eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Sokratesa cd (2)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 131. Data: 2020-05-26 23:17:08
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-26 o 23:00, Shrek pisze:
    > W dniu 26.05.2020 o 22:26, cef pisze:
    >
    >> Nie ma sensu wyliczanie jeśli Ty zakładasz, że trzeba mieć zapas
    >> na przyjechanie samochodu.
    >
    > Jak nie ma, jak według ciebie właśnie jest? Zakładasz nie dość, że ma
    > być bezpiecznie przy 70, to przy 140 też, co przekłada się na niemal pół
    > kilometra a potem twierdzisz, że wystarczy 20-30 metrów?
    >
    >
    >> Na ułamek sekundy przed postawieniem
    >> nogi na przejściu, to żeby ten samochód się ze mną spotkał musi być
    >> niecałą sekundę
    >> przed czyli  jakieś 40m
    >
    > NIe - 360 metrów. Wylicznia masz. Chcesz dyskutować z wzorami fizycznym
    > na drogę w ruchu jednostajnym prostoliniowym?

    Nie dyskutuję z wzorami, tylko z Twoimi założeniami.
    W tym konkretnym przypadku - na Sokratesa-
    widać,że jak pieszy wystawia nogę zza samochodu,
    który się zatrzymał, to ten żólty jest dwie, może trzy długości przed
    przejściem. To jest 360m? Czy to jest 20-30m?

    >> i po kolejnym ułamku sekundy z tej odległości ocenię
    >> czy jedzie wolno czy szybko i wtedy nie wchodzę.
    >> To Ty się mylisz o rząd.
    >
    > LOL - masz policzone, ale twoje głębokie przekonanie jest lepsze. Jesze
    > raz. Masz do przejścia 7 metrów. 7 sekund. Samochód jedzie 40 metrów na
    > sekundę. Tu nie ma dyskusji 7*40=280 meterów bez żadnego zapasu. A
    > przecież chcesz przejść bezpiecznie. 2 sekundy zapsau i masz 360. A
    > skoro w swoich założeniach dopuszczasz 40m/s to dlaczego nie 60? No i
    > wychodzi pół kilosa. Patrzysz - nie ma. Przechodzisz, bum. Tyle z twojej
    > nadprzyrodzonej ostrożności.

    Tu masz błąd w założeniach - "patrzę - nie ma"
    I co dalej - idziesz zamkniętymi oczami i uszami te 7 sekund?
    Wydłużasz też czas przejscia, żeby uzasadnić te 400m.
    a w praktyce - jak na tym filmie decyduje 30-40m
    Klasyczne SISO.

    >>> A odmawiam?
    >>
    >> Takie odniosłem wrażenie i tylko dlatego się wmieszałem w ten watek.
    >> Nie dopuszczasz własnie, że mógłby dla swojego dobra decydować
    >> czy wchodzi pod koła czy nie, bo Ci się wydaje, że to umniejszy winę
    >> kierowcy?
    >
    > Może w ogóle nie wchodzić. A jak chce to ma pieprzone prawo nie
    > spodziewać się debila jadącego 140, zmieniającego pasy i w dodatku
    > omijającego pojazdy, które zatrzymały się przed przejściem w celu
    > przepuszczenia pieszego. Takiego komba nikt się nie spodziewa. Jak
    > chcesz to mozesz go uniknąć siedząc w piwnicy.

    Właśnie omijającego tych przepuszczających spodziewam się najbardziej.
    I to chciałbym,żeby piesi rozumieli.


  • 132. Data: 2020-05-26 23:40:52
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.05.2020 o 23:17, cef pisze:

    >> NIe - 360 metrów. Wylicznia masz. Chcesz dyskutować z wzorami
    >> fizycznym na drogę w ruchu jednostajnym prostoliniowym?
    >
    > Nie dyskutuję z wzorami, tylko z Twoimi założeniami.

    Ale z jakimi, Żeby przejść przed samochodem poruszjącym się 140 muszisz
    mieć 280 metrów separacji na styk. Tu nie ma miejsca na zmianę założeń
    czy fizyki. Założysz inaczej, to zginiesz.

    > W tym konkretnym przypadku - na Sokratesa-
    > widać,że jak pieszy wystawia nogę zza samochodu,
    > który się zatrzymał, to ten żólty jest dwie, może trzy długości przed
    > przejściem. To jest 360m? Czy to jest 20-30m?

    Pisałeś o wejściu na przejście. Jak wchodził na przejście to ile było?
    Na tej zasadzie zawsze wystarczy nieskończenie mały czas przed
    przecięciem się kierunów ruchu. Tylko nie o tym rozmawiamy.

    > Tu masz błąd w założeniach - "patrzę - nie ma"
    > I co dalej - idziesz zamkniętymi oczami i uszami te 7 sekund?

    Z grusza tak. A ty patrzysz gdzie idziesz, czy w bok? Bo ludzie jakoś
    mijają się na przejściach, co oznacza, że patrzą gdzie lezą. Zaraz się
    okaże, że jakby jechał pod prąd to tam również powinni patrzeć.

    > Wydłużasz też czas przejscia, żeby uzasadnić te 400m.

    Jak wydłuża. Pręskość spacerowa to poniżej 4km/h. Bieganie jest nawet
    zabronione przez PoRD.

    > a w praktyce - jak na tym filmie decyduje 30-40m

    A nawet ostatnie 0,1 metra:P

    >> Może w ogóle nie wchodzić. A jak chce to ma pieprzone prawo nie
    >> spodziewać się debila jadącego 140, zmieniającego pasy i w dodatku
    >> omijającego pojazdy, które zatrzymały się przed przejściem w celu
    >> przepuszczenia pieszego. Takiego komba nikt się nie spodziewa. Jak
    >> chcesz to mozesz go uniknąć siedząc w piwnicy.
    >
    > Właśnie omijającego tych przepuszczających spodziewam się najbardziej.
    > I to chciałbym,żeby piesi rozumieli.

    I rozumieją. Jakby nie brali tego pod uwagę, to trup ściliłby się gęsto.
    Tylko nie spodziewają się, że będzie jechał 140 i dla zmylenia
    przeciwnika zmieniał pasy.


    --
    Shrek


  • 133. Data: 2020-05-26 23:56:27
    Temat: ciu
    Od: kk <k...@o...pl.invalid>

    On 2020-05-26 22:26, cef wrote:

    >  A pieszy wchodzi głównie dlatego, że
    > został medialnie przekonany, że ma pierwszeństwo i nie ma doświadczenia
    > drogowego, które by mu podpowiedziało, że kierowca nie zatrzyma się w
    > miejscu
    > czy też w ogóle nie mam takiego zamiaru, bo normalnie może pieszego nie
    > zauważyć.

    A nie dlatego, że mandatu za to nie dostał?


  • 134. Data: 2020-05-27 03:36:53
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2020-05-26 21:58, kk wrote:
    > On 2020-05-25 18:21, mk4 wrote:
    >> On 2020-05-22 20:23, Shrek wrote:
    >>> https://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,1416
    37,25965479,jest-zaostrzenie-zarzutow-dla-sprawcy-wy
    padku-przy-ul-sokratesa.html
    >>>

    >>
    >> Ale gdyby naprawde komus realnie zalezalo na bezpieczenstwie to w
    >> ofercie producentów (i tylko takie dopuszczone by byly do ruchu)
    >> bylyby tylko pojazdy o mocy (pojemnosc, przelozenia - tak zestawione,
    >> ze inaczej sie  nie da) pozwalajacej je rozpedzic maksymalnie do okolo
    >> 120km/h (tyle co na autostradzie). Do tego, ten Vmax nie moze byc
    >> osiafna szybciej niz np. po 20 sekundach. I juz.
    >
    > Przecież na autostradzie bez problemu można jechać 250km/h. A dynamiczne
    > przyspieszanie jest właściwym zachowaniem w mieście. Zrozumiałbym gdybyś
    > pooostulował wymóg posiadania systemów bezieczeństwa co i tak psułoby
    > dalej rynek samochodowy wykluczając np małe pojazdy, które powinno dać
    > się składać w garażu.

    Przeciez, nie chodzi o to czy sie da. Tylko o to aby tyle nie dalo sie
    jechac.

    Dynamiczne przyspieszanie do 50 - tak. Niech sobie te wozy dynamicznie
    do 50 przyspieszaja. A pozniej juz niech nie przyspieszaja. To chyba
    oczywiste. Zreszta wystarczajaco dynamicznie do 50 to chyba prawie kazdy
    woz przyspiesza. Nawet maluch z PRL-u.


    >>
    >> Ktos powie nie da sie? No jak nie. Wszedzie już mamy kamery i pomiary.
    >> Wiec pojazdy zmodowane nylyby natychmiast wylapywane. I co wtedy?
    >> Konfiskata i kara w wysokosci wartosci pojazdu. Im drozszy pojazd tym
    >> wieksza strata. Karany oczywiscie wlasciciel.
    >
    > Ależ idiotyzm.

    No tak, wszystko co zaboli to idiotyzm, prawda? No bo jak nie da sie
    uciec to trzeba pomysl przynajmniej sprobowac obsmiac.
    A co jest tu idiotycznego? Kara praktycznie nieuchronna. I karany
    wlasciciel pojazdu. A kto ma byc karany - przeciez to wlasciciel moze
    ewentualnie dokonac zabronionych modyfikacji (ew. na jego polecenie sie
    to dzieje). No chyba, ze nie kierowca. Prawdaz?
    No i robi to calkowicie swiadomie - wiec kara powinna byc skuteczna i
    surowa. Tak, aby w przyszlosci takie pomysły z głowy wybic. Prawdaż?

    >>
    >> Nie byloby "panow" w furach za 700k z 1000km pod maska. Moze i taki
    >> pojazd w tej cenie bylby dostepny i oferowal ciekawe dodatki. Ale
    >> nadal to by bylo max 120 km\h i moc oraz osprzęt ograniczone tak aby
    >> nie dalo sie tego przekroczyc.
    >
    > Po co?

    Po to aby bylo skutecznie i bezpiecznie. Chyba nic nie wkurza ludzi tak
    bardzo i nie nakreca zlych zachowan jak wlasnie rowni i rowniejsi. To
    chyba takze oczywiste. Skoro cos jest zabronione to po co dawac
    narzedzia, ktore pozwalaja znacznie wychodzic poza dozwolony obszar - ma
    to jakikolwiek sens? Przeciez to absurd tworzyc pojazdy, ktorych
    parametry nie moga byc wykorzystywane na drogach publicznych.

    No i nie bajajmy tu o jakims jedzeniu po torach itp. Bo to sa bujdy na
    resorach dla dzieci. Liczba takich osób jest statystycznie nieistotna. A
    pojazdy tam wykorzystywane nie powinny byc dopuszczane do ruchu
    publicznego i dowozone na te tory na lawetach. Nie opowiadajmy tez
    bajek, ze dla 0.00001% ludzi, ktorzy sobie raz w zyciu zechca pojechac
    na tor nalezy tworzyc i dopuszczac do ruchu pojazdy nieprzystajace do
    powszechnie panujacych ograniczen i dopuszczalnych w przepisach. To jest
    zwyczajna patologia.

    >>
    >> Wg mnie to by niemal calkowicie rozwiazalo problem szybkiej jazdy. Po
    >> prostu pojazdy by sie do tego nie nadawaly. A te zmodowane bardzo
    >> szybko konczylyby gdzies na wysypisku albo byly rozbierane na czesci.
    >> Co wiecej w koncu bylaby jakas rownosc wszystkich w temacie
    >> bezpieczenstwa.
    >
    > O mam, należy wymagać systemów bezpieczeństwa tylko w silnych
    > samochodach, im silniejsze tym bardziej wymagających.

    To jest wlasnie absurd i choroba o ktorej pisze. Silne samochody sa po
    prostu zbedne - bo nie ma gdzie nimi jezdzic. I szkodliwe - bo kazdy
    bedzie uzyty predzej czy pozniej bez powodu do zlamania przepisow/prawa.
    Moze czasem z tragicznym skutkiem. Kto wie. I po co? Chocby jeden
    argument po co (argument, zeby komus było fajnie jak mu odbije i
    poszaleje sie nie liczy - w koncu chodzi o to aby nie poszalec)?
    A wyscigowki - jak wyzej - na lawety i na tor.

    >>
    >> Na tej grupie wszyscy zgadzaja sie, ze szybka jazda jest nie tylko zła
    >> i szkodliwa ale tez calkowicie niepotrzebna. No bo cisniesz pedał w
    >> podloge (czego i tak w mysl przepisow robic nie mozna) i jestes 5
    >> minut szybciej. Zatem mamy obiektywną wiedzę, że osiąganie prędkości
    >> wyższych niz 120 km\h jest zuapełnie do niczego niepotrzebne.
    >
    > Jest potrzebne, dla frajdy.

    No ale z tym wlasnie walczymy. Jazda samochodem nie ma być zadna frajda.
    Ma byc bezpieczna i pozwalac sie przemiescic z A do B.

    Dopoki wlasnie bedziemy dopuszczac pojecie tzw. frajde bedzie istniala
    patologia i hiporktyzja w kwestii bezpieczenstwa. I zawsze bedzie
    nierownosc i szalenstwo. Bedzie chec pokazania lepszosci jednych przed
    drugimi. A nie bedzie frajdy to nie bedzi etakiej checi i mozliwosci.
    Wlasnie chodzi o to aby ta frajde wyrugowac. Bo ot jest głowne zło i
    patologia w tym wszystkim.

    >>
    >> Pytanie - czemu nikt w ten sposob tego nie rozwiaze? Przeciez to
    >> logiczne, sensowne a przede wszystkim skuteczne.
    >
    > No i głupie.
    >

    A chocby jeden argument. Bo widze jeden w tym co piszesz. To by było na
    tyle skuteczne, ze zabraloby ci twoje zabawki i twoja frajde. To nawet
    nie jest merytoryczny argument. To twoje zwykle chciejstwo i
    widzimisizm. Bo ty chcesz miec mozliwosc poszalec wiec ma być jak ty
    chcesz. Tylko po co skoro to sprzeczne z interesem spolecznym i wola
    spoleczna - i nie bez powodu napisalem co napisalem wlasnie w tym watku
    - bo sposob wypowiedzi tu wlasnie pokazuje jaka ta wola spolaczna jest.


    >> Po co stawiac fotoradary, wymyslac coraz to nowe ograniczenia, znaki,
    >> kary, pierdoly. Po co meczyc i szykanowac ludzi? Przeciez to tak jak
    >> dac dziecku lizaka loda i zabronic ich jest. Absurd.
    >> A przeciez mozna problem rozwiazac systemowo wlasnie w taki sposob.
    >

    Idiotyzm bo cie usidla. No straszne. A jakis merytoryczny argument (fun,
    frajde itd pomijamy rzecz jasna)?

    >
    >>
    >> Producenci przeciez tez nie ucierpia. Juz dawno ceny pojazdow maja
    >> niewiele wspolnego z ich faktyczna wartoscia.
    >
    > No co Ty nie powiesz.

    Praktycznie tak jest. Nie ma sensu rozwijac.

    >
    >>
    >> Co wiecej zyskamy wszyscy - srodowisko i bezpieczenstwo.
    >
    > i powszechna głupota.

    Bo co? Ty tak twierdzisz? Przeciez jasne, ze tak bedzie.


    >> Nie bedzie zadnego scigania po miescie ani na swiatlach.
    >
    > Ze świateł należy szybko ruszać by nie tamować ruchu. Swoim Twizy zwykle
    > odjeżdżam. I to poza miastem.

    Patrz wyzej - kazdy pojazd do 50 jest wystarczajaco dynamiczny, zeby
    ruszyc na swiatlach sprawnie. To kierowcy spia.


    >> Nikt nie bedzie jezdzil zygzakiem i wyprzedzal na sile - bo po prostu
    >> parametry pojazdu na to nie pozwola.
    >
    > Czyli głpota.

    A coz w tym glupiego? Przeciez stawiajac ograniczenia i w ogole
    definiujac przepisy jako takie wlasnie do tego dazymy. Aby tego nie
    robic. Zatem twierdzisz, ze te przepisy zabraniajace prawie wszystkiego
    i nakazujace wiele roznych rzeczy sa glupie? No ty sie chyba z choinki
    urwales.

    >>
    >> Zatem dlaczego nie, skoro rozwiazanie wydaje sie takie oczywiste?
    >>
    >
    > Dlatego, że to tak głupie, że tego nie chcemy.

    A kto to są Wy? Co znaczy nie chcemy? Bo chcecie sobie co? Poszalec?
    Miec frajde? Byc sobiepanstwem? Pokazac komus na drodze, gdzie jego
    miejsce jak was wkurzy? To jest wlasnie hipokryzja pelna geba.

    Ten watek udowadnia, ze jednak chcemy - jako spoleczenstwo. Ten swiety
    gniew, chec linczu.
    Zreszta wejdz na jakikolwiek akrtyku z jakims wypadkiem czy opisem
    niebezpiecznej sytuacji. Zobacz jak wygladaja +/- w komentarzach i moze
    wtedy do ciebie dotrze jaka jest wola wiekszosci.

    A co do calego pomyslu - to nie podales zadnego sensownego argumentu na
    to ze jest glupi. Jedyne co dalo sie wyciagnac z twojego tekstu, to to,
    ze takie podejscie ma szanse byc skuteczne. Na tyle skuteczne, ze
    zabierze ci twoje zabawki i praktycznie uniemozliwi i wyeliminuje
    sobiepanstwo na drodze. Czyli poczatkowa teza sie potwierdza -
    hipokryzja hipokryzja pogania.
    Sa jednostki, ktore chca byc sobie "panami" i sami decydowac o tym czy
    moga czy nie moga lamac przepisow i prawa kiedy chca i jak chca. Sa
    sklonni walczyc do upadlego przed wprowadzeniem regulacji, ktore
    wszystkich w tym kontekscie postawilyby mniej wiecej na tym samym rownym
    poziomie (bo jak to - ja, taki supermistrz i wielki pan mam czegos nie
    moc?). Nie chce mi sie tego dalej rozwijac. Ale absurdalnosc punktu
    widzenia oraz wlasnego niepopartego w zaden merytoryczny (czyli
    wzgledami bezpieczenstwa czy obiektywnymi miarami szkodliwosci dla
    srodowiska, czasami podrozy, itp.) sposób widzimisizmu i idaca za tym
    hipokryzja po prostu sie tutaj wylewaja szerokim strumieniem.

    --
    mk4


  • 135. Data: 2020-05-27 06:47:33
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-26 o 23:40, Shrek pisze:
    > W dniu 26.05.2020 o 23:17, cef pisze:
    >
    >>> NIe - 360 metrów. Wylicznia masz. Chcesz dyskutować z wzorami
    >>> fizycznym na drogę w ruchu jednostajnym prostoliniowym?
    >>
    >> Nie dyskutuję z wzorami, tylko z Twoimi założeniami.
    >
    > Ale z jakimi, Żeby przejść przed samochodem poruszjącym się 140 muszisz
    > mieć 280 metrów separacji na styk. Tu nie ma miejsca na zmianę założeń
    > czy fizyki. Założysz inaczej, to zginiesz.

    Skoro zakładam inaczej i nie ginę, to musi być błąd
    w Twoich założeniach. Nawet jeśli do tej pory nie miałem
    do czynienia z takimi jadącymi 140, to takich do około 100km/h
    było na pęczki i nie zakładałem separacji 140 metrowej
    (czyli połowę tego co Ty zakładasz) i raczej bez
    jakiegoś przebiegania dało się pokonać przejście.
    Nie chce mi się analizować, który z błedów popełnianych
    przy tej analizie jest bardziej istotny.
    Sytuację na drodze trzeba analizować na bieżąco -
    po 3 sekundach może się wiele zmienić i trzeba na to reagować.
    To z reguły wystarcza.


  • 136. Data: 2020-05-27 08:53:31
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.05.2020 o 22:35, cef pisze:

    >> Rozmawiamy o konkretnym.
    >
    > Tak, ale Ty doliczyłeś się już kilkuset metrów buforu dla pieszego,
    > gdy w rzeczywistosci jest pewnie może 50.
    > Więc zejdź na ziemię i przyjmij, że należy założyć
    > obecność idiotów na drogach i nie trzeba mieć limitu

    Dobra - kończę.


    --
    Shrek


  • 137. Data: 2020-05-27 13:48:22
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Przechodziłeś kiedyś z dziećmi, z wózkiem lub z żoną w ciąży (no wiesz, słupki
    pręciki i motylki, jak dorośniesz)?


    -----
    > nie trzeba mieć limitu 10 sek na przejście przez jezdnię


  • 138. Data: 2020-05-27 14:24:00
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Na mojej są ;-)


    -----
    > nie mówimy o wisłostradzie, ale tam akurat nie ma przejść


  • 139. Data: 2020-05-27 14:26:14
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    A takie pytanie pomocnicze:
    Ile centymetrów od Twoich pleców ma prawo przejechać krystek zapierdalający 136 km/h?
    A jeśli w każdej ręce trzymasz po jednym dziecku?


    -----
    > Nie ma sensu wyliczanie jeśli Ty zakładasz, że trzeba mieć zapas na przyjechanie
    samochodu.


  • 140. Data: 2020-05-27 16:55:08
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    Jak jechałem dziś do pracy rano, to widziałem rozjechanego jeża.
    Przechodzę z ojcem, który chodzi powoli z kulami.
    Dla niego 10sek byłoby kłopotliwe, to prawda,
    ale rozpatrujemy tu przeciętnego przechodnia.


    W dniu 2020-05-27 o 13:48, ąćęłńóśźż pisze:
    > Przechodziłeś kiedyś z dziećmi, z wózkiem lub z żoną w ciąży (no wiesz,
    > słupki pręciki i motylki, jak dorośniesz)?
    >
    >
    > -----
    >> nie trzeba mieć limitu 10 sek na przejście przez jezdnię
    >

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: