W dniu 2013-04-17 21:26, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2013-04-17 20:40, ZIWK pisze:
>> W dniu 2013-04-17 10:48, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
>>> Chyba, że senatorowie coś wywalczą. Już zaskarżyli temat.
>
> I bardzo dobrze - to jest dość poważne nadużycie praw nabytych i łamanie
> ustawy zasadniczej. Już raz przy wymuszonych wymianach była
> o to zadyma, ale RPO 'oczywiście' po czasie stwierdził, że to niezgodne
> z prawem. Sądy to również potwierdziły...
>
Ciekawe ilu jeszcze będzie musiało zginąć przypadkowych ludzi, aby
przestano bronić "świętego prawa do stwarzania zagrożenia katastrofą w
ruchu lądowym"...

> Tak naprawdę podejrzewam, że kobieta wcale nie jest gorsza od połowy
> tutaj piszących i dopóki czegoś nie wymaluje, to nie ma się o co
> zasadniczo czepiać.
Jeździłem jako pasażer z różnymi kierowcami od świetnych do
"jednotrasowych grzybków" - i z żadnym nie było to TAKIE przeżycie -
nawet z kierowcą który miał ładnych kilka promili. Po jeździe z nią
miałem ochotę ucałować ziemię.

> Naprawdę nie ma problemów, by w uzasadnionych
> przypadkach zawiesić uprawnienia do czasu przeprowadzenia badań -
> choćby wcześniejsze były bezterminowe. A dokumenty i uprawnienia
> bezterminowe się z automatu eliminują bez potrzeby wymyślania
> głupawych argumentów o 'staruchach'.
Najgorzej jak "się eliminują" razem z kilkoma osobami postronnymi - a
tutaj chodzi nie o źle pojętą wolność jednostki, a o bezpieczeństwo
zbiorowe...
Jeśli tak chcesz bronić praw nabytych - to dlaczego w innych zawodach
związanych z prowadzeniem pojazdów uprawnienia są ZAWSZE nadawane na
ściśle określony czas i obwarowane ostrymi przepisami zdrowotnymi?
(piloci, maszyniści, operatorzy dźwigów itp?)

Słowo "starucha" - użyte zostało w odniesieniu do konkretnej osoby i jej
charakteru. I w tym konkretnym wypadku jest komplementem - klienci firmy
najczęściej tą "starszą panią" obrzucali wiązankami mocno niecenzuralnymi.
Pracownikom też się dostawało za szefostwo.

--
/\ Wojciech Smagowicz - Kraków /\
/\ SzpachelSzmelcPussyWagen - Polo '93 /\

do góry

W dniu 2013-04-17 21:48, ZIWK pisze:
> W dniu 2013-04-17 21:26, Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2013-04-17 20:40, ZIWK pisze:
>>> W dniu 2013-04-17 10:48, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
>>>> Chyba, że senatorowie coś wywalczą. Już zaskarżyli temat.
>>
>> I bardzo dobrze - to jest dość poważne nadużycie praw nabytych i łamanie
>> ustawy zasadniczej. Już raz przy wymuszonych wymianach była
>> o to zadyma, ale RPO 'oczywiście' po czasie stwierdził, że to niezgodne
>> z prawem. Sądy to również potwierdziły...
>>
> Ciekawe ilu jeszcze będzie musiało zginąć przypadkowych ludzi, aby
> przestano bronić "świętego prawa do stwarzania zagrożenia katastrofą w
> ruchu lądowym"...

Spoko - pokaż jakieś dane na poparcie swej tezy, że 'zginęli ludzie,
w związku z bezterminowymi PJ' - tak w skrócie.

>> Tak naprawdę podejrzewam, że kobieta wcale nie jest gorsza od połowy
>> tutaj piszących i dopóki czegoś nie wymaluje, to nie ma się o co
>> zasadniczo czepiać.
> Jeździłem jako pasażer z różnymi kierowcami od świetnych do
> "jednotrasowych grzybków" - i z żadnym nie było to TAKIE przeżycie -
> nawet z kierowcą który miał ładnych kilka promili. Po jeździe z nią
> miałem ochotę ucałować ziemię.

No jak i nie zgłosiłeś swych obaw gdzie trzeba? Bo wiesz, znam sporo
osób, które niby mają terminowe, a w moim odczucie w ogóle nie powinny
być dopuszczone do poruszania się po drogach - nawet jako rowerzyści :)

>> Naprawdę nie ma problemów, by w uzasadnionych
>> przypadkach zawiesić uprawnienia do czasu przeprowadzenia badań -
>> choćby wcześniejsze były bezterminowe. A dokumenty i uprawnienia
>> bezterminowe się z automatu eliminują bez potrzeby wymyślania
>> głupawych argumentów o 'staruchach'.
> Najgorzej jak "się eliminują" razem z kilkoma osobami postronnymi - a
> tutaj chodzi nie o źle pojętą wolność jednostki, a o bezpieczeństwo
> zbiorowe...

Jak wyżej - daj jakieś podstawy do takich twierdzeń. Nie zapomnij o
sprawdzeniu, czy przypadkiem ci pełni zdrowia i posiadający terminowe
PJ/badania nie byli o rząd wielkości bardziej toksyczni dla
społeczeństwa.

> Jeśli tak chcesz bronić praw nabytych - to dlaczego w innych zawodach
> związanych z prowadzeniem pojazdów uprawnienia są ZAWSZE nadawane na
> ściśle określony czas i obwarowane ostrymi przepisami zdrowotnymi?
> (piloci, maszyniści, operatorzy dźwigów itp?)

Chyba czegoś nie zrozumiałeś, niemniej zwykły kierowca to nie pilot,
maszynista czy operator dźwigu...

> Słowo "starucha" - użyte zostało w odniesieniu do konkretnej osoby i jej
> charakteru. I w tym konkretnym wypadku jest komplementem - klienci firmy
> najczęściej tą "starszą panią" obrzucali wiązankami mocno niecenzuralnymi.
> Pracownikom też się dostawało za szefostwo.

No i ta 'nienawiść' była tak silna, że w jej konsekwencji zacząłeś
bredzić o zabijaniu przypadkowych ludzi przez kierowców z
bezterminowymi prawami jazdy?

Weź się ogarnij...

do góry

Dnia Wed, 17 Apr 2013 21:48:34 +0200, ZIWK napisał(a):
>> I bardzo dobrze - to jest dość poważne nadużycie praw nabytych i łamanie
>> ustawy zasadniczej. Już raz przy wymuszonych wymianach była
>> o to zadyma, ale RPO 'oczywiście' po czasie stwierdził, że to niezgodne
>> z prawem. Sądy to również potwierdziły...
>>
> Ciekawe ilu jeszcze będzie musiało zginąć przypadkowych ludzi, aby
> przestano bronić "świętego prawa do stwarzania zagrożenia katastrofą w
> ruchu lądowym"...

Poczekamy zobaczymy. Albo malo, bo juz wprowadzili i wszyscy sie
przyzwyczaja, albo bardzo duzo, bo jak sam pojdziesz do lekarza, on
cie odesle do nastepnych, zostawisz u nich ze 200 zl, potem do urzedu,
kolejne 70 zl, bo nie daje sie pieczatki na plastiku przystawic,
wczesniej do fotografa, potem cie jeszcze komornik z domu eksmituje,
bo sorry - PJ sie skonczylo wczoraj, wiec dzisiaj ubezpieczenie nie
dziala, to sam saczniesz gardlowac o prawach nabytych.

A jakos w USA cala procedura potrafi trwac 15 minut i kosztowac 10$
... plus zalegle mandaty :-)


J.

do góry

Dnia Thu, 18 Apr 2013 00:39:06 +0200, J.F. napisał(a):

> Dnia Wed, 17 Apr 2013 21:48:34 +0200, ZIWK napisał(a):
>>> I bardzo dobrze - to jest dość poważne nadużycie praw nabytych i łamanie
>>> ustawy zasadniczej. Już raz przy wymuszonych wymianach była
>>> o to zadyma, ale RPO 'oczywiście' po czasie stwierdził, że to niezgodne
>>> z prawem. Sądy to również potwierdziły...
>>>
>> Ciekawe ilu jeszcze będzie musiało zginąć przypadkowych ludzi, aby
>> przestano bronić "świętego prawa do stwarzania zagrożenia katastrofą w
>> ruchu lądowym"...
>
> Poczekamy zobaczymy. Albo malo, bo juz wprowadzili i wszyscy sie
> przyzwyczaja, albo bardzo duzo, bo jak sam pojdziesz do lekarza, on
> cie odesle do nastepnych, zostawisz u nich ze 200 zl,

200zł to AFAIR kosztowało (z naście lat temu) to że przyszedłem do jednego
lekarza, przeczytałem literki z tablicy i to był już raczej koniec badania.

Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy badanie sprowadzało się chyba wyłącznie
do kontroli ostrości wzroku w warunkach dobrego oświetlenia.
Czyli czegoś niezbyt krytycznego jeśli chodzi o bezpieczeństwo ruchu
drogowego.

do góry

Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
Dnia Thu, 18 Apr 2013 00:39:06 +0200, J.F. napisał(a):
>> Poczekamy zobaczymy. Albo malo, bo juz wprowadzili i wszyscy sie
>> przyzwyczaja, albo bardzo duzo, bo jak sam pojdziesz do lekarza, on
>> cie odesle do nastepnych, zostawisz u nich ze 200 zl,

>200zł to AFAIR kosztowało (z naście lat temu) to że przyszedłem do
>jednego
>lekarza, przeczytałem literki z tablicy i to był już raczej koniec
>badania.

nascie lat temu przedluzenie kosztowalo ~120, to wzialem poprawke na
inflacje.
Ale moze za malo poprawilem, moze jak sie lekarze rozzuchwala to
przyjdzie placic 500, aczkolwiek wtedy to minister ... no ciekawe -
ustali urzedowe ceny czy oblozy VAT :-)


>Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy badanie sprowadzało się chyba
>wyłącznie
>do kontroli ostrości wzroku w warunkach dobrego oświetlenia.

To chyba od odwagi lekarza zalezy - spoldzielnia robila badania krwi,
okuliste, a reszte lekarz "specjalista" sam zalatwial.
>Czyli czegoś niezbyt krytycznego jeśli chodzi o bezpieczeństwo ruchu
>drogowego.

Ale eliminuje glupich krotkowidzow, co akurat jest chyba bardziej
krytyczne, bo jest ich po prostu duzo :-)

J.

do góry

Użytkownik "ZIWK" napisał w wiadomości
>Jeśli tak chcesz bronić praw nabytych - to dlaczego w innych zawodach
>związanych z prowadzeniem pojazdów uprawnienia są ZAWSZE nadawane na
>ściśle określony czas i obwarowane ostrymi przepisami zdrowotnymi?
>(piloci, maszyniści, operatorzy dźwigów itp?)

Ale skoro od poczatku byly na pewien czas, to nie ma mowy o nabytych
:-)

Piloci rozumiem, zreszta sa na to przyklady, maszynisci, kierowcy
ciezkich ciezarowek rozumiem, operatorzy dzwigow ... troche mniej
rozumiem, ale jest tez cala masa uprawnien nadawanych na okreslony
czas, gdzie ten czas jest nie bardzo uzasadniony.


J.

do góry

Dnia Thu, 18 Apr 2013 12:40:02 +0200, J.F napisał(a):

> Ale eliminuje glupich krotkowidzow, co akurat jest chyba bardziej
> krytyczne, bo jest ich po prostu duzo :-)

Nie tyle eliminuje, co oni dostają takie samo prawo jazdy, tylko na 5 czy
10 lat...

Co do wpływu stanu zdrowia na wypadki, to takie rzeczy zacznają się w
statystykach wybijać, ale dopiero w krajach typu Szwecja.
Czyli jak już cały naród będzie jeździł w mieście jeździmy max 30, za
miastem max 70, do tego w wielkich Volvo, no to wtedy się okazuje że na
drodze do "vision zero" stoją cukrzycy i zawałowcy.
Wtedy przychodzi czas na systemy co to będą patrzeć kierowcy w oczy i
mierzyć puls żeby w razie czego zatrzymać auto i automatycznie wezwać
pogotowie.

do góry

Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
Dnia Thu, 18 Apr 2013 12:40:02 +0200, J.F napisał(a):
>> Ale eliminuje glupich krotkowidzow, co akurat jest chyba bardziej
>> krytyczne, bo jest ich po prostu duzo :-)
>Nie tyle eliminuje, co oni dostają takie samo prawo jazdy, tylko na 5
>czy
>10 lat...

Obniza do 5 lat i co tyle bedzie kontrola, czy obywatel wie ze juz mu
okulary potrzebne :-)

>Co do wpływu stanu zdrowia na wypadki, to takie rzeczy zacznają się w
>statystykach wybijać, ale dopiero w krajach typu Szwecja.
>Czyli jak już cały naród będzie jeździł w mieście jeździmy max 30, za
>miastem max 70, do tego w wielkich Volvo, no to wtedy się okazuje że
>na
>drodze do "vision zero" stoją cukrzycy i zawałowcy.

A alkohol jest powodem 30% wypadkow :-)

>Wtedy przychodzi czas na systemy co to będą patrzeć kierowcy w oczy i
>mierzyć puls żeby w razie czego zatrzymać auto i automatycznie wezwać
>pogotowie.

Ale zasnac za kierownicom zdarza sie takze i zdrowym.
W tym mlodym, silnym, ktorzy wracaja z wyczerpujacej wyprawy ...

Tylko ze tego terminowe PJ nie zlikwiduje ..

J.

do góry