eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › zakup auta demonstracyjnego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 213

  • 81. Data: 2017-06-03 19:07:53
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03-06-2017 o 15:29, Pszemol pisze:
    > "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> wrote in message
    > news:op.y09d2hpyg01fvf@l-089.harvard.local...
    >> W dniu .06.2017 o 15:14 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
    >>
    >>
    >>> Choć ze względu na gwarancję, to na taki przebieg zastanowiłbym się
    >>> bardziej na Hultajem - oni mają chyba na 5 lat, ale bez limitu
    >>> kilometrów.
    >>> Pytanie o ile więcej sobie liczą.
    >>
    >> Podobnie, jeździłem Santa-Fe, dla mnie było bez różnicy :-)
    >> Wizualnie sorento w środku lepiej wygląda.
    >> Wg internetu Sorento ma lepsze opinie.
    >> Jak doczłapię się bez usterek do tych 150kkm, to później już się nie
    >> boję, pójdzie z rozpędu.
    >
    > Kia i Hyundai to są te same auta, ten sam koreański koncern je robi.
    > Coś jak Seat i Skoda.

    Przecież wiemy.
    Tyle że mają różne warunki gwarancji.


  • 82. Data: 2017-06-03 19:11:54
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03-06-2017 o 15:31, Pszemol pisze:
    > "Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
    > news:ogucid$ivd$5@node2.news.atman.pl...
    >> W dniu 03-06-2017 o 15:05, Pszemol pisze:
    >>> "Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
    >>> news:ogubo4$idu$3@node2.news.atman.pl...
    >>>> Widzę że bardzo się napaliłeś na zakup tej KIA.
    >>>>> Sorry, nie każda marka ma taką samą reputację a reputacja nie
    >>>>> bierze się z powietrza.
    >>>>
    >>>> No właśnie.
    >>>> Kia/Hultaj ma ją na bardzo wysokim poziomie.
    >>>> Przynajmniej u nas w kraju.
    >>>> Zapewne nie bez przyczyny.
    >>>
    >>> Przyczyna jest prosta - macie duzo aut niemieckich, włoskich i
    >>> francuskich na drogach a mało japończyków więc i średnie oczekiwania
    >>> bezawaryjności zupełnie inne ma przeciętny konsument.
    >>
    >> Powtarzam po raz kolejny - nie piszesz o sytuacji w USA, która nas w
    >> ogóle nie interesuje, zrozum to wreszcie.
    >> Nas interesuje sytuacja w naszym kraju.
    >
    > Auta są te same:

    Nie są te same - nasze w większości są produkowane w Europie - i te się
    kupuje.
    Importowane z innych regionów świata nie schodzą, bo:
    A. są droższe
    B. nie przystają do europejskich gustów.




    > ta sama KIA Sorento będzie szajsem na rynku na którym
    > jeździ dużo Hond i Toyot

    Zależy jakich.
    W Europie nie wiem czy któraś z tych marek ma w ogóle konkurencję
    modelową dla Sorento.

    >> Idź sobie na hamerykańskie grupy ze swoimi rewelacjami, bo u nas
    >> pasują jak pięść do nosa.
    >
    > Widzę, że niedawno kupiłeś KIA

    Kupiłem bo z poprzedniej Kii (ceed) byłem BARDZO zadowolony - to było
    najlepsze auto jakie miałem w życiu.
    No i w międzyczasie zobaczyłem na własnej skórze jak dużą ma przewagę
    nad autami budżetowymi.


  • 83. Data: 2017-06-03 19:16:25
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03-06-2017 o 15:16, Pszemol pisze:
    > "Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
    > news:ogucb3$ivd$4@node2.news.atman.pl...
    >> W dniu 03-06-2017 o 15:02, Pszemol pisze:
    >>> "Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
    >>> news:ogubio$idu$2@node2.news.atman.pl...
    >>>> W dniu 03-06-2017 o 14:12, Pszemol pisze:
    >>>>
    >>>>> Nikt normalny nie czeka aż "silnik złapie trochę temperatury".
    >>>>
    >>>> Żeby go mocniej pocisnąć?
    >>>> Każdy normalny czeka.
    >>>
    >>> Nie, żeby ruszyć z parkingu...
    >>
    >> Możesz nie dyskutować ze swoimi rojeniami?
    >> Nikt o czymś takim nie pisał.
    >
    > W czasie moich jazd próbnych auto zwykle było nagrzane przed piłowaniem
    > z naturalnych powodów: raz że do auta nie wsiadasz z ulicy, tylko Ci go
    > ktoś
    > podstawia


    Powtarzam - Twoje hamereykańskie doświadczenia nie są TUTAJ funta kłaków
    warte.
    W Polsce auto demo stoi przed salonem, również zimą, dawno nikt nie
    jeździł bo do salonów Toyoty czy Hodny w ogóle mało kto zagląda w
    sprawie takich aut, wsiadasz, odpalasz silnik i pyta do dechy.
    Tak przynajmniej robi większość klientów, a sprzedawcy nie oponują zbytnio.

    >> Dokładnie tak zrobiłem dwa miesiące temu.
    >> Nie sądzę, żebym pożałował.
    >
    > No jasne że teraz nie sądzisz, inaczej byś tak nie zrobił...
    > Dlatego tak bronisz tej tezy bo masz duży dysonans poznawczy :-P

    Nie - za to mam pozytywne doświadczenia z praktycznie takim samym autem,
    z tym samym silnikiem, których Tobie brakuje.
    Ale pierdzielisz jakbyś na codzień z jakąkolwiek Kią jeździł po polskich
    warsztatach i miał pojęcie o czym mówisz, a my znalibyśmy je z katalogów.

    Ale jest dokładnie odwrotnie - to przejeździliśmy wiele lat autami tej
    marki, a nie Ty.


  • 84. Data: 2017-06-03 19:17:46
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03-06-2017 o 15:35, Pszemol pisze:
    > "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> wrote in message
    > news:op.y09efbhkg01fvf@l-089.harvard.local...
    >>> W czasie moich jazd próbnych auto zwykle było nagrzane przed piłowaniem
    >>> z naturalnych powodów: raz że do auta nie wsiadasz z ulicy, tylko Ci
    >>> go ktoś podstawia,
    >>
    >> Moje jazdy zazwyczaj wyglądały tak:
    >> - idę do salonu, szukam handlowca z którym się umawiałem.
    >> - czekam, aż skończy załatwiać klienta, podpisuje druczki
    >> - witamy się, idziemy na parking, wsiadamy do auto
    >> - coś objaśniać? - "nie", no to jedziemy.
    >> - 1-2km do obwodnicy, później "rura" A2 do węzła Grodzisk i powrót do
    >> salonu
    >
    > No i nie mów mi, proszę, że po dwu kilometrach jazdy silnik
    > nie jest gotowy do jazdy na autostradzie...

    Z zagłębia dealerów (w tym Kia, Toyota, Honda) w Komornikach do
    autostrady jest góra kilkaset metrów.
    Żadne auto się nie dogrzeje na takim dystansie.


  • 85. Data: 2017-06-03 19:18:50
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03-06-2017 o 15:42, Pszemol pisze:
    > "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> wrote in message
    > news:op.y09etcslg01fvf@l-089.harvard.local...
    >> W dniu .06.2017 o 15:35 Pszemol <P...@p...com> pisze:
    >>
    >>
    >>> No i nie mów mi, proszę, że po dwu kilometrach jazdy silnik
    >>> nie jest gotowy do jazdy na autostradzie...
    >>
    >> Tego nie wiem, opisuję jak to u mnie wygląda. Nie mam pojęcia jak to
    >> wygląda na innych jazdach próbnych - zwłaszcza w Białymstoku (gdzie
    >> jest interesujące mnie auto).
    >
    > No więc nie ma dużo salonów na autostradach :-D
    > Zwykle są w miastach

    Autostrady też.
    Znowu zapomniałeś że mówimy o Polsce.

    Tutaj grunty w centrum są za drogie dla salonów aut popularnych.
    Buduje się je głównie przy wylotówkach właśnie.


  • 86. Data: 2017-06-03 19:22:59
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03-06-2017 o 15:28, Pszemol pisze:
    > "Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
    > news:oguc47$ivd$2@node2.news.atman.pl...
    >> W dniu 03-06-2017 o 14:54, Pszemol pisze:
    >>
    >>>> Ale zapewne część użytkowników eksploatowała je DOBRZE, a część ŹLE.
    >>>> Cena auta używanego zazwyczaj oddaje średnią.
    >>>> Więc auto, które NA PEWNO było używane ŹLE, powinno być poniżej tej
    >>>> średniej.
    >>>
    >>> Owszem, auto które napewno było używane źle - ale demonstrator
    >>> nie jest używany źle.
    >>
    >>
    >> Opisałem jak jest używany.
    >> To jest ZŁA eksploatacja.
    >> Nie ma innych.
    >> Chyba że to demo to było auto służbowe dyrektora salonu - zdarza się,
    >> ale to jak trafić igłę w stogu siana.
    >
    > Naprawdę myślisz, że każdy kupujący nowe auto kupuje go aby
    > piłować i kłaść auto na zakrętach???


    Nie zrozumiałeś.
    Problem jest odwrotny - nie czy każdy tak piłuje, tylko czy każde auto
    demonstracyjne na takiego kiedyś trafia.
    Niestety - tak należy założyć.



    >> Nie - po prostu piszę jak jest i na temat o który pytał autor wątku.
    >
    > Piszesz o swoich wyobrażeniach jak to każda jazda próbna
    > polega na wariowaniu z piskiem opon KIA Sorento w dieslu :-))))))))))))

    Sorry, ale akurat jazd próbnych w Polsce zaliczyłem kila tysięcy procent
    więcej niż Ty, który nie masz o tym zielonego pojęcia.

    >> Ale nie mówimy o rocznych - nikt demówek tak długo nie trzyma.
    >
    > Mówię o rynku aut używanych.
    > Bo demo to używka która nie była oficjalnie sprzedana/zarejestrowana.

    Nie, wręcz przeciwnie.
    Demo to używka, która była w pełni zarejestrowana i używana przez salon
    do jazd próbnych.
    W Polsce nie ma do tej pory możliwości wyjazdu na drogę
    niezarejestrowanym autem.


  • 87. Data: 2017-06-03 19:24:17
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03-06-2017 o 17:25, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Sat, 3 Jun 2017 14:51:48 +0200, Cavallino napisał(a):
    >
    >> W dniu 03-06-2017 o 14:10, Pszemol pisze:
    >>
    >>>> A byłeś kiedyś na jeździe próbnej?
    >>>> Jesteś przekonany, że zużyłeś auto dokładnie tak samo, niż gdybyś
    >>>> przejechał ten sam odcinek swoim własnym autem, które eksploatujesz na
    >>>> codzień?
    >>>
    >>> Ale nie wiesz jak używane auto ktoś eksploatował...
    >>
    >> Jasne.
    >> Ale zapewne część użytkowników eksploatowała je DOBRZE, a część ŹLE.
    >> Cena auta używanego zazwyczaj oddaje średnią.
    >> Więc auto, które NA PEWNO było używane ŹLE, powinno być poniżej tej
    >> średniej.
    >
    > Pytanie skąd na rynku wrótnym biorą się te średnie roczne "niedemówki".

    Najczęściej po wypadku. ;-)


  • 88. Data: 2017-06-03 19:25:02
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .06.2017 o 19:01 Cavallino <c...@k...pl> pisze:


    >> Czemu roczne? - jeżdżone 3 miesiące. Rok produkcji dla mnie nie ma
    >> znaczenia.
    >
    > Ale ma dla wyceny.

    Tak jak pisałem już tu wielokrotnie, negocjacje cenowe to zupełnie osobny
    temat.
    Kwestia ceny nie istnieje dla mnie w tym wątku.
    Szukam minusów w późniejszej eksploatacji auta testowego.

    Czy będzie z tego roku czy z poprzedniego, czy za 5 lat sprzedam je za
    50k, 30k czy za 15k nie ma teraz żadnego znaczenia.


    TG


  • 89. Data: 2017-06-03 19:34:05
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03-06-2017 o 19:25, Tomasz Gorbaczuk pisze:
    > W dniu .06.2017 o 19:01 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
    >
    >
    >>> Czemu roczne? - jeżdżone 3 miesiące. Rok produkcji dla mnie nie ma
    >>> znaczenia.
    >>
    >> Ale ma dla wyceny.
    >
    > Tak jak pisałem już tu wielokrotnie, negocjacje cenowe to zupełnie
    > osobny temat.
    > Kwestia ceny nie istnieje dla mnie w tym wątku.
    > Szukam minusów w późniejszej eksploatacji auta testowego..

    Już miałeś opisane.
    Ale dla auta o takiej mocy raczej nie ma to aż takiego znaczenia.
    Nikt raczej nie był w stanie wykorzystać od razu zbyt dużo z tego co
    miał pod pedałem, nawet gdyby chciał.


  • 90. Data: 2017-06-03 19:56:28
    Temat: Re: zakup auta demonstracyjnego
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .06.2017 o 18:46 <s...@g...com> pisze:


    > Ale przeczytaj sobie zapisy w owu. Bo tam nie ma tak ze przez 12
    > miesiecy ci wyplaca tyle ile na polisie stoi.
    >
    > OIDP ta opcja to 9 miesiecy. I to znowu nie za tyle ile zaplaciles tylko
    > tyle ile pisze eurotax.
    > Wyjatek jest w pierwszym roku, masz fakture to taka kwota pojdzie na
    > polise. Ale z wyplata odszkodowania juz moze byc inaczej. Warto to miec
    > na uwadze choc zycze aby nie było potrzebne.
    >
    > Zrobisz jak chcesz. Opinie ludków znasz, wiele więcej chyba nikt ci nie
    > zasygnalizuje.
    >
    > Powodzenia :)

    Dzięki,
    przy leasingu każdy w ofercie wciska mi dodatkowo za 60-80 miesięcznie GAP
    - "Gwarancja zwrotu do 100% wartości brutto finansowanego samochodu, w
    przypadku kradzieży lub szkody
    całkowitej".
    Mam też ofertę, chyba z PZU, ubezpieczenia na 3 lata (przez cały okres
    leasingu) w czasie którego zwracają mi kwotę z faktury w przypadku
    kradzieży lub szkody całkowitej.
    Jest w czym wybierać.

    TG

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: