eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 889

  • 501. Data: 2010-05-20 11:18:55
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    DoQ pisze:
    (...)
    > Tak tak, MY kontra "Ty i Tobie podobni kapelusznicy". Grochem o ściane.

    No co chcesz - grupa wsparcia :) Nawet mi ostatnio kapelusz zwiało, jak
    któryś z nich przemknął przez skrzyżowanie - przyjdzie przybić do
    główki jak ogon osiołkowi do ... W sumie w dzisiejszych czasach to
    można na kropelkę ;)


  • 502. Data: 2010-05-20 11:23:31
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: DoQ <p...@g...com>

    Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

    > No co chcesz - grupa wsparcia :) Nawet mi ostatnio kapelusz zwiało, jak
    > któryś z nich przemknął przez skrzyżowanie - przyjdzie przybić do
    > główki jak ogon osiołkowi do ... W sumie w dzisiejszych czasach to
    > można na kropelkę ;)

    .. a taki modny był pamiętam, podbity moherem ;-)


    Pozdrawiam
    Paweł


  • 503. Data: 2010-05-20 11:29:09
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    >>> Jesteś za głupi żeby zrozumieć, że ten wątek nie jest o mnie?
    >>> Jeśli tak, to wypad na jakieś forum dla ludzi z problemami.
    >>
    >> A Ty masz
    >
    > I znowu to samo.
    > Chyba po raz piąty w tym wątku.

    Oczywiście, że to samo, bo nie dopuszczasz nawet do siebie takiej myśli, że
    możesz na głowie stanąć i pińćset razy spojrzeć w lusterko, nim zmienisz
    pas, a i tak znajdzie się pacjent, który dysponując odpowiednim samochodem
    oraz odpowiednimi "umiejętnościami" przyłoży Ci w bok w momencie tej zmiany
    pasa, a Ty dasz sobie uciąć rękę, że jeszcze "przed sekundą" stał za Tobą.
    Twoja obrona określonej pozycji wynika tylko z tego, że najwyraźniej nie
    było Ci dane dłużej poeksploatować samochodu, który dysponuje znaczną
    przewagą mocy oraz trakcji w stosunku do typowego "toczydła".

    > Mam wrażenie, że odpowiadasz tylko po to, aby zarobić plonka, dobrze
    > wiedząc że nie toleruję tego typu pyskówek.
    > Ale nie bardzo rozumiem po co to robisz, będziesz wtedy szczęśliwy?

    A mnie naprawdę mało obchodzi, czy dasz mi plonka, czy też nie - dla mnie
    nie jest to żaden argument przetargowy w dyskusji ;) Jeśli to spowoduje, że
    poczujesz się lepiej - enjoy.

    > Bo jak komuś zabrakło argumentów w obronie kapelusznika za kółkiem, to
    > wystarczy zmilczeć - na pewno będzie mądrzej.

    Pojęcie "kapelusznik" jest niestety pojęciem bardzo względnym. I jako takie
    nie istnieje w PoRD. Dlatego na potrzeby tej dyskusji można o nim spokojnie
    zapomnieć, chyba, że zależy Ci na wywoływaniu pyskówek.

    >>Dlaczego nad wyraz cenisz sobie prawo do zachowania pierwszeństwa
    >>przejazdu,
    >
    > Bo nic go nie wyłącza i nie jest uzależnione od błędów/głupoty gościa
    > który je posiada?

    Tak samo jak nic nie uprawnia Cię do przekraczania dopuszczalnej. Tak samo
    jak nic nie uprawnia Cię do wyprzedzania na skrzyżowaniu. Dlaczego nagle
    prawo zachowania pierwszeństwa ma być PONAD inne prawa?

    Jurand.


  • 504. Data: 2010-05-20 11:35:33
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:ht2vc2$u3d$1@news.onet.pl...
    >
    >>>> Jesteś za głupi żeby zrozumieć, że ten wątek nie jest o mnie?
    >>>> Jeśli tak, to wypad na jakieś forum dla ludzi z problemami.
    >>>
    >>> A Ty masz
    >>
    >> I znowu to samo.
    >> Chyba po raz piąty w tym wątku.
    >
    > Oczywiście, że to samo,

    Czyli jednak musisz się nad sobą zastanowić.

    >bo nie dopuszczasz nawet do siebie takiej myśli

    To nie jest przedmiotem wątku co ja robię.
    Pisz o tym co się mogło dziać w danym miejscu, a nie wycieraj sobie mną
    gęby, jeśli chcesz dyskutować.
    A jeśli nie chcesz to się po prostu zamknij,.


    >, że możesz na głowie stanąć i pińćset razy spojrzeć w lusterko, nim
    >zmienisz pas, a i tak znajdzie się pacjent, który dysponując odpowiednim
    >samochodem oraz odpowiednimi "umiejętnościami" przyłoży Ci w bok w momencie
    >tej zmiany

    Owszem.
    Ale teraz policz jak daleko znajdowało się Audi od Punto w momencie skrętu
    (nawet zakładając jakieś absurdalne prędkości rzędu 150 km/h) i czy jest
    duża szansa, że można go było nie zauważyć w lusterku, albo nie zauważyć w
    jakim tempie się zbliża, gdyby się w nie spojrzało.
    Dla mnie nie ma, albo inaczej - jest minimalna.

    >> Mam wrażenie, że odpowiadasz tylko po to, aby zarobić plonka, dobrze
    >> wiedząc że nie toleruję tego typu pyskówek.
    >> Ale nie bardzo rozumiem po co to robisz, będziesz wtedy szczęśliwy?
    >
    > A mnie naprawdę mało obchodzi, czy dasz mi plonka, czy też nie - dla mnie
    > nie jest to żaden argument przetargowy w dyskusji ;)

    To co robisz to nie jest dyskusja.
    Dyskusję zaczyna się od słów "moim zdaniem" a nie "ty jesteś".

    >> Bo nic go nie wyłącza i nie jest uzależnione od błędów/głupoty gościa
    >> który je posiada?
    >
    > Tak samo jak nic nie uprawnia Cię do przekraczania dopuszczalnej.

    W 100% zgoda.
    Tak samo.
    A nie mniej/bardziej czy wręcz wcale jak usiłujesz przekonywać.


  • 505. Data: 2010-05-20 11:54:58
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>

    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    wiadomości news:ht2vp5$v8v$1@news.onet.pl...

    >> Oczywiście, że to samo,
    >
    > Czyli jednak musisz się nad sobą zastanowić.

    Dziękuję doktorze. Ile się należy za tą terapię?

    >>bo nie dopuszczasz nawet do siebie takiej myśli
    >
    > To nie jest przedmiotem wątku co ja robię.

    Skoro bronisz zaciekle pewnego stanowska - to widocznie coś jest na rzeczy.

    > Pisz o tym co się mogło dziać w danym miejscu, a nie wycieraj sobie mną
    > gęby, jeśli chcesz dyskutować.

    Już pisałem, doszliśmy do pewnego porozumienia, po czym znowu zacząłeś swoje
    antykapelusznicze tyrady, nie mające nic wspólnego z tym, co się tam stało -
    co więcej, powodujące pewne specyficzne i stronnicze postrzeganie tej
    sytuacji.

    > A jeśli nie chcesz to się po prostu zamknij,.

    Można napisać inaczej - jeśli nie chcesz, to nie kontynuujmy dyskusji. W
    języku polskim jest dużo synonimów wyrażenia "zamknij się".

    >>, że możesz na głowie stanąć i pińćset razy spojrzeć w lusterko, nim
    >>zmienisz pas, a i tak znajdzie się pacjent, który dysponując odpowiednim
    >>samochodem oraz odpowiednimi "umiejętnościami" przyłoży Ci w bok w
    >>momencie tej zmiany
    >
    > Owszem.
    > Ale teraz policz jak daleko znajdowało się Audi od Punto w momencie skrętu
    > (nawet zakładając jakieś absurdalne prędkości rzędu 150 km/h) i czy jest
    > duża szansa, że można go było nie zauważyć w lusterku, albo nie zauważyć w
    > jakim tempie się zbliża, gdyby się w nie spojrzało.
    > Dla mnie nie ma, albo inaczej - jest minimalna.

    Żeby to policzyć, trzeba najpierw policzyć czas, niezbędny do wykonania
    manewru skrętu na skrzyżowaniu - od momentu zdecydowania się na manewr
    (dohamowanie, kierunkowskaz, itp.) do momentu faktycznego rozpoczęcia
    skręcania. Ile to trwa sekund? 1, 2, 5, 10? W którym momencie sprawdzasz,
    czy masz możliwość wykonania skrętu?

    >>> Mam wrażenie, że odpowiadasz tylko po to, aby zarobić plonka, dobrze
    >>> wiedząc że nie toleruję tego typu pyskówek.
    >>> Ale nie bardzo rozumiem po co to robisz, będziesz wtedy szczęśliwy?
    >>
    >> A mnie naprawdę mało obchodzi, czy dasz mi plonka, czy też nie - dla mnie
    >> nie jest to żaden argument przetargowy w dyskusji ;)
    >
    > To co robisz to nie jest dyskusja.
    > Dyskusję zaczyna się od słów "moim zdaniem" a nie "ty jesteś".

    No jak na razie to częściej Ty używasz stwierdzeń typu "jesteś głupi", niż
    "moim zdaniem" ;)

    >>> Bo nic go nie wyłącza i nie jest uzależnione od błędów/głupoty gościa
    >>> który je posiada?
    >>
    >> Tak samo jak nic nie uprawnia Cię do przekraczania dopuszczalnej.
    >
    > W 100% zgoda.
    > Tak samo.
    > A nie mniej/bardziej czy wręcz wcale jak usiłujesz przekonywać.

    W pewnych sytuacjach przekroczenie prędkości będzie jedyną przyczyną
    nieuniknionego wypadku. I wtedy nie będzie miało znaczenia, czy ktoś
    spojrzał w lusterko przed zmianą pasa, czy też nie - po prostu dla typowego
    użytkownika drogi wydarzenia będą z gatunku niespodziewanych i
    nieprzewidywalnych. Powiem Ci jak ja to widzę - przekroczenie prędkości w
    mieście typu 70/50 jest to często spotykane zjawisko i większość kierowców
    daje sobie na to poprawkę. Jeśli ktoś wtedy wjeżdża mi "przed maskę" to
    jestem niezbyt szczęśliwy. Ale jadąc 120-140/50 nie mogę do takiej osoby
    mieć żadnych zastrzeżeń - ot facet spodziewał się kolejnego normalnego
    użytkownika drogi i zmusił mnie do ostrego hamowania - ale to jest MOJA
    sprawa, że rozwinąłem taką prędkość i wobec tego musiałem tak gwałtownie
    reagować.

    Jurand.


  • 506. Data: 2010-05-20 12:30:22
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:

    > Skoro bronisz zaciekle pewnego stanowska - to widocznie coś jest na
    > rzeczy.

    I odwrotnie również, przy czym ja nie zaczynam analizy tego jaki jesteś ani
    co mi się o Tobie wydaje.
    To nie ma znaczenia, nie zmieni ani praw, ani obowiązków kierującej Fiatem.

    >
    >> Pisz o tym co się mogło dziać w danym miejscu, a nie wycieraj sobie mną
    >> gęby, jeśli chcesz dyskutować.
    >
    > Już pisałem, doszliśmy do pewnego porozumienia, po czym znowu zacząłeś
    > swoje antykapelusznicze tyrady,

    Przejrzyj jednak wątek i zobacz kto co zaczął.
    Bo niestety - to Ty do niego wróciłeś z kapeluszniczym "jebać szybszych" po
    tym jak deklarowałeś że już masz dość.

    > nie mające nic wspólnego z tym, co się tam stało - co więcej, powodujące
    > pewne specyficzne i stronnicze postrzeganie tej sytuacji.

    ROTFL !!!
    A w lustro spojrzeć możesz? ;-)

    > Można napisać inaczej - jeśli nie chcesz, to nie kontynuujmy dyskusji. W
    > języku polskim jest dużo synonimów wyrażenia "zamknij się".

    Ja mogę dyskutować, ale please, daj już sobie spokój z wycieczkami
    personalnymi i skupmy się na merytoryce.

    > Żeby to policzyć, trzeba najpierw policzyć czas, niezbędny do wykonania
    > manewru skrętu na skrzyżowaniu - od momentu zdecydowania się na manewr
    > (dohamowanie, kierunkowskaz, itp.) do momentu faktycznego rozpoczęcia
    > skręcania. Ile to trwa sekund? 1, 2, 5, 10? W którym momencie sprawdzasz,
    > czy masz możliwość wykonania skrętu?

    Znowu o mnie.
    Daj sobie luz i napisz kiedy kobita powinna to sprawdzić Twoim zdaniem.

    > No jak na razie to częściej Ty używasz stwierdzeń typu "jesteś głupi", niż
    > "moim zdaniem" ;)

    Ale w opowiedzi na Twoje pyskówki.
    Tam gdzie piszesz do rzeczy (w sensie - na temat) nie odnoszę się w żaden
    sposób do Twojej osoby.
    Oczekuję tego samego.

    >> A nie mniej/bardziej czy wręcz wcale jak usiłujesz przekonywać.
    >
    > W pewnych sytuacjach przekroczenie prędkości będzie jedyną przyczyną
    > nieuniknionego wypadku.

    Owszem.
    Może tak być.
    Mógł być np. zakręt 100-200 m za tym skrzyżowaniem, zza którego to zakrętu
    Audi nie było widać.
    Albo hopa.

    Ale tutaj nie ma ŻADNYCH podstaw, żeby coś takiego założyć, zwłaszcza z
    automatu.

    > Ale jadąc 120-140/50 nie mogę do takiej osoby mieć żadnych zastrzeżeń

    A ja jak najbardziej mogę, skoro nie patrzył w lusterko, albo patrzył i olał
    to co w nim widzi.
    Ma psi obowiązek uwzględniać to co jest z tyłu przy takich manewrach.

    Tak naprawdę problem sprowadza się do interpretacji przepisów - czy
    skręcając masz obowiązek upewnić się że tym manewrem nie doprowadzisz do
    wypadku, również dotyczy to wyprzedzających Cię.
    Dla mnie taki obowiązek istnieje, dla Ciebie nie zapewne.

    Jeśli tak jest, to dalsza dyskusja jest zbędna, bo i tak do porozumienia nie
    dojdziemy.


  • 507. Data: 2010-05-20 12:53:41
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>


    Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:ht2r2t$ras$1@node1.news.atman.pl...

    >> > Jechałem z prędkością ok. 80km/h na odcinku, gdzie dopuszczalne było
    >> > 90km/h.

    >> no wlasnie.
    >> IMo jadac z duza predkoscia duzo trudniej "zagadac sie"
    >> Czlowiek zdecydowanie bardziej koncentruje sie na jezdzie.
    >
    > 80km/h to nie jest duza predkosc szczegolnie na drodze na ktorej jest
    > dozwolone 90km/h

    Szczególnie jak jedzie na kiulku pasach ruchu spora ilość pojazdów przez
    miasto, a 2-3m przed maskę pakuje się auto, które zaczyna zwalniać.
    Wystarczy sekunda nieuwagi, żeby kilka samochodów się rozbiło.

    Widzę Panowie, że macie ogromne doświadczenie w szybkiej jeździe, samochodam
    marki GTA ? ;)


  • 508. Data: 2010-05-20 13:18:30
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:ht2rnq$rf0$1@node1.news.atman.pl...

    >> A co powiesz na przypadek sprzed godziny, który mi się przytrafił. Gość
    >> postanowił sobie przed skrzyżowaniem cofnać, ale nie zauważył, że ja
    >> stoję
    >> za nim. Jak zobaczyłem zapalające się w jego samochodzie światła
    >> wsteczne,
    >> odruchowo wrzuciłem wsteczny i zdążyłem jeszcze się spojrzec we wsteczne
    >> lusterko. Tylko dzięki temu udało mi się w porę odskoczyć do tyłu prawie
    > 2m,
    >> bo w przeciwnym razie zatrzymał by się na zderzaku mojego samochodu ? Aż
    >> kierowcy stojący obok zaczęli trąbić i poakzywać na niego, że on jest
    > jakiś
    >> "dziwny" :)
    >
    > no ale postepujesz niezgodnie z zasadmi, ktore sam tu przedstawiasz.
    >
    > Nie miales obowiazku cofac, PoRD nie wymaga tego od ciebie. Czemu cofales
    > ?

    Nie gniewaj się, ale Twoja logika jest naprawdę zwichrowana.
    Nigdzie nie przedstawiam, ani nie lansuję metod typu: "ja mam pierwszeństwo
    i na siłę będę je egzekwował". Wręcz przeciwnie, o czym już pisałem
    wcześniej kilka razy, że życzyłbym sobie, żeby wszyscy kierowcy jeździli tak
    bezpiecznie jak ja i tak jak ja myśleli nie tylko o sobie, ale także i
    bezpieczeństwie innych uczestników ruchu drogowego oraz pieszych.
    Nigdy nie twierdziłem, że nie powinno się nie patrzeć za siebie w trakcie
    wykonywania manewru skrętu na skrzyżowaniu, wręcz przeciwnie.
    Kilka razy już dzięki takim obserwacjom uniknąłem zagrożenia, a nawet być
    może uratowałem życie pieszych na przejściu, bo widząc wariata pędzącego
    wprost na przejście potrafiłem ruszyć i wjechać na pasy z klaksonem, aby
    zagrodzić pieszym możliwość przejścia i wejścia pod rozpędzony samochód,
    który nawet nie zwolnił przed przejściem.
    Pisałem tylko o obowiązkach wynikających z PoRD oraz orzecznictwie winy.
    Pisałem, że kierowca nie ma obowiązku obserwować w lusterku czy aby nie jest
    wyprzedzanym, lecz pisałem, że w razie wypadku takiego o jakim duskutujemy
    fakt, że kierowca nie zauważył nadjeżdżającego z dużą prędkościa samochodu
    nie ma znaczenia na orzeczenie winy, bo winnym będzie ten, który doprowadził
    do wypadku na skutek niedozwolonego wyprzedzania na skrzyżowaniu.


  • 509. Data: 2010-05-20 13:28:39
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:ht2rtb$rg8$1@node1.news.atman.pl...

    >> > Na skrzyżowaniu?
    >> >
    >> > Art. 22.4.
    >> >
    >> > =======================
    >> >
    >> >
    >> > no na skrzyzowaniu.

    Powołałeś się na Art.22 Pkt.4 PoRD, który brzmi:
    4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
    ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza
    wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

    Gdzie tu masz cokolwiek na temat zmiany kierunku jazdy na skrzyżowaniu ?
    Jak byk jest to artykuł dotyczący zmiany pasa ruchu na jezdni, a nie zmiany
    kierunku jazdy na skrzyżowaniu.

    Akurat Twoja wypowiedź świadczy o tym, ze analfabetą jesteś Ty.



  • 510. Data: 2010-05-20 13:32:29
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bf46f81$0$19174$65785112@news.neostrada.pl...

    > Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
    > sobie najbardziej prawdopodobną opcję.

    Jechała zgodnie z PoRD nie łamiąc żadnego z przepisów.

    > Kolejne brednie. Jeżeli jadąc 50 km/h widzi w lusterku szybko zbliżające
    > się auto i zakłada, że jedzie też 50 km/h to nie nadaje się do kierowania
    > autem.

    Oczywiście wg Ciebie osoby jeżdżące przepisowo nie nadają się do kierowania
    autem, ale za to szaleńcy nie stosujący się w ogóle do PoRD to są super
    kierowcy i do nich należą wszystkie drogi ?

    Chłopcze, dorośnij !

strony : 1 ... 40 ... 50 . [ 51 ] . 52 ... 60 ... 89


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: