-
71. Data: 2012-12-07 23:27:45
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: jerzu <t...@i...pl>
On Fri, 07 Dec 2012 21:27:40 +0100, DoQ <p...@g...com> wrote:
>Oj to co z Ciebie za Master? Przecież trzeba jechać najmarniej stówą
>żeby móc się pochwalić na PMS :P
:D
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145
-
72. Data: 2012-12-07 23:50:02
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: PK <P...@n...com>
On 2012-12-07, Michoo <m...@v...pl> wrote:
> To wyjaśnij co od kilku dni powaliło tych "normalnych", że jak zazwyczaj
> na hetmańskiej rondo starołęka-28 czerwca zasuwają 100-110 to tak teraz
> wloką się 50-60. (Przy ograniczeniu 70.) Śniegu brak, lodu brak, jezdnia
> ledwo mokra.
Normalna rzecz. Robi się zima i od razu miejskim rajdowcom robi się
mokro w gaciach. To samo jest po deszczu. Nowoczesny samochód wypakowany
elektroniką zachowuje się na wilgotnej drodze lepiej niż stary na
suchej, co nie zmienia faktu, że kierowca popier... Polonezem
120km/h po tej samej drodze i w lekkim deszczu będzie nowiutkim BMW
"turlał się" 50tką jak na znaku. I akurat wiele w tym jest sensu, bo
to co widzisz na znaku to nie jest żadna średnia. To jest prędkość
dla marnego kierowcy w marnym samochodzie i przy średnio korzystnej
pogodzie (typu lekki deszcz). Stąd zazwyczaj sporo racji mają osoby
mówiące, że ograniczenia prędkości są za niskie i tak dalej *.
Jest też rzecz, o której dużo słyszę, ale trudno mi zweryfikować.
Podobno generalnie w Polsce po deszczu/śniegu od razu robią się korki,
zatory itp. Ludzie przyjeżdżający do Warszawy w większości chwalą
miejscowych za to, że w trudniejszych warunkach ruch jest nadal dosyć
normalny (wolniejszy, ale bez tragedii). Ktoś tu się zgadza z tą opinią?
* - tyle że zazwyczaj te osoby mają też ogromny problem
z przestrzeganiem innych przepisów: pierwszeństwa, poprawnego
parkowania, bezpiecznego wyprzedznia itp, choć pogoda nie ma w ich
wypadku dużego znaczenia. Poza tym ograniczenia na miejskich ulicach
(czyli 1 pas, obok chodnik, zaparkowane samochody itp. powinni być
traktowane sztywno i IMO inaczej karane. Jeśli ktoś jedzie po A2
200km/h, to jest mi mocno obojętne, czy dostanie 1000 czy 2000 zł.
Jeśli ktoś jedzie 100km/h na "pięćdziesiątce" na normalnej miejskiej
ulicy (sąsiadującej z ruchliwymi chodnikami itp), to powinien tracić PJ
na miejscu. I choć jestem przeciwnikiem kary śmierci, to na okaleczanie
mógłbym okazjonalnie przymknąć oko :).
pozdrawiam,
PK
-
73. Data: 2012-12-08 07:53:33
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "jerzu" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:b8r4c81hqs1h4a46su2s05j27989hhnic0@4ax.
com...
> On Fri, 7 Dec 2012 23:00:12 +0100, "Cavallino"
> <c...@k...pl> wrote:
>
>>Wybór taki, czy kapelusze paliwo oszczędzają?
>>
>
> Wybór. A trochę przymus.
Czyli awansowałeś do grona kapeluszy?
-
74. Data: 2012-12-08 07:56:48
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "PK" <P...@n...com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
>Jeśli ktoś jedzie po A2
> 200km/h, to jest mi mocno obojętne, czy dostanie 1000 czy 2000 zł.
> Jeśli ktoś jedzie 100km/h na "pięćdziesiątce" na normalnej miejskiej
> ulicy (sąsiadującej z ruchliwymi chodnikami itp), to powinien tracić PJ
> na miejscu. I choć jestem przeciwnikiem kary śmierci, to na okaleczanie
> mógłbym okazjonalnie przymknąć oko :).
Ja bym był za okaleczeniem Ciebie, żebyś nie mógł wypisywać kapeluszniczych
bzdur na grupach.
-
75. Data: 2012-12-08 10:23:57
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 07-12-2012 21:47, J.F. pisze:
> Moze po prostu jest rozsadny - nietrzezwi powoduja 5% wypadkow, szybcy 50%
> :-)
> No i czasem trzeba uswiadomic szybkiemu i zacieklemu wrogowi "pijanych
> skurwysynow", co by ich wieszal na latarniach, ze sam tez jest sk* :-)
Zdecydowana większość przekracza prędkość i nie ginie w wypadku :)
Dlaczego więc Artur ortodoksyjnie popiera akcję łapania piratów radarami
uzasadniając, że "takie mamy prawo, a prawo jest zawsze słuszne"
jednocześnie wyrażając niechęć do akcji typu trzeźwy poranek i ogólnego
łapania nawalonych. Czy dla tych ostatnich prawo już jest be i należy je
zwalczać? Dlaczego niby?
--
pozdr.
-
76. Data: 2012-12-08 10:29:42
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 07-12-2012 23:26, jerzu pisze:
>> Wybór taki, czy kapelusze paliwo oszczędzają?
> Wybór. A trochę przymus.
Zdecydowanie luźniej się jeździ, gdy nie trzeba rozglądać się za
myśliwymi, polującymi na morderców +20km/h na 3 pasmówce. IMHO doceni to
ten, kto po prostu sporo jeździ i nie ma misji związanej z nakryciem głowy.
--
pozdr.
-
77. Data: 2012-12-08 10:31:21
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <m...@o...pl>
W dniu 2012-12-08 07:56, Cavallino pisze:
>
> Użytkownik "PK" <P...@n...com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
>
>> Jeśli ktoś jedzie po A2
>> 200km/h, to jest mi mocno obojętne, czy dostanie 1000 czy 2000 zł.
>> Jeśli ktoś jedzie 100km/h na "pięćdziesiątce" na normalnej miejskiej
>> ulicy (sąsiadującej z ruchliwymi chodnikami itp), to powinien tracić PJ
>> na miejscu. I choć jestem przeciwnikiem kary śmierci, to na okaleczanie
>> mógłbym okazjonalnie przymknąć oko :).
>
> Ja bym był za okaleczeniem Ciebie, żebyś nie mógł wypisywać
> kapeluszniczych bzdur na grupach.
A ja za okaleczeniem Ciebie, zanim sam kogoś zabijesz. Miszczu jeżdżący
"szybko, ale bezpiecznie".
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
78. Data: 2012-12-08 10:40:01
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 07 Dec 2012 22:50:02 GMT, PK napisał(a):
> On 2012-12-07, Michoo <m...@v...pl> wrote:
>> To wyjaśnij co od kilku dni powaliło tych "normalnych", że jak zazwyczaj
>> na hetmańskiej rondo starołęka-28 czerwca zasuwają 100-110 to tak teraz
>> wloką się 50-60. (Przy ograniczeniu 70.) Śniegu brak, lodu brak, jezdnia
>> ledwo mokra.
>
> Normalna rzecz. Robi się zima i od razu miejskim rajdowcom robi się
> mokro w gaciach.
A moze po prostu oni jednak ostroznie jezdza i dopasowuja predkosc do
warunkow ... i umiejetnosci :-)
> To samo jest po deszczu. Nowoczesny samochód wypakowany
> elektroniką zachowuje się na wilgotnej drodze lepiej niż stary na
> suchej, co nie zmienia faktu, że kierowca popier... Polonezem
> 120km/h po tej samej drodze i w lekkim deszczu będzie nowiutkim BMW
> "turlał się" 50tką jak na znaku.
A gdzie ty u nas widzisz nowiutkie bmw ? Stare zlomy bez ESP :-)
Zreszta zima idzie - zacznij podawac filmy jak brykasz z predkosciami
"letnimi", nie mowie ze sie nie da, ale zobaczymy czy konca zimy doczekasz
:-)
> Jest też rzecz, o której dużo słyszę, ale trudno mi zweryfikować.
> Podobno generalnie w Polsce po deszczu/śniegu od razu robią się korki,
> zatory itp. Ludzie przyjeżdżający do Warszawy w większości chwalą
> miejscowych za to, że w trudniejszych warunkach ruch jest nadal dosyć
> normalny (wolniejszy, ale bez tragedii). Ktoś tu się zgadza z tą opinią?
Co do warszawy sie nie wypowiem,
co do wroclawia ... raczej przy pierwszym sniegu niz przy deszczu,
co do drog miedzy miastami ... ludzie zwalniaja, ale korkow nie widac,
co do niemieckich autostrad ... a nie, tam faktycznie nie zwalniaja.
Nie wiem - z powodu dobrych drog, dobrych opon, elektroniki (dawniej tez
nie zwalniali), czy glupoty.
Ale spadnie troche sniegu ... i Niemcy potrafia 3 dni stac i czekac az
stopnieje :-)
J.
-
79. Data: 2012-12-08 11:21:50
Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
Od: PK <P...@n...com>
On 2012-12-08, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
> Ja bym był za okaleczeniem Ciebie, żebyś nie mógł wypisywać kapeluszniczych
> bzdur na grupach.
W poprzedniej wiadomości pisałem do inteligentnej części grupy. Naprawdę
nie musisz odpisywać na wszystkie posty, których nie potrafisz ogarnąć
myślą.
W szczególności zupełnie niepotrzebnie odpisujesz akurat mi. Jeżdżę
bezpiecznie i to się nie zmieni.
Ty jeździsz niebezpiecznie i - jak sądzę - może to zmienić tylko
niespodziewane owinięcie się na jakimś drzewie. Żyjemy w wolnym kraju
i masz do tego pełne prawo.
pozdrawiam,
PK
-
80. Data: 2012-12-08 11:39:13
Temat: Re: znowu pijany skurwysyn lekki ot
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 7 Dec 2012, J.F wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w
> On Fri, 7 Dec 2012, J.F wrote:
>>> Czyzby po wypadku nalezalo do poszkodowanego biegac, pieniadze mu wciskac,
>>> pokwitowania brac, liczac na to ze sad nie orzeknie zaplaty w sprawie
>>> karnej, a zaplacone ... jest pewna szansa odzyskania ich od
>>> ubezpieczyciela.
>
>> Tylko szansa.
>> Taki ubezpieczyciel na 100% ma prawnika który powinien znać art.21.1
>> ustawy ;)
>> Streszczając - nie ma *uprzedniej* zgody na zaspokojenie roszczeń
>> poszkodowanego, nie ma "skutków prawnych wobec zakładu" (ubezpieczeń).
>> Znaczy regres nie przysługuje.
>
> Domyslam sie ze celem tego przepisu bylo zabezpieczenie przed sytuacja gdy np
> daje tobie pare mln, a potem mowie "prosze o zwrot".
Też.
Ale przepis jest bezwzględny. Dura lex, sed lex.
Nie ma uzależnienia od "należności", wyroku sądu czy czegokolwiek,
warunek jest jeden - uprzednia zgoda ubezpieczyciela.
> W sytuacji gdy daje np 50 tys, a ktos potem uzyskuje w sprawie cywilnej 200
> tys .. mysle ze lepsza taka szansa niz zadna :-)
Szansa że ubezpieczyciel wypłaci poszkodowanemu pozostałe 150 kzł?
Tak, wysoka :D
pzdr, Gotfryd