-
271. Data: 2011-09-30 23:50:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello megrims,
Friday, September 30, 2011, 9:39:54 PM, you wrote:
>>> http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA
>>> Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.
>> "Film zostal usuniety przez uzytkowanika "
>> Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...
> oczywiście. i bardzo żałuje :D
Świstakowi to powiedz :P
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
272. Data: 2011-09-30 23:52:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Grejon,
Friday, September 30, 2011, 10:27:56 PM, you wrote:
>> A hel? Zapomnialeś o helu! Opadającym w mankiety.
> Ja myślę, że to N_20, który spowodował w aucie niekontrolowane
> przyspieszenie.
Nie znasz się. Hel w mankietach znacząco obniżył wagę auta i
spowodował spadek sprawności hamulców. Niestety, nawet opadający hel
nie był w stanie zmienić bezwładności samochodu.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
273. Data: 2011-09-30 23:59:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: to <t...@x...abc>
begin Przemysław Czaja
>> Od kiedy skręca się nagle w prawo jadąc lewymi kołami po lewym pasie, a
>> resztą auta po środkowym?
>
> Od tedy, gdy wali się bezmyślnie w przeszkodę znajdującą się na innym
> pasie niż ten który przed chwilą zajmowaliśmy?
A może byś tak obejrzał ten filmik klatka po klatce? Gdy megrims jest już
połową auta na prawym pasie i już hamuje, to ten z przodu jest jeszcze w
całości na środkowym.
Kto normalny by w takiej sytuacji odbijał w lewo?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
274. Data: 2011-10-01 00:38:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid>
Dnia Fri, 30 Sep 2011 22:49:10 +0200, 'Tom N' na pl.misc.samochody
napisał(a):
> Tu sie mniej więcej zgadza -- na merc vs merc nie była.
Ale z tego co widzę, to dwa 124 tam się nie zderzyły ... Każda następna
gwiazda po 124, to blachy ma robione chyba z fefnastego tłoczenia ...
--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"W miłości to nie jest nieszczęście - raz wojna, raz pokój. Horacy"
-
275. Data: 2011-10-01 00:47:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "kor_nick" <c...@p...pl>
Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:j6498o$sds$2@cougar.axelspringer.pl...
> On 2011-09-29 20:52:20 +0200, "kor_nick" <c...@p...pl> said:
>
>>> Jak wyszło 9 jaśków, to jest raczej kasyno. Teraz grzecznie wracam
>>> do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.
>>
>> masz dziwne przyzwyczajenie wyprzedzania z prawej.
>
> Prawo zezwala.
> ;>>>
niby zezwala oczywiście ale.. na filmie widać że był to odruch wręcz
bezwarunkowy, a to już daje do myślenia.
-
276. Data: 2011-10-01 00:55:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: to <t...@x...abc>
begin kor_nick
> niby zezwala oczywiście ale.. na filmie widać że był to odruch wręcz
> bezwarunkowy, a to już daje do myślenia.
Skoro gość był na środkowym i zjeżdżał na lewy to niby po jakim pasie
miał go megrims wyprzedził? A że nagle odbił pod ostrym kątem w prawo to
był dzwon.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
277. Data: 2011-10-01 00:59:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Przemysław Czaja <p...@p...fm>
Użytkownik "to"
>> Od tedy, gdy wali się bezmyślnie w przeszkodę znajdującą się na innym
>> pasie niż ten który przed chwilą zajmowaliśmy?
>
> A może byś tak obejrzał ten filmik klatka po klatce? Gdy megrims jest
> już
> połową auta na prawym pasie i już hamuje, to ten z przodu jest jeszcze
> w
> całości na środkowym.
Przecież jest to oczywiste, że _spodziewasz_się widma pojawiającego się
znikąd na pasie którym przed sekundą nikt nie jechał, weź się skup -
kierownik tego mesia miał szansę dostrzec megrimisa na prawym pasie?
Skup się po raz drugi - był _sygnalizowany_ zamiar skrętu w prawo.
> Kto normalny by w takiej sytuacji odbijał w lewo?
Myślę, że każdy _normalny_robił by _cokolwiek_byle nie przywalić
centralnie w zasadzie w nieruchomą przeszodę.
Jeden raz mi się przytrafiło - jadąc Skodą 105 zapatrzyłem się na fajną
dziewuszkę na chodniku, gdy wróciłem wzrokiem na jezdnię zobaczyłem
przed sobą "malucha", 20 metrów, jesień, liście z pieprzonych drzew,
silnik z tyłu...myślałem, że urwię kierownicę ,niestety nie posłuchała.
W tym nagraniu tego nie ma, nie widzisz tego?
-
278. Data: 2011-10-01 01:04:02
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Przemysław Czaja <p...@p...fm>
Użytkownik "to"
> Skoro gość był na środkowym i zjeżdżał na lewy to niby po jakim pasie
> miał go megrims wyprzedził? A że nagle odbił pod ostrym kątem w prawo
> to
> był dzwon.
Jak już się chwalisz, że oglądasz film klatka po klatce, to może byś tak
zauważył _PRAWY_kierunkowskaz?
-
279. Data: 2011-10-01 01:09:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>
W dniu 2011-09-30 16:14, MZ pisze:
> W dniu 2011-09-30 16:09, Marek Giżyński pisze:
>> Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
>> NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
>>
> Człowieku, koleś mógł nawet stanąć tam na boku - nie jest to normalne,
> ale MOŻE się zdarzyć. Dlatego obowiązuje zasada ograniczonego zaufania
> na drodze i jeśli tego nie rozumiesz to powinieneś schować PJ do
> szuflady. Systemy i szybkie auto nie zwalniają z myślenia, mimo że może
Pisałem to odnośnie tego: "Kolizja nastąpiła bezpośrednio w
wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia".
megrimgs nie jest winnym tego zdarzenia. Jeśli ktokowiek udowodni mu
przekroczenie prędkości będzie co najwyżej wspólwinnym. Zaznaczam - jeśli.
Ograniczone zaufanie swoją drogą - ale w tym przypadku nie ma to nic do
rzeczy odnośnie odpowiedzialności za to co się stało. Jeszcze tego by
brakowało, że za niezachowanie zasady ograniczenia zaufania ktoś miałby
być winnym kolizji. :D
> się wydawać że "się zmieszczę". Podejrzewam (tylko podejrzewam) że gdyby
> megrims jechał słabszym autem to jednak inaczej próbowałby to rozegrać,
> a tak - wcisnął gaz bo myślał że się zmieści.
Gdyby.... Odpuść gdybanie. :) Jechał danym autem, w danym miejscu, z
daną prędkością. Skutki także widziałeś.
Już tu pisali tacy co WIEDZĄ, że gdyby byli na jego miejscu to ominęliby
przygłupa z kombi lewą stroną.
> Tacy, którzy wierzyli że "przecież to nie mogło się stać, bo normalnie
> nikt nie<tu wstawić dowolną sytuację" leżą na cmentarzu zaraz obok tych
> którzy wierzyli ślepo w pierwszeństwo przejazdu.
Rozumiem, że Ty nawet jeśli masz pierwszeństwo to zwalniasz praktycznie
do zera i puszczasz ludzi z podporządkowanej, aby na owy cmentarz nie
trafić?
m.
-
280. Data: 2011-10-01 01:11:09
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>
W dniu 2011-09-30 16:32, MZ pisze:
> W dniu 2011-09-30 16:19, Cavallino pisze:
>>
>> Przecież mówił, że byl przekonany, że gość pojedzie w lewo.
>> W takiej sytuacji - czemu miał by się nie zmieścić?
>
> Wiem że kamera przekłamuje co do odległości, ale jak się dobrze
> przyjrzysz to zauważysz że ten z przodu jednak miga, a mimo to megrism
Ja to widzę w ten sposób, że kierunkowskaz jeszcze nie odskoczył po
wyjeżdzaniu z parkingu - dlatego miga.
m.