-
221. Data: 2010-12-11 13:51:08
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 11.12.2010 Kuba (aka cita) <y...@w...pl> napisał/a:
>>>>> Jak masz nieplanowany uślizg jednej osi (wszystko jedno której) to już
>>>>> nie jedzie tak jak chcesz.
>>>>
>>>> To go wywołaj i już będzie planowany.
>>>
>>> A jak masz gorączkę to zbij termometr.
>>
>> Z tą różnicą, że Ty proponujesz chowanie głowy w piasek, a ja
>> świadome wywoływanie pewnych sytuacji, zamiast siedzenia z
>> zaciśniętym ze strachu zwieraczem,
>
> kiedy do Ciebie dotrze, ze jest kolosalna różnica między wywołanym
> poślizgiem, a tym w ktory sie wpada z zaskoczenia.
W końcu ktoś coś mądrego napisał. Też uważam, że zupełnie co innego
poślizgać się na parkingu czy pustej drodze, celowo doprowadzając do
określonego poślizgu, a KOMPLETNIE co innego pośliznąć się na prawdziwej
drodze, niespodziewanie, w ruchu, wśród innych samochodów, z większą niż
przy próbach prędkością, z nieznanym lub wręcz niewiadomym otoczeniem
(pobocze, rów, krawężnik, nierówności, drzewa, budynki, słupy, latarnie,
płoty). Panowie, ja juz się pośliznąłem znienacka na teoretycznie normalnej
drodze, z TIRem po prawej i słupem wiaduktu po lewej. Tak sobie jechałem,
droga jak droga, prędkość rozsądna, muzyczka, minimalny łuk o promieniu
kilometra, a tu podbiło mnie na czymś, tył poleciał w stronę tira, kontra
za późna i za ostra, więc teraz rufą w stronę słupa i przodem w naczepę...
Jakiś cudem wyjechałem z tego tuż za naczepą. Na pewno lepiej takie coś
przeżyć jeśli się ślizgało dla zabawy, ale nie pierdolcie o jakichś tam
umiejętnościach. Jeśli się nie jeździ zawodowo w rajdach, to się z tego nie
wykaraska w inny sposób niż przypadkiem. A taki, którzy jeździ zawodowo w
rajdach, to też musi mieć jaja spięte i być nastawionym na taką sytuację.
--
Samotnik
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
222. Data: 2010-12-11 14:35:41
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 11 Dec 2010 13:28:53 +0100, Kuba (aka cita) wrote:
>Użytkownik "ąćęłńóśźż" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
>>A teraz nam wytłumacz, dlaczego żużlowcy na torze nie mają przedniego
>>napędu.
>> Podobnie Formuła 1. czy Indy Car.
>
>żużlowcy? Mówisz o jednośladach?
>I jak tu Cie poważnie traktować w dyskusji.
Powiedzmy ze chodzi o ten sposob pokonywania zakretow.
Dla porownania mozecie sprobowac FWD i RWD na zuzlowym torze :-)
J.
-
223. Data: 2010-12-11 14:59:10
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Sat, 11 Dec 2010 13:24:50 +0100, "Kuba \(aka cita\)"
<y...@w...pl> wrote:
>kiedy do Ciebie dotrze, ze jest kolosalna różnica między wywołanym
>poślizgiem, a tym w ktory sie wpada z zaskoczenia.
Ja już dawno pisałem, że "marketow ślizganie" ma się nijak do sytuacji
na drodze.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
224. Data: 2010-12-11 15:01:05
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cfv6g6pgphvdt9019g9sdfl0882g08q9m4@4ax.com...
>
> Dla porownania mozecie sprobowac FWD i RWD na zuzlowym torze :-)
wiesz, jestem mocno ciekaw wyniku, bo wcale taki pewny nie jestem, choć
przypuszczam, ze RWD byłby lepszy.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
225. Data: 2010-12-11 15:03:44
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Sat, 11 Dec 2010 12:51:08 +0000 (UTC), Samotnik
<s...@W...samotnik.art.pl> wrote:
>Panowie, ja juz się pośliznąłem znienacka na teoretycznie normalnej
>drodze, z TIRem po prawej i słupem wiaduktu po lewej. Tak sobie jechałem,
>droga jak droga, prędkość rozsądna, muzyczka, minimalny łuk o promieniu
>kilometra, a tu podbiło mnie na czymś,
Mnie w lutym tego roku wywiało z jezdni na prostym odcinku. Też nagle.
A wg. grupowych mistrzów powinienem po prostu wprowadzić wcześniej
auto w poślizg, miałbym wtedy szanse na powrót w "czarne" (które
czarne było tylko z nazwy). Ale jakoś moduł wróżki nie zadziałał i nie
przewidziałem, że na prostym jak linijka odcinku wpadnę w poślizg.
Gdybym wiedział, że się przewrócę, to bym z domu nie wyszedł.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
226. Data: 2010-12-11 16:00:54
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Bydlę <b...@b...com>
BaX wrote:
>A to, że ludzie 'idą po najmniejszej lini oporu'
Nie istnieje w przyrodzie coś takiego jak najmniejsza linia oporu.
;>>>
--
Bydlę
-
227. Data: 2010-12-11 16:03:37
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Bydlę <b...@b...com>
BaX wrote:
> to co
> odstawiały FWD to śmiech na sali. Fontanny śniegu, podjeżdzanie,
cofanie,
> jakieś kołowroty kierownicą, do przodu jedzie ale do tyłu już nie bardzo
> itd, itp.
Opisujesz oszustów, którzy wyłudzili poświadczenie nieprawdy o rzekomym
opanowaniu zasad i metod poruszania się pojazdem.
Nie rodzaj napędu.
--
Bydlę
-
228. Data: 2010-12-11 16:13:14
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 10-12-2010 o 22:36:54 DoQ <p...@g...com> napisał(a):
>>> Coś, co obsługiwać moze tylko ktoś z dużym doświadczeniem i wiedzą,
>>> czy coś, co moze wziąć do ręki każdy i zrobi dokladnie to samo z
>>> pierwszym przypadku?
>> A lepsza miotła, czy odkurzacz?
>
> Obsługa odkurzacza wymaga doświadczenia i wiedzy?
Wymaga większych od miotły.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
229. Data: 2010-12-11 16:17:54
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 11-12-2010 o 00:28:57 Krzysiek Kielczewski
<k...@g...com> napisał(a):
[...]
>>> Kłamią. *Każdej* zimy się tak bawię: dodaję gazu - jadę prosto,
>>> odpuszczam - samochód jedzie tak jak mam skręcone koła. Oczywiście
>>> proszę nie mylić tego z hamowaniem silnikiem z sześciu tysięcy obrotów.
>>
>> Patrz pan. Ja inaczej: odpuszczam - jadę tak, jak mam skręcone koła,
>> przyciskam - zacieśnia skręt. Widać nie w jednej kwestii kłamią.
>
> W FWD?!
Nie.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
230. Data: 2010-12-11 16:26:28
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "jerzu" <t...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:1117g694c8en69rbjk60e9kvgaa55upnp7@4ax.com...
> On Sat, 11 Dec 2010 12:51:08 +0000 (UTC), Samotnik
> <s...@W...samotnik.art.pl> wrote:
>
>>Panowie, ja juz się pośliznąłem znienacka na teoretycznie normalnej
>>drodze, z TIRem po prawej i słupem wiaduktu po lewej. Tak sobie jechałem,
>>droga jak droga, prędkość rozsądna, muzyczka, minimalny łuk o promieniu
>>kilometra, a tu podbiło mnie na czymś,
>
> Mnie w lutym tego roku wywiało z jezdni na prostym odcinku. Też nagle.
> A wg. grupowych mistrzów powinienem po prostu wprowadzić wcześniej
> auto w poślizg, miałbym wtedy szanse na powrót w "czarne" (które
> czarne było tylko z nazwy). Ale jakoś moduł wróżki nie zadziałał i nie
> przewidziałem, że na prostym jak linijka odcinku wpadnę w poślizg.
> Gdybym wiedział, że się przewrócę, to bym z domu nie wyszedł.
jakbyś mógł to przetłumaczyć to co miałeś na mysli, zeby wszyscy
zrozumieli - cóż to za metoda wychodzenia z poślizgu polegająca na
wczesniejszym wprowadzeniu samochodu w poślizg.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka