eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 112

  • 21. Data: 2015-05-31 22:28:26
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: g...@s...invalid (Gof)

    ACMM-033 <v...@i...pl> wrote:

    > Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W, podpinałem
    > do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
    > odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA.

    Chyba Hercules/MDA?

    > Na pinie 2 masz analogowy sygnał,

    Mowimy o wyjsciu 9-pinowym, tak?

    http://old.pinouts.ru/Video/MDA_pinout.shtml

    Tu na 2 jest masa, sygnal wizyjny jest cyfrowy (dwustanowy) na 7 (plamka
    on/off) i 6 (wybor jednej z dwoch jasnosci).

    --
    "qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
    http://www.chmurka.net/


  • 22. Data: 2015-05-31 22:39:43
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Gof,

    Sunday, May 31, 2015, 10:28:26 PM, you wrote:

    >> Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W, podpinałem
    >> do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
    >> odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA.
    > Chyba Hercules/MDA?

    HGC/MDA był oparty na tym samym kontrolerze, co CGA.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 23. Data: 2015-06-01 08:14:23
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>

    W dniu 31.05.2015 o 22:39, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Gof,
    >
    > Sunday, May 31, 2015, 10:28:26 PM, you wrote:
    >
    >>> Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W, podpinałem
    >>> do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
    >>> odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA.
    >> Chyba Hercules/MDA?
    >
    > HGC/MDA był oparty na tym samym kontrolerze, co CGA.
    >
    > [...]
    >

    Ten kontroler, to była Motorola MC6845 lub jej klon i nie miała nic
    wspólnego z generowaniem samego sygnału video. Układ ten zawierał
    liczniki synchronizacji i adresowania pamięci video. Generator znaków i
    blok formowania sygnału video to były zewnętrzne układy.

    Ten monitor, to pewnie był monochromatyczny VGA. Miałem kiedyś takie w
    pracy. Było w nich złącze DSUB-9 takie samo jak w monitorach
    HGC/CGA/EGA. Wzmacniacz video był "analogowy" i brał sygnał z wejścia
    koloru zielonego.

    Pozdrawiam
    Grzegorz


  • 24. Data: 2015-06-01 11:01:59
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik ACMM-033 napisał:
    >> A ja się zastanawiam, jak daleko stanąć, gdy będę próbował uruchomić
    >> 714d, który stoi nie ruszany już jakiegoś 1992 roku.
    >
    >
    > Napiszę dla potomności, może ktoś kiedyś będzie szukał, dlatego dalej
    > jest to, co wiemy.
    > Normalnie, kineskop ma zabezpieczenie przeciwimplozyjne mimo, że ruski,
    > a waży tylko 18 kilo.
    > Przed uruchomieniem jasne jest, że należało by go odkurzyć i spróbować
    > chociaż pousuwać zauważone nieprawidłowości. Dobrze przygotować gaśnicę,
    > choć w przypadku szybkiej reakcji powinno się bez niej obejść. Zapalić
    > się lubi kurz, i/lub arcybadziewiasta płyta drukowana.

    Od siebie dodam również dla potomności, że te telewizory potrafiły tlić
    się i znienacka zapalić nawet po wyłączeniu. Były przypadki pożarów
    wybuchających 20 minut po wyłączeniu. Wniosek - po wyłączeniu nie należy
    od razu wychodzić, tylko odczekać, obwąchać dziada. Odkurzanie to
    podstawa ale nie tylko. Inaczej eksponat zamieni się w źródło ognia.

    Późniejsze Elektrony serii 280/380 (nowoczesna konstrukcja, z literką
    "i" miały nawet kineskopy Toshiby) miały na płytkach wytrawiony znaczek
    przekreślonej, płonącej zapałki. Zastanawialiśmy się co ona miała
    znaczyć - "laminat niepalny", czy "nie zbliżać się z otwartym ogniem"?
    Rozwiązanie zagadki pojawiło się wraz z odbiornikiem, w którym spłonęła
    płytka konektorów. Obok bloku zasilacza była płytka ze ścieżkami i
    złączami - zero elektroniki. Służyła rozprowadzeniu zasilania i przez
    nią przechodziły jakieś sygnały między blokami. Na pewno synchronizacja
    do bloku odchylania. Pozostały z niej tylko ścieżki, wiszące w powietrzu
    :-)

    Dzisiejsze TV LCD nie elektryzują się. Młodsi elektronicy mogą przez to
    nie pamiętać, że kineskopowy odbiornik, pochodzący z mieszkania w którym
    się paliło papierosy lub był używany piec kaflowy, wymagał solidnego
    czyszczenia ekranu. Nawet świece palone dla nastroju pozostawiały
    podobny syf. Szmata, denaturat i mocne szorowanie ekranu znacznie
    poprawiało jakość obrazu. Równie starannie trzeba było czyścić okolice
    iskierników na płytce kineskopu, fokus i wszystko w okolicy wysokiego
    napięcia. Jednak w tych miejscach nie przy pomocy szmaty ale pędzelkiem,
    odkurzaczem. Wybrane elementy wymagały starannego usunięcia sadzy i tu
    trzeba się było przyłożyć przy pomocy pędzelka i denaturatu.
    Sadza = węgiel = upływność = awarie układu WN, ogniskowania. Porada
    dotyczy wszystkich TV i monitorów kineskopowych.


  • 25. Data: 2015-06-01 13:44:12
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Gof" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
    news:gof.pme.1433104106@news.chmurka.net...
    > ACMM-033 <v...@i...pl> wrote:
    >
    >> Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W,
    >> podpinałem
    >> do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
    >> odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA.
    >
    > Chyba Hercules/MDA?

    Co do karty - tak. Co do możliwości - jak w symbolu, że udźwignie oba.

    >
    >> Na pinie 2 masz analogowy sygnał,
    >
    > Mowimy o wyjsciu 9-pinowym, tak?
    >
    > http://old.pinouts.ru/Video/MDA_pinout.shtml
    >
    > Tu na 2 jest masa, sygnal wizyjny jest cyfrowy (dwustanowy) na 7 (plamka
    > on/off) i 6 (wybor jednej z dwoch jasnosci).

    Zgadza się, mój błąd, w rozpisce C128 jest tak samo:
    http://www.commodore.ca/manuals/128_system_guide/app
    -c.htm
    (przedostatnie gniazdko)
    Może się zasugerowałem dziurką drugą od brzegu, tylko nie ten rządek? Bo
    teraz sobie przypominam, że wpinałem się w tym dolnym...
    W necie jest nawet rozpiska, jak przypiąć cyfrowe wyjście do SCARTa i mieć
    cyfrowego C128 na telewizorze RGB.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048
    (ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
    (A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)


  • 26. Data: 2015-06-01 15:25:27
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" <g...@c...slupsk.pl> napisał w
    wiadomości news:556bf83f$0$27527$65785112@news.neostrada.pl...
    > Ten monitor, to pewnie był monochromatyczny VGA. Miałem kiedyś takie w
    > pracy. Było w nich złącze DSUB-9 takie samo jak w monitorach HGC/CGA/EGA.
    > Wzmacniacz video był "analogowy" i brał sygnał z wejścia koloru zielonego.

    Tyle, że ja wiem, co kupowałem. Bursztynowy Hercules, pędzony kartą
    takową-ż, z portem drukarki na pokładzie. I to nawet kurka działało.
    Tenże bursztynowy Hercules podpiąłem pod wyjście "cyfrowe" C128D i śmigał
    jak należy. Nie mam teraz jak sprawdzić, bo miejsca mało, ale przypuszczam,
    że zadziałałby i teraz.

    Co do tego VGA i zielonego, to raczej z wyjścia... widziałem gdzieś układy,
    schematy znaczy się, gdzie sygnały RGB były sumowane i w takiej postaci
    dopiero, podawane były do monitora mono-vga, jakaś drobna przeróbka. Ale to
    tak dawno temu widziałem, że prawie nieprawda...

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048
    (ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
    (A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)


  • 27. Data: 2015-06-01 16:33:23
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
    news:556c1f92$0$27520$65785112@news.neostrada.pl...
    > Od siebie dodam również dla potomności, że te telewizory potrafiły tlić
    > się i znienacka zapalić nawet po wyłączeniu. Były przypadki pożarów
    > wybuchających 20 minut po wyłączeniu. Wniosek - po wyłączeniu nie należy
    > od razu wychodzić, tylko odczekać, obwąchać dziada. Odkurzanie to podstawa
    > ale nie tylko. Inaczej eksponat zamieni się w źródło ognia.

    Chyba nawet było to tutaj omawiane - że wskutek procesów wszelakich, coś tam
    z płytki ubywało i zamieniała się ona w coś skrajnie łatwopalnego, czemu
    wystarczyła nawet mała iskra. A potrafiła przeskoczyć z okazji
    nagromadzonego i nierozładowanego jakiegoś ładunku elektrycznego. Bo póki ta
    żywica, czy co tam było, nie odeszło jeszcze, to pacnięcie tego zapaloną
    zapałką raczej nie wywoływało płomiennych efektów.

    >
    > Późniejsze Elektrony serii 280/380 (nowoczesna konstrukcja, z literką "i"
    > miały nawet kineskopy Toshiby) miały na płytkach wytrawiony znaczek
    > przekreślonej, płonącej zapałki. Zastanawialiśmy się co ona miała
    > znaczyć - "laminat niepalny", czy "nie zbliżać się z otwartym ogniem"?
    > Rozwiązanie zagadki pojawiło się wraz z odbiornikiem, w którym spłonęła
    > płytka konektorów. Obok bloku zasilacza była płytka ze ścieżkami i
    > złączami - zero elektroniki. Służyła rozprowadzeniu zasilania i przez nią
    > przechodziły jakieś sygnały między blokami. Na pewno synchronizacja do
    > bloku odchylania. Pozostały z niej tylko ścieżki, wiszące w powietrzu :-)

    Ja się zastanawiam, czy Bracia Rosjanie, to tacy superoszczędni byli, czy
    skąpi, czy biedni, że ich nie było stać na trochę laminatu szklanego? Nawet
    przecież, jakby żywica była, pardon, chujowa, to szkło, o ile mnie pamięć
    nie myli, takie chętne do jarania się, to nie jest...? :P A koszt takiej
    płytki to raczej chyba dość nikły był, w porównaniu z ceną reszty, więc
    trudno mi to zrozumieć... Tym bardziej, ze chyba nienajtańszy kineskop firmy
    Toshiba, jak piszesz...?

    >
    > Dzisiejsze TV LCD nie elektryzują się. Młodsi elektronicy mogą przez to
    > nie pamiętać, że kineskopowy odbiornik, pochodzący z mieszkania w którym
    > się paliło papierosy lub był używany piec kaflowy, wymagał solidnego
    > czyszczenia ekranu. Nawet świece palone dla nastroju pozostawiały

    I wymaga. Mam starego Panasonika, duża kobyła z dobrym dźwiękiem i już
    podstarzałym obrazem (widać na nim cechy starzenia się kinola), jak padnie,
    to wyłuszczę tor audio (puszczę jakiemuś dzieciakowi z gramofonu "chcesz
    opowiem ci bajeczkę, b..., chcesz opowiem ci bajeczkę, b..., chcesz opowiem
    ci bajeczkę..." :)) ).
    Napadła mnie idea sporządzenia radia, superhomo...tfu, superheterodyna by to
    była, w całości lampowego, włącznie z dekoderem stereo, bez bajerów, a do
    tego jakieś trafo może się wyłuska. A póki żyje, to łapie kurz na ekranie,
    co jakiś czas zgarniam ręką :)) a dopieszczam lekko wilgotną szmatką.

    > podobny syf. Szmata, denaturat i mocne szorowanie ekranu znacznie
    > poprawiało jakość obrazu. Równie starannie trzeba było czyścić okolice

    Tylko po dokładnym rozładowaniu napięć! Potrafi skoczyć porządna iskra, pół
    biedy, gdy tylko kopnie. Gorzej, gdy alkohol się zapali.

    > iskierników na płytce kineskopu, fokus i wszystko w okolicy wysokiego
    > napięcia. Jednak w tych miejscach nie przy pomocy szmaty ale pędzelkiem,
    > odkurzaczem. Wybrane elementy wymagały starannego usunięcia sadzy i tu
    > trzeba się było przyłożyć przy pomocy pędzelka i denaturatu.
    > Sadza = węgiel = upływność = awarie układu WN, ogniskowania. Porada
    > dotyczy wszystkich TV i monitorów kineskopowych.

    Tylko nie zawsze da rade dostać się do środka potencjometra i tam zdjąć
    syf...
    Po prostu ostrożnie, alkohol może się zapalić od iskry (od iskry w
    czyszczonym magnetofonie zapaliła mi się kiedyś benzyna, ugasiłem sążnistym
    dmuchnięciem - miałem wyjątkowe szczęście, magnetofon przeżył nienaruszony),
    ekran załatwiam raczej wilgotną szmatką, a spiryt na wyłączonym i
    rozładowanym urządzeniu.
    Płytki bez elementów wrażliwych, szczególnie upaprane, zmywam pod
    strumieniem gorącej (bez przesady) wody z prysznica, niekiedy z drobną
    pomocą odrobiny detergentu i szczotki do rąk, po czym _bardzo_dokładnie_
    suszę. Obrabiam tak np. płyty główne od kompów, a syf bywa taki, że koty
    kurzu niekiedy trzeba wygrzebywać ręcznie mimo wody.
    No, ale płytki od Rubina, to bym raczej tak nie potraktował, bo by się
    pewnie rozpadła od rozmoknięcia :) Już nawet niezależnie od elementów na
    niej osadzonych...

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048
    (ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
    (A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)


  • 28. Data: 2015-06-01 20:25:27
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik ACMM-033 napisał:
    > Ja się zastanawiam, czy Bracia Rosjanie, to tacy superoszczędni byli,
    > czy skąpi, czy biedni, że ich nie było stać na trochę laminatu
    > szklanego? Nawet przecież, jakby żywica była, pardon, chujowa, to szkło,
    > o ile mnie pamięć nie myli, takie chętne do jarania się, to nie jest...?
    > :P A koszt takiej płytki to raczej chyba dość nikły był, w porównaniu z
    > ceną reszty, więc trudno mi to zrozumieć... Tym bardziej, ze chyba
    > nienajtańszy kineskop firmy Toshiba, jak piszesz...?
    >

    Po prostu gonili plan i produkowali elementy z byle czego, byle poszło.
    Nie dowieźli odpowiednich składników na laminat, to brali co się dało.
    Klient łyknął wszystko a potem złote rączki robiły z tego działający
    sprzęt. No - palny laminat raczej trudno wymienić ale chodzi mi o
    mechanizm. Nie tylko zresztą Rosjanie, czy szerzej ludzie radzieccy się
    tym parali :-) Zaprzyjaźniony kolorowy Neptun miał wady chyba w każdym
    module. Za żadne skarby świata nie powinien opuścić fabryki a opuścił i
    nawet został kupiony, bo w sumie działał a rezygnacja z zakupu oznaczała
    wypadnięcie z kolejki. Takie czasy były.
    Mój radziecki oscyloskop miał fabryczny kabel sieciowy zrobiony z wężyka
    jak do spuszczania wina i wciągniętych do środka jakiś przewodów. Końce
    wężyka zostały owinięte i zawiązane nitką. Nie dowieźli? Żaden problem -
    pomysłowy pracownik pewnie dostał premię.
    Nie jestem pewien, czy sprzęt wojskowy robili z większym poszanowaniem
    zasad logiki, techniki, czy czego tam jeszcze. Tenże oscyloskop był
    właśnie w wykonaniu "specjalnym", odkupiony od ruskiego z bazy w Legnicy
    :-) Według instrukcji serwisowej wykonanie specjalne oznaczało
    elektrochemiczny licznik czasu pracy lampy. Cywilna wersja nie miała
    tego gadżetu. Wszystkie ukłądy scalone i tranzystory w metalowych
    obudowach. Wewnętrzna konstrukcja doprowadzała mnie do rozpaczy. Niby
    konstrukcja modułowa ale tor X lampy podłączony bezpośrednio przewodami
    do modułu. Przekonałem sie o tym po pokonaniu dziwnego oporu w trakcie
    wyciągania modułu. Moduły wychodziły do przodu, więc wymagały odkręcenia
    kupy śrubek od pokręteł, zdjęcia panelu czołowego. Żadnej logiki,
    ułatwień dla serwisanta za to skomplikowana mechanika. Pasmo przenosenia
    1MHz :-)
    .
    .
    .
    .
    .
    >
    >> Szmata, denaturat i mocne szorowanie ekranu znacznie
    >> poprawiało jakość obrazu. Równie starannie trzeba było czyścić okolice
    >
    >
    > Tylko po dokładnym rozładowaniu napięć! Potrafi skoczyć porządna iskra,
    > pół biedy, gdy tylko kopnie. Gorzej, gdy alkohol się zapali.
    >
    >> iskierników na płytce kineskopu, fokus i wszystko w okolicy wysokiego
    >> napięcia. Jednak w tych miejscach nie przy pomocy szmaty ale
    >> pędzelkiem, odkurzaczem. Wybrane elementy wymagały starannego
    >> usunięcia sadzy i tu trzeba się było przyłożyć przy pomocy pędzelka i
    >> denaturatu.
    >> Sadza = węgiel = upływność = awarie układu WN, ogniskowania. Porada
    >> dotyczy wszystkich TV i monitorów kineskopowych.
    >
    >
    > Tylko nie zawsze da rade dostać się do środka potencjometra i tam zdjąć
    > syf...
    > Po prostu ostrożnie, alkohol może się zapalić od iskry (od iskry w
    > czyszczonym magnetofonie zapaliła mi się kiedyś benzyna, ugasiłem
    > sążnistym dmuchnięciem - miałem wyjątkowe szczęście, magnetofon przeżył
    > nienaruszony), ekran załatwiam raczej wilgotną szmatką, a spiryt na
    > wyłączonym i rozładowanym urządzeniu.

    Zgadza się - trzeba ostrożnie ale ja nawet rozbierałem co się dało przed
    myciem, niektóre elementy wylutowywałem, więc siłą rzeczy rozładowanie
    musiałem zapewnić.


  • 29. Data: 2015-06-02 10:19:32
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: g...@s...invalid (Gof)

    Maciek <m...@p...com> wrote:

    > Od siebie dodam również dla potomności, że te telewizory potrafiły tlić
    > się i znienacka zapalić nawet po wyłączeniu.

    Ciekawe czemu... w kondensatorach coś było? Czemu nie paliło się, gdy
    tv był podłączony, a energii wystarczyło na zapalenie się, jak się go
    wyłączyło? Czy może wyłączenie nie odcinało całkowicie zasilania?

    --
    "qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
    http://www.chmurka.net/


  • 30. Data: 2015-06-02 10:24:47
    Temat: Re: co zrobić ze starymi TV, magnetowidami, telefonami dect....
    Od: g...@s...invalid (Gof)

    ACMM-033 <v...@i...pl> wrote:

    > Chyba nawet było to tutaj omawiane - że wskutek procesów wszelakich, coś tam
    > z płytki ubywało i zamieniała się ona w coś skrajnie łatwopalnego, czemu
    > wystarczyła nawet mała iskra.

    Ciekawe, kto to zatwierdził i czy nikt za to nie beknął...

    > No, ale płytki od Rubina, to bym raczej tak nie potraktował, bo by się
    > pewnie rozpadła od rozmoknięcia :) Już nawet niezależnie od elementów na
    > niej osadzonych...

    I byłby montaż przestrzenny...

    --
    "qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
    http://www.chmurka.net/

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: