-
1. Data: 2011-08-07 16:58:26
Temat: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Od: Mariusz <m...@b...pl>
Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
jest lamaniem prawa..
http://moto.wp.pl/kat,72452,title,Motocyklisci-nagmi
nnie-lamia-prawo-w-korkach,wid,13478321,wiadomosc.ht
ml
-
2. Data: 2011-08-07 18:29:33
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Od: Monster <a...@o...pl>
W dniu 2011-08-07 18:58, Mariusz pisze:
> Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
> jest lamaniem prawa..
>
> http://moto.wp.pl/kat,72452,title,Motocyklisci-nagmi
nnie-lamia-prawo-w-korkach,wid,13478321,wiadomosc.ht
ml
>
Ten artykuł to stek bzdur,wałkowany był całkiem niedawno.
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
3. Data: 2011-08-08 06:42:58
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Od: Rychu <r...@a...pl>
W dniu 2011-08-07 18:58, Mariusz pisze:
> Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
> jest lamaniem prawa..
Ogólnie to jak jeden jedzie, a drugi stoi, to nie można mówić, że dwa
pojazdy się poruszają, nie ma też mowy o wyprzedzaniu. Po za tym
w Twoim przypadku to zacząłbym od zasięgnięcia jakiegoś prostego
podręcznika do prawka, bo szukasz takiego szczegółowego info,
a gdzieś podstawy Ci umknęły. ;)
--
Pozdrawiam
Rychu
-
4. Data: 2011-08-08 17:12:02
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Od: "Malenstfo" <m...@d...dziecka.pl>
Użytkownik "Rychu" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
news:4e3f8575$1@news.home.net.pl...
>W dniu 2011-08-07 18:58, Mariusz pisze:
>> Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
>> jest lamaniem prawa..
>
> Ogólnie to jak jeden jedzie, a drugi stoi, to nie można mówić, że dwa
> pojazdy się poruszają, nie ma też mowy o wyprzedzaniu. Po za tym
> w Twoim przypadku to zacząłbym od zasięgnięcia jakiegoś prostego
> podręcznika do prawka, bo szukasz takiego szczegółowego info, a gdzieś
> podstawy Ci umknęły. ;)
>
Hmm - ja popelnilem blad powinienem napisac o omijaniu a nie wymijaniu -
fakt spora jest roznica :)... Jednak Ty albo masz problemy ze zrozumieniem
slowa pisanego albo sam nie wiem. NIgdzie nie pisalem o wyprzedzaniu - choc
do tego elementu bardziej niz do omijania stojacego pojazdu moga sie
przyczepic.
Pytanie moje wyniklo z tego prostego faktu ze mimo wielu dyskusji i tu na
grupie i na roznych forach tak naprawde trudno orzec na czym w koncu
stanelo. Mam wrazenie co do mozliwosci omijania i wyprzedzania pojazdow tym
samym pasem (stojacych w korku) ze wiekszosc wypowiedzi to kontynuacja
myslenia zyczeniowego. Dlatego nie wiem do konca jak z tym jest.
Niby wystarczy zachowac bezpieczną odległość - jednak gdy przypieprzysz w
otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc tego
tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.
Pozatym pytam bo nie wiem do konca jak jest. A ze ludzie z natury ulatwiaja
sobie zycie a nie utrudniaja to zadaje pytanie liczac ze ktos raz na zawsze
rozwieje moje watpliwosci. Bo lektura poprzendnich watkow jakos mnie nie
przekonala.
Zadajac pytanie grzecznie nie chcialem nikogo urazic i spodziewam sie rownie
grzecznej odpowiedzi :)
Choc czytajac grupe od dawna... wiem jak jest :)
pozdrawiam
Mariusz
-
5. Data: 2011-08-08 19:01:25
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Od: Monster <a...@o...pl>
W dniu 2011-08-08 19:12, Malenstfo pisze:
> Niby wystarczy zachowac bezpieczn? odleg?o?ae - jednak gdy przypieprzysz w
> otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
> wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc tego
> tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.
>
Ktoś tutaj miał niedawno wygraną sprawę o drzwi,więc chyba była
odpowiednia odległość.
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
6. Data: 2011-08-08 20:28:38
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Od: Rychu <r...@a...pl>
W dniu 2011-08-08 19:12, Malenstfo pisze:
> Użytkownik "Rychu"<r...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:4e3f8575$1@news.home.net.pl...
>> W dniu 2011-08-07 18:58, Mariusz pisze:
>>> Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
>>> jest lamaniem prawa..
>>
>> Ogólnie to jak jeden jedzie, a drugi stoi, to nie można mówić, że dwa
>> pojazdy się poruszają, nie ma też mowy o wyprzedzaniu. Po za tym
>> w Twoim przypadku to zacząłbym od zasięgnięcia jakiegoś prostego
>> podręcznika do prawka, bo szukasz takiego szczegółowego info, a gdzieś
>> podstawy Ci umknęły. ;)
>
> Hmm - ja popelnilem blad powinienem napisac o omijaniu a nie wymijaniu -
> fakt spora jest roznica :)... Jednak Ty albo masz problemy ze zrozumieniem
> slowa pisanego albo sam nie wiem. NIgdzie nie pisalem o wyprzedzaniu - choc
> do tego elementu bardziej niz do omijania stojacego pojazdu moga sie
> przyczepic.
Dlaczego problemy ze zrozumieniem? Przecież Ci udzieliłem odpowiedzi.
Odnoszę się do artykułu, który podałeś. Jest w nim napisane, że
zabronione jest poruszanie się dwóch pojazdów po jednym pasie ruchu.
Nie można mówić o poruszaniu się dwóch aut, jak jedno z nich stoi.
Więc lawirować między autami na trasie nie możesz, ale na światłach
o ile nikt nie udowodni, że najechałeś na ciągłą, to możesz sobie
dojechać pod samo przejście.
> Pytanie moje wyniklo z tego prostego faktu ze mimo wielu dyskusji i tu na
> grupie i na roznych forach tak naprawde trudno orzec na czym w koncu
> stanelo. Mam wrazenie co do mozliwosci omijania i wyprzedzania pojazdow tym
> samym pasem (stojacych w korku) ze wiekszosc wypowiedzi to kontynuacja
> myslenia zyczeniowego. Dlatego nie wiem do konca jak z tym jest.
Tak jak wyżej napisałem, uważaj na ciągłe, bo jak się menda trafi,
to pretekst będzie miała.
> Niby wystarczy zachowac bezpieczną odległość - jednak gdy przypieprzysz w
> otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
> wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc tego
> tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.
Tylko na jakiej podstawie miałbyś sądzić, że katamaran nagle wystawi
płetwę. Na tej zasadzie, to się można zatrzymywać na zielonym, bo ktoś
może jechać na czerwonym. Niestety zdrowy rozsądek, to coś czego czasem
nie można oczekiwać od pana władzy i sądu.
> Pozatym pytam bo nie wiem do konca jak jest. A ze ludzie z natury ulatwiaja
> sobie zycie a nie utrudniaja to zadaje pytanie liczac ze ktos raz na zawsze
> rozwieje moje watpliwosci. Bo lektura poprzendnich watkow jakos mnie nie
> przekonala.
Z tym to będzie ciężko, bo przepisy są takie, że jak trzeba to zawsze
kogoś można udupić. Choćby dlatego, że pojazd stojący się omija,
a jadący wyprzedza. Tylko czy jak pojazd się toczy ~10 cm na sekundę,
to jest to jadący czy stojący pojazd? Wszystko zależy od interpretacji.
--
Pozdrawiam
Rychu
-
7. Data: 2011-08-08 22:55:46
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Mon, 08 Aug 2011 22:28:38 +0200, Rychu <r...@a...pl> wrote:
[...]
>> Niby wystarczy zachowac bezpieczną odległość - jednak gdy przypieprzysz
>> w otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
>> wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc
>> tego tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.
>
> Tylko na jakiej podstawie miałbyś sądzić, że katamaran nagle wystawi
> płetwę.
Przypomnę tylko, że Art. 45. pkt 1.3 zabrania "otwierania drzwi pojazdu,
pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie
spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;"
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650
-
8. Data: 2011-08-09 08:47:24
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Od: Jacot <j...@m...pl>
"Malenstfo" <m...@d...dziecka.pl> wrote:
>Niby wystarczy zachowac bezpieczną odległość - jednak gdy przypieprzysz w
>otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
>wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete.
Wisz, zycie w ogole nie jest bezpieczne. Generalnie omijany czy
wyprzedzany pojazd moze zrobic duzo rzeczy, ktorych nie powinien
wszelako wszystko opiera sie na kardynalnej zasadzie opisanej w art.4
PoRD. Jedziesz 'na legalu" i masz prawo liczyc, ze inni tez tak beda,
reszta to kwestia instynktu i refleksu.
To ze mozesz, bylo juz roztrzasane tyle razy i na tyle precyzyjnie, ze
sie juz nikomu nie chce teraz powtarzac calosci prawnego wywodu a owa
rozpetana przez kogos "batalia" anty oparta na blednym rozumieniu
definicji pasa ruchu posiada sprzecznosc w samym zalozeniu;)
Zrobisz co zechcesz, wybor nalezy do Ciebie;)
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl
http://stokrotka.ath.cx
-
9. Data: 2011-08-09 12:01:59
Temat: parę uwag, jak to jest
Od: " " <t...@g...pl>
Jest to najpewniej jedna z tych sytuacji, w której polskie Prawo o Ruchu
Drogowym nie dostarcza jednoznacznych rozstrzygnięć. Mimo licznych
nowelizacji, zrąb tej ustawy wywodzi się z czasów, gdy motocykle jeździły
wolniej niż obecne motorowery, a mój Ojciec, idąc do technikum, kopał sobie z
kumplami piłkę na jednej z najbardziej obecnie ruchliwych przelotowych ulic
Krakowa.
Można chyba jednak posłużyć się narzędziem poznawczym pt. Zdrowy Rozsądek. Ja
osobiście nie pcham się między puszki, które jednak ciągle jadą. Eppur si
muove, to jedź z nimi, rodzącej żony nie wieziesz, a i sprzęgłu krzywda się
nie dzieje. Pcham się między stojącymi wolno, na jedynce, rzadko dwójce (inna
rzecz, że BMW F800GS ma długą jedynkę, do jazdy). Chłopaki w Polsce śmigają
często jakby nieco za szybko.
Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś stojący w korku otworzył te mityczne drzwi
przed motocyklistą. Zdarzyło mi się dwukrotnie natomiast, że auto (w obu
przypadkach kierowane przez kobietę), nagle, nie sygnalizując, zawróciło.
Dlatego chyba, omijając korek na dwukierunkowej drodze techniką jazdy pod
prąd, lepiej wbrew pozorom jechać dalej od linii środkowej, środkiem pasa.
W Niemczech przeciskać się nie wolno, choć (jak mnie zapewniali miejscowi,
jakeśmy sobie na przodzie takiego korka gwarzyli patrząc na porozbijane
samochody), jest to przez policję tolerowane, pod warunkiem, że nie wtrynisz
się na pas awaryjny. W Anglii 'filtering' jest legalny, było niedawno
precedensowe rozstrzygnięcie sądu. Ale tu u nas precedensy tworzą prawo.
pozdrawiam i życzę mało korków
turpin
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2011-08-09 12:15:01
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Od: Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl>
W dniu 2011-08-09 14:01, t...@g...pl pisze:
> Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś stojący w korku otworzył te mityczne drzwi
> przed motocyklistą.
To sie ciesz, kumplowi sie zdazylo w maju zeszlego roku i tak zakonczyl
sezon bo sie polamal paskudnie(a predkosc byla smieszna). Zima ma miec
operacje bo ciagle ma problemy z dlonia.
pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right