-
11. Data: 2013-02-17 23:16:56
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "JoteR" <j...@p...pl>
"Waldek Godel" napisał:
> Jak ktoś dzwoni jednym dzwonkiem i się rozłącza, to znaczy,
> że żadnego sensownego interesu z nim nie zrobisz.
Co do krótkich lub głuchych - zgoda. Odniosłem jednak wrażenie, że Bydlę
miało na myśli wszystkie niezrealizowane z różnych powodów połączenia.
JoteR
-
12. Data: 2013-02-17 23:25:58
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Sun, 17 Feb 2013 23:16:56 +0100, JoteR napisał(a):
> Co do krótkich lub głuchych - zgoda. Odniosłem jednak wrażenie, że Bydlę
> miało na myśli wszystkie niezrealizowane z różnych powodów połączenia.
Ale nawet wielkie korporacje póki co jeszcze nie przykuwają ludzi do
komórek. Możesz mieć telefon w kurtce albo na biurku pod stosem papierów.
Możesz miec dzwonek narastający i po prostu nie usłyszeć. Jeżeli to nie
jest przypadkowy telefon, to chyba każda rozsądna osoba spróbuje jeszcze
raz, w szczególności w godzinach pracy.
ZWŁASZCZA, że jeżeli to jest kontakt od - załóżmy - klienta, takiego
którego ty nie masz w książce, to być może on też nie wie do jakiej osoby
dzwoni (bo dzwoni - załóżmy - do firmy). Co oznacza, że po drugiej stronie
może być też kobieta. A jak powszechnie wiadomo, do kobiety trzeba dzwonić
dwa razy. Raz, żeby znalazła telefon w torebce i drugi raz, żeby odebrała
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
-
13. Data: 2013-02-18 00:04:18
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2013-02-17 23:09, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 17 Feb 2013 22:00:44 +0000, Waldek Godel napisał(a):
>> Dnia Sun, 17 Feb 2013 21:38:45 +0100, JoteR napisał(a):
>>> Z tego wynika, że ludzie używający telefonu do czegoś więcej, niż do
>>> obgadywania z Ziutkiem dupy Maryni w ramach "darmowych minut" to bezmyślni
>>> idioci, bo tylko tacy nie mają wbitych w książkę wszystkich potencjalnych
>>> interesantów. Czyli jakieś kilkadziesiąt tysięcy numerów.
>>
>> Jak ktoś dzwoni jednym dzwonkiem i się rozłącza, to znaczy, że żadnego
>> sensownego interesu z nim nie zrobisz.
>> Taki prosty test, nawet nie na inteligencję, na logikę.
>
> Niby rozsadnie piszesz, ale na koncu sie okaze ze to np kurier z paczka dla
> ciebie. Nie wiem czemu, ale bardzo oszczedzali .. i moze nadal
> oszczedzaja..
Kurier to by sms-a wysłał.
--
animka
-
14. Data: 2013-02-18 00:05:31
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"JoteR" <j...@p...pl> wrote in message
news:51214b95$0$1225$65785112@news.neostrada.pl...
> "Pszemol" napisał:
>
>> Interesant powinien czekać aż odbierzesz albo zostawić wiadomość,
>> lub wysłać smsa... W końcu interesant znaczy, że ma interes. Tak?
>
> "Docent, nie teoretyzuj"
No nie, ale bez jaj... jak dzwonię do swojego księgowego bo mam
sprawę a on nie odbierze telefonu to nie oczekuje że mi oddzwoni
jak nie zostawię wiadomości...
Czy Ty jesteś taki desperados że podnieca Cię każdy dzwonek
bo sądzisz że to będzie interesant? Jak nie zostawił wiadomości
to znaczy że nic ważnego, albo zadzwoni później- relax, poczekaj :-)
-
15. Data: 2013-02-18 00:06:27
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:veb08fao0a43$.1ir2ugjyt660l$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 17 Feb 2013 22:00:44 +0000, Waldek Godel napisał(a):
>> Dnia Sun, 17 Feb 2013 21:38:45 +0100, JoteR napisał(a):
>>> Z tego wynika, że ludzie używający telefonu do czegoś więcej, niż do
>>> obgadywania z Ziutkiem dupy Maryni w ramach "darmowych minut" to
>>> bezmyślni
>>> idioci, bo tylko tacy nie mają wbitych w książkę wszystkich
>>> potencjalnych
>>> interesantów. Czyli jakieś kilkadziesiąt tysięcy numerów.
>>
>> Jak ktoś dzwoni jednym dzwonkiem i się rozłącza, to znaczy, że żadnego
>> sensownego interesu z nim nie zrobisz.
>> Taki prosty test, nawet nie na inteligencję, na logikę.
>
> Niby rozsadnie piszesz, ale na koncu sie okaze ze to np kurier z paczka
> dla ciebie. Nie wiem czemu, ale bardzo oszczedzali .. i moze nadal
> oszczedzaja..
I co z tego? Jak nie dostarczy to będzie musiał przynieść jeszcze raz...
Wciąż jego interes aby się dodzwonić... Ech, ale macie zwyczaje w Polsce!
-
16. Data: 2013-02-18 00:07:50
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Waldek Godel" <n...@o...info> wrote in message
news:yl7jnpi9gznl$.dlg@lepper.institute.com...
> ZWŁASZCZA, że jeżeli to jest kontakt od - załóżmy - klienta, takiego
> którego ty nie masz w książce, to być może on też nie wie do jakiej osoby
> dzwoni (bo dzwoni - załóżmy - do firmy). Co oznacza, że po drugiej stronie
> może być też kobieta. A jak powszechnie wiadomo, do kobiety trzeba dzwonić
> dwa razy. Raz, żeby znalazła telefon w torebce i drugi raz, żeby odebrała
Opryskałem sobie monitor herbatą ze śmiechu :-)
Jest to święta prawda...
-
17. Data: 2013-02-18 04:38:38
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Pszemol wrote:
> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:veb08fao0a43$.1ir2ugjyt660l$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 17 Feb 2013 22:00:44 +0000, Waldek Godel napisał(a):
>>> Dnia Sun, 17 Feb 2013 21:38:45 +0100, JoteR napisał(a):
>>>> Z tego wynika, że ludzie używający telefonu do czegoś więcej, niż
>>>> do obgadywania z Ziutkiem dupy Maryni w ramach "darmowych minut" to
>>>> bezmyślni
>>>> idioci, bo tylko tacy nie mają wbitych w książkę wszystkich
>>>> potencjalnych
>>>> interesantów. Czyli jakieś kilkadziesiąt tysięcy numerów.
>>>
>>> Jak ktoś dzwoni jednym dzwonkiem i się rozłącza, to znaczy, że
>>> żadnego sensownego interesu z nim nie zrobisz.
>>> Taki prosty test, nawet nie na inteligencję, na logikę.
>>
>> Niby rozsadnie piszesz, ale na koncu sie okaze ze to np kurier z
>> paczka dla ciebie. Nie wiem czemu, ale bardzo oszczedzali .. i moze
>> nadal oszczedzaja..
>
> I co z tego? Jak nie dostarczy to będzie musiał przynieść jeszcze
> raz... Wciąż jego interes aby się dodzwonić... Ech, ale macie
> zwyczaje w Polsce!
za 3 dni...
-
18. Data: 2013-02-18 07:10:56
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: KOMTUR <k...@o...pl>
> Dzis to samo z innego numeru:
> 221011957
To mi wyglada na IdeaBank, albo cos ze stajni Leszka Czarneckiego, oni
mi wyswietlaja takie podobne numery.
Pozdrowka KOMTUR
-
19. Data: 2013-02-18 10:17:35
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: Bubba <b...@b...ca>
W dniu 2013-02-18 00:05, Pszemol pisze:
> No nie, ale bez jaj... jak dzwonię do swojego księgowego bo mam
> sprawę a on nie odbierze telefonu to nie oczekuje że mi oddzwoni
> jak nie zostawię wiadomości...
>
> Czy Ty jesteś taki desperados że podnieca Cię każdy dzwonek
> bo sądzisz że to będzie interesant? Jak nie zostawił wiadomości
> to znaczy że nic ważnego, albo zadzwoni później- relax, poczekaj :-)
Ty naprawdę gówno wiesz o życiu....
Poza tym nie szpanuj tu jakimś księgowym, bo w większości wpisów, które
tu zamieszczasz przemycasz jakieś treści noszące znamiona natrętnego lansu.
Jest taka teoria, że osoby dużo piszące w internetach, w życiu nie mają
zbyt wiele do roboty...
--
Buba
-
20. Data: 2013-02-18 10:19:12
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2013-02-17 21:38:45 +0100, "JoteR" <j...@p...pl> said:
> "Bydlę" napisał:
>
>>> a sie tam jakos zabiezpieczyc przed wersja oddzwaniania za grubą kase?
>>
>> Tak - wystarczy nie oddzwaniać NIGDY na numery niewpisane
>> do książki telefonicznej.
>> Fakt, że rada nie dla wszystkich, bo bezmyślni zawsze oddzwonią...
>
> Z tego wynika, że ludzie używający telefonu do czegoś więcej, niż do
> obgadywania z Ziutkiem dupy Maryni w ramach "darmowych minut" to
> bezmyślni idioci
Skoro tak ci się wydaje, że nieoddzwanianie na nieznane sobie numery
oznacza upośledzenie umysłowe - to masz święte prawo żyć z takim
błędnym przekonaniem = w końcu kto bogatemu zabroni?
;>
> , bo tylko tacy nie mają wbitych w książkę wszystkich potencjalnych
> interesantów.
A tu mylisz pojęcia - nieoddzwanianie na nieznane sobie numery to coś
innego niż nierozmawianie z interesantami.
Ale sprawdźmy to brzytwą, bo będzie najlepsza:
- czy biegasz jak idiota po mieście, pytając kto pukał do twoich drzwi?
Czy też może nie przejmujesz się ludźmi, którzy nie mieli ochoty na
nawiązanie z tobą kontaktu?
--
Bydlę