-
1. Data: 2011-01-19 08:20:12
Temat: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
Zanabyłem jakieś tanie jak barszcz karty pamięci "marki" Platinum (4 GB i 8 GB class
6).
Na zdrowy rozum patrząc po cenie to 40% danych powinno iść się kochać ;-))
Ale nigdy jeszcze nie padła mi żadna karta SD (przede wszystkim fotografia).
Karta ma nagrać zdjęcie lub film, dać się przegrać na dysk i kropka, cykl od nowa.
Macie jakieś złe doświadczenia z kartami no-name ?
A skoro nie, to po co przepłacać?
THX
-
2. Data: 2011-01-19 08:31:57
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: "Vituniu" <v...@p...fm>
> A skoro nie, to po co przepłacać?
Jesli 5,- czy 10,- zaoszczedzone na karcie
przedkladasz ponad swoje zdjecia, to
faktycznie - nie widze powodow :)
pozdrawiam,
Vituniu.
-
3. Data: 2011-01-19 09:23:19
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: Tomasz Jasiński <B...@i...invalid>
Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 19 Jan 2011 09:20:12 +0100
doszła do mnie wiadomość <ih66q1$48q$1@news.net.icm.edu.pl>
od ąćęłńóśźż <a...@i...pl> :
>Zanabyłem jakieś tanie jak barszcz karty pamięci "marki" Platinum (4 GB i 8 GB class
6).
>Na zdrowy rozum patrząc po cenie to 40% danych powinno iść się kochać ;-))
>Ale nigdy jeszcze nie padła mi żadna karta SD (przede wszystkim fotografia).
>Karta ma nagrać zdjęcie lub film, dać się przegrać na dysk i kropka, cykl od nowa.
>Macie jakieś złe doświadczenia z kartami no-name ?
>A skoro nie, to po co przepłacać?
Animka może coś na ten temat powiedzieć, ostatnio kupowała jakiegoś
noname. Generalnie, jeśli poza plastikiem jest w środku jakaś
elektronika, to karta powinna mieć coś koło 4GB, oznaczone na pudełku
"16GB" czy podobne to taki "chłyt makertingowy".
>THX
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
-
4. Data: 2011-01-19 10:35:51
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: miab <m...@w...pl>
W dniu 2011-01-19 09:20, ąćęłńóśźż pisze:
> Zanabyłem jakieś tanie jak barszcz karty pamięci "marki" Platinum (4 GB i 8 GB
class 6).
> Na zdrowy rozum patrząc po cenie to 40% danych powinno iść się kochać ;-))
> Ale nigdy jeszcze nie padła mi żadna karta SD (przede wszystkim fotografia).
> Karta ma nagrać zdjęcie lub film, dać się przegrać na dysk i kropka, cykl od nowa.
> Macie jakieś złe doświadczenia z kartami no-name ?
> A skoro nie, to po co przepłacać?
To znaczy po ile?
Bo te tutaj to akurat 40% droższe:
http://allegro.pl/karta-pamieci-platinum-micro-sdhc-
8-gb-klasa-4-i1419021221.html
od bardziej renomowanych:
http://www.skapiec.pl/site/cat/16/filtr/_0_9191_358_
0_0_0_0_0_0_0
miab
-
5. Data: 2011-01-19 11:00:19
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: boxfish <c...@g...pl>
W dniu 2011-01-19 09:20, ąćęłńóśźż pisze:
> Zanabyłem jakieś tanie jak barszcz karty pamięci "marki" Platinum (4 GB i 8 GB
class 6).
> Na zdrowy rozum patrząc po cenie to 40% danych powinno iść się kochać ;-))
> Ale nigdy jeszcze nie padła mi żadna karta SD (przede wszystkim fotografia).
Ile w tym było tanich noname ?
> Karta ma nagrać zdjęcie lub film, dać się przegrać na dysk i kropka, cykl od nowa.
> Macie jakieś złe doświadczenia z kartami no-name ?
Oczywiście, za to żeby mieć pewność że nie padnie dopłacam zazwyczaj
kilka-kilkadziesiąt złotych. Skąd pewność ? ano stąd że jeśli poszukasz
softu do testowania kart i porównasz sobie kartę markową (nie kingstona
tylko np Sandisk czy toshiba) to zauważysz że niby karty pracują tak
samo czyli zapisałeś coś i potem odczytałeś ...
tyle tylko że jedna robi to szybciej a druga wolniej, też niby nie
problem, tylko ze jedna robi wolniej bo ma 10 razy więcej błędów przy
zapisie czy odczycie i ta ilość z czasem rośnie aż któregoś dnia ...
cieszysz się ze masz 'wieczystą gwarancję" i lamentujesz że odzyskać się
zdjęć nie da albo chca za to 300 zł
> A skoro nie, to po co przepłacać?
to warto ryzykować ;-) masz frajdę z robienia zdjęć i dodatkową z
każdego udanego transferu danych do kompa ;-)
-
6. Data: 2011-01-19 11:01:08
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
Jesteś niewolnikiem czego?
Ceny?
Marki?
Nalepki?
Słyszałeś, aby padł jakikolwiek dysk twardy no-name?
Wiesz, ile dyskietek wyłącznie markowych mi padło?
W dyskusji trzeba używać argumentów.
-----
| Jesli 5,- czy 10,- zaoszczedzone na karcie przedkladasz ponad swoje zdjecia, to
faktycznie - nie widze powodow
-
7. Data: 2011-01-19 11:08:05
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ih66q1$48q$1@news.net.icm.edu.pl...
> Zanabyłem jakieś tanie jak barszcz karty pamięci "marki" Platinum (4 GB i
> 8 GB class 6).
Tanie to znaczy za ile?
Ja kupiłem kilka miesięcy temu w sklepu "Stonka" kartę mikro SD z adapterem
SD 4GB marki NOKIA za 20zł. Mam ją w telefonie i działa bardzo dobrze,
transfer na poziomie 5MB/s zapis, odczyt 10MB/s.
-
8. Data: 2011-01-19 11:12:27
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
Coś poniżej 45 zł za 8 GB klasa 6.
Poniżej 25 zł za micro 4 GB + adapter.
Widzę, że ten Transcend czy A-Data klasy 6 doliczając wysyłkę wyjdzie podobnie,
pewnie bym spróbował tej klasy 10 za niewiele
więcej.
A źródło: hipermarket ;-))
Co ma zalety: zero kosztów wysyłki (skoro już kupujesz kefir i bułki) i zwykle zero
kłopotów z reklamacjami (no ale tych chcemy
uniknąć).
-----
| To znaczy po ile?
-
9. Data: 2011-01-19 11:12:58
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: "Wojtek" <n...@g...pl>
ąćęłńóśźż wrote:
> Słyszałeś, aby padł jakikolwiek dysk twardy no-name?
A to są takie?? ;) no ew. która marka kwalifikuje się pod noname?
--
Wojtek
-
10. Data: 2011-01-19 11:18:22
Temat: Re: Tanie karty pamieci SD HC.
Od: "Vituniu" <v...@p...fm>
> Jesteś niewolnikiem czego?
> Ceny?
> Marki?
> Nalepki?
Nie jestem. Nie twierdze, ze markowe karty nie padaja.
Ba! nie twierdze nawet, ze schodza z innej linii produkcyjnej
niz Twoje "chinczyki".
Twierdze natomiast, ze bywaja producenci, ktorzy
jednak jakas tam kontrole jakosci maja.
> Słyszałeś, aby padł jakikolwiek dysk twardy no-name?
A co to ma do rzeczy na litosc?
Z reszta - od wiekow nie widzialem dysku twardego
no-name. A jedyny "chinczyk" (nazwy nie pamietam juz)
jakiego mialem w rekach byl, nomen-omen, padniety.
> Wiesz, ile dyskietek wyłącznie markowych mi padło?
Wiem, ze w polowie lat 90-tych w kazdym pudelku
dyskietek "no-name" jedna czy dwie miala kilka
uszkodzonych sektorow
Wiem tez, ze 10 lat pozniej wszystkie markowe dyskietki
byly gorszej jakosci, niz te no-name sprzed dekady.
Wiec? O jakich dyskietkach piszesz?
> W dyskusji trzeba używać argumentów.
To moze zacznij?
Na przyklad jakie to kokosy zaoszczedziles na jednej
karcie i na ile wycienisz jedno swoje, udane zdjecie?
pozdrawiam,
Vituniu.