-
21. Data: 2010-01-29 12:52:26
Temat: Re: Zielone oko w akumulatorze - pytanie
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
> Dokładnie, też tak miałem. Zwarcie na jednej celi i
> akumulator trup, a oczko tego misiu ciągle zielone było.
Wiarygodność tego oczka jest zbliżona do wiarygodności
naszego rządu ;-). Bo trudno już chyba o niższą...
-
22. Data: 2010-01-30 13:52:27
Temat: Re: Zielone oko w akumulatorze - pytanie
Od: "piotrek" <n...@o...pl>
> Taka mała uwaga:
> 14,4 to jest napięcie ładowania w samochodzie, gdzie alternator daje
> parędziesiąt amper. Ładując prostownikiem akumulator kwasowy (ale tylko
> kwasowy) robi się to nieco inaczej, koniec ładowania jest przy znacznie
> większym napięciu (praktycznie koło 15,6 nawet 15,8), przy czym płynący
> wtedy prąd jest rzędu paruset miliamperów. I wcale żadne gazowanie nie
> ma prawa występować.
Nie do końca. 14,4v to jest napięcie ładowania w samochodzie - prawda. Jak się
ładuje prostownikiem akumulator kwasowy, to są dwie sytuacje:
1. ładowanie akumulatora obsługowego - z korkami
2. ładowanie bezobsługowego - szczelnego.
Ad. 1 się ładuje tak jak mówisz. Prostownikiem który nie ma stabilizacji
napięcia. Wtedy pod koniec faktycznie rośnie napięcie nawet do 16,8v, ale
gazowanie występuje jak najbardziej bo zachodzi elektroliza wody. I trzeba ją
potem uzupełnić wodą destylowaną. No i prąd ładowania jest wtedy też większy
niż te kilkaset miliamperów. Własnie dlatego akumulator obsługowy da się
naładować szybciej niż bezobsługowy
Ad. 2 Przy bezobsługowym akumulatorze prostownik musi mieć stabilizację
napięcia w zakresie 13,8 - 14,4 v - jak w samochodzie. Powyżej 14,4 v zajdzie
elektroliza wody i zacznie gazować, co przy bezobsługowym akumulatorze jest
szkodliwe bo nie ma jak wody uzupełnić. Dlatego właśnie alternator też ma
regulator napięcia, żeby to zjawisko nie wystąpiło. Niestety w tym przypadku
choć tak alternator jak i prostownik są w stanie dać o wiele większy amperaż to
akumulator przyjmuje właśnie tylko te kilkaset miliamper przy końcu ładowania i
dlatego zielone oczko tak wolno wychodzi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl