Od pewniego czasu mam sony V1. Jestm bardzo zadowlony, no, może denerwują
czasem przyniebieszczona na automacie zdjęcia, ale tu WB tak ma.
Z drogij strony jest super AF assist hologram, wygodne (jak na kompakt)
przyciski+ pokrętlo, dziei czemu praktycznie wszystko można ustawić bez
zbytniego zagłębiania się w menu (tryb AF, korekcję ekspozycji, do tego ae
lock itd..)

Koleżanka ma Minoltę A 200 i zamierza ją zamienić na lustro. Jest to aparat w
bardzo dobrym stanie, i chce mi go sprzedać za 550-600 PLN.

Warto ? Kusi zakres ogniskowych od 28 mm, pierscień do zmiany ogniskowej, dość
bogate funkcje. RAW z którym mozna poeksperymentować (tylko czy da się
wyciągnąć więcej niż soft aparatu produkując jpg-i ?) ...

Z drugij strony
- podobno AF ni jest najlepszy (jak sobie radzić w pokoju wieczorem przy słabym
świetle, lub przy świecach ?)
- zdjęcia nie są chyba tak ostre jak w V1
- na dpreview piszą, że ISO 400 i 800 są ledwie użyteczne: nie wiem jak jest w
porównaniu z V1.
- jak działa WB w porównaniu z V1 ?
-jakie są aberacje chromatyczne w porównaniu do V1 ?

Ta miolta to legendarny aparat, ale słoabo go znam i stąd moje pytanie: warto
za 550 zł przesiąść sie z V1 na A200 ? A może to V1 jest tu faworytem ?

PS. "Marzę" o lustrze (głomnie małe szumy przy wyższym iso, dynamika
matrycy,szybki Af itd) ale teraz nie mam szans na takie wydatki.... 600 zł z
bólem moge poświęcić, więcej nie :)
Marek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl