-
11. Data: 2009-12-07 14:43:47
Temat: Re: Sens zakupu nowosci foto w Polsce
Od: l...@l...localdomain
W poście <7...@u...go
oglegroups.com>,
p...@a...pl nabazgrał:
>> cena (brutto) niejednokrotnie bywa o 25% nizsza?
> Nie znam cen tu i tam, ale nasluchalem sie ostatnio o tym, jakie te
> nasze krajowe serwisy sa do bani. Jezeli ktos mieszka w miejscowosci,
> w ktorej nie ma serwisu i tak, czy siak bedzie sprzet wysylal do
> naprawy to co za roznica, czy go wysle do Wawy czy do Berlina?
Zepsuł mi się kiedyś obiektyw. Ale mój system i tak nie ma serwisu
w Polsce, więc pomyślałem ,,co mi tam'' i oddałem do naprawy u nas.
Opisałem dokładnie co nie tak, dołączyłem przykładowe spieprzone
zdjęcia, uiściłem niemałą opłatę za przesyłkę (bo oni przecież nie
będą płacić za słanie mojego sprzętu do Berlina). Po czym na powrót
obiektywu czekałem 3 czy 4 miesiące. Załamałem się czytając protokół
z naprawy: przeczyścili, zrobili testy, nie znaleźli usterki (bo
testy nie uwzględniały zdjęć z ostrością na nieskończoność),
odesłali bez naprawy! Bo czemu dystrybutor miałby sobie zadawać
trud tłumaczenia mojego opisu na Niemiecki?
Wkurzyłem się. Akurat miałem okazję wysłać ten obiektyw z Niemiec.
Zwykłą pocztą, nawet nie priorytet, zapłaciłem ułamek tego co
poprzednio. Opisałem na szybko po Angielsku, dodałem tłumaczenie
na Niemiecki z Google Translate na wszelki wypadek. Obiektyw był
w Polsce gdzieś tak po 10 dniach, naprawiony i z dołączonym gratis
skórzanym pokrowcem.
--
If all your 3-year-old has is a hammer, watch out for the furniture.
--Donal K. Fellows, o programowaniu obiektowym
-
12. Data: 2009-12-07 18:25:33
Temat: Re: Sens zakupu nowosci foto w Polsce
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Pikus' napisał(a):
[...]
Faktycznie jest jak piszesz, np Metz 48 AF-1 P, w PL od 830 zł, w DE od
179 EUR (czyli wg kursu ok 4,15 = 744 zł).
j.
-
13. Data: 2009-12-09 09:44:31
Temat: Re: Sens zakupu nowosci foto w Polsce
Od: ąćęłńóśźż <j...@g...pl>
Dokładnie to samo spotkało mnie z głowicą do statywu Gitzo.
JaC
-----
> Zepsuł mi się kiedyś obiektyw.
> Ale mój system i tak nie ma serwisu w Polsce, więc pomyślałem ,,co mi tam'' i
oddałem do naprawy u nas.
> Opisałem dokładnie co nie tak, dołączyłem przykładowe spieprzone zdjęcia.
> Po czym na powrót obiektywu czekałem 3 czy 4 miesiące.
> Załamałem się czytając protokół z naprawy: przeczyścili, zrobili testy, nie
znaleźli usterki, odesłali bez naprawy!
> Bo czemu dystrybutor miałby sobie zadawać trud tłumaczenia mojego opisu na
Niemiecki?