eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 203

  • 161. Data: 2018-02-20 15:01:54
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-02-20, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:6jUiC.26062$q...@f...ams1...
    > On 2018-02-20, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > https://www.youtube.com/watch?v=-AB-ZMLa_do
    >
    > Na pewno nie wjezdzasz ?

    Tak bardziej w ciemno już nie. Owszem, naciskam ale poważniej jak się
    upewnię. Problem jest właśnie jak stoisz obok drugiego i ten rusza
    wolniej i zasłania, bo jak jest widok to mozna się wcześniej rozejrzeć.

    > A tak powiedzmy przypadkiem byloby pare metrow dalej i sekunda pozniej

    To oberwałby pewnie ten z kamerą. Loteria.

    --
    Marcin


  • 162. Data: 2018-02-20 15:11:05
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.02.2018 o 13:54, J.F. pisze:

    >> Co nie zmienia tego, że dalej ma pierwszeństowo. Rozmawiamy o tym co
    >> jest w prawie zapisane, czy o prawie silniejszego?
    >
    > No to w prawie jest zapisane, ze pieszy poki jeszcze jest na chodniku,
    > to mu nie wolno wejsc prosto pod pojazd.
    > A jak jednak wejdzie, to co prawda ma pierwszenstwo, ale nie sposób
    > skazac kierowcy za nieudzielenie tego pierwszenstwa :-)

    Bardzo mocno dyskusyjne. Jak stał i nagle postanowił wskoczyć, to pewnie
    masz rację. Jak ciągle szedł, ale kierowca był przekonany, że przecież
    "dopóki nie wszedł, to mam pierwszeństwo", to jak najbardziej
    prawdopodobnie (bo w sądzie to nigdy nie wiadomo) skończy się wyrokiem
    dla kierowcy. Zwłaszcza jak taką przyjmie linie obrony.

    A ty jakbyś pieszego zdjął, to byś sie tłumacztył, że przecież co prawda
    nie miałeś pierwszeństwa, ale jemu nie mozna było wchodzić i sąd musi
    cię uniewinnić, czy jednak byś w tą swoją argumentację nie wierzył i by
    się okazało, że go wcześniej nie widziałeś, wyszedł za czegoś, albo coś
    tam jeszcze?

    >> Dokładnie tak, jak samochód na przejściu. Nie ma pierwszeństwa i jest
    >> to jasno napisane w PoRD.
    >
    > Ale dopiero jak pieszy jest juz na pasach :-)

    A wcześniej ma pierwszeństwo? - dawaj cytata!

    >> Co nie zmienia, że nie wolno. Jak komuś zapierdolisz portfel i cię nie
    >> złapią, to znaczy że wolno?
    >
    > Wlasnie uznali, ze jak zabierzesz komus 50zl, to jestes niewinny :-)

    Ale nie ty, tylko sędzia.

    Shrek


  • 163. Data: 2018-02-20 15:37:50
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.02.2018 o 14:00, Budzik pisze:

    >> No to legitnie robią - w czym ich winę widzisz?
    >>
    > Chyba juz o tym rozmawialismy kiedys.
    > Prezentujesz podejscie szukajace winny niewinny w prawie, a ja szukam
    > podejscia zeby jak najwiecej osób przezyło.

    To najlepiej z domu nie wychodzić. A konsekwentny jesteś i na przykład
    jeździsz -10 w stosunku do znaków żeby było bezpieczniej, czy
    bezpieczeństwo, zwłaszcza innych leży ci na sercu tylko jak ci jest
    wygodnie? No i jak ci bezpieczeństwo pieszych leży tak na sercu, to
    czemu chcesz brać przykład z Azji, skoro statystyki pokazują, że
    najmniej pieszych ginie tam, gdzie piesi mają jednoznaczne pierwszeńwo
    na pasach?

    Oczywiscie nie należy wchodzić na pałę i uczą tego w szkole jakbyś miał
    wątpliwości. I to jest najlepsze wyjście - pierwszeństow dla pieszych,
    żeby kierowcy _musieli_ na nich uważać i rozsądek, którego uczy się już
    w szkole.

    >> A ty na zielonym się zatrzymyjesz i rozglądasz? Bo wiesz - kiedyś
    >> trafisz na zaspanego tirmana....
    >
    > Jezdze tak, zeby przezyc i jechac w miare płynnie.

    Jeździsz tak jak ci wygodnie i dorabiasz do tego teorię.

    > Nie zawsze sie da bo predkosci inne, wymogi inne ale troche sie da.
    > Pieszy ma łatwiej.

    Oczywiście, bo Kierowca to jak flinston stopami musi hamować, więc mu
    trudniej.

    Generalnie pytanie jest kto powinien mieć pierwszeństwo pieszy czy
    kierowcy. I na to pytanie można mieć róźne odpowiedzi, ale tłumaczenie,
    że niby pieszy, ale tak naprawdę to nie dla jego dobra jest po prostu
    słabe. Tym bardziej, że statystyki są nieubłagane i im dalej na wschód i
    południe tym gorzej, więc jeśli zależy ci na bezpieczeństwie pieszych to
    raczej nie należy tamtych wzorców powielać.


    Shrek.


  • 164. Data: 2018-02-20 19:50:15
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: m4rkiz <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    On 2018-02-20 14:00, Budzik wrote:
    >> problem w tym ze pieszy i kierowca spotykajac sie przy przejsciu za
    >> kazdym razem musza kombinowac "co dalej" i jezeli trafi na siebie
    >> dwoch nie do konca zdecydowanych to moze byc roznie
    >
    > Przepisy nie sa moze najszczesliwsze aczkolwiek: czy wy naprawde macie
    > problem z przechodzeniem przez jezdnie?

    nie nie mamy, ani z przechodzeniem ani z przejazdem przez przejscie

    ale podejrzewam ze z nielicznymi wyjatkami na newsach siedza obecnie
    osoby od sredniej w gore, a przepisy sa tez dla ludzi dla ktorych
    zdobycie prawa jazdy to szczyt mozliwosci intelektualnych, dlatego
    powinny byc mozliwie jasne, proste i zostawiac jak najmniej watpliwosci

    tymczasem obecnie kazdy dojazd do przejscia z pieszymi to koniecznosc
    nie tylko zachowania szczegolnej uwagi ale tez koniecznosc szybkiej
    klakulacji czy bedzie wchodzil czy nie bedzie, jest na spacerze i
    poczeka czy biegnie na tramwaj, moze to dziecko i jezeli sie zatrzymuje
    to czy wlezie bez patrzenia czy zwroci uwage na to co na drugim, trzecim
    itd pasie, ilu za mna jedzie i jak szybko... itd itp

    ja nie narzekam na pieszych ale na dupiate przepisy przez ktore mamy dzungle


  • 165. Data: 2018-02-20 20:05:43
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: p...@g...com

    --ja nie narzekam na pieszych ale na dupiate przepisy przez ktore mamy dzungle

    Coraz więcej osób dostrzega że jesteśmy rządzeni przez osobników ograniczonych
    umysłowo myślę że przymusowe badania IQ dla parlamentarzystów to będzie dobry
    początek ;-)


  • 167. Data: 2018-02-20 21:01:14
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> No to legitnie robią - w czym ich winę widzisz?
    >>>
    >> Chyba juz o tym rozmawialismy kiedys.
    >> Prezentujesz podejscie szukajace winny niewinny w prawie, a ja
    >> szukam podejscia zeby jak najwiecej osób przezyło.
    >
    > To najlepiej z domu nie wychodzić. A konsekwentny jesteś i na
    > przykład jeździsz -10 w stosunku do znaków żeby było bezpieczniej,
    > czy bezpieczeństwo, zwłaszcza innych leży ci na sercu tylko jak ci
    > jest wygodnie? No i jak ci bezpieczeństwo pieszych leży tak na
    > sercu, to czemu chcesz brać przykład z Azji, skoro statystyki
    > pokazują, że najmniej pieszych ginie tam, gdzie piesi mają
    > jednoznaczne pierwszeńwo na pasach?

    Mi bezpieczenstwo pieszych lezy na sercu najbardziej wtedy jak sam jestem
    pieszym!
    Dlatego jako pieszy nigdy nie wychodze na droge jak sie nie upewnie ze
    ten za kierownica widzi mnie i zwalnia.
    Jako kierowca również zalezy mi na moim bezpieczenstwie i dlatego:
    - jeżdze zdecydowanie wolno
    - nie wyprzedzam tam gdzie uwazam ze byłoby to głupie
    - ogolnie mało wyprzedzam
    - jak widze ze debilnie wyprzedza ktos inny to robie mu miejsce i niech
    jedzie
    itp itd.
    CZy jezdze -10? Gdybym uwazał, ze predkosc 90 jest równie niebezpieczna
    co chodzenie po ulicach z łbem wpqtrzonym w smartfona to pewnie bym tak
    jezdził. Ale nie, na krajowkach najczesciej jade 90.
    >
    > Oczywiscie nie należy wchodzić na pałę i uczą tego w szkole jakbyś
    > miał wątpliwości. I to jest najlepsze wyjście - pierwszeństow dla
    > pieszych, żeby kierowcy _musieli_ na nich uważać i rozsądek, którego
    > uczy się już w szkole.
    >
    No to ja ci mowie, ze widuje duzo przypadków ze ludzie wchodza sobie od
    tak i po prostu nie moge tej głupoty zrozumiec.
    I pietnuje ją.

    >>> A ty na zielonym się zatrzymyjesz i rozglądasz? Bo wiesz - kiedyś
    >>> trafisz na zaspanego tirmana....
    >>
    >> Jezdze tak, zeby przezyc i jechac w miare płynnie.
    >
    > Jeździsz tak jak ci wygodnie i dorabiasz do tego teorię.
    >
    Oczywiście ze łącze to ze swoja wygoda.
    Przejechanie kogos to mało wygodna sytuacja.

    >> Nie zawsze sie da bo predkosci inne, wymogi inne ale troche sie da.
    >> Pieszy ma łatwiej.
    >
    > Oczywiście, bo Kierowca to jak flinston stopami musi hamować, więc
    > mu trudniej.
    >
    Skoro takim autem jezdzisz to wiele wyjasnia...
    (wybacz poziom odpowiedzi, staram sie dostosowac do poziomu)

    > Generalnie pytanie jest kto powinien mieć pierwszeństwo pieszy czy
    > kierowcy. I na to pytanie można mieć róźne odpowiedzi, ale
    > tłumaczenie, że niby pieszy, ale tak naprawdę to nie dla jego dobra
    > jest po prostu słabe. Tym bardziej, że statystyki są nieubłagane i
    > im dalej na wschód i południe tym gorzej, więc jeśli zależy ci na
    > bezpieczeństwie pieszych to raczej nie należy tamtych wzorców
    > powielać.

    Z ciekawosci - jak to jest mozliwe ze łączysz liczbe wypadków ze sposobem
    jazdy a nie z infrastrukturą?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze
    braku władzy." Niels Bohr


  • 166. Data: 2018-02-20 21:01:14
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik WS L...@c...pl ...

    >> Czyli jak to awaryjne hamowanie zakonczy sie sukcesem to wejscie
    >> było ok? Nice...
    >
    > No coz, granice trzeba jakos jednoznacznie zdefiniowac. Jesli nie
    > dajemy kierowcy pierwszenstwa (co by oznaczalo, wejscie na przejscie
    > ze zmuszenie go do zmiany predkosci jest zabronione) to co nam
    > pozostaje? Jak inaczej rozumiec to wtargniecie? Ze moze spokojnie /
    > bezpiecznie zahamowac? Tylko co przez to rozumiec? Jak dal rade, to
    > znaczy, ze sie dalo ;) , ale postepowanie pieszego rozszadne nie
    > bylo, tak, jakby pic z alkomatem, zeby miec 0,1999 promila ;) Niby
    > ukarac nie mozna...

    Uczyc, uczyc i jeszcze raz uczyc.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'


  • 168. Data: 2018-02-20 21:38:52
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.02.2018 o 21:01, Budzik pisze:

    >> To najlepiej z domu nie wychodzić. A konsekwentny jesteś i na
    >> przykład jeździsz -10 w stosunku do znaków żeby było bezpieczniej,
    >> czy bezpieczeństwo, zwłaszcza innych leży ci na sercu tylko jak ci
    >> jest wygodnie? No i jak ci bezpieczeństwo pieszych leży tak na
    >> sercu, to czemu chcesz brać przykład z Azji, skoro statystyki
    >> pokazują, że najmniej pieszych ginie tam, gdzie piesi mają
    >> jednoznaczne pierwszeńwo na pasach?
    >
    > Mi bezpieczenstwo pieszych lezy na sercu najbardziej wtedy jak sam jestem
    > pieszym!

    I prawidłowo. Nikt ci nie zabrania dbanie o własne bezpieczeństwo.
    Problem w tym, jak chcesz dbać o bezpieczeńśtwo pieszych wprowadzając
    azjatyckie zwyczaje.

    >> Oczywiscie nie należy wchodzić na pałę i uczą tego w szkole jakbyś
    >> miał wątpliwości. I to jest najlepsze wyjście - pierwszeństow dla
    >> pieszych, żeby kierowcy _musieli_ na nich uważać i rozsądek, którego
    >> uczy się już w szkole.
    >>
    > No to ja ci mowie, ze widuje duzo przypadków ze ludzie wchodza sobie od
    > tak i po prostu nie moge tej głupoty zrozumiec.
    > I pietnuje ją.

    No dobra - a mysłisz, że jak ktoś jest debilem i nie dba o siebie, to
    jak dodasz to żeby i kierowca nie musiał o niego dbać to będzie
    bezpieczniej? Co cie skłania ku tak absurdalnemu rozwiązaniu?

    > Skoro takim autem jezdzisz to wiele wyjasnia...
    > (wybacz poziom odpowiedzi, staram sie dostosowac do poziomu)

    Sorry, ale pieprzysz. Jeżdzę na 4oo i 2oo i jakoś hamowanie nie sprawia
    mi wybitnych trudności. Choć awaryjne na 2oo rzeczywiście bywa trudne.

    > Z ciekawosci - jak to jest mozliwe ze łączysz liczbe wypadków ze sposobem
    > jazdy a nie z infrastrukturą?

    Normalnie - byłem, widziałem, wyciągnąłem wnioski. Przecież rozmawiamy o
    przejściach, czyli nie o autostradach a miastach. Czego się spodziewasz?
    Teleportów?

    Shrek


  • 169. Data: 2018-02-20 22:13:30
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.02.2018 o 14:00, Budzik pisze:

    > Przepisy nie sa moze najszczesliwsze aczkolwiek: czy wy naprawde macie
    > problem z przechodzeniem przez jezdnie?

    Ja osobiście na ogół nie mam. Natomiast nasza pozycja w rankingu ofiar
    śmiertelnych na 1000 mieszkańców świadczy o tym, że problem mamy.

    Shrek


  • 170. Data: 2018-02-20 23:00:12
    Temat: Re: Zapierdalajcie przez pasy, to obciążą pieszego (sprawa śmierci prof. Vetulani)
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2018-02-20 12:21, J.F. wrote:
    > Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:p6gnnl$7l8$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 20.02.2018 o 09:45, Marcin Debowski pisze:
    >>> No chyba że tak, choć bez uwzglednienia winy taka dyskusja nie
    >>> specjalnie ma sens.
    >
    >> Ma sens bo chłopki roztropki myślą tak:
    >> Pieszy ma pierwszeństwo dopiero jak wejdzie > pieszy nie ma
    >> pierwszeństwa na chodniku (a niby kto kurwa ma poierwszeństwo na
    >> chodniku, samochód?)
    >
    > Samochod na chodniki to zasadniczo parkuje tylko. No moze do smietnika
    > podjazdza..
    >
    >> pieszy nawet jak wejdzie i niby ma pierwszeństwo, to mu nie wolno,
    >> czyli taj jakby nie ma piewrwszeństwa > kierowca ma nadpierwszeństwo
    >> pierwszeństwo na przejściu dopóki pieszy nie wejdzie, a jak wejdzie to
    >> już tylko zwykłe pierwszeństwo.
    >
    >> I należy to piętnować i żelazem wypalać. Kierowca nigdy nie ma
    >> pierwszeństwa przed pieszym na przejściu (chyba że ruch kierowany, i
    >> być może jakieś bardzo specyficzne wypadki typu rajd samochodowy;)
    >
    > Zelazem wypalac to trzeba pomysly, zeby samochod musial przepuscic
    > pieszego stojacego na chodniku :-)

    Tak jest!

    --
    mk4

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: