-
301. Data: 2011-04-28 11:31:27
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>
Andrzej Ława <a...@l...spam_precz.com> wrote:
> Czyli informacja dla ciebie jest niewygodna, zatem był to zapewne obszar
> zabudowany ze standardowym limitem.
No. A środkiem szły DZIECI.
wit
-
302. Data: 2011-04-28 11:32:32
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>
On 28 Kwi, 11:05, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> wrote:
> W dniu 2011-04-27 21:12, Bartek Kacprzak pisze:>> sprawdza w ile jego maszyna p
jdzie do setki/dw ch setek od wiate
> > 200 w miescie? W normalnym ruchu?
> > G wno prawda
>
> Ale norma, vide dyskutowana wcze niej Dolinka S u ewiecka. Manetka na
> maksa, ko o do g ry i debil na szlifierce (zn w nie myli z
> motocyklist ) znika na uku zanim wi kszo pr dko ciomierzy w autach
> poka e 20km/h. Dlaczego? Bo mo e? Raczej dlatego, e ma mo liwo
> techniczn . Szkoda e zwykle z mo liwo ciami umys owymi gorzej.
Czekaj, czekaj, okreslasz predkosc na ucho? OK juz wiem skad sie
bierze magiczne 200 km/h.
> To akurat to, jak tu raczy e uj "g wno prawda". Jest takim samym
> u ytkownikiem drogi jak pozostali. Nie ma specjalnych przywilej w. Je li
> chce si przeciska mi dzy samochodami robi to na w asn
> odpowiedzialno i to on ma uwa a . Jad c 10-20km/h pomi dzy jest w
> stanie uwa a nawet na nieoczekiwane zachowania kierowc w aut, a
> jednocze nie i tak oszcz dzi czas. Nie musi zap..la "wirtualnym pasem"
> 50-60km/h. Ile w ten spos b oszcz dzi a ile mo e straci ?
Oczywiscie, ze kierujacy samochodami sa takimi samymi uzytkownikami
jak motocyklisci. I wlasnie to nie zwalnia tak jak was tak i nas od
myslenia. A jazda 20 km wiecej niz samochody nie jest niczym
szczegolnym w przypadku poruszania sie motocyklem w miescie. Do tego
przeciez motocykl nadaje sie bardziej niz samochod. Nie wiem czemu was
tak to razi. Oczywiscie, ze to kierujacy motocyklem wybiera "sciezke"
ale uwierz na slowo nikt nie robi tego, zeby sie zabic.
Wypadki w takich sytuacjach powodowane sa wlasnie przez nieuwage
innych kierujacych. A tlumaczenie: "Panie, nie widzialem go bo on na
pewno robill wziiuuuu a nie brum, brum" biora sie z wykonywanie
manewrow na slepo.
Jezdze motocyklem codziennie do pracy i to co pisalem wczesniej o
czynnosciach kierowcow aut wynikaja z codziennych obserwacji.
> Nie, m j wyb r e wol /czasem musz autem. Na jedno lad nie wezm
> adunku, kt ry w razie szlifu cz sto przewy szy by wielko ci straty
> kilka samochod w woko o razem. No i mog sobie radia pos ucha i latem
> mog w koszuli z kr tkim r kawem jecha , a nie w kombinezonie ze
> wzmocnieniami i w kasku w strugach potu. Aaa..no i klienci w garniturach
> i wsp pracownicy jako ch tniej wsiadaj do klimatyzowanego auta ni na
> motor. Co za co . Mo e Ciebie to boli?
Wiesz, zaoszczedzenie klikudziesieciu minut dziennie jakby zalatwia
sprawe. Masz problem z bagazem, strojem, potem?
Kup skuter i nie siedz w korku. :) W razie dzwonka i tak za wszystko
placi ubezpieczyciel sprawcy, nawet za Twoje mega kosztowne bagaze.
> Raczej nie, jakby Ci to powiedzie - wyros em. Mimo e A mam wbite w PJ,
> ale nieu ywane od dobrych kilkunastu lat. Wyros em ze skuter w, z wiatru
> we w osach i komar w w z bach (taki art:). Motoru nie mia bym zreszt
> gdzie trzyma , niestety gara y w mojej okolicy jak na lekarstwo. Je li
> rekreacyjnie to rowerem. Wolno mi, czy musz kupi szlifierk , eby
> spe nia Twoje kryteria sprawnego poruszania si ? Bo wyobra sobie e
> autem te mo na "sprawnie si porusza " i to w komforcie a przede
> wszystkim nie wkur..zaj c 99% populacji na drodze.
ROTFL, a juz myslalem, ze rozsadek przez Ciebie przemawia :)
Wkurwione 99% populacji przez dwuslady? Naprawde musicie sie leczyc :)
ALe mam dobra rade dla Ciebie i reszty z tej populacji.
Skonczcie gadac przez komorki z klientami, gmerac przy radiu, klimie,
papierach, jajach. Zacznijcie patrzec w lusterka to nie bedziecie tak
wkurwieni i zaskoczeni pojawieniem sie dwusladu obok was.
pozdrawiam
Bartek Kacprzak
naprawde skupiony podczas jazdy na moto
-
303. Data: 2011-04-28 11:34:51
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>
kakmar <k...@g...com> wrote:
> No ja chciałbym to zobaczyć, to 150 w mieście, gdzie wszyscy inni zgodnie 70, na
> pindziesiątce.
No, wszyscy zgodnie 70, ale na blokowanie narzekają jedynie motocykliści.
wit
-
304. Data: 2011-04-28 11:38:56
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>
Andrzej Ława <a...@l...spam_precz.com> wrote:
>> Skoro nie wiesz jaką miał rejestrację to może to w ogóle nie był samochód?
>
> Bredzisz.
Możliwe, to akurat było zrzynane z Ciebie.
> Cóż - oznacza to, że masz zbliżone do zera doświadczenie w ruchu
> drogowym. Co wiele tłumaczy.
Tak, tak, napisz od razu, że mam 10 lat. Dyskusja z Tobą to prawdziwa
przyjemność.
wit
-
305. Data: 2011-04-28 11:43:31
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 26.04.2011 to <t...@a...xyz> napisał/a:
> Jadę sobie ok. 80 w kolumnie aut Puławską (wszystkie pasy zajęte) a koło
> mnie robi nagle "ziuuu" jakiś szaleniec slalomem na motorze. Ze 150 miał
> jak nic. Chyba trzeba nie mieć mózgu, żeby jechać w taki sposób. Margines
> bezpieczeństwa miał dokładnie zerowy. Ktoś go nie zauważy zmieniając pas
> i potem znowu będzie lament, że kierowca osobówki "wymusił". A zauważyć
> takiego idiotę bardzo trudno, bo jadąc slalomem po wyznaczonym przez
> siebie samego "pasie" chowa się co chwile za kolejne auta.
>
Jadę sobie spokojnie (maksymalnie licznikowe +20) Puławską na motorze, a
tu 2/3 kierowców aut uprawia wyścigi od świateł do świateł. Nie dość że
startują wolno spod świateł, to jak już się rozpędzą, chcą z jak
największej prędkości hamować przed kolejnymi, zmieniają przy tym pasy
jak by walczyli o pole position w wyścigu F1. Trzeba nie mieć mózgu żeby
tak jeździć. Przecież sami sobie blokują kolejne krzyżówki ze światłami.
Poza bezsensownym paleniu paliwa i klocków, to stresująca jest taka
jazda. Jak się znowu obetrą, albo 1 drugiemu wjedzie w dupę, to będzie
korek na całą Puławska.
Ja rozumiem jak by raz na rok się trafił jeden debil, ale tak większość
robi co dzień.
--
kakmaratgmaildotcom
-
306. Data: 2011-04-28 11:46:59
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
W dniu 2011-04-27 17:49, wit pisze:
> chodzi o to, że to normalny
> dupek.
Mocarz :-)
Ja bym go po raz wtory wyprzedzał na pelnej trąbie - jakby go tak
objechalo kilka aut z klaksonem to by zajarzyl.
Ale takich nie brakuje, kiedys przez piec kilometrow wloklem sie
miedzypasem za gosciem na bokserze, bo sie co chwila nie miescil, ale
nie, nie zjechal, bo on moturem jedzie i omija.
KJ
-
307. Data: 2011-04-28 11:53:44
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-04-28 11:32, Bartek Kacprzak pisze:
>
>
>> Nie, m j wyb r e wol /czasem musz autem. Na jedno lad nie wezm
>> adunku, kt ry w razie szlifu cz sto przewy szy by wielko ci straty
>> kilka samochod w woko o razem. No i mog sobie radia pos ucha i latem
>> mog w koszuli z kr tkim r kawem jecha , a nie w kombinezonie ze
>> wzmocnieniami i w kasku w strugach potu. Aaa..no i klienci w garniturach
>> i wsp pracownicy jako ch tniej wsiadaj do klimatyzowanego auta ni na
>> motor. Co za co . Mo e Ciebie to boli?
> Wiesz, zaoszczedzenie klikudziesieciu minut dziennie jakby zalatwia
> sprawe. Masz problem z bagazem, strojem, potem?
> Kup skuter i nie siedz w korku. :) W razie dzwonka i tak za wszystko
> placi ubezpieczyciel sprawcy, nawet za Twoje mega kosztowne bagaze.
Widzisz, o ile niektóre appliance sieciowe na upartego da się wcisnąć w
plecak turystyczny (zakładając że będzie jeden do przewiezienia i
pomijając wątpliwą wygodę takiego rozwiązania) to np. CISCO Cata 6500
już żadną siłą. Poza tym zakładasz, że uda się udowodnić komuś sprawstwo
- sam sobie tu zaprzeczasz, twierdząc że "kierownicy puszek" zawsze
twierdzą że było "wziuuu zamiast brum brum". Teraz Ty się zdecyduj. Poza
tym, jako człowiek z wyobraźnią jestem w stanie założyć, że czasami to
może być naprawdę przypadek, dziura w jezdni czy cokolwiek co sprawi że
się wywrócę. I wtedy sprzęt za (wartość przykładowa) 200k USD mogę
wyrzucić i brać kredyt pod hipotekę żeby to spłacić. Bo niestety
(sprawdzone przez kolegę który dojeżdża do pracy chopperem) na
propozycję ubezpieczenia transportu takiego sprzętu na motorze agent z
którym współpracujemy długo nie mógł się uspokoić ze śmiechu. A bez
ubezpieczonego sprzętu 1. łamię regulamin firmy 2. odpowiadam za niego
personalnie, co przy takich kwotach jak chyba sam zauważysz średnio się
opłaci.
>
>
>> Raczej nie, jakby Ci to powiedzie - wyros em. Mimo e A mam wbite w PJ,
>> ale nieu ywane od dobrych kilkunastu lat. Wyros em ze skuter w, z wiatru
>> we w osach i komar w w z bach (taki art:). Motoru nie mia bym zreszt
>> gdzie trzyma , niestety gara y w mojej okolicy jak na lekarstwo. Je li
>> rekreacyjnie to rowerem. Wolno mi, czy musz kupi szlifierk , eby
>> spe nia Twoje kryteria sprawnego poruszania si ? Bo wyobra sobie e
>> autem te mo na "sprawnie si porusza " i to w komforcie a przede
>> wszystkim nie wkur..zaj c 99% populacji na drodze.
> ROTFL, a juz myslalem, ze rozsadek przez Ciebie przemawia :)
Co nazywasz w takim razie "rozsądkiem"? Bo przez Ciebie w mojej ocenie
przemawia standardowe "mi się spieszy bardziej niż innym bo chcę
zaoszczędzić czas". To ja już wolę moją racjonalną motywację.
> Wkurwione 99% populacji przez dwuslady? Naprawde musicie sie leczyc :)
> ALe mam dobra rade dla Ciebie i reszty z tej populacji.
> Skonczcie gadac przez komorki z klientami, gmerac przy radiu, klimie,
> papierach, jajach. Zacznijcie patrzec w lusterka to nie bedziecie tak
> wkurwieni i zaskoczeni pojawieniem sie dwusladu obok was.
Jak ja lubię takich generalizatorów. Więc wyobraź sobie (skup się), że
"normalny" kierowca, jeśli musi to:
1. ma zestaw głośnomówiący (ja mam) i jak chcę pogadać to go używam.
2. sporo aut w standardzie ma sterowanie radiem w kierownicy, co w
zasadzie nie powoduje konieczności odrywania rąk od kierownicy i wzroku
od drogi..a no i stacje da się zaprogramować co ogranicza "gmeranie przy
radiu" do jednego naciśnięcia na sterowniku pod kierownicą (moje tak ma:)
3. Przy klimie się nie grzebie co chwila, niektórzy mają taki fajny
"ficzer" że np. możesz ustawić sobie temperaturę. Nawet jeśli nie (u
mnie poskąpili na klimatronic) to jakoś nie przypominam sobie żebym
trzeba było tam co chwila sięgać. Zatem ..jak to mawiasz "g.. prawda".
4. Uwierz, niektórzy się myją, co sprawia że nie trzeba się drapać po
jajach. Baaa...samochodami jeżdżą też kobiety, a one..jakby Ci to... nie
mają warunków żeby to robić. Polecam takie rozwiązanie, współpracownicy
docenią. Rozumiem, że w kombinezonie przy 30+ stopniach na zewnątrz to i
owo się ... poci i stąd te Twoje uporczywe ciągoty żeby wspominać o
drapaniu, ale dlatego może jednak się przerzuć na "puszkę" ?:)
5. Wreszcie to, że auto ma lusterka nie oznacza, że się należy gapić w
nie non stop, bo może gdzieś tam się czaisz. Auto ma też przednią szybę
(a nawet boczne i tylną) i z nich też należy korzystać. Zwłaszcza gdy
się jedzie w korku i trzeba pilnować żeby komuś nie wjechać w kufer. A
standardowy kierowca samochodu ma tylko dwoje oczu i musi nimi obsłużyć
wszystkie te urządzenia.
Więc nie pisz do mnie "wy" i określ się czy jesteś motocyklistą, czy
"kretynem na szlifierce/kosiarce". Bo ciężko mi na podstawie Twoich
wypowiedzi to jednoznacznie stwierdzi.
--
MZ
-
308. Data: 2011-04-28 11:57:29
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-04-27 17:21, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 27.04.2011 16:05, Arek pisze:
>
>> Wyprzedzanie z lewej lub prawej determinowane jest przez stronę którą
>> się wyprzedza. Generalnie większość kierowców spodziewa się kogoś kto go
>> wyprzedzi z lewej strony. Atakujący motocyklista z prawej musi liczyć
>> się z tym, że może jednak nie być zauważony. Zwłaszcza jak jego kolega w
>> tej samej chwili jedzie po lewej stronie tego samego samochodu.
>>
>> Natomiast gdyby odległość była bezpieczna to do kolizji by nie doszło.
>
> Bosko. OK, załóżmy że jedziemy samochodami. Wyprzedzasz mnie. Nagle
> wykonuję gwałtowny manewr i ładuję się w twój bok. Wg. twojej "logiki"
> nie zachowałeś bezpiecznej odległości, ponieważ udało mi się ciebie
> trafić. Jee!
Gdyby tak było to masz rację. Pytanie tylko, dlaczego te "gwałtowne"
manewry zdarzają się głównie gdy wyprzedza motocyklista a nie inny
kierowca samochodu? Może kierowcy samochodów robią to celowo a może
jednak kierowcy motocykli mają problem z prawidłowym wyprzedzaniem.
A.
-
309. Data: 2011-04-28 11:59:50
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-04-27 18:35, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 27.04.2011 18:15, Sebastian Kaliszewski pisze:
>
>>> to co najwyżej manewr kierowcy samochodu może ją zniwelować do
>>> prowadzając do kolizji/wypadku
>>
>> 10cm to nie jest bezepieczny odstęp.
>
> 1. podstawa prawna?
> 2. poproszę o wynik pomiaru tej odległości homologowanym urządzeniem,
> którego dokonałeś w realnej sytuacji drogowej... wraz z pomiarem prędkości
Jeżeli kierowca motocykla został potrącony to oznacza, że nie zachował
bezpiecznego odstępu. To on przed wyprzedzaniem powinien dokonać oceny
sytuacji. Dodatkowo, jeżeli jest świadom, że tylu ślepych jeździ drogami
i tego nie uwzględnia znaczy, że nie tylko również ślepy a dodatkowo
jeszcze głupi.
A.
-
310. Data: 2011-04-28 12:01:28
Temat: Re: Warzywa znowu sa wszedzie
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>
"The_EaGle" <e...@j...com> wrote in message
news:ipb8cf$eh8$1@news.onet.pl...
> Wczoraj widzialem goscia w A4 jak poslizgiem wchodzil w uliczke poprzeczna
> przez pasy gdzie byli ludzie. Nic tylko odstrzelic.
Masz racje.
> Ilosc idiotów w samochodach jest kilka rzedów wieksza niz na motocyklach,
W stosunku do liczby samochodow i motocykli? IMHO zdecydowanie nie.
> Czy w twoim malym mózdzku nie miesci sie fakt ze kazdy motocyklista to
> takze kierowca samochodu podobnie jak niemal kazdy rowerzysta czy
> skuterzysta w miescie...
Gdyby tak bylo, to rowerzysci nie wycznialiby takich cudow na drogach (mowie
to rowniez z siodelka roweru)
--
Axel