eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaWłasne dziecko - nauka elektroniki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 11. Data: 2009-10-27 21:58:20
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: "tatko" <t...@n...spam>


    "qlphon" <q...@p...fm> wrote in message
    news:hc7mn8$221g$1@news2.ipartners.pl...

    >
    > ty na poważnie, czy na zarty?

    Poważnie.

    Po prostu brakuje mi koncepcji jak tego uczyć i w jakiej kolejności. Braki w
    wiedzy są wiadomo totalne, że aż nie wiem od czego zacząć :-)
    Bawimy sie kubeczkiem i karteczkami. Zapisujemy na nich liczby wjładamy do
    kubeczka i to jest ldi r16,123.
    Zobaczymy kiedy to pojmie, że ten kubeczek to nie tylko r16 ale i r17.
    Na razie program nie jest zapętlony. Przelatuje do końca i idzie w maliny
    zostawiając zapalone ledy.



  • 12. Data: 2009-10-27 22:04:14
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: Adam Dybkowski <a...@4...pl>

    tatko pisze:

    > Mam potomka we wczesnym stadium szkoły podstawowej
    [...]
    > Zacząłem uczyć assemblera AVR

    Nieźle zakręcony tatuś. ;)

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 13. Data: 2009-10-27 22:06:28
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: Adam Dybkowski <a...@4...pl>

    JanuszR pisze:

    >> Mam potomka we wczesnym stadium szkoły podstawowej
    [...]
    > Zacznij od basica. Assembler to architektura, trochę za wysokie progi.
    > Basic najpierw na PCcie, potem na mikrokontrolerkach. Po roku przesiądź
    > się na jave, potem ew C. Jak już uczyć to z wyprzedzeniem, nim podrośnie
    > po assemblerach pozostanie jedynie wspomnienie.

    Heh, no i dziecko w połowie podstawówki będzie pisać własne gierki w
    Javie. Bo gotowce są nudne i przewidywalne. ;) Ale powodzenia.

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 14. Data: 2009-10-28 07:12:57
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "tatko" <t...@n...spam> napisał w wiadomości
    news:hc7i5m$t8s$1@opal.futuro.pl...
    > Jak uczyć tego pomocyyyyy ? Dziecko nie może załapać abstrakcji ale
    > znieniać zapalone ledy potrzfi już samo. Czy są jakieś wytyczne od czego
    > zacząć uczyć, czego itp ?
    > Przecież nie wyjaśnię liczb szesnastkowych jeżeli nie umie liczyć
    > normalnie.

    A dlaczego zaczynasz od tyłu?
    Może najpierw wytłumacz że oprócz liczb dziesiętnych sa jeszcze dwójkowe.
    Jak załapie i zrozumie to wyjasnij że są jeszcze szesnastkowe o pozostałych
    nie muszisz wspominać.


    Marek



  • 15. Data: 2009-10-28 07:16:39
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "tatko" <t...@n...spam> napisał w wiadomości
    news:hc7i5m$t8s$1@opal.futuro.pl...
    > Przecież nie wyjaśnię liczb szesnastkowych jeżeli nie umie liczyć
    > normalnie.


    Ale jak to nie umie? W tym wieku? Czego nie umie? Dodawać odejmować? I ty go
    pchasz na elektronika programistę?


    Marek



  • 16. Data: 2009-10-28 08:02:47
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: JanuszR <r...@o...pl>

    >> Zacznij od basica. Assembler to architektura, trochę za wysokie progi.
    >> Basic najpierw na PCcie, potem na mikrokontrolerkach. Po roku przesiądź
    >> się na jave, potem ew C. Jak już uczyć to z wyprzedzeniem, nim podrośnie
    >> po assemblerach pozostanie jedynie wspomnienie.
    >
    > Heh, no i dziecko w połowie podstawówki będzie pisać własne gierki w
    > Javie. Bo gotowce są nudne i przewidywalne. ;) Ale powodzenia.

    U mnie tak było, pisali gierki w 5 klasie podstawówki. Teraz obaj kończą
    informatykę :)

    JanuszR


  • 17. Data: 2009-10-28 08:03:12
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>


    Użytkownik "tatko" <t...@n...spam> napisał w wiadomości
    news:hc7q1s$f4o$1@opal.futuro.pl...
    >
    > "Tmek" <g...@o...pl> wrote in message
    > news:hc7kt3$ni0$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    >> Zacznij od czegos prostego, skoro avr to wez bascom wyjasnij, zacheci
    >> niech sie maly bawi. Jezyk jest prosty, inticyjny i mozna polapac o co w
    >> tym chodzi. Literatura napisana zrozumialym tez jest. Uswiadom sobie ze
    >> to co jest dla Ciebie zrozumiale, jest takim poniewaz masz wiedze na ten
    >> i inny temat, ktory wprost lub pokretnie sie z tym wiaze.
    >
    > bascomem to mu zrobię krzywdę :-) jak widzę i czytam bascomowców to .....
    > uważam, że trzeba przeć do przodu od dziecka. Co wyniesie z domu teraz to
    > będzie intuicyjne. Programowanie to assembler i C. nic innego.
    Kiedyś dawno czytałem, że dwu grupom przedszkolaków zrobiono proste kursy
    programowania.
    Jedna uczyła się Basica, druga FORTHa.
    Podobno ci od FORTHa znacznie (wręcz nieporównanie) lepiej sobie radzili.
    Dlaczego to nie mam pojęcia, ale jednak inaczej się rozumuje przy FORTHu niż
    przy Basicu (Pascalu, C,...).
    Może akurat dla dzieci jest to prostsze.

    Raz w życiu (dawno temu ~1990) użyłem FORTHa - wszedł do wnętrza picco-GALa,
    aby zastąpić upgrade flasha, który w 8751 nie był dostępny.
    P.G.


  • 18. Data: 2009-10-28 08:05:36
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: Rafal <r...@o...pl>

    tatko pisze:
    > Mam potomka we wczesnym stadium szkoły podstawowej, garnącego się do tatusia
    > pracy, lutowania itd. Zacząłem uczyć assemblera AVR ale powiem szczerze, że
    > po 2 lekcjach, w formie zabawy, nie wiem co dalej :-)
    > Nie wiem czego uczyć i jak bardzo przyciskać.
    > Napisaliśmy sobie
    >
    >
    Wczesne stadium szkoły podstawowej tz. 5..7lat
    nie próbuj na siłę wyprzedzać programu rozwoju bo zrobisz dziecku tylko
    krzywdę.
    Jeżeli on będzie wyprzedzał program, a nie będzie miał zapewnionego
    indywidualnego nauczania w całym zakresie materiałów, to się nawet
    dodawania czy mnożenia nie nauczy, bo nie będzie się umiał uczyć w taki
    sposób jak koledzy z klasy.
    Dostosuj zabawy do poziomu rozwoju dziecka, przejdź się z dzieckiem do
    jakiegoś pedagoga, niech oceni poziom rozwoju dziecka, zaproponuje może
    jakieś dodatkowe zajęcia. Porozmawiaj z nim o tym czego Ty chcesz go
    nauczyć, niech się wypowie jak to zrobić.
    Znajdź zabawy dla odpowiedniego wieku dziecka, czy to przytoczony
    wcześniej "żółw" czy klocki elektroniczne - chyba w empiku widziałem.
    Assembler jest daleko za bardzo skomplikowany.

    Pozdrawiam
    Rafał


  • 19. Data: 2009-10-28 08:11:32
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>


    Użytkownik "Adam Dybkowski" <a...@4...pl> napisał w wiadomości
    news:hc7qt4$tvq$3@news.onet.pl...
    > JanuszR pisze:
    >
    >>> Mam potomka we wczesnym stadium szkoły podstawowej
    > [...]
    >> Zacznij od basica. Assembler to architektura, trochę za wysokie progi.
    >> Basic najpierw na PCcie, potem na mikrokontrolerkach. Po roku przesiądź
    >> się na jave, potem ew C. Jak już uczyć to z wyprzedzeniem, nim podrośnie
    >> po assemblerach pozostanie jedynie wspomnienie.
    >
    > Heh, no i dziecko w połowie podstawówki będzie pisać własne gierki w
    > Javie. Bo gotowce są nudne i przewidywalne. ;) Ale powodzenia.
    >
    W czasach Commodore pracę rozpoczynałem od wczytania Simon's Basica
    (rozszerzenie Basica Commodore napisane przez 11 - latka oczywiście w
    asemblerze).
    P.G.


  • 20. Data: 2009-10-28 08:58:40
    Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 28 Oct 2009 09:03:12 +0100, Piotr Gałka wrote:
    >Kiedyś dawno czytałem, że dwu grupom przedszkolaków zrobiono proste kursy
    >programowania.
    >Jedna uczyła się Basica, druga FORTHa.
    >Podobno ci od FORTHa znacznie (wręcz nieporównanie) lepiej sobie radzili.

    Jako ze kiedys mlodziez uczylem .. nie bardzo wierze w powyzsze.
    Musialo to byc tak dawno temu, ze grafika w powijakach.
    Czego chcesz od przedszkolaka wymagac, kiedy on ledwo literki zna i
    dwa do dwoch potrafi dodac ? Za malo wiadomosci z matematyki.

    Mniej wiecej w okolicach 3-4 klasy na Spectrum dawalo sie programowac,
    ale tez sie trzeba bylo sie mocno wysilic nad wymysleniem zadania,
    ktore dziecko potrafi objac.

    Dajesz mu trywialne zadanie edukacyjne - obliczyc silnie .. a co to
    jest silnia :-)

    Moze z odpowiednimi nakladkami, moze Logo to bylo - ten zolwik
    przyciaga, i zadania mozna normalniejsze wymyslec.

    Kiedys w poczatkach komputeryzacji masowej kraju opisywal ktos [hm,
    cos mi chodzi po glowie: Kuba Tatarkiewicz] gre robot w labiryncie, na
    rodzine applowatych. Programowalo sie [obrazkowo] robota, ktory musial
    sie wydostac z labiryntu. Byly i instrukcje warunkowe. I konczylo sie
    to mniej wiecej tak:
    "wiecej nie napisze. Gre zobaczyl moj 4-ro [5? ] letni syn.
    'Tato, daj zrobic robota'.
    Teraz to jest gra Kuby, i mnie nie wolno [moja gra, nie dam]"

    P.S. W liceum, gdzie mialem informatyke na tablicy, to sie bawilismy w
    algorytmy na maszyne jedynkowa - taka co to potrafi tylko odjac
    jedynke, dodac jedynke i porownac z zerem.

    >Dlaczego to nie mam pojęcia, ale jednak inaczej się rozumuje przy FORTHu niż
    >przy Basicu (Pascalu, C,...). Może akurat dla dzieci jest to prostsze.

    Trzeba sie jednak troszeczke przelamac przez ten stos.
    I dobrze wiedziec co sie chce policzyc. I zapamietac kilka wiecej
    instrukcji, niepotrzebnych.

    A Forth, mimo ze ciekawy, to jezyk wybitnie write only :-)

    J.



strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: