-
21. Data: 2010-12-05 12:19:52
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 5 Dec 2010 09:40:28 +0100, Wojtek Borczyk wrote:
>Podam Ci przykład, o którym opowiadał mi znajomy inżynier elektronik,
>pracujący w jednym z warsztatów samochodowych. Któregoś dnia przyjechał do
>nich gość, który w kilku różnych serwisach zostawił majątek na "naprawy"
>swojego auta. Objawy były takie, że silnik po każdych 2-3 kilometrach
>zatrzymywał się i dawał się uruchomić dopiero po kilku minutach postoju.
Wojtku, ale mialem podobne efekty. Silnik staje i nie chce ruszyc.
zagladamy pod maske - benzyna .. wydaje sie ze jest.
Iskra na swiecy .. jest i silnik juz dziala.
A jutro powtorka z rozrywki.
I co proponujesz wymienic, o przepraszam - naprawic, jestesmy
prawdziwi mechanicy, nic nie bedziemy wymieniac.
>Prawdziwą przyczynę znalazł w końcu
>starszy mechanik, który niedługo miał odchodzić na emeryturę. Okazało się,
>że winne było... niedrożne odpowietrzenie zbiornika paliwa! Jakoś nikt
>wcześniej na to nie wpadł, nawet o tym nie pomyślał. Naprawa kosztowała 50
>zł i wykonana została przy pomocy kawałka drutu. Auto jeździ do dziś bez
>problemu.
Ot, po prostu mial szczescie, chyba ze sie porzadnie do diagnostyki
zabral. Albo auto bylo zle, bo nie bylo czujnika cisnienia paliwa - w
nowych chyba juz jest ?
Nawiasem mowiac to tez mnie to spotkalo i kosztowalo dwa baki.
Mechanik nie cudotworca, tez moze sie pomylic czy nie skojarzyc,
koniec koncow za to placi klient.
J.
-
22. Data: 2010-12-05 12:21:48
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> Nawiasem mowiac to tez mnie to spotkalo i kosztowalo dwa baki.
> Mechanik nie cudotworca, tez moze sie pomylic czy nie skojarzyc,
> koniec koncow za to placi klient.
I na tym polega problem, że powinien mechanik.
-
23. Data: 2010-12-05 15:04:52
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>
On Sun, 5 Dec 2010, Cavallino wrote:
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>
>> Nawiasem mowiac to tez mnie to spotkalo i kosztowalo dwa baki.
>> Mechanik nie cudotworca, tez moze sie pomylic czy nie skojarzyc,
>> koniec koncow za to placi klient.
>
> I na tym polega problem, że powinien mechanik.
No dokładnie o to mi chodzi :) Każdy ma prawo się pomylić, dokonać błędnej
diagnozy, podjąć niewłaściwe działania naprawcze, ale klient nie powinien
płacić za takie strzelanie mechanika na "chybił-trafił", tylko za
*skuteczne* usunięcie usterki. A jeśli po zapłaconej "naprawie" usterka
nadal występuje, to mechanik powinien albo zwrócić kasę, albo naprawić
usterkę na własny koszt.
Pozdrawiam :)
W.
-
24. Data: 2010-12-05 15:11:17
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>
On Sun, 5 Dec 2010, J.F. wrote:
> Wojtku, ale mialem podobne efekty. Silnik staje i nie chce ruszyc.
> zagladamy pod maske - benzyna .. wydaje sie ze jest.
> Iskra na swiecy .. jest i silnik juz dziala.
> A jutro powtorka z rozrywki.
>
> I co proponujesz wymienic, o przepraszam - naprawic, jestesmy
> prawdziwi mechanicy, nic nie bedziemy wymieniac.
Nie rozumiemy się ;-) Ten człowiek zostawił w różnych warsztatach kilka
tysięcy złotych za "naprawy", które nie były w najmniejszym nawet stopniu
uzasadnione. "Mechanicy" z bożej łaski bezstrosko eksperymentowali sobie
na jego samochodzie *za*jego*pieniądze* - i to w moim odczuciu jest
karygodne.
> Ot, po prostu mial szczescie, chyba ze sie porzadnie do diagnostyki
> zabral.
Możemy to nazywać szczęściem. Ja wolę to nazywać doświadczeniem i
intuicją, których niestety wielu młodym mechanikom, wychowanym na ślepej
wierze w nieomylność elektroniki, coraz częściej brakuje.
Pozdrawiam :)
W.
-
25. Data: 2010-12-05 15:13:07
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 5 Dec 2010 15:04:52 +0100, Wojtek Borczyk wrote:
>On Sun, 5 Dec 2010, Cavallino wrote:
>> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>> Nawiasem mowiac to tez mnie to spotkalo i kosztowalo dwa baki.
>>> Mechanik nie cudotworca, tez moze sie pomylic czy nie skojarzyc,
>>> koniec koncow za to placi klient.
>>
>> I na tym polega problem, że powinien mechanik.
>
>No dokładnie o to mi chodzi :) Każdy ma prawo się pomylić, dokonać błędnej
>diagnozy, podjąć niewłaściwe działania naprawcze, ale klient nie powinien
>płacić za takie strzelanie mechanika na "chybił-trafił", tylko za
>*skuteczne* usunięcie usterki.
I tak koniec koncow zaplaci za te rzetelna diagnoze klient.
>A jeśli po zapłaconej "naprawie" usterka
>nadal występuje, to mechanik powinien albo zwrócić kasę, albo naprawić
>usterkę na własny koszt.
A potem uslyszysz na "sprzeglo klimy mi sie slizga" - "wymiana calej
instalacji - 6 tys zl".
J.
-
26. Data: 2010-12-05 15:25:33
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <b...@m...astro.amu.edu.pl> napisał w
wiadomości news:alpine.BSF.2.00.1012051500580.46089@moon.astro.
amu.edu.pl...
On Sun, 5 Dec 2010, Cavallino wrote:
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:
>
>> Nawiasem mowiac to tez mnie to spotkalo i kosztowalo dwa baki.
>> Mechanik nie cudotworca, tez moze sie pomylic czy nie skojarzyc,
>> koniec koncow za to placi klient.
>
> I na tym polega problem, że powinien mechanik.
>No dokładnie o to mi chodzi :) Każdy ma prawo się pomylić, dokonać błędnej
>diagnozy, podjąć niewłaściwe działania naprawcze, ale klient nie powinien
>płacić za takie strzelanie mechanika na "chybił-trafił", tylko za
>*skuteczne* usunięcie usterki. A jeśli po zapłaconej "naprawie" usterka
>nadal występuje, to mechanik powinien albo zwrócić kasę, albo naprawić
>usterkę na własny koszt.
Najpierw zwrócić kasę za to co sobie powymieniał, a potem naprawić usterkę i
dopiero za to dostać kasę.
No chyba że nie naprawi - wtedy nie dostać.
Ale do Twojego Passata chyba tak się nie uda - za duże ryzyko, że ktoś się
narobi i nic nie zarobi.
Pewnie będziesz musiał zapłacić za same próby naprawy.
O ile taka część przypadkiem nie jest do dostania w lepszym stanie.
-
27. Data: 2010-12-05 15:27:02
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <b...@m...astro.amu.edu.pl> napisał w
wiadomości news:
>Możemy to nazywać szczęściem. Ja wolę to nazywać doświadczeniem i
>intuicją, których niestety wielu młodym mechanikom, wychowanym na ślepej
>wierze w nieomylność elektroniki, coraz częściej brakuje.
A nie przede wszystkim wiedzą?
Skąd ktoś miał wiedzieć, że coś takiego może wystąpić, skoro nigdy wcześniej
nic takiego się nie zdarzyło, a nauczyciele-wymieniacze nigdy nie nauczyli
go sztuki diagnozowania?
-
28. Data: 2010-12-05 15:34:29
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 5 Dec 2010 15:11:17 +0100, Wojtek Borczyk wrote:
>On Sun, 5 Dec 2010, J.F. wrote:
>> Wojtku, ale mialem podobne efekty. Silnik staje i nie chce ruszyc.
>> zagladamy pod maske - benzyna .. wydaje sie ze jest.
>> Iskra na swiecy .. jest i silnik juz dziala.
>> A jutro powtorka z rozrywki.
>> I co proponujesz wymienic, o przepraszam - naprawic, jestesmy
>> prawdziwi mechanicy, nic nie bedziemy wymieniac.
>
>Nie rozumiemy się ;-) Ten człowiek zostawił w różnych warsztatach kilka
>tysięcy złotych za "naprawy", które nie były w najmniejszym nawet stopniu
>uzasadnione. "Mechanicy" z bożej łaski bezstrosko eksperymentowali sobie
>na jego samochodzie *za*jego*pieniądze* - i to w moim odczuciu jest
>karygodne.
Wojtku, ale wtedy to ja sam bylem "mechanikiem", i bylem w kropce.
Moze paliwo, ale raczej iskra, a jak iskra to po kolei - rodzielacz,
kabel, cewka, modul, komputer, czujnik.
Bedziesz naciskal, to w koncu od mechanika uslyszysz to co ja juz
kiedys napisalem Cavallino: udziele panu bezplatnej rady - niech pan
zamowi platna porade, u mnie 15zl. Nie naprawa - tylko porada. Oplaci
sie panu.
>> Ot, po prostu mial szczescie, chyba ze sie porzadnie do diagnostyki
>> zabral.
>Możemy to nazywać szczęściem. Ja wolę to nazywać doświadczeniem i
>intuicją, których niestety wielu młodym mechanikom, wychowanym na ślepej
>wierze w nieomylność elektroniki, coraz częściej brakuje.
Bo tak naprawde to powienienem jezdzic z podlaczonym laptopem i zlapac
odczyty w tej krytycznej minucie. I miec nadzieje ze ujawni sie tam
przyczyna, albo rzetelnie powie co jest dobre.
To wszystko zmierza do tego ze trzeba kupic nowe auto z dluga
gwarancja i sprzedac za granice jak sie skonczy :-)
Byc moze powoli dojda do tego i producenci, ze jak sie robi dobre
samochody, to mozna udzielic gwarancji za powiedzmy 1000zl rocznie.
J.
-
29. Data: 2010-12-05 15:35:03
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <b...@m...astro.amu.edu.pl> napisał w
wiadomości news:
>Chodzi mi o to, że przeciętny
>mechanik nawet nie zdaje sobie sprawy, że istnieje cały szereg metod
>pozwalających na skuteczną naprawę/regenerację czegoś, co jemu wydaje
>się nienaprawialne.
Miałem tak ostatnio ze starym odkurzaczem Electroluxa (dobrym bo piorącym).
Niby działał, ale wył jak wściekły.
Ze dwa serwisy chciały 200 zł + robocizna, za wymianę silnika, twierdząc że
tego się nie naprawia.
W necie silnik stał po 150 Eur.
Na szczęście znalazłem punkt w którym przewijają różne silniki w
elektronarzędziach, który chciał 200 zł wszystkiego za nowy silnik z
wymianą, ale zgodzili się najpierw rozebrać stary i naprawić jeśli się da.
Okazało się, że wystarczyło solidne wyczyszczenie całości i wymiana łożysk
(za 120 zł wszystko), a odkurzacz chodzi jak nowy, serwis stwierdził, że jak
dobrze pójdzie to pociągnie jeszcze kolejne 10 lat, bo to nie taki badziew
co nowe budżetowe modele.
W międzyczasie przetestowałem nowy, tani odkurzacz z marketu, też
Electroluxa, ale po dwóch awariach w ciągu 3 miesięcy oddałem go tam gdzie
kupiłem i naprawiłem stary (kwota naprawy była mniej więcej równa kosztowi
nowego, ale taniego).
-
30. Data: 2010-12-05 15:36:20
Temat: Re: Sprezarka klimy "York" do "youngtimera" :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> Wojtku, ale wtedy to ja sam bylem "mechanikiem", i bylem w kropce.
> Moze paliwo, ale raczej iskra, a jak iskra to po kolei - rodzielacz,
> kabel, cewka, modul, komputer, czujnik.
Dokładnie - po to jest, aby wszystko po kolei sprawdzić ZANIM zacznie
naprawiać.
A że mu się nie chce, to zaczyna od wymiany.