-
11. Data: 2012-09-08 15:54:05
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: "wt" <s...@p...onet.pl>
> LED - nawet nie wiem, bo nie znam takiej swiecacej porownywalnie.
>
> I najwazniejsze - co teraz wkrecic, zeby swiecilo jak 25W i nie kosztowalo
> majatku?
>
Żarówki są tylko pod innymi nazwami. Z mojego doświadczenia małe
"energooszczędne" świetlówki nie sprawdziły się i w dodatku się często
psują. Małą żarówkę z powodzeniem może zastąpić lampka LED. Trzeba tylko
dobrze dobrać kolor i kupić dobrze świecącą, nowej konstrukcji, wtedy przy
zużyciu około 4 W zastąpi taką dwudziestkę.
-
12. Data: 2012-09-08 19:05:11
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 08 Sep 2012 09:10:57 +0200, anhin napisał(a):
> >> jak nie narzeka, jak narzeka? Większość godzi się z sytuacją, bo nie ma
> >> innego wyjścia, i usiłuje się przyzwyczajać, ale nie zawsze to wychodzi.
> > A gdzie widziales narzekania ?
>
> w prasie fachowej, ktorą czasem czytuję. Każdy kto ma pojęcie o
> ergonomii, powie Ci że to światło to taki bardziej wyrób zastępczy jest.
A znajdziesz moze jakiegos linka zebym mogl poczytac ?
> >> zapewne, ale póki co światło LED jest bardzo marne jeśli chodzi o
> >> jakość, przede wszystkim dotyczy to ciągłości widma.
> > Ciagle to one jest. Tylko pofalowane.
> no nie. Są luki i piki w różnych miejscach. Nie są to informacje którymi
> producenci się chwalą.
I ukrywaja nawet jak podaja widmo ?
Bo ja czasem korzystam z plyty kompaktowej jako siatki dyfrakcyjnej i
ogladam sobie rozne zrodla. Sa swietlowki ktore maja ciagle, ledy to chyba
wszystkie. Ba - nawet "sodowe" oswietlenie ulic nie jest takie sodowe ..
> >> Mniej więcej tak samo jest z różnej maści świetlówkami.
> > One tez potrafia miec ciagle widmo.
> nie, nie potrafią
Plyta nie spektometr, ale wyglada na to ze potrafia.
Ciagle, nie mylic z rowne.
> >> Dla niektórych ludzi, zwłaszcza
> >> bardziej wrażliwych na barwy, to argument decydujący za termicznymi
> >> źródłami światła.
> > Jestes pewien ze o to chodzi ?
> > Fizjologicznych mozliwosci zauwazenia nieciaglego widma raczej nie ma.
>
> jak nie jak tak
Jak tak, jak nie ? Oko nierownego widma nie zauwazy.
Moze zauwazyc ze kolory sa jakies dziwne ... o ile bedziesz wiedzial jak to
co ogladasz widac w innym oswietleniu
> > Wrazliwosc na kolory ... a jaki sa te "prawdziwe" kolory przedmiotow ?
> > Nie wiesz, wiec skad wiesz ze nie takie jak widzisz ?
> > I od tego glowa boli ?
> nie, od nieciągłego widma. Akurat wyjeżdżam, więc nie mam czasu żeby to
> bardziej szczegółowo tłumaczyć. Np. zwykła żarówka fałszuje kolory jak
> cholera, ale ma światło o wiele przyjemniejsze niż super świetlówka
> dedykowana do studiów DTP z 99% współczynnikiem wierności barwy.
Ale co z tego ze falszywe, skoro nie wiesz jakie sa "prawdziwe" ?
No dobra, moze nawet wiesz ... i od tego glowa boli ?
J.
-
13. Data: 2012-09-08 23:33:22
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: "W.Kr." <w...@g...com>
Zatem wszystkie fikuśne kandelabry, lichtarze, żyrandole co mają takie
żaróweczki na inne gwinty niż "unijne" chińskie , trzeba wyrzucić albo
pokazywać je tylko w dzień. Z tą ekologią, rtęcią w elektrowni, i
podobnymi "wynalazkami" jest tak jak z produkcją "odnawialnego"
ekologicznego paliwa do elektrowni. Tnie się lasy, spala odnawialne po
pół wieku paliwo. Tylko jak z tą odnową tlenu z dwutlenku węgla?
Zielone płuca idą na przemiał.
Jak Unia zechce wprowadzić znormalizowany dyrektywą sik w pisuar, to
ocipieję ze szczęścia wstąpienia do tej organizacji.
W.Kr.
-
14. Data: 2012-09-08 23:54:59
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: "v...@i...pl" <v...@i...pl>
W dniu 2012-09-08 19:05, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 08 Sep 2012 09:10:57 +0200, anhin napisał(a):
>> >> jak nie narzeka, jak narzeka? Większość godzi się z sytuacją, bo nie ma
>> >> innego wyjścia, i usiłuje się przyzwyczajać, ale nie zawsze to wychodzi.
>> > A gdzie widziales narzekania ?
>>
>> w prasie fachowej, ktorą czasem czytuję. Każdy kto ma pojęcie o
>> ergonomii, powie Ci że to światło to taki bardziej wyrób zastępczy jest.
>
> A znajdziesz moze jakiegos linka zebym mogl poczytac ?
>
Z ciekawosci poszukalem sam w google pod haslem "sore eyes fluorescent
lights tubes". Oto ciekawsze wyniki:
http://www.fullspectrumsolutions.com/whats_wrong_wit
h_cool_white_lamps.shtml
http://spectrumalliance.co.uk/case-studies
http://www.naturallight.com.au/benefits/research/res
earch.html
i ciekawe badania tego czlowieka:
http://en.wikipedia.org/wiki/John_Ott
Ale rodzynek zostawilem na koniec:
http://www.solux.net/cgi-bin/tlistore/infopages/comp
arison.html
Ciekawe ile z produktow zachowuje rzeczywiscie normy takie jak
egzemplarz testowy :)
Pzdr :)
--
venioo -> GG:198909
"What a wonderful wooooorld!" :)
-
15. Data: 2012-09-09 09:34:20
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 8 Sep 2012 14:33:22 -0700 (PDT), W.Kr. napisał(a):
> Zatem wszystkie fikuśne kandelabry, lichtarze, żyrandole co mają takie
> żaróweczki na inne gwinty niż "unijne" chińskie , trzeba wyrzucić albo
> pokazywać je tylko w dzień.
No nie, jakbys nie zauwazyl, to te wszystkie nowe zrodla sa w starych
gwintach.
Natomiast .. nowe czasy stawiaja nowe wymogi i daja nowe mozliwosci.
Zadanie dla artystow - zrobic piekna oprawe dla rurowych swietlowek (*)
Moze np tak http://jfox.republika.pl/images/lampa2.jpg
A oni jakby ciagle sa zarowko-E27-centryczni :-)
* - tylko ze unia juz ma dyrektywe zakazujaca lamp zawierajacych rtec - nie
wiem jak to ma dzialac - nie bedzie swietlowek ?
Pozostaje wiec pomyslec jak pieknie obudowac LEDy.
> Z tą ekologią, rtęcią w elektrowni, i
> podobnymi "wynalazkami" jest tak jak z produkcją "odnawialnego"
> ekologicznego paliwa do elektrowni. Tnie się lasy, spala odnawialne po
> pół wieku paliwo. Tylko jak z tą odnową tlenu z dwutlenku węgla?
> Zielone płuca idą na przemiał.
Ja tam nie wiem, ale jak na miejscu starego lasu zasadzi sie nowy, to
zielone pluca nadal mamy. I kto wie czy taki rosnacy las nie produkuje
wiecej tlenu niz stary.
Ale ... las w ogole nie "produkuje" tlenu. Wiaze CO2 w drewno, potem drzewo
umiera, a w koncu jakies mikroorganizmy lub pozar zamieniaja je z powrotem
na CO2, zuzywajac tlen. No chyba ze mamy bagno i gdzies tam nam sie buduje
nowy poklad wegla.
A wiec ... zysk z lasu jest wtedy, jak wywozimy drewno do elektrowni, a w
zamian nie zuzywamy wegla/ropy kopalnej.
> Jak Unia zechce wprowadzić znormalizowany dyrektywą sik w pisuar, to
> ocipieję ze szczęścia wstąpienia do tej organizacji.
A nie ma ?
J.
-
16. Data: 2012-09-09 11:22:29
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: PeJot <P...@m...pl>
W dniu 2012-09-08 23:33, W.Kr. pisze:
> Zatem wszystkie fikuśne kandelabry, lichtarze, żyrandole co mają takie
> żaróweczki na inne gwinty niż "unijne" chińskie , trzeba wyrzucić albo
> pokazywać je tylko w dzień.
Oprawki da się wymienić za grosze. W domu zunifikowałem wszystko na GU10.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
17. Data: 2012-09-09 12:01:07
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 09 Sep 2012 11:22:29 +0200, PeJot napisał(a):
> W dniu 2012-09-08 23:33, W.Kr. pisze:
>> Zatem wszystkie fikuśne kandelabry, lichtarze, żyrandole co mają takie
>> żaróweczki na inne gwinty niż "unijne" chińskie , trzeba wyrzucić albo
>> pokazywać je tylko w dzień.
> Oprawki da się wymienić za grosze. W domu zunifikowałem wszystko na GU10.
Chyba nie zawsze tak prosto, bo te stare moga byc roznie mocowane.
Poza tym - polowa tych fikusnych lamp wykorzystuje dookolne swiecenie
zarowek, a GU10 to chyba kierunkowe reflektorki ?
u siebei mam klopot - w zyrandolu jeden oryginalny klosz sie stlukl,
dokupic inny ciezko, zreszta one dostosowane do zarowek, swietlowki
kompaktowe sa zbyt wysokie ... no i nie moge sie zdecydowac - ladniejsze
swietlowki spiralne, czy duze mleczne kule ? :-)
J.
-
18. Data: 2012-09-09 12:49:16
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: "W.Kr." <w...@g...com>
J.F. napisał(a):
> Dnia Sun, 09 Sep 2012 11:22:29 +0200, PeJot napisaďż˝(a):
> > W dniu 2012-09-08 23:33, W.Kr. pisze:
> >> Zatem wszystkie fiku�ne kandelabry, lichtarze, �yrandole co maj� takie
> >> �ar�weczki na inne gwinty ni� "unijne" chi�skie , trzeba wyrzuci� albo
> >> pokazywaďż˝ je tylko w dzieďż˝.
> > Oprawki da si� wymieni� za grosze. W domu zunifikowa�em wszystko na GU10.
>
> Chyba nie zawsze tak prosto, bo te stare moga byc roznie mocowane.
>
> Poza tym - polowa tych fikusnych lamp wykorzystuje dookolne swiecenie
> zarowek, a GU10 to chyba kierunkowe reflektorki ?
>
> u siebei mam klopot - w zyrandolu jeden oryginalny klosz sie stlukl,
> dokupic inny ciezko, zreszta one dostosowane do zarowek, swietlowki
> kompaktowe sa zbyt wysokie ... no i nie moge sie zdecydowac - ladniejsze
> swietlowki spiralne, czy duze mleczne kule ? :-)
>
> J.
Nie we wszystkich żyrandolach, i podpbnych lampach można to zrobić za
grosze. Oprawki nie są groszowe !.
Klosze też były "pod żarówkę" czy odwrotnie, klosz, wysokość, kształt
plastyk-artysta dobierał tak, by był estetyczny, a kupujący miał na
czym oprzeć oko . Ale jak nie wiadomo o co idzie, to najpewniej o
duże pieniądze a mniej o rzeczywiste oszczędności na zdrowiu,
dbałości o otoczenie i tp.
A las? Las rośnie wolno. Polecam wycieczki do lasów . Zobaczycie
poręby i ten nowo nasadzony las.
Co do sierki w atmosferze, to te zdania nie są tak jednoznaczne o jej
szkodliwości. Brak siarki w nawozach utrudnia rozwój roślinności.
Stąd produkuje się superfosfaty a nie tylko azotniaki.
Czytałem na ten temat ( w latach 75-78) takie opracowanie,
amerykańskie, gdzie zaniechano nawożenia superfosfatem a podawano
azotniak, a dwutlenku w atmosferze nie obserwowano ( poletka na
dalekiej prerii)
Raślinność szybko zmarniała. Podanie superfosfatu spowodowało 10-
krotny wzrost masy roślin w jeden sezon.
A siarkowodór w dziewiczych częściach borów jako produkt rozkładu to
jest taki niszczący roślinność która rośnie tam przez stulecia i nie
chce zmarnieć ?
Poręby to patelnie wśród lasu.
W.Kr.
-
19. Data: 2012-09-09 13:57:17
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: PeJot <P...@m...pl>
W dniu 2012-09-09 12:01, J.F. pisze:
>> Oprawki da się wymienić za grosze. W domu zunifikowałem wszystko na GU10.
>
> Chyba nie zawsze tak prosto, bo te stare moga byc roznie mocowane.
A mogą. W starociach faktycznie nie wymieniałem. Przy przeróbce
E27->GU10 problemów wymiarowych nie ma, przy E14->GU10 raczej też nie
powinno być. Oprawka GU10 kosztuje ok. 1.5 złotego.
>
> Poza tym - polowa tych fikusnych lamp wykorzystuje dookolne swiecenie
> zarowek, a GU10 to chyba kierunkowe reflektorki ?
Dokładnie tak. UE łaskawym okiem jeszcze patrzy na halogeny kierunkowe.
Kierunkowymi ledówkami ( 60 stopni ) o mocy paru watów też łatwiej
cokolwiek oświetlić, np. kąt do pracy.
>
> u siebei mam klopot - w zyrandolu jeden oryginalny klosz sie stlukl,
> dokupic inny ciezko,
Wymienić wszystkie na inny model, akceptowalny przez TŻetkę, nawet
kosztem dłubania.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
20. Data: 2012-09-09 16:07:39
Temat: Re: Zarowki - o co cho?
Od: bartekltg <b...@g...com>
W dniu 2012-09-09 13:57, PeJot pisze:
> W dniu 2012-09-09 12:01, J.F. pisze:
>> Poza tym - polowa tych fikusnych lamp wykorzystuje dookolne swiecenie
>> zarowek, a GU10 to chyba kierunkowe reflektorki ?
>
> Dokładnie tak. UE łaskawym okiem jeszcze patrzy na halogeny kierunkowe.
> Kierunkowymi ledówkami ( 60 stopni ) o mocy paru watów też łatwiej
> cokolwiek oświetlić, np. kąt do pracy.
Właśnie o tym pisze J.F. Oświetlisz sobie biurko,
ale nadal 'jest ciemno', bo gdzie nie popatrzysz,
tam ledwo oświetlona ściana.
Znajomi sobie wsadzili w kuchni reflektorki w sufit.
Kawał mięsa czy czajnik oświetlone przyzwoicie, ale
wrażenie niedoświetlenia jest.
Kierować dodatkowe reflektory w ściany? Bez sensu,
dotąd załatwiało się to jedną żarówką;)
Ja tam czekam na ksenonowe małej mocy;-)
pzdr
bartekltg