-
11. Data: 2010-01-10 12:32:41
Temat: Re: Uszkodzony zderzak - jak to naprawić?
Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>
Użytkownik "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hib771$g8v$1@news.dialog.net.pl...
>
> No tak, ale dostęp od tyłu utrudniony.
Hmmm, bez zdjęcia zderzaka nawet bym się za to nie zabierał ;-)
> To może jednak poczekam na większy problem.
I tak nie ma sensu robić tego przed końcem zimy - kolejna bryła, osiołek pod
supermarketem, śliska jezdnia - zbyt wiele może się zdarzyć. Na wiosnę
obejrzyj po zdjęciu od spodu, podejmij decyzję.
--
Yogi(n)
-
12. Data: 2010-01-10 15:50:48
Temat: Re: Uszkodzony zderzak - jak to naprawić?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Rabbit McCroolick" <b...@w...pl> wrote in message
news:hib7bu$ge1$1@news.dialog.net.pl...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:hia5md.2ro.0@poczta.onet.pl...
>
>> Ale o co chodzi? O wrażenia kosmetyczne?
>
> Chodzi o to, by pęknięcie się nie powiększało.
To sprawdź czy jest dojście do tego pęknięcia od tyłu
i użyj kawałka tkaniny posmarowanej klejem epoksydowym.
Jak nie ma dojścia od tyłu to do naprawy radzę zdjąć
tą ozdobną osłonę zderzaka i naprawić ją samemu bez
jakichś bzdur takich jak spawanie czy malowanie rysy...
>> Ja bym tego w ogóle nie naprawiał - samochód nabiera
>> z czasem takiego właśnie "charakteru" :-) Tu rysa, tam
>> pęknięcie - nie może być ciągle nowiutki i błyszczący :-)
>
> Owszem, ale przy odsprzedaży takie niuanse się liczą ;-)
A planujesz odsprzedawać teraz czy za 5 lat?
Bo zapewniam Cię, że przez następne 5 lat zbierzesz
sporo takich drobiazgów...
Nikt normalny kupując używany samochód nie spodziewa
się go w stanie takim jakby wyjechał właśnie z salonu...