-
1. Data: 2015-07-21 09:35:06
Temat: "Reklama"
Od: "jotemon" <j...@u...pl>
Jechała za mną pani, która czasem myliła pedał hamulca z pedałem gazu i
wjechała mi prawie do połowy bagażnika. W ten sposób stałem się właścicielem
szkody komunikacyjnej, jak się później okazało - poważnej szkody
komunikacyjnej. Ja ubezpieczony w PZU, pani w ALLIANZ. PZU oferuje teraz
usługę załatwiania wszystkich spraw związanych z likwidacją szkody swojego
klienta u ubezpieczyciela sprawcy szkody komunikacyjnej, skorzystałem z tej
usługi. Jako jedno z trzech możliwych rozwiązań rozliczenia likwidacji
mojej szkody komunikacyjnej zaproponowano mi kasację samochodu na
następujących warunkach. Ustalono aktualną wartość rynkową sprzed szkody na
kwotę 12 400zł i zaproponowano wypłatę odszkodowania w wysokości 5 503zł, a
pozostały ,,złom" wystawić na aukcji internetowej za 6 897zł co w sumie da 12
400zł.
Moja polisa ubezpieczeniowa w PZU była wykupiona w październiku 2014 od
wartości samochodu 18 656zł. Zdziwiło mnie, że w ciągu 8 miesięcy wartość
samochodu spadła o ponad 6 tys. złotych. Zadzwoniłem więc do ajenta PZU i
poprosiłem o wyliczenie ceny polisy gdybym chciał swój samochód ubezpieczyć
dzisiaj. Po otrzymaniu wyliczonej ceny zapytałem od jakiej wartości
samochodu - 14 800zł. Zadzwoniłem jeszcze na infolinię i poprosiłem o ofertę
polisy do samochodu jak mój, tylko z nieco większym przebiegiem. Zamiast 139
tys. km podałem 150 tys. km. Wyliczono mi cenę polisy od wartości samochodu
13 931zł. Sprytne rozwiązanie ze strony PZU, liczymy cenę polisy, to wartość
samochodu jest większa bo cena jest wyższa, zaś gdy liczymy kwotę
odszkodowania w przypadku szkody komunikacyjnej, to wartość samochodu jest
mniejsza, bo odszkodowanie niższe.
Nie przyjąłem propozycji likwidacji samochodu ponieważ pierwszy kosztorys
naprawy wyniósł 8755,99zł a mogłem wybrać opcję naprawy z konta OC sprawcy
do kwoty wartości samochodu. Naprawę zleciłem ASO i okazało się, że
konieczne są dodatkowe oględziny rzeczoznawcy. Kolejny kosztorys naprawy
wyniósł 12 450zł, czyli samochód do kasacji. Gdyby rzetelnie przyjęto
wartość samochodu jak do wyliczenia ceny polisy, to z naprawą nie byłoby
problemu. Całe szczęście ASO miało możliwość zastosowania rabatu na części
zamienne i zmieściliśmy się w tej zaniżonej wartości samochodu.
jotemon