MarekM <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska> writes:

> A co to za dodatkowe nakłady początkowe, których Centertel nie musiał
> ponieść? Edukacja klientów, marketing? Takie prawo rynku - ktoś musi być
> pierwszy. Startując z DCS też mieli "nakłady początkowe".

Pierwsza rzecz to to, ze byly watpliwosci, czy Erze i Plusowi uda sie
w ogole przetrwac. Wysokie oplaty za koncesje + wysokie koszty
poczatkowe + start od zera + koniecznosc konkurowania powodowaly, ze
wiele osob za realny przyjmowalo scenariusz, w ktorym jedna lub obie
firmy sie wycofaja, a ew. ktos inny :-) uratuje sytuacje, przejmujac za
czesc ceny infrastrukture itd. Ten ktos inny nie mial wtedy takich
problemow, sam nie potrzebowal eksperymentowac z "watpliwymi
ekonomicznie" przedsiewzieciami, mial wlasna siec, i byl przygotowany na
jakas drobna wojenke cenowa w razie potrzeby.
Wyszlo jak wyszlo, nie pierwszy raz zreszta, ale tego to juz najtezsze
mozgi odpowiednich specjalistow nie mogly przewidziec.

GSM 1800 wtedy sie nie liczyl - jesli GSM 900 mialy poupadac, to co
dopiero GSM 1800. Jak sie sprawa troche wyklarowala, to trzeba bylo brac
co bylo, a wtedy od reki byl tylko GSM 1800. I znowu problem, bo
potrzeba bylo sporo kasy, a dodatkowo z powodow pozatechnicznych
przychody byly mniejsze niz moglyby byc. Wtedy juz nie bylo innego
wyjscia niz tylko zrobic dokladnie tak, jak pozostali, to juz nie bylo
"watpliwe ekonomicznie", tylko jedyny sprawdzony i w ogole realny
sposob.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m38wkkx9mf.fsf@intrepid.localdomain...
> MarekM <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska> writes:
>> A co to za dodatkowe nakłady początkowe, których Centertel nie
>> musiał
>> ponieść? Edukacja klientów, marketing? Takie prawo rynku - ktoś
>> musi być
>> pierwszy. Startując z DCS też mieli "nakłady początkowe".
>
> Pierwsza rzecz to to, ze byly watpliwosci, czy Erze i Plusowi uda
> sie
> w ogole przetrwac. Wysokie oplaty za koncesje + wysokie koszty
> poczatkowe + start od zera + koniecznosc konkurowania powodowaly,
> ze
> wiele osob za realny przyjmowalo scenariusz, w ktorym jedna lub
> obie
> firmy sie wycofaja, a ew. ktos inny :-)

Ale to samo miales pozniej jak Centertelowi darowano w koncu
GSM1800, pozniej jak wchodzil na GSM900, potem przy UMTS, niedawno
przy P4 - ryzyko biznesowe, nie wiadomo co z tego wyjdzie.

> uratuje sytuacje, przejmujac za
> czesc ceny infrastrukture itd. Ten ktos inny nie mial wtedy
> takich
> problemow, sam nie potrzebowal eksperymentowac z "watpliwymi
> ekonomicznie" przedsiewzieciami, mial wlasna siec, i byl
> przygotowany na
> jakas drobna wojenke cenowa w razie potrzeby.

KGHM chyba tez byl przygotowany :-)

O ile oczywiscie w ogole bylaby jakas wojenka, a nie w
ministerstwie przy koniaku sprawe by zalatwiono :-)

> GSM 1800 wtedy sie nie liczyl - jesli GSM 900 mialy poupadac, to
> co
> dopiero GSM 1800. Jak sie sprawa troche wyklarowala, to trzeba
> bylo brac
> co bylo, a wtedy od reki byl tylko GSM 1800. I znowu problem, bo
> potrzeba bylo sporo kasy, a dodatkowo z powodow pozatechnicznych
> przychody byly mniejsze niz moglyby byc. Wtedy juz nie bylo
> innego
> wyjscia niz tylko zrobic dokladnie tak, jak pozostali, to juz nie
> bylo
> "watpliwe ekonomicznie", tylko jedyny sprawdzony i w ogole realny
> sposob.

Ale jak "dokladnie tak jak pozostali" ? Nie mieli na caly kraj,
musieli zaczac od lokalnej sieci komorkowej z tanimi rozmowami, tez
nikt nie wiedzial co z tego wyjdzie, czy sie spodoba czy nie.
Potem jak dokupili 900, to podniesli ceny, i znow nie wiadomo czy
klienci nie uciekna ..

J.

do góry

Pan J.F. napisał:

>> Startując z DCS Centertel miał już koszty poniesione przez poprzedników
>> (ktoś wierzy jeszcze w ściemę, że DCS...). Takie prawo rynku -- słabsi
>> zapłacili za koncesję, za niesienie kagańca oświaty, a potem na gotowe
>> przyszedł silniejszy.
>
> Ale na jakie gotowe, jaka oswiata ?
> Swoje na reklame musial wydac.
> Jedyne za co nie zaplacili to chyba pazernosc rzadu.

Na początku nawet między Plusem i Erą było tak, że o tym ostatnim
mówiono, że ładuje wielką kasę w wytłumaczenie ludziom do czego
służy telefon. A jak uruchomili jakąś usługę, to zaraz za nimi
robiła to Era, która swoje reklamy ograniczała do prostego przekazu
-- "my też to mamy". Do tłumaczenia było wtedy wiele. Na przykład
takie rzeczy, dlaczego telefon czasem piszczy, pojawia się na ekranie
koperta, która po dziesiątym piśnięciu zaczyna migać.

> A trzeba przyznac ze bardzo ladnie rozwinal dzialalnosc,
> startujac ze znacznie gorszej pozycji.

Ja jednak dalej będę obstawał przy tym, że startowali z lepszej.

> Albo po prostu zainwestowali majac na uwadze zyski w przyszlej
> pieciolatce ..
> Tyle tylko ze ich bylo stac.

Z tego co pamiętam, Plus i Era osiągnęły zyski gdzieś mniej więcej
w takiej perspektywie. Idea wcześniej.

Jarek

--
"Właśnie po to wieprza pieprzę,
Żeby mięso było lepsze."
"Ależ będzie gorsze, Pietrze,
Kiedy w wieprza pieprz się wetrze!"

do góry

J.F. wrote:

> A tak nawiasem pytajac - ile kosztuje BTS ?
>

Wtedy conajmniej 100k$
Teraz - w 10 można się zmieścić...


M.

do góry

J.F. wrote:
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
> wiadomości news:slrnh1nref.4cf.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Pan Marek napisał:
>>> A co to za dodatkowe nakłady początkowe, których Centertel nie
>>> musiał
>>> ponieść? Edukacja klientów, marketing? Takie prawo rynku - ktoś
>>> musi
>>> być pierwszy. Startując z DCS też mieli "nakłady początkowe".
>> Startując z DCS Centertel miał już koszty poniesione przez
>> poprzedników
>> (ktoś wierzy jeszcze w ściemę, że DCS...). Takie prawo rynku --
>> słabsi
>> zapłacili za koncesję, za niesienie kagańca oświaty, a potem na
>> gotowe
>> przyszedł silniejszy.
>
> Ale na jakie gotowe, jaka oswiata ?
> Swoje na reklame musial wydac.
> Jedyne za co nie zaplacili to chyba pazernosc rzadu.
>

Pan Jarek uparcie forsuje spiskową teorię dziejów. Prawda jest taka, że
biorąc 1800 Centertel nie był pewien, czy to w ogóle się opłaci. I znowu
- z perspektywy 10 lat łątwo być geniuszem...
Nie mieli zagwarantowanego pasma 900, które dostali 2 lata później,
ale... olbrzymią liczbę 14 kanałów GSM (konkurencja miała wtedy po 48).
Zrobienie sieci ogólnokrajowej na 14 kanałach to był czelendż
porównywalny z lotami w kosmos. Więc i sieć 900 MHz się sypała, i
zatykała... I znowu biznes był pod znakiem zapytania. Ale Pan Jarek wie
lepiej...

[...]
> A przypomnijcie mi jeszcze .. cene wyciagneto z kapelusza czy jakis
> przetarg byl ?

Był przetarg, ale na takich warunkach, że nikt więcej nie wszedł.

M.

do góry

J.F. pisze:

>> PTC i Polkomtel zapłaciły w sumie po ok. 676 mln. dolarów, ale to
>> wynik
>> przetargu - cena "wyjściowa" to ok. 100mln. ECU (OIDP). Centertel
>> *cztery* lata później, gdy pozostałe sieci już zgarnęły sporo
>> użytkowników, miały "zasięg wszędzie" - 100 mln. euro plus opłaty
>> za
>> ilość użytkowników przez kolejne 5 lat (nie znam ich wysokości).
>> Nie
>> widzę tu rażącej dysproporcji, a jeśli 100 dużych baniek euro to
>> "za
>> darmo", to chyba nie ma o czym dyskutować...
> Ale zeby 7 krotnej roznicy nie nazywac "razaca dysproporcja" ? :-)

Zważywszy fakty, że:
- kwota ta nie zawiera kolejnych opłat wnoszonych przez 5 lat za ilość
użytkowników (nie mogę się dogrzebać ich wysokości, ale raczej nie były
to kwoty liczone w tysiącach złotych, tylko sporo większe),
- dostali częstotliwości cztery lata później od konkurencji, która miała
już sporo klientów (rynek się "nasycał" - niewiele osób przewidywało, że
będzie on aż tak duży),
- dostali na początek jedynie 14 kanałów (a konkurencja miała po 45,
czyli ponad trzykrotnie więcej),

nie uważam, by była to dysproporcja rażąca.

>> Zresztą: koncesja UMTS dla W3 to ok. 650 mln. euro. Koncesja dla
>> Netia
>> Mobile wydana kilka lat później - ok. 90 mln. euro. Zamiast
>> cieszyć się,
>> że P4 rozruszało rynek, mamy biadolić, że "dostali za darmo coś,
>> za co
>> inni zapłacili duże pieniądze"? Ale wiadomo, TP to "samo zło",
>> więc
>> trzeba się przyczepić...
> Ale to jest zupelnie inna bajka.

No właśnie nie wiem, dlaczego jest zupełnie inna - oświećcie mnie.

>>> Ani w tym, że nie miał przez cztery lata *obowiązku* działania
>>> na niedochodowym rynku.
>> Znaczy się GSM900 było niedochodowe, a spółki PTC i Polkomtel
>> były
>> powołane przez masochistów i idiotów, którzy mieli ochotę
>> zapłacić kupę
>> kasy za koncesje i tracić jej jeszcze więcej na inwestycje przez
>> kilka
>> lat? To po co wchodziły w ten biznes?
> Spojrz na UMTS - ilu sie na tym przejechalo ?

Startując w przetargach nie zakładali, że się przejadą. Chodzi o fakt,
że uruchamiając takie przedsięwzięcie wie się co się robi (albo
przynajmniej tak się sądzi) i pisanie, że "ktoś miał lepiej" niczego nie
zmienia, bo skoro komuś innemu "gorsze" warunki odpowiadały, to tylko
zysk dla budżetu ;-)

Marek

do góry

"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:

> Pan Jarek uparcie forsuje spiskową teorię dziejów. Prawda jest taka,
> że biorąc 1800 Centertel nie był pewien, czy to w ogóle się opłaci.

W to akurat moge uwierzyc, bo powszechna opinia byla taka ze 1800 musi
byc duzo drozsze niz 900.
Ale tez mialo byc bardziej pojemne i w konsekwencji bardziej oplacalne,
a dodatkowe czestotliwosci to nie bylo widmo na pustyni.

> Nie mieli zagwarantowanego pasma 900, które dostali 2 lata później,

A kto to tam moze wiedziec. Na pewno mogli na to liczyc.

> ale... olbrzymią liczbę 14 kanałów GSM

W danej chwili. Ale mieli dzialajaca siec NMT, i teoria byla o tym, ze
Idea ma NMT tylko uzupelniac, tam gdzie bylo za ciasno.

> Zrobienie sieci ogólnokrajowej na 14 kanałach to był czelendż
> porównywalny z lotami w kosmos.

A mieli w ogole koncesje na siec ogolnopolska GSM? Nie wydaje mi sie,
ale moze cos pomylilem i to byly tylko praktyczne ograniczenia.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Użytkownik "MarekM" <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska>
napisał w wiadomości news:gvgvds$s6o$1@news.interia.pl...
>>> Zresztą: koncesja UMTS dla W3 to ok. 650 mln. euro. Koncesja
>>> dla Netia
>>> Mobile wydana kilka lat później - ok. 90 mln. euro. Zamiast
>>> cieszyć się,
>>> że P4 rozruszało rynek, mamy biadolić, że "dostali za darmo
>>> coś, za co
>>> inni zapłacili duże pieniądze"? Ale wiadomo, TP to "samo zło",
>>> więc
>>> trzeba się przyczepić...
>> Ale to jest zupelnie inna bajka.
>
> No właśnie nie wiem, dlaczego jest zupełnie inna - oświećcie
> mnie.

W czasach gdy W3 dostawaly koncesje, operatorzy dostali wariactwa.
W Niemczech jakies wielomiliardowe kwoty padly na przetargu.
Przy czym ten UMTS byl w owym czasie potrzebny jedynie do
szczescia - jak widac sporo lat uplynelo, a ciagle jest
niewykorzystany.
Nawet nie bardzo byla mozliwosc zarabiania na nim, bo sprzet
dopiero w powijakach.
No ale spolka ktora powaznie myslala o przyszlosci powinna sobie
zapewnic owa przyszlosc ... lub zagrac va banque, i odkladac
kasiore na przejecie spolki ktora sie wykosztowala na koncesje.

W Polsce to zalatwiono bezprzetargowo, ale formalnie operatorzy nie
musieli brac i nie musieli placic.
Tylko chyba znow sie polityka wtracila, bo rzad juz umiescil te
pieniadze w budzecie - i to jak sprytnie, polowa teraz, polowa za 7
lat, gdy byc moze znow bedziemy u wladzy.

Potem weszly u nas unijne uregulowania i koncesja znikla, w
przetargu zaczeto wspominac o konkurencyjnosci ..

>>> Znaczy się GSM900 było niedochodowe, a spółki PTC i Polkomtel
>>> były
>>> powołane przez masochistów i idiotów, którzy mieli ochotę
>>> zapłacić kupę
>>> kasy za koncesje i tracić jej jeszcze więcej na inwestycje
>>> przez kilka
>>> lat? To po co wchodziły w ten biznes?
>> Spojrz na UMTS - ilu sie na tym przejechalo ?
>
> Startując w przetargach nie zakładali, że się przejadą. Chodzi o
> fakt,
> że uruchamiając takie przedsięwzięcie wie się co się robi (albo
> przynajmniej tak się sądzi)

Jak widac bardzo wielu nie wiedzialo.

> i pisanie, że "ktoś miał lepiej" niczego nie
> zmienia, bo skoro komuś innemu "gorsze" warunki odpowiadały, to
> tylko
> zysk dla budżetu ;-)

Tak tak - kolejne rzady sprzedaly najcenniejsza rzecz ktora
zastawila im komuna: pustynie telekomunikacyjna.
Zyski poszly do budzetu, a kto za to w sumie zaplacil ?
Ot taki podatek.

J.

do góry

Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

> Pan Jarek uparcie forsuje spiskową teorię dziejów. Prawda jest
> taka, że biorąc 1800 Centertel nie był pewien, czy to w ogóle
> się opłaci. I znowu - z perspektywy 10 lat łątwo być geniuszem...
> Nie mieli zagwarantowanego pasma 900, które dostali 2 lata później,
> ale... olbrzymią liczbę 14 kanałów GSM (konkurencja miała wtedy po 48).
> Zrobienie sieci ogólnokrajowej na 14 kanałach to był czelendż
> porównywalny z lotami w kosmos. Więc i sieć 900 MHz się sypała,
> i zatykała... I znowu biznes był pod znakiem zapytania.
> Ale Pan Jarek wie lepiej...

Dobra teoria spiskowa powinna wyglądać inaczej. Mnie to bardziej
przypomina stary kawał o milicjancie. O tym na drzewie, co to piłował
gałąź na której siedział. Przechodzący obok p.Jarek, że "panie władzo,
niech władza tego nie robi, bo pan władza upadnie i nieszczęśćie jakie
będzie". A ten dalej rżnie i jeszcze pokrzykuje "nie gromadzić się
tutaj, proszę się rozejść". No i jak nasz bohater dokończył dzieła
i spadł na trotuar, mruknął pod nosem -- "jasnowidz jaki, czy co?".

Ja rozumiem, mógłby mi ktoś zarzucać "a co też nam pan tu opowiadasz,
skądżeś pan takie rzeczy dziesięć lat temu wiedział, skoro sam pan
minister inaczej mówił; świadków tego gadania nam pan zaraz pokaż,
tych niegdysiejszych, bo z perspektywy 10 lat łatwo być geniuszem".
Ale nie, tu chodzi o to, że p.Jarek wie lepiej, bo forsuje spiskową
teorię dziejów.

Gdybym chciał stworzyć porządną teorię spiskową, to bym wymyślił coś
o tym, jak do zarządu Centertela wkradł się Obcy i rozpylił tajemniczą
substancję, która skłoniła wszystkich do głosowania za przedsięwzięciem,
co miało nikłe szanse powodzenia, za to mogło wykończyć finansowo firmę.
Potem by było jeszcze o tym, jak pojawił się nagle gen. Hermaszewski
i ocalił naszą telekomunikację przed atakiem z kanałów na Marsie.
No i oczywiście nie byłoby to takie skromne "mówiłem kiedyś...".
Ja bym zaczął od "Prawda jest taka, że...".

Jarek

--
Hej, hej -- Mars atakuje
Żadnej litości nie czuje
Hej, hej -- Mars napada
Owoce pracy naszej zjada

do góry

Krzysztof Halasa wrote:
> "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:
>
>> Pan Jarek uparcie forsuje spiskową teorię dziejów. Prawda jest taka,
>> że biorąc 1800 Centertel nie był pewien, czy to w ogóle się opłaci.
>
> W to akurat moge uwierzyc, bo powszechna opinia byla taka ze 1800 musi
> byc duzo drozsze niz 900.
> Ale tez mialo byc bardziej pojemne i w konsekwencji bardziej oplacalne,
> a dodatkowe czestotliwosci to nie bylo widmo na pustyni.
>
>> Nie mieli zagwarantowanego pasma 900, które dostali 2 lata później,
>
> A kto to tam moze wiedziec. Na pewno mogli na to liczyc.

Ale nie aż tak szybko - w 2000. Pierwotne plany mówiły coś o 2004 czy
nawet później

>
>> ale... olbrzymią liczbę 14 kanałów GSM
>
> W danej chwili. Ale mieli dzialajaca siec NMT, i teoria byla o tym, ze
> Idea ma NMT tylko uzupelniac, tam gdzie bylo za ciasno.
>

Słucham? Duale NMT/DCS? :-)

>> Zrobienie sieci ogólnokrajowej na 14 kanałach to był czelendż
>> porównywalny z lotami w kosmos.
>
> A mieli w ogole koncesje na siec ogolnopolska GSM? Nie wydaje mi sie,
> ale moze cos pomylilem i to byly tylko praktyczne ograniczenia.

Tak, ale dostali właśnie aż 14 kanałów.

M.

do góry