-
121. Data: 2012-02-21 21:47:36
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Iguan_007 <i...@g...com>
On 02/20/2012 09:23 PM, Artur wrote:
> Chłopaku, motocykl którym jechał Wałęsa jest stworzony do zapierdalania
a nie turlania się 120 km/h. Taka jazda nawet moim jest po prostu
męcząca dla nadgarstków i łokci.
Brednie. Ja uzywam sportowego motocykla tak samo jak niesportowego - zgodnie z
ograniczeniami predkosci (duzo ponizej 120km/h) i jakos nic mnie nie boli. Nie wiem
jak Twoj motocykl, ale u mnie manetka gazu nie dziala tylko w pozycjach 0/1.Ba, nawet
jezdze nim do pracy, z predkosciami "miastowymi" rzedu 50 km/h i lokcie mnie nie bola
(hahaha). Glupie, dziecinne gadanie "nie da sie wolno jezdzic". Oczywiscie ze sie
da.A taki jestes szybki? To jedz na tor i pokaz co NAPRAWDE potrafisz.
Pozdrawiam,
Iguan
--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--
-
122. Data: 2012-02-21 22:12:01
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: to <t...@i...pl>
begin Iguan_007
> Brednie. Ja uzywam sportowego motocykla tak samo jak niesportowego -
> zgodnie z ograniczeniami predkosci (duzo ponizej 120km/h) i jakos nic
> mnie nie boli. Nie wiem jak Twoj motocykl, ale u mnie manetka gazu nie
> dziala tylko w pozycjach 0/1.Ba, nawet jezdze nim do pracy, z
> predkosciami "miastowymi" rzedu 50 km/h i lokcie mnie nie bola (hahaha).
> Glupie, dziecinne gadanie "nie da sie wolno jezdzic". Oczywiscie ze sie
> da.A taki jestes szybki? To jedz na tor i pokaz co NAPRAWDE potrafisz.
To na cholerę Ci ten sportowy motocykl? I nie mów, że na tor, to toru to
u nas jest półtora.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
123. Data: 2012-02-21 22:29:11
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "szufla" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
news:ji0v61$ipr$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Kolejny idiota.
>>>
>>> Skoro już się przedstawiłeś, to może pójdziesz na grupę sobie
>>> podobnych? :>
>>
>> Etam, poogladam sobie paru "115 oznacza 200" przyglupow jeszcze chwile.
>
> Dlugo jeszcze ?
Tak dlugo, jak dlugo bedziesz na tu lansowal swoje rownanie.
-
124. Data: 2012-02-21 22:48:44
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Iguan_007 <i...@g...com>
To,
Do dojazdow do pracy. Sportowy motocykl dobrze sie do tego nadaje. Jest waski,
stabilny, dobrze przyspiesza, skreca i hamuje. I z tego co wIdze na parkingu pod
praca nie ja jeden na takim dojezdzam. Na torze tez probowalem ale jednak to nie moj
sport i nie odnioslbym zadnych sukcesow. Potrafie to przyznac i nie zamierzam
lansowac sie na drogach jaki to szybki jestem.
Pozdrawiam
Iguan
-
125. Data: 2012-02-21 22:56:03
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
On 21 Feb 2012 21:12:01 GMT, to wrote:
> begin Iguan_007
>
>> Brednie. Ja uzywam sportowego motocykla tak samo jak niesportowego -
>> zgodnie z ograniczeniami predkosci (duzo ponizej 120km/h) i jakos nic
>> mnie nie boli. Nie wiem jak Twoj motocykl, ale u mnie manetka gazu nie
>> dziala tylko w pozycjach 0/1.Ba, nawet jezdze nim do pracy, z
>> predkosciami "miastowymi" rzedu 50 km/h i lokcie mnie nie bola (hahaha).
>> Glupie, dziecinne gadanie "nie da sie wolno jezdzic". Oczywiscie ze sie
>> da.A taki jestes szybki? To jedz na tor i pokaz co NAPRAWDE potrafisz.
>
> To na cholerę Ci ten sportowy motocykl? I nie mów, że na tor, to toru to
> u nas jest półtora.
No to mam dla Ciebie zagdkę - nazywa się Szwecja.
Szwedzi jeżdżą całkiem niezłymi samochodami - lepszymi i szybszymi niż
Polacy.
A znakomita większość tego narodu nigdy nie przekracza dozwolonej prędkości
(niższej zresztą niż w Polsce).
Swoją drogą śmiesznie się czyta różne ich papiery na temat przyczyn tych
dwustukilkudziesięciu wypadków rocznie gdzie np. szczerze się martwią o
młodych kierowców, bo badania wykazały że 30% z nich już w pierwszym roku
posiadania PJ zdarzyło się im przekroczyć prędkość dozwoloną (nie że mandat
czy coś, a jakiekolwiek przekroczenie) :-)
Jak na polskie warunki brzmi jak science-fiction.
Ale co do jeżdżenia zgodnie z przypisami, to uwierz że się da (i
niezależnie czy prowadzony pojazd ma Vmax=150 czy 300km/h). Wbrew pozorom
rzecz której tak jak wszystkiego trzeba się nauczyć.
Na początku idzie ciężko, ale jak już się umie, to się da :)
-
126. Data: 2012-02-21 22:56:27
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 21.02.2012 to <t...@i...pl> napisał/a:
>
> To na cholerę Ci ten sportowy motocykl? I nie mów, że na tor, to toru to
> u nas jest półtora.
>
Ale u niego są i ma sezon cały rok. A nawet bez toru, to te sportowe
najfajniej jeżdżą.
--
kakmaratgmaildotcom
-
127. Data: 2012-02-21 23:29:03
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: "szufla" <b...@e...pl>
> No to mam dla Ciebie zagdkę - nazywa się Szwecja.
> Szwedzi jeżdżą całkiem niezłymi samochodami - lepszymi i szybszymi niż
> Polacy.
> A znakomita większość tego narodu nigdy nie przekracza dozwolonej
> prędkości
> (niższej zresztą niż w Polsce).
>
> Swoją drogą śmiesznie się czyta różne ich papiery na temat przyczyn tych
> dwustukilkudziesięciu wypadków rocznie gdzie np. szczerze się martwią o
> młodych kierowców, bo badania wykazały że 30% z nich już w pierwszym roku
> posiadania PJ zdarzyło się im przekroczyć prędkość dozwoloną (nie że
> mandat
> czy coś, a jakiekolwiek przekroczenie) :-)
>
> Jak na polskie warunki brzmi jak science-fiction.
Beznadziejne porownanie, wrecz idiotyczne.
sz.
-
128. Data: 2012-02-21 23:30:44
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 21.02.2012 szufla <b...@e...pl> napisał/a:
>
> Koles, ktorego znam w latach 90 scigal sie na torze Poznan w MP. To powazny
> gosc, ktoremu daleko bylo do jazdy w jeansach i adidasach i daleko mu do
> opowiadania bajek, wiec skoro dawno temu polknal te trase w niewiele ponad
> 2h to obecnie jestem w stanie tez uwierzyc Walesie. Co prawda ruch wiekszy
> ale droga juz lepsza i jaka pore wybral tez nie wiadomo.
> Z blednego myslenia cie nie wyprowadze bo na z gory zalozona teze argumentow
> nie mam, takze zyj w swoim przeswiadczeniu, ze to niemozliwe.
>
Żeby jechać szybko i dać sobie jakąś szanse przeżycia, trzeba bdb. jeździć
i znać trasę. A i tak się bardzo ryzykuje, a każde "utrudnienie na drodze"
rozwala wynik. Teraz o liczbach, ile to jest Warszawa-Gdańsk? Tak w
kilometrach? ~350 z miasta do miasta, czy bardziej 300 spod jakiejś tablicy
przy Palmirach, do jakiejś innej w Przejazdowie, gdzie już rafinerie widać?
Nawet przy 300, trzeba uzyskać średnią ~150, na w sumie zwykłej drodze ze
zwykłym ruchem. Nawet jeśli jest tego mało to i tak taka jazda oznacza
co chwilę hamowanie, wyprzedzanie, itd. Nie znam sporta który przy takiej
jeździe przejdzie 300, na jednym baku. Ale oczywiście wielu nie znam.
Mogę uwierzyć, że Twój kolega sportowiec, w wyjątkowo sprzyjających
warunkach i sporo ryzykując, przejechał 300km DK7, w 2h z kawałkiem.
Ale zastanów się jakie miał szanse na taki numer ktoś bez przygotowania
choćby kondycyjnego?
--
kakmaratgmaildotcom
-
129. Data: 2012-02-21 23:39:14
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/21/2012 10:12 PM, to wrote:
>> Brednie. Ja uzywam sportowego motocykla tak samo jak niesportowego -
>> zgodnie z ograniczeniami predkosci (duzo ponizej 120km/h) i jakos nic
>> mnie nie boli. Nie wiem jak Twoj motocykl, ale u mnie manetka gazu nie
>> dziala tylko w pozycjach 0/1.Ba, nawet jezdze nim do pracy, z
>> predkosciami "miastowymi" rzedu 50 km/h i lokcie mnie nie bola (hahaha).
>> Glupie, dziecinne gadanie "nie da sie wolno jezdzic". Oczywiscie ze sie
>> da.A taki jestes szybki? To jedz na tor i pokaz co NAPRAWDE potrafisz.
>
> To na cholerę Ci ten sportowy motocykl? I nie mów, że na tor, to toru to
> u nas jest półtora.
>
Wiesz, podziw kumpli w pracy no i dupy na to lecą.
--
Artur
ZZR 1200
-
130. Data: 2012-02-21 23:44:40
Temat: Re: Wypadek Wałęsy
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/21/2012 10:48 PM, Iguan_007 wrote:
> To,
> Jest waski, stabilny, dobrze przyspiesza, skreca i hamuje. I z tego co wIdze
> na parkingu pod praca nie ja jeden na takim dojezdzam. Na torze tez probowalem
> ale jednak to nie moj sport i nie odnioslbym zadnych sukcesow.
Potrafie to
> przyznac i nie zamierzam lansowac sie na drogach jaki to szybki jestem.
>
Pierdolicie troszkę kolego. Sportowy motocykl ma promień skrętu
Titanica. No chyba,
że wytniesz ograniczniki a w zbiorniku zrobisz wgniecenia na ręce.
Dobrze to on skręca na torze a nie w mieście gdzie często trzeba
ciasnych manewrów. No i zrozum, że jazda po drogach nawet szybka to nie
tylko lans jak Ci się wydaje a po prostu przyjemność.
--
Artur
ZZR 1200