-
11. Data: 2014-01-25 21:11:20
Temat: Re: zamarzająca szyba
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2014-01-25 16:25, inny punkt siedzenia... pisze:
> http://allegro.pl/samochodowy-pochlaniacz-wilgoci-fo
rmula-finska-i3876127202.html
>
> a coś takiego?
Był jeszcze inny patent.
Osobiście w żadnym aucie (nawet w maluchu) nie miewałem problemów, więc
nie wypróbowałem.
Procedura:
Przed dojechaniem na miejsce/wyłączeniem silnika przechłodzić wnętrze,
czyli dmuchawa na max, bez ogrzewania oraz otworzyć wszystkie szyby.
Wyjaśnienie:
W zimnym powietrzu mieści się mniej wody. Napływające zimne powietrze
wydmucha zastane ciepłe (z większą ilością wody) - stąd w aucie powinno
zostać mniej wilgoci.
Wypróbuj, może pomoże.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
12. Data: 2014-01-25 21:12:25
Temat: Re: zamarzaj?ca szyba
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 2014-01-25 15:00, inny punkt siedzenia... pisze:
> szybkie pytanko macie jakiś patent na zamarzającą od środka szybę, a
> właściwie wszystkie? nie da się jeździć, raz oskrobię, przejadę 100m,
> zostawię przychodzę za 2 godziny, a szyby białe...
Po zakończonej podróży wywietrzyć samochód. Otworzyć drzwi na obie
strony, w 3/5-drzwiowym także tylne. Powiedzmy na pół minuty.
MJ
-
13. Data: 2014-01-25 21:20:41
Temat: Re: zamarzająca szyba
Od: "zhbick" <k...@s...de>
> dmuchawa na max, bez ogrzewania oraz otworzyć wszystkie szyby.
ja to robię nieco inaczej: na krótko przed zakończeniem jazdy temp na max i
intensywny nawiew a po dojechaniu i wyłączeniu silnika otwieram wszystkie
drzwi i wietrzę przez minutę (wylewam też wodę z dywaników gumowych, jeśli
takowa jest)
-
14. Data: 2014-01-25 21:58:03
Temat: Re: zamarzaj?ca szyba
Od: k...@g...com
W dniu sobota, 25 stycznia 2014 21:12:25 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:
> W dniu 2014-01-25 15:00, inny punkt siedzenia... pisze:
>
> > szybkie pytanko macie jakiś patent na zamarzającą od środka szybę, a
>
> > właściwie wszystkie? nie da się jeździć, raz oskrobię, przejadę 100m,
>
> > zostawię przychodzę za 2 godziny, a szyby białe...
>
>
>
> Po zakończonej podróży wywietrzyć samochód. Otworzyć drzwi na obie
>
> strony, w 3/5-drzwiowym także tylne. Powiedzmy na pół minuty.
>
>
>
> MJ
Niedawno ktoś w innym temacie nabijał się jak upierdliwe jest włączenie silnika
polegające na dwukrotnym nagrzaniu świec żarowych. A tu proszę. Żeby zamknąć samochód
po jeździe to trzeba mieć doktorat. To co piszesz to o jakieś natręctwa haczy i
trzeba pigułki pomiędzy każdym zamknięciem samochodu po jeździe łykać zanim choroba
odpuści.
-
15. Data: 2014-01-25 22:30:13
Temat: Re: zamarzaj?ca szyba
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
> Niedawno ktoś w innym temacie nabijał się jak upierdliwe jest włączenie silnika
polegające na dwukrotnym nagrzaniu świec żarowych.
któż to taki? Ja odkryłem że nawet jak kontrolka świec żarowych zgaśnie,
to one i tak grzeją jeszcze kilkanaście sekund....
ToMasz
-
16. Data: 2014-01-25 23:03:08
Temat: Re: zamarzaj?ca szyba
Od: k...@g...com
W dniu sobota, 25 stycznia 2014 22:30:13 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
> > Niedawno ktoś w innym temacie nabijał się jak upierdliwe jest włączenie silnika
polegające na dwukrotnym nagrzaniu świec żarowych.
>
> któż to taki? Ja odkryłem że nawet jak kontrolka świec żarowych zgaśnie,
>
> to one i tak grzeją jeszcze kilkanaście sekund....
>
>
>
> ToMasz
Weź je latem wykręć. Latem bez świec też zapali. I wkręć w ich miejsce zaślepki.
Przekonasz się że one grzeją cały czas jak silnik pracuje. Tylko nie są prądem grzane
a spalającą się mieszanką. Jak wyjmiesz świece żeby w cylindrze ich nie było to auto
tak średnio będzie jechało.
-
17. Data: 2014-01-26 08:16:59
Temat: Re: zamarzaj?ca szyba
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2014-01-25 21:58, k...@g...com pisze:
> Niedawno ktoś w innym temacie nabijał się jak upierdliwe jest włączenie silnika
polegające na dwukrotnym nagrzaniu świec żarowych. A tu proszę. Żeby zamknąć samochód
po jeździe to trzeba mieć doktorat. To co piszesz to o jakieś natręctwa haczy i
trzeba pigułki pomiędzy każdym zamknięciem samochodu po jeździe łykać zanim choroba
odpuści.
Ojtam ch.jtam... A dopalanie filtra w cDi, to nie paranoja?
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
18. Data: 2014-01-26 08:19:10
Temat: Re: zamarzaj?ca szyba
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2014-01-25 23:03, k...@g...com pisze:
> Weź je latem wykręć. Latem bez świec też zapali.
Gówno prawda :)
Prościej odłączyć kabelek na zasilaniu ś.ż. :P
Przegrałem tak skrzynkę piwa. Passat 1.6D ("atmosferyczny") '83
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
19. Data: 2014-01-26 15:29:20
Temat: Re: zamarzaj?ca szyba
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 26 stycznia 2014 08:19:10 UTC+1 użytkownik sqlwiel napisał:
> W dniu 2014-01-25 23:03, k...@g...com pisze:
>
>
>
> > Weź je latem wykręć. Latem bez świec też zapali.
>
>
>
> Gówno prawda :)
>
> Prościej odłączyć kabelek na zasilaniu ś.ż. :P
>
> Przegrałem tak skrzynkę piwa. Passat 1.6D ("atmosferyczny") '83
>
>
>
>
>
>
>
> --
>
>
>
> Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
Jestem przyzwyczajony że w necie ignoranci tworzą wirtualną rzeczywistość która ma
tyle wspólnego ze światem realnym co barwa na kurierze z kurwą na barierze. Świca
przy podgrzewaniu przed uruchomieniem nie jest w stanie z wyjątkiem siebie nic ugrzać
w cylindrze. Rozgrzewa się do wysokiej temperatury żeby od niej zapaliło się paliwo.
Po uruchomieniu rozgrzewa się do kilkuset stopni i to od niej zapala się paliwo.
Paliwo i tak by się zapaliło ale ono ma się zapalić w określonym miejscu w cylindrze
i płomień ma się rozejść w sposób kontrolowany. Zastąpienie świecy zaślepką spowoduje
ze paliwo nie będzie się tak spalało jak przewidział konstruktor silnika. W wielu
samochodach świece grzane są prądem po uruchomieniu silnika zanim nie osiągną
właściwej temperatury pracy. Nie przegrałeś piwa a wygrałeś możliwość bycia
mądrzejszym. Czy skorzystasz, śmiem wątpić.
-
20. Data: 2014-01-26 15:34:28
Temat: Re: zamarzająca szyba
Od: "inny punkt siedzenia..." <N...@g...pl>
ale, ale, dziś rano wychodze sobie na dworek, zerkam na wóz i co? na żdanej
z szyb nie ma odrobiny lodu, ani od zewnątrz, ani do wewnątrz... wkurza mnie
to, że nie mogę jeździś autem...