-
31. Data: 2009-10-28 19:18:45
Temat: Re: W?asne dziecko - nauka elektroniki
Od: Slawek Maculewicz <smaculCUT_HERE@AND_HEREgo2.pl>
Dnia Wed, 28 Oct 2009 11:18:12 +0100, od J.F.
<j...@p...onet.pl> nadeszla wiadomosc:
>On Wed, 28 Oct 2009 10:40:39 +0100, Wlodzimierz Wojtiuk wrote:
>>Uzytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
>>> >Wyprzedziles mnie, mialem wlasnie o tej grze napisac...
>>> >Niestety nie doczekala sie wersji na PC
>>> Doczekala sie, wlasnie gram.
>>> http://www.breueronline.de/klaus/chipwits/
>>>
>
>To przypomina oryginal - az za bardzo. Czarno biale, bez helpa, widac
>Mac na niewiele jeszcze pozwalal .. a moze to zacheta do zaplacenia za
>program i instrukcje.
>
>>Wlasnie, napisalem najpierw, a potem sprawdzilem
>>http://www.chipwits.com/index.html
>
>trzena sprawdzic.
>
Trochę się wetnę - dość dawno temu w sklepiku z "tanią prasą" kupiłem
grę Ceebot
http://ceebot.play.pl/
http://www.ceebot.com/ceebot/index-e.php
-
32. Data: 2009-10-28 20:00:06
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: Name <u...@e...org>
tatko wrote:
> Mam potomka we wczesnym stadium szkoły podstawowej, garnącego się do tatusia
> pracy, lutowania itd. Zacząłem uczyć assemblera AVR ale powiem szczerze, że
I dzieciak znienawidzi AVRy i resztę elektroniki:) Uczysz go obsługi
'młotka' ale on wcale nie potrzebuje IMHO tej umiejętności:) Trzeba
zacząć od formalnych podstaw czyli arytmetyki binarnej i zalet/różnic
względem dziesiętnej.
-
33. Data: 2009-10-28 20:22:58
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: "Dariusz K. Ładziak" <l...@w...pdi.net>
Użytkownik Piotr Gałka napisał:
> Kiedyś dawno czytałem, że dwu grupom przedszkolaków zrobiono proste
> kursy programowania.
> Jedna uczyła się Basica, druga FORTHa.
> Podobno ci od FORTHa znacznie (wręcz nieporównanie) lepiej sobie radzili.
> Dlaczego to nie mam pojęcia, ale jednak inaczej się rozumuje przy FORTHu
> niż przy Basicu (Pascalu, C,...).
> Może akurat dla dzieci jest to prostsze.
A to był klasyczny Forth czy jego specjalnie do takich zabaw dostosowana
implementacja czyli Logo?
--
Darek
-
34. Data: 2009-10-28 20:32:55
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 28 Oct 2009 21:22:58 +0100, Dariusz K. Ładziak wrote:
>A to był klasyczny Forth czy jego specjalnie do takich zabaw dostosowana
>implementacja czyli Logo?
Ej - Logo z Forthem nie maja wiele wspolnego.
W sumie to chyba nic.
J.
-
35. Data: 2009-10-28 20:54:28
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> A to był klasyczny Forth czy jego specjalnie do takich zabaw
>> dostosowana implementacja czyli Logo?
>
> Ej - Logo z Forthem nie maja wiele wspolnego.
Za to ma z Postscriptem. Forth, nie Logo. Postscript to właśnie taki
Forth specjalnie dostosowany do graficznych zabaw. Stos, odwrotna
notacja Łukasiewicza, definicje -- tu i tam jednakie.
> W sumie to chyba nic.
No ale tyle tych różnych języków narobili, że niektórym czasem się
one mylą.
Jarek
--
"Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!"
-
36. Data: 2009-10-29 06:57:45
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: "news..pl" <p...@p...pl>
> Mam potomka we wczesnym stadium szkoły podstawowej, garnącego się do
> tatusia pracy, lutowania itd. Zacząłem uczyć assemblera AVR ale powiem
> szczerze, że po 2 lekcjach, w formie zabawy, nie wiem co dalej :-)
> Nie wiem czego uczyć i jak bardzo przyciskać.
Metody uczenia są różne :) polecam Ci książkę Pana Gardynika na temat
procesora Z80, tam assembler wykładany jest na przykładzie krasnoludków,
rewelacja, procesor nie ten ale zasady nauki łatwo przeniesiesz.
Pytanie dodatkowe to co chcesz osiągnąć, ma być programistą , trochę
programistą trochę elektronikiem czy całkiem elektronikiem......
Jeśli elektronikiem trochę programującym to Bascom jest całkiem sensownym
rozwiązaniem i nie mówcie że w Bascomie nic się nie da.... tylko zobaczcie
ten filmik, http://www.youtube.com/watch?v=JixUHaADEMc lata sobie model
zdalnie sterowany z kamerką a do obrazu domiksowane wyświetlanie parametrów
lotu, pomiary zasilania i GPS tylko kilka procedur jest w assemblerze, cały
program w Bascomie i działa jak widać na obrazku.
Piotr
-
37. Data: 2009-10-29 08:26:22
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: "Decter" <d...@o...pl>
>
> bascomem to mu zrobię krzywdę :-) jak widzę i czytam bascomowców to .....
Jak mu zrobisz zestaw edukacyjny z wyswietlaczem lcd, led, diodami
przekaznikami i jakimis 1 wire to wcale mu zabawa nie zaszkodzi.
I tak sam zacznie robic wstawki w jakims C czy innym jak juz będzie sie czuł
ograniczony przez Bascom.
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
4553 (20091028) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
-
38. Data: 2009-10-29 21:39:51
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "tatko" <t...@n...spam> napisał w wiadomości
news:hc7i5m$t8s$1@opal.futuro.pl...
> Mam potomka we wczesnym stadium szkoły podstawowej, garnącego się do
> tatusia pracy, lutowania itd. Zacząłem uczyć assemblera AVR ale powiem
> szczerze, że po 2 lekcjach, w formie zabawy, nie wiem co dalej :-)
> Nie wiem czego uczyć i jak bardzo przyciskać.
> Napisaliśmy sobie
>
> ldi r16,0b11111111
> out DDRD,r16
>
> ldi r16,0b10101010
> out PORTD,r16
>
> no i nie do końca sobie radzę jak to tłumaczyć :-) Zacząłem z kubeczkiem i
> karteczką. Kubeczek to r16, a na kartce napisaliśmy liczbę....
>
> Jak uczyć tego pomocyyyyy ? Dziecko nie może załapać abstrakcji ale
> znieniać zapalone ledy potrzfi już samo. Czy są jakieś wytyczne od czego
> zacząć uczyć, czego itp ?
> Przecież nie wyjaśnię liczb szesnastkowych jeżeli nie umie liczyć
> normalnie.
Jesli koniecznie chcesz assembler a nie basic (ma ta przewage, ze mozna sie
interpreterm bawic) czy pascal (dobry edukacyjny jezyk) to po pierwszej nie
mieszaj w glowie szesnastkowym zapisem. Po drugie opowiedz, narysuj jak
dziala procesor - jakie ma mozliwosci itp. Skup sie na elementach
najistotniejszych i je omow dokladnie - cale sterowanie trzeba dobrze
opowiedziec instrukcje warunkowe, petle, stos. Nie pakuj sie na poczatku w
przerwania itp. Aczkolwiek uwazam to za toporne podejscie, jednak jakis
jezyk nieco wyzszego poziomu by sie przydal na dzien dobry.
-
39. Data: 2009-10-30 18:06:06
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: "pawelj" <p...@o...pl>
Użytkownik "tatko" <t...@n...spam> napisał w wiadomości
news:hc7qdg$g0p$1@opal.futuro.pl...
>
> "qlphon" <q...@p...fm> wrote in message
> news:hc7mn8$221g$1@news2.ipartners.pl...
>
>>
>> ty na poważnie, czy na zarty?
>
> Poważnie.
Chyba za poważnie do tego podchodzisz.
Młody chce robić to co tata - fajnie. daj mu coś z czym może sobie poradzić.
Daj mu lutownicę, kilka ledów i oporników. Może jakiś silnik. Może ze dwa
tranzystory.
Uczyć regularnie asemblera? Chyba nie bardzo pomysł.
Mój ojciec jak byłem mały bawił się w elektronikę.
Była w domu książka "nowoczesne zabawki". Mam starszego o 3 lata brata który
niejako z przymusu miał to wpajane - średnio go to interesowało. Ja byłem za
mały na lekcję więc musiałem sam dociekać co i jak lata w tych prądach.
I w ten sposób w 1 kl podstawówki miałem na koncie działające radio - nie z
"nowoczesnych zabawek" - z jakiejś gazety.
Ja skończyłem technikum elektroniczne i studia kierunkowe. Chociaż zawodowo
10 lat nie robię w elektronice :)
Brat poszedł w budownictwo :) Do dziś nie lubi lutować.
Może więc i ty odpuśc swojemu zbyt ambitne wykłady
--
PawełJ
-
40. Data: 2009-10-31 10:07:07
Temat: Re: Własne dziecko - nauka elektroniki
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Tue, 27 Oct 2009 21:13:30 +0100, Tmek napisał(a):
> Kiedys byly zestawy elektronika do laczenia. Kilkanascie elementow, laczenie
> przewodami i ksiazeczka z ilomas tam schematami do zlozenia. Byl tez opis,
> no bo jakze, ciekawe jak to dziala i dlaczego akurat tak. Tylko opis do tej
Tego typu zestaw widziałem niedawno w jednym ze sklepów z artykułami dla
dzieci "SMYK". Fakt, że dosyć drogi.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066