eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaWypad foto-turystyczny, gdzie???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2012-03-03 17:46:11
    Temat: Re: Wypad foto-turystyczny, gdzie???
    Od: "Iglo" <f...@g...SKASUJ-TO.pl>

    danpe_ <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Jesli masz mozliwosc wyjazdu samochodem to polecam Klodzko i okolice, duzo
    > do focenia pod ziemia (kompleks Riese, kopalnie, forty itp), sporo nad
    > ziemia - kilka zamkow po drodze mozna zaliczyc, do tego bledne skaly,
    > czeski Adrspach.

    Kompleks Riese fantastyczny, byłem, ale w tych warunkach oświetleniowych to ja
    sobie na bank nie poradzę. No i na 4 dni trochę teraz ciężki dojazd z DC.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2012-03-03 17:47:32
    Temat: Re: Wypad foto-turystyczny, gdzie???
    Od: "Iglo" <f...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Marek <m...@g...com> napisał(a):

    > Jak chcesz odpoczac od rodziny, to wez ze soba modelke i wynajmij
    > pokoj w niezlym hotelu...

    Kusząca propozycja :-)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2012-03-05 20:04:21
    Temat: Re: Wypad foto-turystyczny, gdzie???
    Od: V-Tec <v...@u...gazeta.pl>

    W dniu 2012-03-03 18:43, Iglo pisze:
    > V-Tec<v...@u...gazeta.pl> napisał(a):
    >
    >
    >>
    >> hm, nie lepiej z rodziną (bądź bez) na jakieś krótsze lub dłuższe
    >> wycieczki?
    >
    > Oj, córeczka jest właśnie w trakcie przeszczepu szpiku i jesteśmy całą rodziną
    > razem w szpitalu od 2 miesięcy. W kolejny weekend po moim wyjeździe żona
    > ucieka z jednym z dzieci do Londynu, nie da się razem cały czas.. Zresztą
    > ,chwile samotności są bardzo ważne dla ,że tak powiem, zdrowej psychiki. Chcę
    > to połączyć z fotografowaniem, pospacerować, odetchnąć..

    uu, przykro mi. Wyjazd turystyczno-hobbistyczny na pewno pozwoli
    odpocząć i zapomnieć o problemach, także się nie zastanawiaj. Weź
    laptopa, abyś wieczorem mógł przejrzeć i przeanalizować zdjęcia.


    Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla córeczki.
    W.


  • 14. Data: 2012-03-06 12:35:05
    Temat: Re: Wypad foto-turystyczny, gdzie???
    Od: "Iglo" <f...@g...SKASUJ-TO.pl>

    V-Tec <v...@u...gazeta.pl> napisał(a):


    > Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla córeczki.
    > W.
    >

    Dziękuję bardzo.
    Zdecydowałem się na Trójmiasto. Teraz na spokojnie zbadam temat co i jak
    oglądać i gdzie podjechać żeby ciekawie i logistycznie korzystnie było.
    Maciej

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2012-03-07 05:23:13
    Temat: Re: Wypad foto-turystyczny, gdzie???
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Iglo" <f...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:


    [...]
    > Dziękuję bardzo.
    > Zdecydowałem się na Trójmiasto


    MSZ popełniasz taktyczny błąd... ;-)

    Jeśli w W-wie nie wykazałeś fotograficznej inwencji, to i Gdańsk jej
    nie wykrzesze, a i odpoczynek wątpliwy zamieniać zgiełk jednego miasta
    na zgiełk drugiego.






    > Mam mało czasu (jak każdy) ale w kwietniu planuję uciec od rodziny i
    > obowiązków na 3, może 4 dni by po przebywać sam ze sobą, pozwiedzać
    > i po fotografować, jakoś się rozwinąć.
    > Pytanie do grupy - podpowiedzcie miejsce w Polsce gdzie wyjeżdżając na
    > taki wyjazd można i coś zobaczyć i zaliczyć dużo różnej tematyki do
    > robienia zdjęć by podszlifować umiejętności. Wyjeżdżam z Warszawy,
    > będę miał 4 dni


    Chyba wiem o co chodzi. :)) Jeśli chodzi o fotograficzną
    różnorodność w połączeniu z możliwością odpoczęcia od W-wy, to ja bym
    proponował odwiedzić jakąś mieścinkę-miejscowość łączącą w sobie dwie
    cechy: specyficzny charakter własny (historyczna przeszłość lub też
    jakaś inna miejscowa specyfika) oraz położenie w terenie korzystnym
    widokowo-turystycznie (a dzięki niewielkim rozmiarom miejscowości
    - w zasięgu pieszym).

    Takich sennych mieścinek jest całkiem sporo, trzeba tylko wybrać
    taką, która Tobie akurat by przypasowała. Najbardziej zgrany, oklepany
    kierunek, to oczywiście Kazimierz Dolny, na całe szczęście jest tego
    mnóstwo, dla przykładu, palcem po mapie: Hajnówka, Wąchock, Św.
    Katarzyna, Szydłów, Białowieża, Lanckorona, Uhryń, Opatów, Ojców,
    Kwidzyn, Gniew, Karpacz, Bukowina, Jurgów, Czerwińsk...

    W przypadku zdecydowania się na coś takiego (4 dni w jednym miejscu)
    z góry ostrzegam przed pierwszą reakcją organizmu - niepokojący spokój
    ;-) , ale wkrótce organizm i z tym jakoś zacznie sobie radzić. :))
    Za to potem wraca człowiek odmieniony, dziwnie zrelaksowany... :))




    Natomiast jeśli chodzi o rozwój fotograficzny, to wciąż nie znam
    lepszej metody, niż tzw. "projekt", czyli wgryźć się we wcześniej
    wybrany temat, by stworzyć całość, której wyniki najlepiej trzeba
    będzie przedstawić komuś obcemu (niepoklepywaczowi). Polecam
    także "projekty" sentymentalne, np. strony rodzinne, gospodarstwo
    dziadka, grób prababci, etc. Grunt to przeglądać wyniki z możliwością
    poprawienia zauważonych błędów.






    > Teraz na spokojnie zbadam temat co i jak oglądać i gdzie podjechać
    > żeby ciekawie i logistycznie korzystnie było.


    Ale jeśli wyczaiłeś coś ponad turystyczną sztampę (na tej się
    nie rozwiniesz - strzelając widokówki), np. jakieś klimatyczne zaułki ze
    świetnym światłem, to możesz tu zapodać - nikomu nie powiemy... ;-)


    pozdrawiam

    Mariusz [mr.]


  • 16. Data: 2012-03-11 17:50:54
    Temat: Re: Wypad foto-turystyczny, gdzie???
    Od: "Iglo" <f...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Mariusz [mr.] <l...@i...wp.pl> napisał(a):


    > MSZ popełniasz taktyczny błąd... ;-)
    >
    > Jeśli w W-wie nie wykazałeś fotograficznej inwencji, to i Gdańsk jej
    > nie wykrzesze, a i odpoczynek wątpliwy zamieniać zgiełk jednego miasta
    > na zgiełk drugiego.

    Warszawę będę ogarniał jeszcze bardzo długo. Jest bardzo wdzięcznym tematem
    szwendania się z aparatem, zwłaszcza, że lubię bardzo to miasto. Wypad
    warszawski można zrobić, zawsze, w każdej chwili jest dostępna na wyciągnięcie
    ręki, na spacer, choćby krótki. Zmiana zgiełku na zgiełk jest inspirująca i
    ciekawa, cały czas wspominam tydzień w Paryżu, wiem ,że trójmiasto nie Paryż,
    ale i budżet i czas ograniczony.

    >
    > W przypadku zdecydowania się na coś takiego (4 dni w jednym miejscu)
    > z góry ostrzegam przed pierwszą reakcją organizmu - niepokojący spokój
    > ;-) , ale wkrótce organizm i z tym jakoś zacznie sobie radzić. :))
    > Za to potem wraca człowiek odmieniony, dziwnie zrelaksowany... :))
    >
    Znam ten rodzaj relaksu :). Mam domek nad Bugiem. Wiem jak to jest, jak czas
    stanie w miejscu a na drugim brzegu lądują dwie znajome czaple :-). Coś
    pięknego. Mam prawie co weekend, bo tam przesiaduję, jak jest możliwość po
    prostu mieszkam i dojeżdżam 180km do pracy codziennie. Czy warto? Warto..
    Stąd może pomysł na inny idustrial, a i szum morza może uleczyć skołatane nerwy..


    >
    >
    >
    > Natomiast jeśli chodzi o rozwój fotograficzny, to wciąż nie znam
    > lepszej metody, niż tzw. "projekt", czyli wgryźć się we wcześniej
    > wybrany temat, by stworzyć całość, której wyniki najlepiej trzeba
    > będzie przedstawić komuś obcemu (niepoklepywaczowi). Polecam
    > także "projekty" sentymentalne, np. strony rodzinne, gospodarstwo
    > dziadka, grób prababci, etc. Grunt to przeglądać wyniki z możliwością
    > poprawienia zauważonych błędów.
    >
    Bardzo cenna uwaga. Mam trochę czasu i szperajac w necie wpadnę na pomysł na
    projekt. Zdaję sobie sprawę ,że ogólny trójmiejski jest nie wykonalny w takim
    czasie, zresztą takie najlepiej wychodzą autochtonom znającym smaczki i
    potrafiący je pokazać. Sam szukam takich w Warszawie.

    >
    > Ale jeśli wyczaiłeś coś ponad turystyczną sztampę (na tej się
    > nie rozwiniesz - strzelając widokówki), np. jakieś klimatyczne zaułki ze
    > świetnym światłem, to możesz tu zapodać - nikomu nie powiemy... ;-)
    >
    >

    Dla takiego amatora jak ja i sztampowe widoczki będą rozwijające. Kto wie,
    może się odważę :-)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 17. Data: 2012-03-11 21:53:21
    Temat: Re: Wypad foto-turystyczny, gdzie???
    Od: " Gil" <g...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Iglo <f...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

    > Dla takiego amatora jak ja i sztampowe widoczki będą rozwijające. Kto wie,
    > może się odważę :-)
    >
    Gdańsk i morze to nizłe rozwiązanie, Polecam przy okazji zajrzenie do
    omijanego Fromborka. Zalew, zamek i atmosfera kopernikowska. Którą trudno
    sfotografować.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2012-03-12 12:36:56
    Temat: Re: Wypad foto-turystyczny, gdzie???
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Iglo" <f...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:

    [...]
    >> W przypadku zdecydowania się na coś takiego (4 dni w jednym
    >> miejscu) z góry ostrzegam przed pierwszą reakcją organizmu -
    >> niepokojący spokój ;-) , ale wkrótce organizm i z tym jakoś zacznie
    >> sobie radzić. :)) Za to potem wraca człowiek odmieniony, dziwnie
    >> zrelaksowany... :))
    >
    > Znam ten rodzaj relaksu :). Mam domek nad Bugiem. Wiem jak to jest,
    > jak czas stanie w miejscu a na drugim brzegu lądują dwie znajome
    > czaple :-). Coś pięknego.


    Widzę, że czujesz klimat... :)) Tu zwrócę jedynie uwagę, że stałe
    miejsce powoli znieczula na obecne tam bodźce - najtrudniej nam idzie
    fotografowanie w miejscach tak sobie znanych, że aż przezroczystych.




    > Mam prawie co weekend, bo tam przesiaduję, jak jest możliwość po
    > prostu mieszkam i dojeżdżam 180km do pracy codziennie. Czy warto?
    > Warto.. Stąd może pomysł na inny idustrial, a i szum morza może
    > uleczyć skołatane nerwy..


    Sam wiesz najlepiej... :)




    [...]
    >> Ale jeśli wyczaiłeś coś ponad turystyczną sztampę (na tej się
    >> nie rozwiniesz - strzelając widokówki), np. jakieś klimatyczne zaułki
    >> ze świetnym światłem, to możesz tu zapodać - nikomu nie powiemy...
    >> ;-)
    >
    > Dla takiego amatora jak ja i sztampowe widoczki będą rozwijające. Kto
    > wie, może się odważę :-)


    Ja uważam, że fotograficznie jednak nie są - widząc archetypiczny,
    "widokówkowy" widoczek, natychmiast człowiekowi wyłącza się myślenie
    i zanim się zorientuje, już ma "widokówkę" w aparacie i zadowolony idzie
    dalej. :) Rozwój jest w szukaniu tematu, we wgryzaniu się w temat,
    w selekcji, w poprawianiu, w drążeniu...

    Pozostaje życzyć udanego pleneru, no i jak zawsze: dobrego światła!


    Mariusz [mr.]

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: