eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyUprzejmość zabija
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 334

  • 181. Data: 2017-11-05 12:38:25
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.11.2017 o 11:22, J.F. pisze:

    >> Więc w czym masz problem? Przepis powienien być jasny - pierdolniesz
    >> pieszego na przejściu (poza jakimiś wybitnymi przypadkami typu
    >> samobójca) idziesz do sztumu.
    >
    > A dlaczego z wyjatkami ? Moze i samobojca, ale na przejsciu,
    > powinienes sie zatrzymac i przepuscic :-)

    Z tego samego powodu, co (współ)winny jest świadomie wymuszający stłuczkę.

    > Tyle, ze przepis powinien byc jasny, ale w druga strone - przed
    > wejsciem na jezdnie pieszy powinien zatrzymac sie i rozejrzec.
    > I wejsc dopiero jak samochody przejada :-)

    Jakby ustawodawca chciał napisać "jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa"
    to by tak napisał. Napisał, że pieszy ma pierwszeństwo.

    Shrek


  • 182. Data: 2017-11-05 12:48:44
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.11.2017 o 12:00, Budzik pisze:

    > Czyli rozumiem, ze ty mowisz o zmianie obecnie obowiązujacego prawa?
    > Znaczy np. postulujesz, zeby w kazdej sytuacji kiedy przejezdzasz w
    > okolicy pasów, a w odległosci powiedzmy do 2 metrów od przejscia jest
    > pieszy to zatrzymujesz sie i czekasz na rozwój wypadków.
    > Dobrze rozumeim?

    Jeśli nie potrafisz inaczej nie zdjąć pieszego na pasach to tak. Na
    dobrą sprawę nawet nie trzeba przepisów zmieniać. Pieszy na pasach ma
    pierwszeństwo już w tej chwili i twoją sprawą jest jak to zrobić, żeby
    go nie zdjąć. Jedni stosują metodę dedukcji, inni straszą pieszych,
    jeszcze inni się zatrzymują. Jak cię to przerasta, żeby pieszemu na
    przejściu ustąpić pierwszeństwa, to zawsze możesz problem zwalić na
    kogoś innego wybierając taksówkę bądź KM.

    >> Ale to nic nie zmienia - dalej masz go przepuścić. I nie masz prawa
    >> mieć do niego pretensji. Przez analogię - możesz być niewyspany,
    >> może ci pasażerka loda robić. Jak się wpierdolisz na czerwonym, to
    >> winny jesteś ty i nie ma żadnych innych "moralnych winnych".
    >> Zjebałeś i tyle. Chyba że ci ktoś specjalnie wymusił stłuczkę, ale
    >> nie róbmy kurwy z logiki, bo raczej ciężko sobie wyobrazić pieszego
    >> co _specjalnie_ się ładuje pod wózek (aczkolwiek jeden rowerzysta w
    >> Łodzi jest).
    >>
    > Specjalnie - pewnie nie.
    > Bezmyslnie i przez nieuwage - zdarza sie dosc czesto.

    Ale to dalej jest twoja wina, że mu pierwszeństwa nie ustąpiłeś i
    naprawdę smutna jest twoja argumentacja. Tnę przez przejście a winny
    jest pieszy, bo bezmyślny. Nie - ty jesteś winny, bo masz zachować
    szczególną ostrożność i ustąpić mu pierwszeństwa. Co robi pieszy to nie
    twój problem - ty masz mu po prostu ustąpić.

    > Ja swojego zdania nie zmienie i nie bede sie ładował przed auto ot tak z
    > nadzieja ze on sie zatrzyma,

    Nikt ci nie każe. Sam się rozglądam, uczuliłem żonę na to i tak będę
    uczył syna, tak z tego co wiem uczą również w szkole. Nie o tym
    dyskutujemy, tylko zwracam ci uwagę, że nie ma "moralnie winnych",
    podczas gdy winny w przypadku wyprzedzania na przejściu jest jasny. I w
    sensie przepisów i moralnie.

    >> Co sobie prywatnie robisz to twoja sprawa. Ja też tak robię i też
    >> się rozglądam jak wchodzę. Ale jak ktoś mi pierdoli o "moralnej
    >> winie" pieszych na przejściach czy kierowców zatrzymujących się
    >> przed światłami to uważam, że powinno ich się kierować na badania
    >> psychologiczne.
    >>
    > Mozna to nazywac moralna odpowiedzialnoscia.

    Zgadzam się - takich co tak twierdzą należy obciążać moralną
    odpowiedzialnością za przyzwolenie na wyprzedzanie/omijanie na przejściach.

    >> *sam rzeczywiście jak są dwa pasy to bardzo dokładnie analizuję
    >> sytuację zanim się zatrzymam, ale to jest patologia, że muszę to
    >> robić.
    >>
    > Oby tylko takie patologie meczyły nas w zyciu.

    Za to tą dośc prosto wyeliminować. Trzeba sobie tylko uświadomić, że to
    ten wyprzedzający debil jest winny wypadku a nie wszyscy dookoła łącznie
    z ofiarami.

    Shrek


  • 183. Data: 2017-11-05 12:52:19
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 05-11-2017 o 12:27, P.B. pisze:
    > Dnia Sun, 5 Nov 2017 11:00:42 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
    >
    >> Czyli rozumiem, ze ty mowisz o zmianie obecnie obowiązujacego prawa?
    >> Znaczy np. postulujesz, zeby w kazdej sytuacji kiedy przejezdzasz w
    >> okolicy pasów, a w odległosci powiedzmy do 2 metrów od przejscia jest
    >> pieszy to zatrzymujesz sie i czekasz na rozwój wypadków.
    >> Dobrze rozumeim?
    >
    > Masz problem z ogarnięciem tego:
    >
    > Art. 26.
    > 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest
    > obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu
    > znajdującemu się na przejściu.
    >
    > Art. 3.
    > 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani
    > zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga ? szczególną ostrożność,
    > unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
    > bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w
    > związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić
    > kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

    Obstawiam, że to jednak Ty masz problem.
    Bo w omawianym przypadku zagrożenie spowodowało bezpodstawne zatrzymanie
    się "uprzejmego", za to mało rozgarniętego kierowcy.


  • 184. Data: 2017-11-05 12:53:51
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.11.2017 o 12:34, m4rkiz pisze:
    > On 2017-11-05 12:00, Budzik wrote:

    > imho wlasciwsze byloby zrezygnowanie z pierwszenstwa na przejsciu,
    > delikatne rozszerzenie definicji i malowanie ekstra pasa czy pasow zebry
    > rowniez na chodniku, czy wykluczenie z zakazu zatrzymywania
    > przepuszczenia pieszych na przejsciu

    Tak się zastanawiam jak to jest, że są kraje gdzie ludzi takie problemy
    nie absorbują. Może warto się zainteresować;)

    Shrek


  • 185. Data: 2017-11-05 13:00:35
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> No tak - kto mógłby się spodziwać, że jak piesza idzie do
    >>> przejścia to chca - no sam nie wiem... może przejść?
    >>>
    >> Ale rozumiesz ze pieszy idac wzdłuz chodnika moze przejsc a moze
    >> równie dobrze pojsc dalej prosto?
    >
    > Rozumiem. Zastanawiam się tylko jak to jest, że mnie piesi nie
    > zaskakują (z drobnymi wyjątkami, kiedy dałem dupy), momo że na
    > drodze do świętych raczej nie należę, a innym sądząc po wpisach na
    > grupie ciągle się to przytrafia...
    >
    Czyli własciwie powinienes juz siedziec na dołku.
    A mimo to jezdzisz.
    Co cie uratowało? Rozsadek pieszego?
    Wymagajmy od siebie zdrowego rozsadku an ie wymuszania na siłe bo
    przepisy to i tamto.
    Dzieki temu i takiej edukacji mnóstwo błedów obu stron unikniemy za
    wczasu.

    >> Poza tym, tak jak pisałem - wygladało, ze
    >> kierowca w ogole pieszej nie widział.
    >
    > Top trochę chujowo, że nie widział... Może trzeba było wolniej
    > jechać, albo lepiej patrzeć? Gdzie takie ronda nieoświtlone, z
    > chodnikami i przejściami dla pieszych budują?
    >
    Ty znów o idealnym swiecie gdzie chodniki szerokie, nie zasłoniete,
    oswietlone, auta bez słupków, kierowcy onieomylni a piesi niesmiertelni
    :)

    >> Z punktu widzenia kierowcy staram sie zawsze zostawiac margines
    >> bezpieczenstwa z przodu i nie trzymac sie drugiemu na zderzaku.
    >
    > Czyli dałbyś radę? No to pochuj bronisz nieudacznika co nie potrafi
    > odstępu trzymać? Dał dupy i tyle. Zdarza się - dobrze że wszyscy
    > cali.

    Nie bronie.
    Mowie tylko ze jego bład w bardzo łatwy sposób pieszy, zachowujac sie
    poprawnie w moim mniemaniu by naprawił.
    A ze głupek z głupkiem sie spotkali...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'


  • 186. Data: 2017-11-05 13:00:36
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>>> No i co z tego? Ukrecenie jaj przywrociłoby dziecku zycie gdyby
    >>>> wjechała tym wózkiem dalej?
    >>>
    >>> Jakby się wzięli za egzekwowanie obowiązująceuch przepisów, to by
    >>> się okazało, że przejście w zasadzie tak trudno zauważyć nie jest,
    >>> zwłaszcza jak raz już przegapiłeś i masz naście punktów.
    >>>
    >> Ale mowisz o tym ze maja sie wziac za kierowców którzy widzac
    >> pieszego wchodzacego na przejscie przyspieszaja (widujesz takich?)
    >
    > Mówię o tych, co wyprzedzają/omijają pieszego "bo się nie
    > spodziwają".

    Czyli tych z drugiej czesci zdania która wyciąłes juz nie?
    >
    >>> Nie rób kurwy z logiki - to że ukaranie sprawcy nie przywróci
    >>> życia nie jest argumentem za tym, żeby zachowania prowadzące do
    >>> tych wypadków zalegalizować.
    >>
    >> Nigdzie niczego takiego nie postulowałem. Znow dyskutujesz z
    >> własnym argumentem.
    >
    > Widać źle ziterpretowałem twojawypowiedź "no i co z tego". Wynikało
    > z niej moim zdaniem, że nie warto tego tępić.
    >
    Dokładnie zle to zrozumiałes.
    Moje no i co z tego odnosiło się do tego ze trupa nie odtrupisz wina
    kierowcy.

    >> Ja twierdze tylko i wyłącznie ze wole własna ostroznoscia unikac
    >> wypadku niz liczyc na umiejetnosci i uwage innych.
    >
    > Ale my tu nie dysklutujemy co kto sobie prywatnie robi czy myśli
    > tylko jakie są albo powinny być przepisy.

    Aha.
    A ja o tym jak bezpiecznie poruszac sie po drogach w ramach przepisów.
    A ze zdaje sobie sprawy ze czesto przepisy jedno a zycie drugie to staram
    sie zamykac oczu ze przepis i koniec.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
    ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
    Henry Louis Mencken


  • 188. Data: 2017-11-05 13:00:36
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> Więc w czym masz problem? Przepis powienien być jasny -
    >>> pierdolniesz pieszego na przejściu (poza jakimiś wybitnymi
    >>> przypadkami typu samobójca) idziesz do sztumu.
    >>
    >> A dlaczego z wyjatkami ? Moze i samobojca, ale na przejsciu,
    >> powinienes sie zatrzymac i przepuscic :-)
    >
    > Z tego samego powodu, co (współ)winny jest świadomie wymuszający
    > stłuczkę.
    >
    No tak, ale w sumie JF ma racje - jak miałaby taka sytuacja zaistniec
    skoro na pasach masz przepuscic i kropka.
    Rzuci sie pod stojace auto?

    >> Tyle, ze przepis powinien byc jasny, ale w druga strone - przed
    >> wejsciem na jezdnie pieszy powinien zatrzymac sie i rozejrzec.
    >> I wejsc dopiero jak samochody przejada :-)
    >
    > Jakby ustawodawca chciał napisać "jest obowiązany ustąpić
    > pierwszeństwa" to by tak napisał. Napisał, że pieszy ma
    > pierwszeństwo.
    >
    Napisał tez ze na przejsciu a nie ze przed nim oraz ze nie wolno
    wtargnac...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
    bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"


  • 189. Data: 2017-11-05 13:00:36
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> I co to zmienia w kwestii kto jest winny i powinien pójść siedzieć?
    >>>
    >> Nic. Zmienia tylko to kto zyje a kto ginie.
    >
    > W zwiazku z tym proponuję zakończyć dyskusję, na tym że winny jest ten
    > co jest winny (czyli wyprzedzał/omijał na pasach) i nie próbować jego
    > winą obdzielać wszystkich dookoła.
    >
    Przykładowo zgodnie z przepisami mozna isc na stadion legii, ubrac sie w
    niebieska koszulke i na zylecie krzyczec Lech lech kolejorz.
    A mimo to za dyskomfort zwiazany z taka sytuacja po czesci uznałbym fana
    lecha.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
    Molier


  • 187. Data: 2017-11-05 13:00:36
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik P.B. p...@w...pl ...

    >> Czyli rozumiem, ze ty mowisz o zmianie obecnie obowiązujacego
    >> prawa? Znaczy np. postulujesz, zeby w kazdej sytuacji kiedy
    >> przejezdzasz w okolicy pasów, a w odległosci powiedzmy do 2 metrów
    >> od przejscia jest pieszy to zatrzymujesz sie i czekasz na rozwój
    >> wypadków. Dobrze rozumeim?
    >
    > Masz problem z ogarnięciem tego:
    >
    > Art. 26.
    > 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest
    > obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa
    > pieszemu znajdującemu się na przejściu.
    >
    > Art. 3.
    > 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
    > obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga ?
    > szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby
    > spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego,
    > ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub
    > porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez
    > działanie rozumie się również zaniechanie.

    Dałbys rade własnymi słowami ten "problem z ogarnieciem", który
    zauwazyłes, opisac?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Jaki jest szczyt odwagi???
    Chodzić w turbanie na Manhatanie :-))


  • 190. Data: 2017-11-05 13:12:44
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.11.2017 o 13:00, Budzik pisze:

    >> Rozumiem. Zastanawiam się tylko jak to jest, że mnie piesi nie
    >> zaskakują (z drobnymi wyjątkami, kiedy dałem dupy), momo że na
    >> drodze do świętych raczej nie należę, a innym sądząc po wpisach na
    >> grupie ciągle się to przytrafia...
    >>
    > Czyli własciwie powinienes juz siedziec na dołku.

    Raczej nie - żadnego nie zdjąłem.

    > A mimo to jezdzisz.
    > Co cie uratowało? Rozsadek pieszego?

    Za pierszym razem nic - "minęliśmy się" o dobre dwa metry, tylko mi się
    ciepło zrobiło jak go zauwazyłem. Za drugim razem tak - rozsądek
    pieszego - zapomniałem że moto bez abs gorzej hamuje - początek sezonu;)
    Za trzecim razem po prostu nie zauważyłem przejścia - nikogo nie było.
    Za każdym razem dałem dupy i mam pretensję tylko do siebie.

    > Wymagajmy od siebie zdrowego rozsadku an ie wymuszania na siłe bo
    > przepisy to i tamto.

    Rozsądek jedno, przepisy drugie. Jedno nie zastapi drugiego. Jakby
    rozsądek nie był przereklamowany, to przepisy w ogóle nie byłyby potrzebne

    > Dzieki temu i takiej edukacji mnóstwo błedów obu stron unikniemy za
    > wczasu.

    Tak unikamy, że mamy najwięcej potrąceń pieszych w Europie...

    >> Top trochę chujowo, że nie widział... Może trzeba było wolniej
    >> jechać, albo lepiej patrzeć? Gdzie takie ronda nieoświtlone, z
    >> chodnikami i przejściami dla pieszych budują?
    >>
    > Ty znów o idealnym swiecie gdzie chodniki szerokie, nie zasłoniete,
    > oswietlone, auta bez słupków, kierowcy onieomylni a piesi niesmiertelni
    > :)

    A ty znów o tym, że winny każdy tylko nie kierowca - dawaj linka -
    obczaimy to rondo.

    >> Czyli dałbyś radę? No to pochuj bronisz nieudacznika co nie potrafi
    >> odstępu trzymać? Dał dupy i tyle. Zdarza się - dobrze że wszyscy
    >> cali.
    >
    > Nie bronie.

    No to jak nie bronisz, to po co tyle piszesz o "moralnej winie" innych?


    > Mowie tylko ze jego bład w bardzo łatwy sposób pieszy, zachowujac sie
    > poprawnie w moim mniemaniu by naprawił.

    Mógł też nie wychodzić z domu, albo kierowca mógł zapierdalac i albo
    rozwaliłby się wcześniej albo jak pieszy wychodził to byłby dalej,
    albo... Ale było tak, że kierwca dał dupy. Koniec rozważań.

    Shrek

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 30 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: