eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Wykrywacz poziomu wody
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 1. Data: 2009-02-08 15:06:10
    Temat: Wykrywacz poziomu wody
    Od: Mateusz Viste <m...@l...localhost>

    Witam!

    Od razu uprzedzam, że żaden ze mnie elektronik - po prostu lubię od czasu do czasu
    podłubać w prostych układach, zestawić kilka tranzystorów, itp...

    Wymyśliłem sobie, że będę zbierał deszczówkę do zbiornika ~500 litrów (może mniej,
    może więcej, jeszcze nie postanowione), do wykorzystania w spłuczce klozetowej.

    No dobrze, ale cóż ma to wspólnego z elektroniką? Ano zbiornik znajduje się dość
    nisko, i wodę trzeba pompować. Pomyślałem sobie, że do zbiornika spłuczki wstawię
    siakiś sensor, który po wykryciu braku wody będzie załączał przekaźnik sterujący
    pompą, aż do ponownego wykrycia wody (wywaliłbym oczywiście mechanizm wbudowany w
    spłuczkę).

    I tu pojawia się pytanie, jak taki sensor / wykrywacz wykonać, by:
    a) był łatwy do zmontowania dla człowieka który zatrzymał się na poziomie
    dioda-kondensator-tranzystor,
    b) dobrze znosił ciągłe zanurzenie elektrod (elektroliza!)
    c) nie pobierał całych watów mocy (byłby to bezsens ekonomiczno-ekologiczny)
    d) w przypadku awarii nie załączał pompy na stałe

    "Sam z siebie" namalowałem coś takiego:
    http://www.viste-family.net/mateusz/Temp/water-detec
    tor.png

    Mam jednak spore wątpliwości co do poprawności takiego układu. Poza tym nie spełnia
    warunków b i c... A może istnieją gotowe moduły tego typu? Szukałem po internecie,
    ale to co znalazłem ograniczało się do "pływak popycha patyk który zamyka obwód
    naciskają na styk"...

    Głównym problemem wydaje mi się eletroliza... Schematy które widziałem na sieci były
    raczej przystosowane do wykrywania wody w sytuacjach awaryjnych (tzn. gdy układ
    działa 99% czasu na sucho).
    Domyślam się, że uniknięcie procesu elektrolizy na ciągle zanurzonych elektrodach
    wiąże się z koniecznością zastosowania napięcia zmiennego? Czy zastosowanie 50 Hz
    wystarczy?

    Do tej pory znalazłem coś takiego:
    http://prof.guedon.org/IMG/jpg/Sans_titre-35.jpg

    Wydaje mi się to mieć ręce i nogi, choć bramek nigdy nie używałem... Ma to szanse
    działać? A może jednak dałoby radę prościej?

    Alternatywnym pomysłem byłoby postawienie zbiornika powyżej poziomu spłuczki, i
    bezpośrednie podłączenie do spłuczki. Zero elektroniki, więc problem z głowy, ale
    podwyższanie pół-tonowego zbiornika nie bardzo mi odpowiada (a nuż się kiedyś na
    kogoś wywróci?)...

    Czy ktoś przerabiał już tego typu rozwiązania?

    Pozdrawiam,
    Mateusz Viste


  • 2. Data: 2009-02-08 16:46:36
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>

    Dnia Sun, 08 Feb 2009 16:06:10 +0100, Mateusz Viste napisał(a):

    > Domyślam się, że uniknięcie procesu elektrolizy na ciągle zanurzonych elektrodach
    wiąże się z koniecznością zastosowania napięcia zmiennego? Czy zastosowanie 50 Hz
    wystarczy?

    Złudzenie. Elektrody będą korodować chyba że je zrobisz z platyny. A
    kolejna sprawa - w miarę jak będziesz robił coraz czulsze urządzenie (z
    małymi prądami wejściowymi) coraz częściej będą błędy spowodowane upływem
    na zanieczyszczeniach. IMO w zbiorniku deszczówki najlepiej zastosować
    pływak z magnesem dzałającym na kontaktron. Konstrukcja powinna być na tyle
    gruba by jakiś ślimak jej nie zablokował... Dobre wyjście to wyłącznik
    ciśnieniowy używany w pralkach.
    --
    Jacek


  • 3. Data: 2009-02-08 16:49:32
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: "j.r." <j...@g...pl>

    Mateusz Viste wrote:
    > Wymyśliłem sobie, że będę zbierał deszczówkę do zbiornika ~500 litrów
    > (może mniej, może więcej, jeszcze nie postanowione), do wykorzystania
    > w spłuczce klozetowej.

    > Szukałem po internecie, ale to co znalazłem ograniczało się do
    > "pływak popycha patyk który zamyka obwód naciskają na styk"...
    Witam,
    najlepsze jest najprostsze rozwiązanie, najmniejsza szamsa na awarię.
    Jeśli baniak nie będzie duzo niżej od spłuczki a spłuczka to dolnopłuk
    to idealnym rozwiązaniem jest wykorzystanie pompki brudnej wody
    z prakli automatycznej do jego napełniania.
    Potrzebowałbyś dwa dwa włączniki z pływakem oraz jeden elektrozawór
    do pełnej automatyzacji.
    Jeden w zbiorniku wody żeby odcinał wodę z wodociągu dla spłuczki
    gdy jest w nim woda (rozwarty wyłącznik gdy jest woda) i drugi jako
    czujnik w spłuczce do załączenia pompki gdy woda z niej zostanie zużyta.
    W przpadku awari jedyne co się może stać to opróżnienie baniaka do zera,
    woda przelewa się w spłuczce i spływa do kanalizacji nic nie zalewając.
    --
    j.r.




  • 4. Data: 2009-02-08 16:58:52
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: "Desoft" <d...@i...pl>

    braku wody będzie załączał przekaźnik sterujący pompą, aż do ponownego
    wykrycia wody (wywaliłbym oczywiście mechanizm wbudowany w spłuczkę).

    Zostawiłbym, nie wpływa na działanie, a podnosi bezpieczeństwo.

    --
    Desoft



  • 5. Data: 2009-02-08 18:02:47
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: "Zenek" <z...@z...pl>

    A moze tak zastosować coś co jest proste a skuteczne
    czyli czujnik poziomu wody do pralki
    Jeszcze nie widziałem żeby coś się z tym stało.
    Elektronika elektroniką ale po co robić doktorat jak coś jest w zasięgu ręki?


    Użytkownik "Mateusz Viste" <m...@l...localhost>
    napisał w wiadomości news:409366-f93.ln1@mail.viste-family.net...
    > Witam!
    >
    > Od razu uprzedzam, że żaden ze mnie elektronik - po prostu lubię od czasu do
    > czasu podłubać w prostych układach, zestawić kilka tranzystorów, itp...
    >
    > Wymyśliłem sobie, że będę zbierał deszczówkę do zbiornika ~500 litrów (może
    > mniej, może więcej, jeszcze nie postanowione), do wykorzystania w spłuczce
    > klozetowej.
    >
    > No dobrze, ale cóż ma to wspólnego z elektroniką? Ano zbiornik znajduje się
    > dość nisko, i wodę trzeba pompować. Pomyślałem sobie, że do zbiornika spłuczki
    > wstawię siakiś sensor, który po wykryciu braku wody będzie załączał przekaźnik
    > sterujący pompą, aż do ponownego wykrycia wody (wywaliłbym oczywiście
    > mechanizm wbudowany w spłuczkę).
    >
    > I tu pojawia się pytanie, jak taki sensor / wykrywacz wykonać, by:
    > a) był łatwy do zmontowania dla człowieka który zatrzymał się na poziomie
    > dioda-kondensator-tranzystor,
    > b) dobrze znosił ciągłe zanurzenie elektrod (elektroliza!)
    > c) nie pobierał całych watów mocy (byłby to bezsens ekonomiczno-ekologiczny)
    > d) w przypadku awarii nie załączał pompy na stałe
    >
    > "Sam z siebie" namalowałem coś takiego:
    > http://www.viste-family.net/mateusz/Temp/water-detec
    tor.png
    >
    > Mam jednak spore wątpliwości co do poprawności takiego układu. Poza tym nie
    > spełnia warunków b i c... A może istnieją gotowe moduły tego typu? Szukałem po
    > internecie, ale to co znalazłem ograniczało się do "pływak popycha patyk który
    > zamyka obwód naciskają na styk"...
    >
    > Głównym problemem wydaje mi się eletroliza... Schematy które widziałem na
    > sieci były raczej przystosowane do wykrywania wody w sytuacjach awaryjnych
    > (tzn. gdy układ działa 99% czasu na sucho).
    > Domyślam się, że uniknięcie procesu elektrolizy na ciągle zanurzonych
    > elektrodach wiąże się z koniecznością zastosowania napięcia zmiennego? Czy
    > zastosowanie 50 Hz wystarczy?
    >
    > Do tej pory znalazłem coś takiego:
    > http://prof.guedon.org/IMG/jpg/Sans_titre-35.jpg
    >
    > Wydaje mi się to mieć ręce i nogi, choć bramek nigdy nie używałem... Ma to
    > szanse działać? A może jednak dałoby radę prościej?
    >
    > Alternatywnym pomysłem byłoby postawienie zbiornika powyżej poziomu spłuczki,
    > i bezpośrednie podłączenie do spłuczki. Zero elektroniki, więc problem z
    > głowy, ale podwyższanie pół-tonowego zbiornika nie bardzo mi odpowiada (a nuż
    > się kiedyś na kogoś wywróci?)...
    >
    > Czy ktoś przerabiał już tego typu rozwiązania?
    >
    > Pozdrawiam,
    > Mateusz Viste
    >



  • 6. Data: 2009-02-08 19:41:01
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste wymyślił sobie, że będzie zbierał deszczówkę do zbiornika:

    > I tu pojawia się pytanie, jak taki sensor / wykrywacz wykonać, by:
    > a) był łatwy do zmontowania dla człowieka który zatrzymał się na poziomie
    > dioda-kondensator-tranzystor,
    > b) dobrze znosił ciągłe zanurzenie elektrod (elektroliza!)
    > c) nie pobierał całych watów mocy (byłby to bezsens ekonomiczno-ekologiczny)
    > d) w przypadku awarii nie załączał pompy na stałe
    >
    > "Sam z siebie" namalowałem coś takiego:
    > http://www.viste-family.net/mateusz/Temp/water-detec
    tor.png

    Ja bym w plastikową rurkę włożył kontaktron, zalał wszystko jakimś
    uszczelniaczem, nanizał na rurkę pływak z magnesem i umieścił pionowo
    w zbiorniku kiblospłuczki. Jeśli kontaktron będzie rozwierany
    (przełączany) i odpowiednio duży, to może nawet sterować wprost
    niewielką pompką. A jak nie, to przekaźnik i tranzystor odwracający
    z powyższego schematu powinien załatwić sprawę. Jako pompka wystarczy
    coś do fontanny ogrodowej. Najmniejsze mają chyba kikanaście watów.
    Wrzuca się to do zbiornika, łączy szlauchem ze spłuczką i po kłopocie.

    A tak przy okazji, to do tego dolnego zbiornika na deszczówkę można też
    wpuszczać wodę z prysznica albo wanny. Do tych celów jest wystarczająco
    czysta, a dzięki zmiękczeniu mydłem, nawet lepiej sobie radzi z tym co
    ma robić. To się fachowo nazywa "szara woda" i jest coraz częściej
    wykorzystywane w domowych instalacjach.

    --
    Jarek


  • 7. Data: 2009-02-08 20:04:52
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: Virus_7 <virus_7@usun_to.gazeta.pl>

    Mateusz Viste pisze:
    > Czy ktoś przerabiał już tego typu rozwiązania?

    A może czujnik optyczny? Tj. walec światłowodowy z odpowiednio ściętym
    dnem. Od góry świeci dioda LED. I teraz jeśli czujnik nie jest
    zanurzony, to całe światło odbija się i wraca do fotodiody. Przy
    zanurzeniu zmienia się współczynnik załamania i światło "ucieka" ze
    światłowodu - nie trafia do fotodiody.

    --
    __ ___ * Pozdrawiam * ____
    \ \ / (_)_ _ _ _ ___ |__ | mailto://r...@b...cy/
    \ V /| | '_| || (_-< ___ / / http://www.b3d.pl/
    \_/ |_|_| \_,_/__/|___|/_/ gg://2812776/


  • 8. Data: 2009-02-09 05:27:11
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: "xymax" <x...@o...pl>


    Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości
    > Witam!
    >
    > I tu pojawia się pytanie, jak taki sensor / wykrywacz wykonać, by:
    > a) był łatwy do zmontowania dla człowieka który zatrzymał się na poziomie
    > dioda-kondensator-tranzystor,
    > b) dobrze znosił ciągłe zanurzenie elektrod (elektroliza!)
    > c) nie pobierał całych watów mocy (byłby to bezsens
    > ekonomiczno-ekologiczny)
    > d) w przypadku awarii nie załączał pompy na stałe
    >


    Najprostrza wersja to styropian (polakierowany) wycięty walec. Kawałek ruski
    z tworzywa sztucznego. Wkładasz w nieo walec styropianowy na górze walca
    umieszczasz okrągły kawałek metalu. Od góry rurki omieszczasz dwie
    elektrody. Całość montujesz pionowo w spłuczce.

    Poziom wody wypiera walec do góry a ten załącza styki. Taka prosta zasada i
    tania w wykonaniu.

    --
    MS



  • 9. Data: 2009-02-09 12:52:48
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: "bhk" <bkot@_USUN_polsoft.pl>

    A ja mam inną sugestie, a mianowicie dać sobie spokój
    a wode z deszczówki wykorzystać do podlewania kwiatków
    tudzież trawnika w ogródku.
    Jak zaczniesz tym spłukiwać w domu to nieźle cuchnąć zacznie
    zwłaszcza latem jak się ciepło zrobi, poza tym razem z wodą
    zaciągnie jaja komarów które pięknie się zaczną wykluwać
    w twojej spłuczce.
    Nic tylko pozazdrościć. Będziesz się czuł jak nad jeziorkiem.

    bhk



  • 10. Data: 2009-02-09 16:29:00
    Temat: Re: Wykrywacz poziomu wody
    Od: othello <b...@v...com>

    Mateusz Viste wrote:
    > Witam!

    > Wymyśliłem sobie, że będę zbierał deszczówkę do zbiornika ~500 litrów (może mniej,
    może więcej, jeszcze nie postanowione), do wykorzystania w spłuczce klozetowej.

    .............
    > No dobrze, ale cóż ma to wspólnego z elektroniką? Ano zbiornik znajduje się dość
    nisko, i wodę trzeba pompować. Pomyślałem sobie, że do zbiornika spłuczki wstawię
    siakiś sensor, który po wykryciu braku wody będzie załączał przekaźnik sterujący
    pompą, aż do ponownego wykrycia wody (wywaliłbym oczywiście mechanizm wbudowany w
    spłuczkę).
    >
    > I tu pojawia się pytanie, jak taki sensor / wykrywacz wykonać, by:
    > a) był łatwy do zmontowania dla człowieka który zatrzymał się na poziomie
    dioda-kondensator-tranzystor,
    > b) dobrze znosił ciągłe zanurzenie elektrod (elektroliza!)
    > c) nie pobierał całych watów mocy (byłby to bezsens ekonomiczno-ekologiczny)
    > d) w przypadku awarii nie załączał pompy na stałe
    >

    >
    > Mam jednak spore wątpliwości co do poprawności takiego układu. Poza tym nie spełnia
    warunków b i c... A może istnieją gotowe moduły tego typu? Szukałem po internecie,
    ale to co znalazłem ograniczało się do "pływak popycha patyk który zamyka obwód
    naciskają na styk"...
    >
    > Głównym problemem wydaje mi się eletroliza...
    ..............

    > Czy ktoś przerabiał już tego typu rozwiązania?
    >
    > Pozdrawiam,
    > Mateusz Viste

    Nie, nie przerabialem tego tematu ani tez spluczki, ale moge sie
    podzielic pewnymi uwagami, ktore jak zechcesz, tak potraktujesz.
    Po pierwsze - nie mozesz "wywalic" mechanizmu regulacji poziomu wody w
    zbiorniku, gdyz w pewnych okolicznosciach moze zajsc potrzeba powrotu do
    starego oryginalnego ukladu; np: brak dostawy pradu, przewlekla susza i
    brak wody w twoim deszczowym zbiorniku.
    Po drugie, - o elektrolize nie martwilbym sie az tak bardzo bo nie
    musisz elektrod zanurzac do wody, nawet mozesz z nich zrezygnowac(!).
    Nie wiem jakiego typu rozwiazanie masz w zbirniku regulujacym poziom
    wody, ale jakiekolwiek by nie bylo, jest tam na pewno jakis plywak
    kontrolujacy zawor wodny. Tymsamym ramieniem plywaka (cokolwiek tam
    jest, napewno ponad poziomem wody) mozesz kontrolowac mikro wylacznik
    dla pompy dostarczajacej wode ze zbirnika deszczowki.
    Jedynie co dotatkowo potrzebne bedzie to wylacznik cisnieniowy (czujnik
    cisnienia, cokolwiek) wlaczony w prosty uklad logiczny z wlacznikiem
    pompy eliminujacy wzajemnosc tych ukladow a dajacy priorytet dla pompy.
    Dla pelnej automatyki potrzebny bylby rowniez elektromagnetycznu zawor
    odcinajacy wode z sieci w konfiguracji "N/O". - rem.(niekonieczna opcja)
    Jedynie o co powinienes zadbac to problem ewentualnego siedliska dla
    drobnoustrojow i glonow w twoim zbiorniku. Klimat w Polsce i w tej
    czesci Europy ma specyficznie sprzyjajace warunki do 'chodowli' mchow,
    grzybow, itp.

    emarcus

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: