eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming › "Wzorce projektowe. Rusz głową!" w wydaniu Heliona
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 137

  • 61. Data: 2012-02-05 14:35:48
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: Roman W <b...@g...pl>

    On Sunday, February 5, 2012 2:10:53 PM UTC, bartekltg wrote:
    > Chyba, że masz na myśli artykuliki popularyzatorskie czy jakieś
    > przeglądówki dla studentów. Ale to margines 'pisarstwa'.

    I wlasnie dlatego Polska coraz bardziej odpada od peletonu.


    RW


  • 62. Data: 2012-02-05 15:08:42
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 05/02/2012 14:06, slawek wrote:
    >
    > Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał w
    > wiadomości grup dyskusyjnych:jgm06q$bq0$...@i...gazeta.pl...
    >> Rozumiem, że zrobiłeś research i doliczyłeś się tych nazwisk dwa
    >> miliardy. Jak pisałem - imponujące.
    >
    > Nie, po prostu przeglądając fachowe publikacje na pewien temat (pismo z
    > impact factor 4) z poprzedniego miesiąca mniej więcej takie proporcje
    > napotkałem.
    >
    > Rosjan trochę, anglosasów i Włochów trochę, Khanów i Wu trochę (a nawet
    > trochę więcej).

    No dobra, ale właściwie co z tego?

    >> interesuje - twierdzę tylko, że tłumaczenie się, że się nie przeczyta
    >> artykułu po angielsku bo potrzebuje się kilku miesięcy, żeby go
    >
    > Nie "kilku miesięcy", ale "z miesiąc" (kolokwializm). Rozumiem, że

    Wszystko jedno.

    >> Nawet jeśli, to jak się nie chce kompromitować, to niech sobie wymyśla
    >> niekompromitujące wymówki.
    >
    > Co jest kompromitującego w nieznajomości języka urdu? A teraz zastąp
    > sobie urdu przez angielski.

    Copypasta: "Co jest kompromitującego w nieznajomości poezji Jasia
    Kapeli? A teraz zastąp sobie Jasia Kapelę przez Szekspira."

    > Kompromitujące jest dawanie komuś kto nie zna języka urdu - tekstu
    > napisanego w tym języku. Kompromitujące jest nie wiedzieć o swoim
    > koledze, że urdu nie zna.

    Wiesz, jeśli ktoś jest programistą, to zakładam, że np. wie, co to jest
    zmienna lokalna. Jeśli nie wie, to kompromitacja jest jego, a
    niekoniecznie moja, że nie wiedziałem że on nie wie.

    > Wreszcie kompromitujące jest nieumienie streszczenia 10 stronicowego
    > teksu w dwóch linijkach.

    Być może, ale o tym nic nie było w przytoczonej anegdocie.


  • 63. Data: 2012-02-05 15:40:11
    Temat: Re:
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 05/02/2012 13:57, M.M. wrote:
    > Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
    >>
    >> Nie czytałem biografii, ale z tego, co mi wiadomo, to np. wykładał po
    >> angielsku.
    > Ja czytalem wieki temu... moze zapomnialem cos. Nie pamietam nic o
    > wykladach po angielsku. Przypomniala mi sie wzmianka ze nigdy nie opanowal
    > dobrze angielskiego, a w wiki ujmuja to dosadniej.

    >> Polska Wikipedia? Plz...
    > No to co ze polska? Drugie zrodlo i dosc podobna informacja.

    Obydwa źródła mocno wątpliwej wiarygodności. Artukuł z wikipedii, nie
    dość że z polskiej, to jeszcze nie cytuje żadnego źródła tej informacji.

    >> Być może nie potrzebował opanować lepiej, niż opanował. Być może jedna z
    >> tych różnica jest taka, że ta potrzeba jest inna dzisiaj niż w 1912.
    > Mieszkac tyle lat w USA i nie miec potrzeby opanowania jezyka angielskiego?
    > Albo jednak znal, albo niemoc opanowania jezyka angielskiego nie wyklucza
    > geniuszu.

    O ile mi wiadomo, to jednak na tyle, żeby funkcjonować na co dzień to
    znał. Byłbym też zdziwiony, gdyby nie potrafił czytać publikacji swoich
    kolegów w oryginale.


  • 64. Data: 2012-02-05 17:50:29
    Temat: Re:
    Od: " M.M." <m...@g...pl>

    Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a):

    > On 05/02/2012 13:57, M.M. wrote:
    > > Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
    > >>
    > >> Nie czytałem biografii, ale z tego, co mi wiadomo, to np. wykładał po
    > >> angielsku.
    > > Ja czytalem wieki temu... moze zapomnialem cos. Nie pamietam nic o
    > > wykladach po angielsku. Przypomniala mi sie wzmianka ze nigdy nie opanowal
    > > dobrze angielskiego, a w wiki ujmuja to dosadniej.
    >
    > >> Polska Wikipedia? Plz...
    > > No to co ze polska? Drugie zrodlo i dosc podobna informacja.
    >
    > Obydwa źródła mocno wątpliwej wiarygodności. Artukuł z wikipedii, nie
    > dość że z polskiej, to jeszcze nie cytuje żadnego źródła tej informacji.

    Nie wiesz nic o biografii ktora czytalem a nie zawahasz sie napisac
    ze jest watpliwym zrodlem. Dla watpliwe jest ze w dwoch roznych zrodlach
    jest taki sam blad, no chyba ze ktos jedno przepisywal z drugiego.

    Pozdrawiam


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 65. Data: 2012-02-05 17:53:05
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:jgm61r$84$...@i...gazeta.pl...
    > No dobra, ale właściwie co z tego?

    Np. to że miałem rację?!?

    > Wszystko jedno.

    Cóż, jeżeli tobie wszystko jedno, to może jednak nie ma sensu... abyś
    upierał się przy swoim zdaniu?!?

    > Copypasta: "Co jest kompromitującego w nieznajomości poezji Jasia Kapeli?
    > A teraz zastąp sobie Jasia Kapelę przez Szekspira."

    A dlaczego uważasz, że ludzie, którzy zmarli zanim urodził się Szekspir,
    byli gorsi od ciebie?!?

    > Wiesz, jeśli ktoś jest programistą, to zakładam, że np. wie, co to jest
    > zmienna lokalna. Jeśli nie wie, to kompromitacja jest jego, a
    > niekoniecznie moja, że nie wiedziałem że on nie wie.

    A co to jest zmienna lokalna?!? Bo musisz wiedzieć, że jest coś ponad 1500
    języków programowania... i "lokalność" jest rozmaicie w nich pojmowana.

    Jednym z podstawowych zagadnień w komunikacji międzyludzkiej (a przez to w
    rozwiązywaniu rzeczywistych problemów, i tych urojonych też) jest ustalenie
    definicji. Jeżeli ty posługujesz się innymi definicjami, a ktoś inny ma
    odmienny zestaw definicji... to raczej trudno osiągnąć consensus.
    Zakładanie, że ktoś wie - bez sprawdzenia czy wie - jest tak samo (a może
    bardziej) nieprofesjonalne, jak nie widzenie samo w sobie. Tak forma
    egocentryzmu - skoro ja wiem, to inni albo też wiedzą, albo są to matoły i
    ogólnie obciach.





  • 66. Data: 2012-02-05 18:55:48
    Temat: Re:
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2012-02-05, M.M. <m...@g...pl> wrote:
    >> >> Polska Wikipedia? Plz...
    >> > No to co ze polska? Drugie zrodlo i dosc podobna informacja.
    >>
    >> Obydwa źródła mocno wątpliwej wiarygodności. Artukuł z wikipedii, nie
    >> dość że z polskiej, to jeszcze nie cytuje żadnego źródła tej informacji.
    >
    > Nie wiesz nic o biografii ktora czytalem a nie zawahasz sie napisac
    > ze jest watpliwym zrodlem.

    WŁAŚNIE DLATEGO nie zawahał się napisać, że to źródło jest wątpliwe.
    Gdybyś chociaż podał tytuł/autora/ISBN, to można by próbować
    weryfikować. A tak, źródło mocno podejrzane, bo ani tytułu, ani nic,
    tylko jakiś ludź na internecie (nawet nie autorytet w tej dziedzinie)
    twierdzi, że tak było.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 67. Data: 2012-02-05 19:08:56
    Temat: Re:
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Sun, 05 Feb 2012 11:35:21 +0000, Andrzej Jarzabek
    <a...@g...com> wrote:

    >On 05/02/2012 08:10, M.M. wrote:
    >> A.L.<l...@a...com> napisał(a):
    >
    >>>
    >>> Ten pan ma racje. Dopoki bedzie sie artykuly pisac po polsku, Polska
    >>> bedzie naukowym zadupiem. Jak teraz.
    >>
    >> Slyszalem kiedys o jakims fizyku, ktory nie opanowal dobrze angielskiego
    >> choc mial z nim kontakt przez wiele lat. Ale on faktycznie nie byl zbyt
    >> wielkim naukowcem, bo tylko jakas teorie wzglednosci opracowal.
    >
    >Po pierwsze - wystarczająco dobrze.
    >Po drugie: po lewej stronie masz obrazek "świat w 1912 roku"; po prawej
    >stronie - "świat w 2012 roku". zadanie jest takie: czy potrafisz znaleźć
    >20 różnic?

    Odpowiadajac M.M. ktorego postow nigdy nei widze mimo ze nie mam go w
    KF: angielski stal sie miedzynarodowym jezykiem naukowym dopiero po
    wojnie. Przedtem (i dlugo przedtem) bylo to niemiecki i francuski, z
    niemieckim na pierwszym miejscu. Patrz oryginalne prace przedwojenne
    poslich matematykow, na przyklad.

    A.L.


  • 68. Data: 2012-02-05 19:10:16
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Sun, 5 Feb 2012 09:25:37 +0100, "slawek" <s...@h...pl> wrote:

    >
    >Użytkownik "A.L." <l...@a...com> napisał w wiadomości grup
    >dyskusyjnych:8jdri7hc2s58f979gmsqspqurvkpq5e4ii@4ax
    .com...
    >> Ten pan ma racje. Dopoki bedzie sie artykuly pisac po polsku, Polska
    >> bedzie naukowym zadupiem. Jak teraz.
    >
    >I tu się A.L. mylisz nieprzeciętnie: ponieważ właśnie PL-naukowcy piszą po
    >angielsku (i to aż za dużo), to i tak nikt ich specjalnie nie zauważa, tonie
    >to wszystko w melasie publikacji anglojęzycznych. A piszą aż za dużo, bo
    >ciągle jest wymóg pisania na ilość, a nie na jakość. Do tego polski
    >naukowiec jest błędnie przekonany, że musi znać język angielski lepiej niż
    >swoją dyscyplinę naukową. A i tak najwięcej piszą Hindusi i Chińczycy: 2
    >miliardy ludzi.
    >
    >> Ksziaki popularnonaukowe i owszem. Dla kilkunastolatkow, i owszem. Ale
    >> dopoki sie PROFESJONALISCI nei naucza angielskiego, to bedzie jak z
    >
    >A.L., nie wymagam od ciebie abyś umiał pisać po polsku poprawnie, ale wprost
    >żądam - jeżeli z ciebie jakiś tam informatyk, to zainstaluj sobie
    >spell-checkera i nie wal "nei", "dopoki" itd. w hurtowych ilościach. Obudź
    >się, jest 2012 rok, błędy ortograficzne to wynik złej konfiguracji systemu.
    >Jak ci się nie chce, to poproś kogoś.
    >
    >> tym facetem ktoremu podelsalem artykul po angielsku, i dostalem
    >> zapytanie: "czy nie moglbys mi strescic o co tam chodzi? Bo mnie
    >
    >Jeżeli to aż taki przymuł, to dlaczego z nim współpracujesz? Masochistą
    >jesteś? Myślisz, że jak dasz mu błyskotliwy artykuł - to zacznie od tego
    >mieć z nagła większe IQ? Zwłaszcza taki artykuł, którego ty sam nie
    >potrafiłeś streścić?
    >
    >> MIESIAC! PRZETLUMACZYC! 10 STRON!
    >
    >Słabo u ciebie ze znajomością języka polskiego: zwrot "będę to robić
    >miesiąc" nie oznacza, że coś naprawdę będzie się robiło miesiąc.
    >

    Nie chce mi sie z toba dyskutowac.

    A.L.


  • 69. Data: 2012-02-06 07:17:30
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz głową!" w wydaniu Heliona
    Od: Maciej Pilichowski <P...@g...com>

    On Thu, 02 Feb 2012 15:08:40 +0100, Szyk <s...@o...pl> wrote:

    >W dniu 2012-02-02 12:00, R.e.m.e.K pisze:
    >> Dnia Thu, 02 Feb 2012 11:06:56 +0100, Szyk napisał(a):
    >>
    >>> przetłumaczona z angielskiego: są błędy gramatyczne typu "klienty" albo
    >>
    >> Klienty to nie jest imho blad. To odmiana rzeczownika bezosobowego. Podobnie
    >> np. mozna by sie czepiac, ze na stacji beznynowej nie stoja dystrybutory
    >> tylko dystrybutorzy :-)
    >>
    >
    >Wcale tak nie jest.
    >I jako że nie jest to oczywiste to dla ścisłości dodam, że zamiast
    >"klienty" powinno być "klienci" i zamiast "pomocniki" powinno być
    >"pomocnicy".

    Klasyczny kontr-przyklad to zagadka -- "na stole przed telewizorem
    leza piloty czy piloci"?




    --
    Moja wyprzedaz wszystkiego: ksiazki, plyty, filmy.
    http://garaz.pl.hostingasp.pl/


  • 70. Data: 2012-02-06 08:01:35
    Temat: Re:
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 05/02/2012 17:50, M.M. wrote:
    > Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):

    >>
    >> Obydwa źródła mocno wątpliwej wiarygodności. Artukuł z wikipedii, nie
    >> dość że z polskiej, to jeszcze nie cytuje żadnego źródła tej informacji.
    >
    > Nie wiesz nic o biografii ktora czytalem a nie zawahasz sie napisac
    > ze jest watpliwym zrodlem. Dla watpliwe jest ze w dwoch roznych zrodlach
    > jest taki sam blad, no chyba ze ktos jedno przepisywal z drugiego.

    Nie biografia, tylko twoja pamięć.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: