W dniu 9/7/2021 o 1:23 PM, Arnold Ziffel pisze:
> RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:
>
>> Czyli ani miedziany ani polski (w Polsce nie produkuje się CCA).
>> Osobiście nić do CCA, jako głośnikowych, nie mam. Zacisnę końcówki i z
>> głowy. Ale za cenę miedzi wolę jednak miedź.
>
> No właśnie...
>
> Sam czasem używam CCA, a czasem nawet kabla stalowego -- bo długi i tani,
> kupiłem kiedyś 100m kabla telefonicznego (stalowego) za 10zł. Kwestia
> zastosowania, do którego dany kabel wystarczy.
>
To ja szukałem przez dobre 2 godziny uszkodzenia na 20m kablu
telefonicznym, który położyłem pod tynk zanim się zorientowałem
że te 20m ma ponad 35R z 2 żył na jednym końcu zwartym rezystancji
i mój miernik na teście ciągłości nie pokazuje zwarcia...

Do transmisji RS485 57600 bps spokojnie starcza ale
zasilić tym nic się nie da sensownie >100mA...

Teraz jak chcę kupić skrętkę czy telefoniczny
pytam z góry czy to miedziane w 100%.
Nie kupuję w marketach itp. tylko w sensownej hurtowni
elektrycznej.


--
pzdr, j.r.

do góry

On Tue, 7 Sep 2021 16:14:05 +0200, Rutkowski, Jacek wrote:
> W dniu 9/7/2021 o 1:23 PM, Arnold Ziffel pisze:
>> RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:
>>
>>> Czyli ani miedziany ani polski (w Polsce nie produkuje się CCA).
>>> Osobiście nić do CCA, jako głośnikowych, nie mam. Zacisnę końcówki i z
>>> głowy. Ale za cenę miedzi wolę jednak miedź.
>>
>> No właśnie...
>>
>> Sam czasem używam CCA, a czasem nawet kabla stalowego -- bo długi i tani,
>> kupiłem kiedyś 100m kabla telefonicznego (stalowego) za 10zł. Kwestia
>> zastosowania, do którego dany kabel wystarczy.
>>
> To ja szukałem przez dobre 2 godziny uszkodzenia na 20m kablu
> telefonicznym, który położyłem pod tynk zanim się zorientowałem
> że te 20m ma ponad 35R z 2 żył na jednym końcu zwartym rezystancji
> i mój miernik na teście ciągłości nie pokazuje zwarcia...

Masakra.
Chinski telefoniczny :-)

Choc nasze ... tez wiele lat temu byly ciekawe - jakby tasiemka miedzi
owinieta wokol nitki.

J.

do góry

Hello Arnold,

Tuesday, September 7, 2021, 4:04:34 PM, you wrote:

>> - stalowy z grubą żyłą środkową (oczywiście miedziowaną). Miało to
>> kilkanaście lat i żadnego śladu rdzy czy innej korozji. Rewelacyjnie
>> się zarabiało wtyczki, bo żyłę środkową ciężko przypadkowo przeciąć.
>> Nowe przewody trzeba było poprawiać, bo ledwie człek musnął a już
>> się ułamywał środek.
> No właśnie, widocznie w tym zastosowaniu kabel stalowy sprawdził się
> lepiej. Prądy przecież nie idą tam praktycznie żadne, a właściwości
> mechaniczne miał lepsze.

Elektryczne też - to był gruby kabel...

> Mnie stalowy denerwuje, bo jest sztywny, poza tym ciężko się go lutuje,

F się nie lutuje. Nakręcasz i koniec.

> ale jeśli ma być obrany i założone zaciskane złącze, to pewnie będzie
> lepszy od miedzianego właśnie z tego powodu, że jest sztywniejszy i
> twardszy.

Dokładnie. A nie, że czubek zostaje Ci w gniazdku i kombinuj teraz,
żeby go wyjąć.

>> Niedługo później zmieniłem konwerter na multi - 4 programy na jednym
>> kabelku + bonusik - podwójny konwerter na dwa dodatkowe gniazda. Można
>> nagrywać 3 programy i oglądać czwarty a jeszcze dodatkowo drugi
>> dekoder podłączyć. Mniejsze od poprzedniego quada...

> Postęp :)

Podstęp ;)


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

W dniu 2021-09-07 o 17:22, J.F pisze:
> On Tue, 7 Sep 2021 16:14:05 +0200, Rutkowski, Jacek wrote:
>> W dniu 9/7/2021 o 1:23 PM, Arnold Ziffel pisze:
>>> RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:
>>>
>>>> Czyli ani miedziany ani polski (w Polsce nie produkuje się CCA).
>>>> Osobiście nić do CCA, jako głośnikowych, nie mam. Zacisnę końcówki i z
>>>> głowy. Ale za cenę miedzi wolę jednak miedź.
>>>
>>> No właśnie...
>>>
>>> Sam czasem używam CCA, a czasem nawet kabla stalowego -- bo długi i tani,
>>> kupiłem kiedyś 100m kabla telefonicznego (stalowego) za 10zł. Kwestia
>>> zastosowania, do którego dany kabel wystarczy.
>>>
>> To ja szukałem przez dobre 2 godziny uszkodzenia na 20m kablu
>> telefonicznym, który położyłem pod tynk zanim się zorientowałem
>> że te 20m ma ponad 35R z 2 żył na jednym końcu zwartym rezystancji
>> i mój miernik na teście ciągłości nie pokazuje zwarcia...
>
> Masakra.
> Chinski telefoniczny :-)
>
> Choc nasze ... tez wiele lat temu byly ciekawe - jakby tasiemka miedzi
> owinieta wokol nitki.
Ale tylko skrętka od aparatu do słuchawki,żeby było dpowiednio giętki i
odporny na zginanie. Kable co szły w ścianach miałeś z miedzi druty a
nie linka.


--
Janusz

do góry

RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:

>> No właśnie, widocznie w tym zastosowaniu kabel stalowy sprawdził się
>> lepiej. Prądy przecież nie idą tam praktycznie żadne, a właściwości
>> mechaniczne miał lepsze.
>
> Elektryczne też - to był gruby kabel...

Ale przecież nie miał lepszych właściwości elektrycznych od miedzianego
kabla o tej samej średnicy.

>> Mnie stalowy denerwuje, bo jest sztywny, poza tym ciężko się go lutuje,
>
> F się nie lutuje. Nakręcasz i koniec.

Tak, wiem. Ale jak trzeba lutować, to denerwuje.

>> ale jeśli ma być obrany i założone zaciskane złącze, to pewnie będzie
>> lepszy od miedzianego właśnie z tego powodu, że jest sztywniejszy i
>> twardszy.
>
> Dokładnie. A nie, że czubek zostaje Ci w gniazdku i kombinuj teraz,
> żeby go wyjąć.

A jeszcze lepiej, jak próbujesz założyć miedzianą linkę (a nie drut) w F.
To dopiero porażka, a zdarzyło mi się, bo nie miałem nic innego pod ręką,
a potrzebowałem zrobić to na szybko. Pocynowałem żyłę, ale to też rzeźba.

--
Na egzaminie na uczelnie o profilu informatycznym pytaja się nowego
kandydata jakie zna komedy jakiegos jezyka programowania.
- Gora, dol, lewo, prawo i fajer....

do góry

Rutkowski, Jacek <j...@w...pl> wrote:

> To ja szukałem przez dobre 2 godziny uszkodzenia na 20m kablu
> telefonicznym, który położyłem pod tynk zanim się zorientowałem
> że te 20m ma ponad 35R z 2 żył na jednym końcu zwartym rezystancji
> i mój miernik na teście ciągłości nie pokazuje zwarcia...

No coś takiego ;)

Mierzyłem tym kablem temperaturę na dnie studni (nie pamiętam już jakim
czujnikiem ale na pewno analogowym, chyba PT100 albo PT1000, raczej nie
termistor). Użyłem połączenia czteroprzewodowego i odejmowałem rezystancję
żył, ale zmiana rezystancji kabla pod wpływem temperatury była większa niż
zmiana rezystancji czujnika.

--
Jego zona zajmowala się zmienianiem poscieli:
- Moja zona Eulalia (autentyk!), niejednokrotnie dziewica, nie bedzie
zmieniac poscieli, bo się studenci analizuja i ona się wstydzi.

do góry

RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:

> Jest standard gniazd samochodowych mini. Ale nie kosztuje 3-4 PLN
> https://allegro.pl/oferta/komplet-mini-gniazdo-zapal
niczki-wtyk-12v-24v-5076830056

Już wybrałem XT60. Przyszło 20 kompletów, może starczy na wszystko :)

--
Lekarka będąc za sprawą w urzędzie, zauważyła urzędnika, który śliniąc
palce liczył otrzymaną właśnie pensję.
- To co pan robi, jest bardzo niehigieniczne. Nie obawia się pan
zarazków?
- Proszę pani z takiej pensji to nawet zarazki nie wyżywią.

do góry

OIDP we Włoszech był podstandard zapalniczek mini.
Pewnie pasowało designersko do mini tablic i do cwałującego konia;-).


-----
> taka niby zapalniczka ... mini?

do góry

W dniu 07.09.2021 o 10:11, J.F pisze:
> On Sun, 5 Sep 2021 16:52:33 -0700 (PDT), M M wrote:
>> https://en.wikipedia.org/wiki/ISO_4165
>> Pamiętam z dzieciństwa (wczesne lata 80-te) że w samochodzie Wartburg było takie
gniazdo.
>> Pewniej trzymało od "zapalniczki" - i komu to przeszkadzało...
>
> Wartburga nie pamietam, ale jakies podobne gniazdo to kiedys mi sie
> trafilo. Zachodzilem w glowe, co to, taka niby zapalniczka ... mini?
>
> Ale obawiam sie, ze cena nie bedzie mala, skoro slabo popularne.
>
Na All jako "wtyk zapalniczki mini"


--
Czarek

do góry