-
21. Data: 2017-09-04 15:02:35
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>> Hmm... "odmianie organów Hammonda"... Organy Hammonda znamienne
>>> są tym, że półtony determinowane są przekładnią zębatą, która
>>> uosabia liczbę wymierną opisująca ułamek zwykły przybliżający
>>> pierwiastek dwunastego stopnia z dwóch. A nie tym, że zęby koła
>>> indukują coś w cewce.
>
>> Hm, opisy mowia, ze jednak zeby kola indukuja
>Jasne, że indukują, ale nie jest to najważniejszą cechą przy byciu
>organami Hammonda.
Mowisz, ze istota nie w tym, ze indukuja w cewkach zebami na kole,
tylko o przekladnie miedzy stopniami ?
Byc moze ... to byl jakis wczesniejszy model bez przekladni, za to z
indukowaniem ?
J.
-
22. Data: 2017-09-04 15:37:06
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-09-04 o 13:32, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Kupowałem 10 lat temu to za warunek bezwzględny przyjąłem, że te
>> z 32 generatorami odpadają, ale teraz to pewnie takich już nie ma.
>> Wtedy najtańsze z 64 generatorami kosztowało 2400.
>
> Ale MIDI czy pianino elektryczne lub inny organ?
Pianino.
Coś takiego:
https://pl.yamaha.com/pl/products/musical_instrument
s/pianos/arius/ydp-143/index.html
Tylko numer modelu chyba mniejszy. Kojarzy mi się 135 a może 125.
> Bo do MIDI generatory
> powinny mieć się nijak -- ja rozumiem to w ten sposób, że MIDI to takie
> nutki opisane protokołem transmisji szeregowej.
Za mało generatorów to jak naciśniesz prawy pedał i zagrasz pasaż ponad
32 nuty to ta najwcześniej zagrana nagle się urwie, co nawet ja (słoń mi
na ucho nadepnął) potrafię wysłuchać.
Nigdy nic z MIDI nie miałem do czynienia, ale problem braku generatorów
powinien ujawnić się tak samo, chyba że MIDI to coś zupełnie innego niż
mi się wydaje.
> Klawiatura tam dynamiczna, rozróżnia słabe i mocne
> uderzenia. Popatrzyłem jak to jest zrobione -- są styki rozwierane,
> a po dalszym przesunięciu zwierane. Siła uderzenia przekłada się na
> prędkość ruchu, ta z kolei na szerokośc impulsu -- i to całkiem dobrze
> się sprawdza.
W tym pianinie jak leciutko uderzysz klawisz, tak aby nic nie zagrało to
po chwili poczujesz na palcu jak młoteczek odbija. W droższych modelach
ten mechanizm młoteczkowy ma jeszcze różną "twardość" zależnie od
miejsca na klawiaturze, a może nawet daje się w opcjach ustawiać czy
klawiatura ma być miękka czy twarda.
Dla pianisty _podobno_ takie niuanse są ważne, że się w głowie nie
mieści. Np. sposób grania (pieszczenia klawiszy) _podobno_ trzeba
dobierać do każdego instrumentu (bardziej producenta, mniej egzemplarza,
ale też) i ci co mają słuch to _podobno_ słyszą że ktoś dobrze lub źle
to robi. Dla mnie kosmos.
P.G.
-
23. Data: 2017-09-04 15:58:42
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> Hmm... "odmianie organów Hammonda"... Organy Hammonda znamienne
>>>> są tym, że półtony determinowane są przekładnią zębatą, która
>>>> uosabia liczbę wymierną opisująca ułamek zwykły przybliżający
>>>> pierwiastek dwunastego stopnia z dwóch. A nie tym, że zęby koła
>>>> indukują coś w cewce.
>>> Hm, opisy mowia, ze jednak zeby kola indukuja
>> Jasne, że indukują, ale nie jest to najważniejszą cechą przy byciu
>> organami Hammonda.
>
> Mowisz, ze istota nie w tym, ze indukuja w cewkach zebami na kole,
> tylko o przekladnie miedzy stopniami ?
Tak sobie właśnie myślę, że istotą wynalazku jest cała ta matematyka
zaklęta w kołach zębatych. Dźwięk mógłby powstawać pneumatycznie,
jak w syrenie strażackiej.
> Byc moze ... to byl jakis wczesniejszy model bez przekladni, za
> to z indukowaniem ?
Indukowanie jest też w gitarze elektrycznej. I pewnie w wielu innych
zapomnianych instrumentach, które powstały wcześniej lub później.
--
Jarek
-
24. Data: 2017-09-04 16:12:48
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Gałka napisał:
>> Bo do MIDI generatory powinny mieć się nijak -- ja rozumiem to w ten
>> sposób, że MIDI to takie nutki opisane protokołem transmisji szeregowej.
>
> Za mało generatorów to jak naciśniesz prawy pedał i zagrasz pasaż ponad
> 32 nuty to ta najwcześniej zagrana nagle się urwie, co nawet ja (słoń mi
> na ucho nadepnął) potrafię wysłuchać.
> Nigdy nic z MIDI nie miałem do czynienia, ale problem braku generatorów
> powinien ujawnić się tak samo, chyba że MIDI to coś zupełnie innego niż
> mi się wydaje.
Wszystko to jakieś takie analogowe. Co oczywiście nie znaczy, że złe.
Teraz robią całkowicie oddzielne klawiatury MIDI, które same z siebie
grać nie potrafią. Podłącza się toto do czegoś co grać umie, ale klawiszy
nie ma. Na przykład do komputera. Nie sądzę, by przy cyfrowej syntezie
było istotne ograniczenie co do liczby równocześnie syntezowanych
dźwięków.
>> Klawiatura tam dynamiczna, rozróżnia słabe i mocne uderzenia.
>> Popatrzyłem jak to jest zrobione -- są styki rozwierane, a po dalszym
>> przesunięciu zwierane. Siła uderzenia przekłada się na prędkość ruchu,
>> ta z kolei na szerokośc impulsu -- i to całkiem dobrze się sprawdza.
>
> W tym pianinie jak leciutko uderzysz klawisz, tak aby nic nie zagrało
> to po chwili poczujesz na palcu jak młoteczek odbija.
Ale to jest już emulacja UI konkretnego instrumentu, pianina. Klawiszowe
syntezatory elektroniczne są raczej rozwinięciem idei organów.
--
Jarek
-
25. Data: 2017-09-04 17:39:39
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-09-04 o 16:12, Jarosław Sokołowski pisze:
> Nie sądzę, by przy cyfrowej syntezie
> było istotne ograniczenie co do liczby równocześnie syntezowanych
> dźwięków.
Jakieś ograniczenie na pewno wynika z wydajności procesora. A czy to
jest 50, czy 5000 jednocześnie syntezowanych (odtwarzanych z próbek
prawdziwego instrumentu) dźwięków to nie mam pojęcia.
Oczywiście ograniczenie występuje tylko, gdy to ma grać on-line. Jak ma
zamienić plik z nutami na plik z sygnałem do głośnika to czas obliczeń
nie gra roli.
P.G.
-
26. Data: 2017-09-04 17:49:50
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan Piotr Gałka napisał:
>>> Bo do MIDI generatory powinny mieć się nijak -- ja rozumiem to w
>>> ten
>>> sposób, że MIDI to takie nutki opisane protokołem transmisji
>>> szeregowej.
>
>> Za mało generatorów to jak naciśniesz prawy pedał i zagrasz pasaż
>> ponad
>> 32 nuty to ta najwcześniej zagrana nagle się urwie, co nawet ja
>> (słoń mi
>> na ucho nadepnął) potrafię wysłuchać.
Czy dobrze rozumiem, ze naraz nie bedzie gralo wiecej niz 30 nut, tym
niemniej
33 rozpoczeta uzyje pierwszy generator, ktory ciagle gra ?
To chyba nie tak mialo byc :-)
Tym niemniej lacznie z czasami wybrzmiewania moze zabraknac, nawet
zakladajac ze wiecej klawiszy niz 10 naraz sie nie wcisnie :-)
>> Nigdy nic z MIDI nie miałem do czynienia, ale problem braku
>> generatorów
>> powinien ujawnić się tak samo, chyba że MIDI to coś zupełnie innego
>> niż
>> mi się wydaje.
>Wszystko to jakieś takie analogowe. Co oczywiście nie znaczy, że złe.
>Teraz robią całkowicie oddzielne klawiatury MIDI, które same z siebie
>grać nie potrafią.
To chyba od dawna bylo ?
>Podłącza się toto do czegoś co grać umie, ale klawiszy
>nie ma. Na przykład do komputera.
A nie do "syntezatora" ? A komputer to moze za symulator klawiatury
robic, ale wiadomo, ze specjalizowane pudlo bedzie lepiej grac :-)
czy wspolczesne "karty dzwiekowe" popularnej klasy w komptuterach PC
potrafia zagrac po podlaczeniu takiej klawiatury ?
Dawno temu, za siedmioma wersjami windows, to karta miala zlacze do
interfejsu midi, wlasny syntezator na pokladzie,
i chyba potrafila ze zlacza midi zagrac, choc nigdy tego nie
probowalem.
Potem IMHO MS zaczal syntezowac dzwieki programowo, karty stracily
funkcje syntezera, a przynajmniej Windows przestal ja uzywac. To
gdzies tak era W98 byla.
Czy ten program domyslnie obslugiwal komendy z wejscia midi ?
A potem komputery stracily i zlacze midi.
>Nie sądzę, by przy cyfrowej syntezie
>było istotne ograniczenie co do liczby równocześnie syntezowanych
>dźwięków.
No, czasu i pamieci to wymaga, ale pamieci coraz wiecej, a procesory
coraz szybsze ...
J.
-
27. Data: 2017-09-04 18:26:29
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>> Nigdy nic z MIDI nie miałem do czynienia, ale problem braku
>>> generatorów powinien ujawnić się tak samo, chyba że MIDI to
>>> coś zupełnie innego niż mi się wydaje.
>> Wszystko to jakieś takie analogowe. Co oczywiście nie znaczy,
>> że złe. Teraz robią całkowicie oddzielne klawiatury MIDI,
>> które same z siebie grać nie potrafią.
>
> To chyba od dawna bylo ?
Bywało. Przeważnie jednak instrumenty były kompletne, to znaczy
dało się na nich grać. Ale jak się spięło dwa, to dało się wduszać
klawisze w jednym, a dźwięczeć drugim. Teraz jest wysyp urządzeń
MIDI, które nie są fortepianowymi klawiaturami -- na przykład tak
zwane pady, w które się klepie paluchami jak w bębny.
>> Podłącza się toto do czegoś co grać umie, ale klawiszy nie ma.
>> Na przykład do komputera.
>
> A nie do "syntezatora" ? A komputer to moze za symulator klawiatury
> robic, ale wiadomo, ze specjalizowane pudlo bedzie lepiej grac :-)
Zwłaszcza jeśli w środku ma lampy i przewody z miedzi beztlenowej.
> czy wspolczesne "karty dzwiekowe" popularnej klasy w komptuterach
> PC potrafia zagrac po podlaczeniu takiej klawiatury ?
Potrafią.
> Dawno temu, za siedmioma wersjami windows, to karta miala zlacze
> do interfejsu midi, wlasny syntezator na pokladzie, i chyba
> potrafila ze zlacza midi zagrac, choc nigdy tego nie probowalem.
W sensie żeby karta była autonomiczna względem komputera i grała to,
co idzie ze złącza? Też nie wiem, to osobliwy sposób korzystania.
Ale da się odtworzyc plik mid na zewnętrznym syntezatorze.
> Potem IMHO MS zaczal syntezowac dzwieki programowo, karty stracily
> funkcje syntezera, a przynajmniej Windows przestal ja uzywac. To
> gdzies tak era W98 byla.
Podobnie jak modemy albo drukarki -- procesor też daje radę sam
wszystko policzyć.
> Czy ten program domyslnie obslugiwal komendy z wejscia midi ?
To znaczy, czy da się przechwycić nutki z podłączonej przez MIDI
klawiatury? Da się.
> A potem komputery stracily i zlacze midi.
W warstwie fizycznej jego rolę przejęło USB. Sprawdza się.
--
Jarek
-
28. Data: 2017-09-04 18:28:48
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>>>> Hmm... "odmianie organów Hammonda"... Organy Hammonda znamienne
>>>>> są tym, że półtony determinowane są przekładnią zębatą, która
>>>>> uosabia liczbę wymierną opisująca ułamek zwykły przybliżający
>>>>> pierwiastek dwunastego stopnia z dwóch. A nie tym, że zęby koła
>>>>> indukują coś w cewce.
>>>> Hm, opisy mowia, ze jednak zeby kola indukuja
>>> Jasne, że indukują, ale nie jest to najważniejszą cechą przy byciu
>>> organami Hammonda.
>
>> Mowisz, ze istota nie w tym, ze indukuja w cewkach zebami na kole,
>> tylko o przekladnie miedzy stopniami ?
>Tak sobie właśnie myślę, że istotą wynalazku jest cała ta matematyka
>zaklęta w kołach zębatych. Dźwięk mógłby powstawać pneumatycznie,
>jak w syrenie strażackiej.
No wlasnie ... to czemu nie pneumatycznie, skoro istota lezy w
przekladniach ?
https://www.google.com/patents/US1956350
"It is thus the primary object of my invention to provide an
electrical instrument for the produetion of musical tones upon which
any desired musical composition may be played.
Incident to this broad object of my invention, are numerous other
objects, the attainment of which contributes materially to the
achievement of the primary object."
Skomplikowane bydle.
Jak to dziala, to po krotkim przejrzeniu rysunkow nie bardzo lapie.
Przelozenia kół istotnie sa zamieszczone w tabelce.
>> Byc moze ... to byl jakis wczesniejszy model bez przekladni, za
>> to z indukowaniem ?
>Indukowanie jest też w gitarze elektrycznej. I pewnie w wielu innych
>zapomnianych instrumentach, które powstały wcześniej lub później.
No wlasnie o to chodzi, czy wczesniej czy pozniej.
Przetwornik do gitary elektrycznej
https://www.google.com/patents/US2089171
Pol roku pozniej zgloszony, i nie wiadomo, kto tu zzynal ... moze obaj
od trzeciego. gitary elektryczne ponoc juz wczesniej produkowane.
Przekladnie tez jestem ciekaw - sam wymyslil, czy to juz kiedys bylo
...
J.
-
29. Data: 2017-09-04 18:59:30
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Tak sobie właśnie myślę, że istotą wynalazku jest cała ta matematyka
>> zaklęta w kołach zębatych. Dźwięk mógłby powstawać pneumatycznie,
>> jak w syrenie strażackiej.
>
> No wlasnie ... to czemu nie pneumatycznie, skoro istota lezy w
> przekladniach ?
Moda była na elektrykę. No i w ogóle elektryka jest łatwa i przyjemna
w obejściu. Pneumatyczne organy znane były od lat, choć faktycznie
tony generuja one na całkiem innej zasadzie.
> https://www.google.com/patents/US1956350
>
> "It is thus the primary object of my invention to provide an
> electrical instrument for the produetion of musical tones upon which
> any desired musical composition may be played.
> Incident to this broad object of my invention, are numerous other
> objects, the attainment of which contributes materially to the
> achievement of the primary object."
>
> Skomplikowane bydle.
> Jak to dziala, to po krotkim przejrzeniu rysunkow nie bardzo lapie.
Skomplikowane, ale realne do wykonania za całkiem nieduże pieniądze.
To się liczy.
> Przelozenia kół istotnie sa zamieszczone w tabelce.
Kluczowa jest przekładnia o stosunku zębów 196:185. Liczby całkiem
fajnie (dla ślusarza), a proporcja ta jakimś boskim zrządzeniem niemal
dokładnie odpowiada pierwiastkowi dwunastego stopnia z dwóch, czyli
półtonowi.
>> Indukowanie jest też w gitarze elektrycznej. I pewnie w wielu innych
>> zapomnianych instrumentach, które powstały wcześniej lub później.
>
> No wlasnie o to chodzi, czy wczesniej czy pozniej.
> Przetwornik do gitary elektrycznej
> https://www.google.com/patents/US2089171
>
> Pol roku pozniej zgloszony, i nie wiadomo, kto tu zzynal ... moze obaj
> od trzeciego. gitary elektryczne ponoc juz wczesniej produkowane.
Gitara raczej wcześniej. Ludzie sporo kombinowali z różnymi przetwornikami
mechaniczno-elektrycznymi. Nie musieli zrzynać, to się samo prosi.
> Przekladnie tez jestem ciekaw - sam wymyslil, czy to juz kiedys bylo
> ...
Matematycy zawsze lubili dłubać przy muzyce. Ułamek musiał być znany
wcześniej. Ale pierwsze praktyczne wykorzystanie, to chyba zasługa
Hammonda.
--
Jarek
-
30. Data: 2017-09-04 19:00:36
Temat: Re: Wpływ ciśnienia na indukcyjność
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 4 września 2017 13:32:10 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> Pan Piotr Gałka napisał:
>
> >> Tak pytam, choć nie umiem grać na pianinie, czego bardzo żałuję.
> >> Ale może dzieciakom kupię jakiś MIDI, niech sobie potrenują!
> >> Od jakiej kwoty można nabyć instrument, z klawiaturą dynamiczną?
> >
> > Kupowałem 10 lat temu to za warunek bezwzględny przyjąłem, że te
> > z 32 generatorami odpadają, ale teraz to pewnie takich już nie ma.
> > Wtedy najtańsze z 64 generatorami kosztowało 2400.
>
> Ale MIDI czy pianino elektryczne lub inny organ? Bo do MIDI generatory
> powinny mieć się nijak -- ja rozumiem to w ten sposób, że MIDI to takie
> nutki opisane protokołem transmisji szeregowej.
>
> > A dziś to trzeba sobie poszukać.
>
> Ja znalazłem u siebie w szafie zepsuty od kilkunastu lat keyboard Casio.
> Zepsuty, bo producent wymyślił sobie odwrotną polaryzację w zasilaczu,
> więc po podłączeniu jakiegoś innego zjarała się cała elektronika i nie
> ma czego zbierać. Klawiatura tam dynamiczna, rozróżnia słabe i mocne
> uderzenia. Popatrzyłem jak to jest zrobione -- są styki rozwierane,
> a po dalszym przesunięciu zwierane. Siła uderzenia przekłada się na
> prędkość ruchu, ta z kolei na szerokośc impulsu -- i to całkiem dobrze
> się sprawdza.
>
> Myślałem żeby ten złom (mechanicznie bardzo solidny) przerobić po prostu
> na klawiaturę MIDI. Z wyjściem USB, a nie oldskulowym DIN. Powinien to
> ogarnąć dowolny procesorek, ale żeby go oprogramować, trzeba wgryźć się
> w teorię MIDI. Zna ktoś może jakis dobry projekt, w którym ktoś już taką
> klawiaturę zaprzągł do podobnego pługa?
>
>
Widze ze sa gotowe biblioteki do midi dla arduino.
Wypróbować ten kawałek mozna relatywnie sprawnie i niedrogo. Interfejs miedzy
klawiaturą a samym arduino trzeba niestety wyrzeźbić...