-
61. Data: 2017-03-13 12:17:52
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>> Co oni w tych "lepszych zarowkach" robia, ze pozwalaja sobie
>>> napisac "+30%", czy "+50%", a przeciez strumien swietlny musi
>>> byc zgodny z norma, a tam bodajze +20% sie dopuszcza.
>> Norma odnosi się do żarówek, nie do pudełeczka. Żarówki zostały
>> sprawdzone i dopuszczone. A producent na pudełku pisze to, co mu
>> podwala osiągnąć lepsze wyniki sprzedaży.
>
> Ale to markowi producenci robia, wiec mysle, ze maja jakas podstawe.
Markowi producenci mają markowych marketingowców. To podstawa.
>>> Tylko ze w samochodowych drut gruby, i zlamac nie tak latwo.
>>> Co zreszta potwierdza stara praktyka z wielu miast :-)
>> No jasne, światłowody łamią się przy byle zgięciu, za to szyby
>> w oknach ani trochę. Jest dokładnie odwrotnie -- cienki drucik
>> wolframowy się gnie, a gruby może się najwyżej złamać. Herkulesa
>> do tego nie potrzeba, byle wstrząs wystarczy.
>
> Cienkiego drucika nigdy nie gialem, ale gruby drut wymaga wiekszej
> sily.
Miałem kiedyś maleńką szpulkę drutu wolframowego, może ze 3 cm średnicy
i tyleż wysokości. Było na niej 20 kilometrów. Drucik tak cienki, że go
prawie widać nie było. O złamaniu nie było mowy. W żarówkach małej mocy
o długim włóknie widać czasem jak się ono majta i nie zamierza złamać.
>>> Swoja droga to przyjrzyjcie sie kiedys takiej spalonej czy
>>> dlugo uzywanej zarowce i nowej.
>>> Widac ze drut w nowej gladki, a w starej wcale nie.
>> Sam tu taką pokazywałem -- http://148.81.130.52/bulba.jpg
>
> O to to to ..
>
>>> I ciekaw jestem - ta skutek rekrystalizacji, czy objaw cyklu
>>> halogenowego.
>
>> Cykl halogenowy to rekrystalizacja. To znaczy narastanie kryształu
>> z fazy gazowej.
>
> epitaksja znaczy sie :-)
>
> Ale to na powierzchni. A tam jest jeszcze "w masie".
Na obrazku widać, że te bloki kryształów dość głęboko sięgają.
Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o tym
przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę miedzianą.
Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie. Ale zgiąć można
tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość. Wyżarzanie porządkuje
strukturę monokrystaliczną, a przy plastycznej obróbce wracaja
dyslokacje, które usztywniają materiał jak miniaturowa kratownica.
Z wolframem też się tak da -- są blach czystego wolframu, które da
się ciąć nożyczkami. Włókno żarówki robi szczerbę w ostrzu.
--
Jarek
-
62. Data: 2017-03-13 13:26:23
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>>> Tylko ze w samochodowych drut gruby, i zlamac nie tak latwo.
>>>> Co zreszta potwierdza stara praktyka z wielu miast :-)
>>> No jasne, światłowody łamią się przy byle zgięciu, za to szyby
>>> w oknach ani trochę. Jest dokładnie odwrotnie -- cienki drucik
>>> wolframowy się gnie, a gruby może się najwyżej złamać. Herkulesa
>>> do tego nie potrzeba, byle wstrząs wystarczy.
>> Cienkiego drucika nigdy nie gialem, ale gruby drut wymaga wiekszej
>> sily.
>Miałem kiedyś maleńką szpulkę drutu wolframowego, może ze 3 cm
>średnicy
>i tyleż wysokości. Było na niej 20 kilometrów. Drucik tak cienki, że
>go
>prawie widać nie było. O złamaniu nie było mowy.
Przy grubym z kolei nie widac, aby drgal od wstrzasow :-)
>W żarówkach małej mocy
>o długim włóknie widać czasem jak się ono majta i nie zamierza
>złamać.
A z tym roznie bywa - halogenki G9, 28W 230V, to trzeba ostroznie
nosic ..
P.S. Jak sie taki wolframowy drucik robi ? Wytopic nie wytopia,
walcowanie, przeciaganie.
>>> Cykl halogenowy to rekrystalizacja. To znaczy narastanie kryształu
>>> z fazy gazowej.
>> epitaksja znaczy sie :-)
>> Ale to na powierzchni. A tam jest jeszcze "w masie".
>Na obrazku widać, że te bloki kryształów dość głęboko sięgają.
>Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o tym
>przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę miedzianą.
>Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie. Ale zgiąć można
>tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.
Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.
>Wyżarzanie porządkuje
>strukturę monokrystaliczną, a przy plastycznej obróbce wracaja
>dyslokacje, które usztywniają materiał jak miniaturowa kratownica.
A my w zarowce mamy wyzarzanie bez obrobki plastycznej ...
J>
-
63. Data: 2017-03-13 13:34:56
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
>OIMW elektrolit przy LEDzie może spowodować szybką śmierć LEDa. Idea
>zasilania z przetwornicy, a dokładniej prądem prostokątnym polega (a
>przynajmniej tak było lat temu kilkanaście i więcej), że LEDa popędza
>się prądem czasem wielokrotnie większym od nominalnego, a później
>(zanim tenże LED zdąży namyślić się, aby pójść z dymem) daje mu się
>"odpocząć", aby zapomniał o tak brutalnym ataku.
>Stąd z dużo mniejszej energii niż przy zasilaniu ciągłym uzyskuje się
>znacznie większą moc światła.
Nie bardzo sie zgodze.
Bywa, ze producenci podaja zaleznosc jasnosci od pradu - linia jest
prawie prosta.
Jesli jest odstepstwo od liniowosci - to raczej niewielkie.
Z drugiej strony - duzy prad to duze straty na stratach omowych.
Wiec taki LED zasilany np 100mA z wypelnieniem 1/2 grzeje sie bardziej
niz 50mA stale.
A temperatura LED szkodzi, ponoc.
Natomiast w rowerze to moze byc prawda. Taka czerwona LED swiecaca sie
np 0.3s pradem 100mA jest jasna.
Spalic sie w tym czasie nie spali (choc producent nie gwarantuje).
A pradu zuzywa np srednio 25mA, bo potem ma 0.9s przerwy.
Grzeje sie srednio tez umiarkowanie.
No i w dodatkowo swiatelko migajace jest lepiej zauwazalne niz stale
swiecace.
Przy wiekszej czestotliwosci to nie dziala, bo oko zaczyna usredniac.
J.
-
64. Data: 2017-03-13 14:14:35
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Miałem kiedyś maleńką szpulkę drutu wolframowego, może ze 3 cm
>> średnicy i tyleż wysokości. Było na niej 20 kilometrów. Drucik
>> tak cienki, że go prawie widać nie było. O złamaniu nie było mowy.
>
> Przy grubym z kolei nie widac, aby drgal od wstrzasow :-)
Ze szklanką też nie widać, że zamierza pęknąć. A pęka, czasem od
wstrząsów.
>> W żarówkach małej mocy o długim włóknie widać czasem jak się
>> ono majta i nie zamierza złamać.
>
> A z tym roznie bywa - halogenki G9, 28W 230V, to trzeba ostroznie
> nosic ..
W ogóle halogeny niewielkiej mocy na duże napięcie nie są dobrym
pomysłem. Drut za gruby by się majtać, za cienki by miał zapas
do rekrystalizacji.
> P.S. Jak sie taki wolframowy drucik robi ? Wytopic nie wytopia,
> walcowanie, przeciaganie.
Jakoś z proszku. Dość przebiegła technologia, szczegółów nie pamiętam.
>> Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o tym
>> przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę miedzianą.
>> Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie. Ale zgiąć można
>> tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.
>
> Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.
Z tym że w zależności od krystalizacji do zgięcia potrzba różnej siły.
Naprawdę warto zrobić opisany eksperyment. Po wyżażeniu można ochłodzić
od razu w zimnej wodzie.
>> Wyżarzanie porządkuje strukturę monokrystaliczną, a przy plastycznej
>> obróbce wracaja dyslokacje, które usztywniają materiał jak miniaturowa
>> kratownica.
>
> A my w zarowce mamy wyzarzanie bez obrobki plastycznej ...
Ale miedź to nie wolfram. A także nie stal -- ta rozgrzana do czewoności
i wrzucona do wody hartuje się, utwardza. Zgoła inacze niż miedź.
Metalurgia to skomplikowana sprawa.
--
Jarek
-
65. Data: 2017-03-13 15:23:13
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 13.03.2017 14:14, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o
>>> tym przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę
>>> miedzianą. Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie.
>>> Ale zgiąć można tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.
>>
>> Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.
>
> Z tym że w zależności od krystalizacji do zgięcia potrzba różnej
> siły. Naprawdę warto zrobić opisany eksperyment. Po wyżażeniu można
> ochłodzić od razu w zimnej wodzie.
Bierzemy taki miękki miedziany pręt, zawijamy komuś wokół nadgarstka i
wysyłamy na poszukiwanie piłki do metalu, bo już nie zdejmie. :)
MJ
-
66. Data: 2017-03-13 15:26:20
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 13.03.2017 13:34, J.F. pisze:
> Przy wiekszej czestotliwosci to nie dziala, bo oko zaczyna
> usredniac.
>
Istniała kiedyś teoria, że oko 'uśrednia po szczytach' i że 50% czasu
razy dwie świeczki jest odbierane jako jaśniejsze niż stale świecąca
jedna świeczka. Ale to chyba jednak nieprawda.
MJ
-
67. Data: 2017-03-13 15:36:04
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michał Jankowski napisał:
>>>> Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o
>>>> tym przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę
>>>> miedzianą. Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie.
>>>> Ale zgiąć można tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.
>>>
>>> Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.
>>
>> Z tym że w zależności od krystalizacji do zgięcia potrzba różnej
>> siły. Naprawdę warto zrobić opisany eksperyment. Po wyżażeniu można
>> ochłodzić od razu w zimnej wodzie.
>
> Bierzemy taki miękki miedziany pręt, zawijamy komuś wokół nadgarstka
> i wysyłamy na poszukiwanie piłki do metalu, bo już nie zdejmie. :)
Żeby być jak najbliżej tematyki grupy, warto dodać, że najlepsza
do tego jest audiofilska miedź o jak najwyższym stopniu czystości.
--
Jarek
-
68. Data: 2017-03-13 15:56:22
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oa6a6c$90q$...@n...agh.edu.pl...
W dniu 13.03.2017 13:34, J.F. pisze:
>> Przy wiekszej czestotliwosci to nie dziala, bo oko zaczyna
>> usredniac.
>Istniała kiedyś teoria, że oko 'uśrednia po szczytach' i że 50% czasu
>razy dwie świeczki jest odbierane jako jaśniejsze niż stale świecąca
>jedna świeczka. Ale to chyba jednak nieprawda.
Zdecydowanie nieprawda, bo nawet w fotometrii sie uzywało "tłumienie
przez wypełnienie".
Tylko ... to sie dzieje przy wyzszych czestotliwosciach.
Na pewno przy kHz, na pewno przy 100Hz, ale ponizej 50 to moze być
różnie.
Tylko ze wtedy będzie migać :-)
J.
-
69. Data: 2017-03-13 16:02:20
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości
W dniu 13.03.2017 14:14, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>> Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o
>>>> tym przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę
>>>> miedzianą. Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie.
>>>> Ale zgiąć można tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.
>>
>>> Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.
>
>> Z tym że w zależności od krystalizacji do zgięcia potrzba różnej
>> siły. Naprawdę warto zrobić opisany eksperyment. Po wyżażeniu można
>> ochłodzić od razu w zimnej wodzie.
>Bierzemy taki miękki miedziany pręt, zawijamy komuś wokół nadgarstka
>i
>wysyłamy na poszukiwanie piłki do metalu, bo już nie zdejmie. :)
Mialem kiedys 6mm drut z walcowni miedzi ... i zgiac w rekach to sie
go nie dalo.
Tylko nie wiem - za malo sie przylozylem, on wymaga akurat takiej
sily, ze rece bolą, czy skutek obrobki plastycznej/braku termicznej.
Rurki miedziane 6/4mm to sie w rekach gielo.
J.
-
70. Data: 2017-03-13 23:48:08
Temat: Re: "Żarówki" led
Od: AlexY <a...@i...pl>
Adam pisze:
> W dniu 2017-03-12 o 13:27, AlexY pisze:
[..]
>> nie powinno to być dopuszczone, rozprasza i dezorientuje. Zwykły
>> elektrolit przed samym LEDem załatwiłby sprawę.
>> [..]
>
> OIMW elektrolit przy LEDzie może spowodować szybką śmierć LEDa. Idea
Przecież kondensator ten prąd uśrednia, co miałoby tego LEDa zabijać?
> zasilania z przetwornicy, a dokładniej prądem prostokątnym polega (a
> przynajmniej tak było lat temu kilkanaście i więcej), że LEDa popędza
> się prądem czasem wielokrotnie większym od nominalnego, a później (zanim
> tenże LED zdąży namyślić się, aby pójść z dymem) daje mu się "odpocząć",
> aby zapomniał o tak brutalnym ataku.
> Stąd z dużo mniejszej energii niż przy zasilaniu ciągłym uzyskuje się
> znacznie większą moc światła.
Są tu 2 kwestie:
1. mniejsze straty na zasilaniu bo opornik mniejszy (żeby poszedł
większy prąd)
2. ponieważ mniej mocy traci się na oporniku więcej jest emitowane w
formie światła. Przy takim samym prądzie średnim ale wysokim w impulsie
na diodzie odkłada się wyższe napięcie zgodnie z notą katalogową a potem
P=U*I
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html