eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyznowu rosja i wypadek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2012-04-20 12:14:57
    Temat: Re: znowu rosja i wypadek
    Od: to <t...@i...pl>

    begin Artur Maśląg

    > W sumie wystarczy - ewidentnie złamał jedne z podstawowych przepisów i
    > zasad bezpieczeństwa.

    Podobnie jak piesi wybiegając zza przeszkody na jezdnię.

    > Gdyby, może - można teoretyzować do woli i bez żadnej gwarancji, że
    > cokolwiek by to zmieniło.

    Oczywiście, że by była, nawet 100%, wystarczyło iść a nie biec i spojrzeć
    w lewo wychodząc zza auta. Ktoś kto wybiega na jezdnię w taki sposób, że
    nie widzi, czy coś po niej jedzie, czy nie, to debil. No, ale niektórzy
    widać wolą spędzać czas na OIOM-ie niż zachować jakieś podstawowe
    standardy bezpieczeństwa i myślenia.

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway


  • 22. Data: 2012-04-20 15:28:55
    Temat: Re: znowu rosja i wypadek
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "to" <t...@i...pl> wrote in message
    news:4f90791b$0$1294$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Ja w kazdym razie ani bym nie wjechal
    >> na te pasy (nawet gdybym zjezdzal na "poznym zoltym"), ani nie
    >> wybieglbym nie majac widocznosci.
    > W Polsce nie do konca, bo biegac po pasach nie mozna.

    Zdarza mi sie przebiec przez jezdnie, nawet przez 4 pasy (Al.Ujazdowskie w
    DC). Ale wylacznie wtedy, gdy w zasiegu wzroku nie mam zadnego samochodu,
    ktory moglby potencjalnie mnie zabic (droga idealnie prosta i widocznosc
    dobra).

    --
    Axel



  • 23. Data: 2012-04-20 15:29:15
    Temat: Re: znowu rosja i wypadek
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "Artur Maśląg" <f...@p...com> wrote in message
    news:jmr0q6$ku$1@cyberdyne-t3.maslag.pl...

    >> A jakie znaczenie ma, czy to byla ciezarowka, czy busik w kontekscie
    >> wybiegania zza?
    > Jakby to powiedzieć - w sumie zasadnicze, jeżeli już dryfujesz w tym
    > kierunku.

    To nie ja dryfuje - to Ty sie przyczepiles, ze zza czego wybiegali. A ja
    wlasnie uwazam, ze ten Twoj dryf nie ma sensu.

    > Ludzie z ciężarówek rzadko wysiadają, by nagle przebiec na
    > drugą stronę.

    Na pasach, zwlaszcza na zielonym dla pieszych, jest duze prawdopodobienstwo
    pojawienia sie pieszych, nie sadzisz? I mniej istotne jest, czy wyjda zza
    ciezarowki, autobusu czy np. stojacej tam reklamy wysokosci 3m.

    >> Chyba istotne jest tylko to, ze ani pieszy
    >> nadjezdzajacego samochodu, ani samochod pieszych nie byl w stanie
    >> zobaczyc?
    > No nie bardzo - istotna jest tutaj konkretna sytuacja, a nie kolejne
    > zabawy w stylu "wyrwę coś z kontekstu i udowodnię, że mam rację".

    Oooo - wlasnie to robisz. Przy okazji pomylki Doq-a o ciezarowce.

    >> Czy chcesz sie koniecznie czegos przyczepic?
    > Ja? Sytuacja jest banalna - czerwone światło, autobus stojący
    > na "przystanku" (takie zdaje się mają przepisy) i ludzie przebiegający
    > przez pasy na zielonym świetle. Zostają potrąceni przez kierowcę,
    > który zignorował wszystkie zasady bezpieczeństwa, a ktoś próbuje
    > sprowadzić sprawę do wybiegania pieszych zza ciężarówki.

    Wszystkich nie - mial wlaczone swiatla :-P Ale chodzilo mi wylacznie o
    drazenie roznic miedzy autobusem a ciezarowka, IMHO mniej istotnych dla
    tego wypadku. Zgadzam sie z Toba, ze autobus powinien spowodowac _jeszcze
    wieksza ostroznosc_ przy omijaniu, ale w obliczu przejscia i zielonego dla
    pieszych - naprawde to juz nie mialo znaczenia.

    >> Ja w kazdym razie ani bym nie wjechal
    >> na te pasy (nawet gdybym zjezdzal na "poznym zoltym"), ani nie
    >> wybieglbym nie majac widocznosci.
    > Chwali się :)

    Eee tam - to po prostu instynkt samozachowawczy i doswiadczenie zza kolka i
    z buta :-)

    --
    Axel



  • 24. Data: 2012-04-20 17:28:18
    Temat: Re: znowu rosja i wypadek
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-04-20 15:29, Axel pisze:
    > "Artur Maśląg"<f...@p...com> wrote in message
    > news:jmr0q6$ku$1@cyberdyne-t3.maslag.pl...
    >
    >>> A jakie znaczenie ma, czy to byla ciezarowka, czy busik w kontekscie
    >>> wybiegania zza?
    >> Jakby to powiedzieć - w sumie zasadnicze, jeżeli już dryfujesz w tym
    >> kierunku.
    >
    > To nie ja dryfuje - to Ty sie przyczepiles, ze zza czego wybiegali. A ja
    > wlasnie uwazam, ze ten Twoj dryf nie ma sensu.

    Wiesz co - dryf o którym pisałem i w który wdepnąłeś nie był mojego
    autorstwa. Zresztą wyjaśniłem to chyba wystarczająco czytelnie
    wcześniej. A co do czepiania - świetnie Ci idzie, tylko zupełnie
    bezpodstawnie.

    >> Ludzie z ciężarówek rzadko wysiadają, by nagle przebiec na
    >> drugą stronę.
    >
    > Na pasach, zwlaszcza na zielonym dla pieszych, jest duze prawdopodobienstwo
    > pojawienia sie pieszych, nie sadzisz? I mniej istotne jest, czy wyjda zza
    > ciezarowki, autobusu czy np. stojacej tam reklamy wysokosci 3m.

    No popatrz - a o czym ja pisałem od początku?

    >> No nie bardzo - istotna jest tutaj konkretna sytuacja, a nie kolejne
    >> zabawy w stylu "wyrwę coś z kontekstu i udowodnię, że mam rację".
    >
    > Oooo - wlasnie to robisz. Przy okazji pomylki Doq-a o ciezarowce.

    Może czytaj ze zrozumieniem - nie chodziło o pomyłkę Doq o ciężarówce,
    tylko o próbę sprowadzania sprawy do wybiegania zza ciężarówki,
    tymczasem w tej sytuacji były to pasy, zielone dla pieszych oraz
    autobus stojący na "przystanku". Przy okazji (skoro ktoś już dryfuje)
    to jest zasadnicza różnica między ciężarówką gdzieś tam stojącą,
    a autobusem stojącym na przystanku, w kontekście prawdopodobieństwa
    pojawienia się pieszych na jezdni.

    >> Ja? Sytuacja jest banalna - czerwone światło, autobus stojący
    >> na "przystanku" (takie zdaje się mają przepisy) i ludzie przebiegający
    >> przez pasy na zielonym świetle. Zostają potrąceni przez kierowcę,
    >> który zignorował wszystkie zasady bezpieczeństwa, a ktoś próbuje
    >> sprowadzić sprawę do wybiegania pieszych zza ciężarówki.
    >
    > Wszystkich nie - mial wlaczone swiatla :-P Ale chodzilo mi wylacznie o
    > drazenie roznic miedzy autobusem a ciezarowka, IMHO mniej istotnych dla
    > tego wypadku. Zgadzam sie z Toba, ze autobus powinien spowodowac _jeszcze
    > wieksza ostroznosc_ przy omijaniu, ale w obliczu przejscia i zielonego dla
    > pieszych - naprawde to juz nie mialo znaczenia.

    Czyli co - zgodziłeś się z tym co napisałem, zgadzasz się z tym, że
    autobus powinien spowodować jeszcze większą ostrożność i jednak
    czepiasz się mnie, że staram się wytłumaczyć, że nie było to wybieganie
    zza ciężarówki, tylko potrącenie ludzi na pasach, na ich zielonym
    i do tego przy stojącym autobusie?

    Litości.


  • 25. Data: 2012-04-20 18:21:36
    Temat: Re: znowu rosja i wypadek
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 20-04-2012 12:14, to pisze:
    > nie widzi, czy coś po niej jedzie, czy nie, to debil. No, ale niektórzy
    > widać wolą spędzać czas na OIOM-ie niż zachować jakieś podstawowe
    > standardy bezpieczeństwa i myślenia.

    Już w przedszkolu uczą jak przechodzić przez jezdnię, ale dla niektórych
    to nadal zbyt skomplikowane :)

    --
    Pozdr.


  • 26. Data: 2012-04-23 11:01:33
    Temat: Re: znowu rosja i wypadek
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 20 Apr 2012 09:00:19 +0200, Artur Maśląg

    >> Ale gdyby nie te wymienione błędy, do wypadku mogłoby nie dojść -
    >> kierownik Renówki mógłby wcześniej zauważyć pieszaków, alo oni Renówkę i
    >> byłby czas na uniknięcie kontaktu.
    > Gdyby, może - można teoretyzować do woli
    > [...]
    > gdyby kierowca nie wjechał na czerwonym
    > na przejście dla pieszych

    Heheh

    > i zachował elementarne zasady bezpieczeństwa,
    > to do wypadku by nie doszło.

    Oraz gdyby piesi wzieli pod uwagę, że pojazdem może jechać idiota, lub
    zwyczajnie ktoś komu RAZ na 30 lat jazdy zdarzy się popełnić błąd i nie
    zauważyć czerwieni, który może ich pozbawić życia, to też pewnie by do
    wypadku nie doszło. Z pewnością nie doszłoby do wypadku, gdyby weszli na
    przejście zamiast wbiegać.

    Wina prawna jest po stronie kierwowcy, natoamist wina za kalectwo lub uratę
    życia leży po obydwu stronach, rzekłbym nawet, że bardziej po stronie
    pieszych, bo to ich zdrowie i życie, i to oni powinni o nie dbać przede
    wszystkim.

    --
    Pozdor Myjk
    http://rejestratory-trasy.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: