-
51. Data: 2012-07-12 20:37:33
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-07-12 15:25, wchpikus pisze:
> W dniu 2012-07-12 15:14, Artur Maśląg pisze:
>>
>> A czytam o tych godzinach jazdy po łuku, parkowaniu przy słupkach itd.
>> to mi się słabo robi - później mamy takich niedouczonych "kierowców",
>> którzy się zachować na drodze nie potrafią. Zresztą parkować w
>> rzeczywistych warunkach też nie...
>
> Wcale nie, złe rozumujesz..
Raczej nie.
> Właśnie takie kręcenie na parkingu dużo daje, oswaja ze zmiana biegów,
> hamowaniem, jak u kiedy używać sprzęgła...
> Potem na mieście nie ma problemu z ruszeniem lub zatrzymaniem auta.
To ile ma być tego kręcenia? Spróbuj najpierw z rodzicem gdzieś
w lesie.
> Teraz jak widzę "L", to wiem ze zaraz coś wywinie, w środku wystraszony
> "zielony", ledwo wie jak się steruje autem a tutaj z każdej strony coś
> jedzie..i panika.
> Oswojenie się z samochodem to dobra szkoła, nie dla każdego oczywiście.
Znaczy jak go oswajać - ma jeść z ręki?
> Ale widać potem jak kto sobie radzi za kołkiem..stara szkoła zawsze
> wychodzi lepiej.
Jaka stara szkoła, znaczy czyja?
> Zdawałem w 96r...teraz bym nie chciał tak się uczyć:)
ROTFL - Przepraszam, że pytałem o starą szkołę.
-
52. Data: 2012-07-12 20:39:20
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-07-12 17:11, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:jtmikf$lfo$...@i...gazeta.pl...
>>> Dopiero po około 10 godzinach jazdy na łuku, parkowaniach przy
>>> słupkach, zawracaniu itp. gdy opanowało się sterowanie samochodem
>>> wyjeżdżało się na miasto.
>> A czytam o tych godzinach jazdy po łuku, parkowaniu przy słupkach itd.
>> to mi się słabo robi - później mamy takich niedouczonych "kierowców",
>> którzy się zachować na drodze nie potrafią. Zresztą parkować w
>> rzeczywistych warunkach też nie...
>
> No ale prawde mowiac to jazdy po luku moj instruktor mnie nie nauczyl.
Wielu rzeczy pewnie nie nauczył.
> Ale to wyszlo dopiero po kursie, po egzaminie, w normalnej trasie z
> normalna predkoscia ... ale tato cos tam podpowiedzial i po 500km moglem
> sie uwazac za eksperta.
Otóż to - podpowiedział doświadczony kierowca na spokojnie. No, ale
z tym ekspertem po 500km to ładne ;)
> Od suchego asfaltu, bo jak sie okazalo to jezdzic po mokrej kostce mnie
> tez nie nauczyli. Ale tego na placyku nauki jazdy i przez 100h nie
> naucza :-)
Mokrej kostki uczysz się błyskawicznie.
-
53. Data: 2012-07-12 20:46:53
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w
W dniu 2012-07-12 17:11, J.F pisze:
>> Od suchego asfaltu, bo jak sie okazalo to jezdzic po mokrej kostce
>> mnie
>> tez nie nauczyli. Ale tego na placyku nauki jazdy i przez 100h nie
>> naucza :-)
>Mokrej kostki uczysz się błyskawicznie.
Ale to kosztowna nauka :-)
J.
-
54. Data: 2012-07-12 20:49:50
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-07-12 17:28, Excite pisze:
> W dniu 2012-07-12 17:08, kamil pisze:
>> Nie pamiętam żeby w okolicy roku 2000 uczono mnie zmieniać koło, ale
>> może warunki egzaimnu zmieniły się od tego czasu.
>
> Mnie nie uczono jak się jeździ po rondach ani jak się skręca w lewo
> przepuszczając innych z naprzeciwka, było to w 1999r. Czy to oznacza że
> tak się powinno uczyć ? Nie, to oznacza że miałem do kitu instruktora.
O proszę, kolejny niedouczony - tym razem z 1999. Jeździć nie nauczyli,
ale wymieniać koło, słupki, placyk itd. owszem.
>> Logika nie ma tutaj nic do rzeczy, większość ludzi w życiu samodzielnie
>> koła ani żarówki nie zmieni tak samo, jak nie będą samodzielnie kłaść
>> glazury w łazience. Samochód służy im do jeżdżenia.
>
> Jak nie chce to niech nie wymienia. Tylko niech to wynika z jego wyboru
> wygody a nie braku tak podstawowej dla kierowcy umiejętności.
Podstawowa umiejętność dla kierowcy? Znaczy jak się mikrofala zepsuje
to też sam naprawiasz?
> To jest jak z przepisową jazdą na egzaminie. Ma pokazać że potrafi tak
> jeździć, a czy mając już PJ będzie jeździł zgodnie z przepisami to już
> jest jego świadomy wybór i jego konsekwencje. Ale ma umieć jeździć
> przepisowo tak samo jak ma umieć wymienić koło.
Podejście średnio rozsądne - ma umieć jeździć rozsądnie, przewidywalnie,
ze świadomością obowiązujących przepisów, zasad
współżycia społecznego oraz zasad bezpieczeństwa. Koła to on
wymieniać nie musi umieć.
-
55. Data: 2012-07-12 20:50:55
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-07-12 17:31, Excite pisze:
> W dniu 2012-07-12 17:16, kamil pisze:
>> Bo oczywiście dobrego kierowcę i nauczyciela poznajemy po tym, że sam
>> zmienia żarówki. ;)
>
> Przyznam że jak widzę kierowcę który nie umie wymienić koła czy żarówki
> kiedy da się ją wymienić to dla mnie to jest dupa a nie kierowca.
Twoje podejście wiele tłumaczy.
-
56. Data: 2012-07-12 20:54:15
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-07-12 20:46, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w
> W dniu 2012-07-12 17:11, J.F pisze:
>>> Od suchego asfaltu, bo jak sie okazalo to jezdzic po mokrej kostce mnie
>>> tez nie nauczyli. Ale tego na placyku nauki jazdy i przez 100h nie
>>> naucza :-)
>
>> Mokrej kostki uczysz się błyskawicznie.
>
> Ale to kosztowna nauka :-)
Czy ja wiem - jeżeli wcześniej nie miałeś tendencji do przeginania
i miałeś świadomość braku umiejętności to bardzo szybko się nauczysz
bez strat własnych. Jeżeli było inaczej, to nauczysz się ze stratami
- też zaowocuje.
-
57. Data: 2012-07-12 22:01:02
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: kamil <k...@s...com>
On 12/07/2012 16:31, Excite wrote:
> W dniu 2012-07-12 17:16, kamil pisze:
>> Bo oczywiście dobrego kierowcę i nauczyciela poznajemy po tym, że sam
>> zmienia żarówki. ;)
>
> Przyznam że jak widzę kierowcę który nie umie wymienić koła czy żarówki
> kiedy da się ją wymienić to dla mnie to jest dupa a nie kierowca.
Przyznam, że kiedy widzę internautę, który nie potrafi wysłać posta na
grupę newsową telnetem, to on jest dupa a nie internauta.
Tyle w temacie.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
58. Data: 2012-07-12 22:16:15
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: __Maciek <i...@c...org>
Wed, 11 Jul 2012 16:02:41 +0200 Liwiusz
<l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał:
>Subject: Zginęła przez zapięte pasy
O kurde, aż sprawdziłem czy nie kolina :-)
-
59. Data: 2012-07-12 22:51:41
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>
W dniu 2012-07-12 20:37, Artur Maśląg pisze:
>> Zdawałem w 96r...teraz bym nie chciał tak się uczyć:)
>
> ROTFL - Przepraszam, że pytałem o starą szkołę.
Ma racje, z 96 to jest stara szkoła. Inaczej się wtedy uczyło i inaczej
egzaminowało. Ty pewnie myślisz o jakiejś prehistorii ;)
-
60. Data: 2012-07-12 22:56:33
Temat: Re: Zginęła przez zapięte pasy
Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>
W dniu 2012-07-12 22:01, kamil pisze:
> Tyle w temacie.
Jak w ogóle nie umie wysłać posta na grupę to dupa a nie internauta. Tak
samo jak i w ogóle nie umie koła zmienić to dupa a nie kierowca.