-
151. Data: 2011-09-30 10:27:53
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello J.F,
Friday, September 30, 2011, 9:38:13 AM, you wrote:
>>No zaraz zaraz - facet zjeżdżał na parking przez prawy pas upewniwszy
>>się, że jest on wolny a megrims w niego strzela gwałtownie zmieniając
>>wcześniej pas na kolizyjny. Facetowi może się należeć mandat za brak
>>sygnalizacji, skręcanie przez dwa pasy, cokolwiek. Ale nie jest on
>>sprawcą kolizji i nawet nie zajechał megrimsowi drogi!
> Zajechal, bo ma rozbite drzwi a megrims przod.
> Bo z drugiej strony to wygladalo tak ze facet wyprawia jakies dziwne
> manewry na srodkowym pasie, ale zamiaru skretu czy zmiany pasa nie
> sygnalizuje (a moze tylko nie widac), to i megrims ma prawo go
> wyprzedzic, i to nawet z prawej strony :-)
Nie ma prawa. Okoliczności zdarzenia wskazują, że przeciwnik może nie
przestrzegać przepisów. Czyli pozostaje art. 3 - megrims go złamał
poza złamaniem ograniczenia prędkości i ogólnym brakiem rozsądku.
Nie słyszałem na filmie próby hamowania - to była jazda na pałę w
stylu "JA się nie zmieszczę?!?".
W takiej sytuacji stanąłbym na hamulcu a nie tylko zdjął nogę z gazu
ja megrims.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
152. Data: 2011-09-30 10:37:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl>
>>>Idź do lekarza po skierowanie na jakieś prześwietlenia, czy inne
>>>konsultacje, koniecznie lecz się dłużej niż tydzień, będą podstawy
>>>do zainkasowania zadośćuczynienia za cierpienia.
>
>> Nie wiem czy nasze sady to uznaja, a przynajmniej w
>> satysfakcjonujacej wysokosci.
>Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez
>ubezpieczyciela.
Za _cierpienie_ ? Czyli np za to ze przez pol roku cie przy chodzeniu
noga boli ?
Nie mylic z niezdolnoscia do pracy, trwalym uszczerbkiem na zdrowiu,
kosztem rehabilitacji itp.
Albo np w wyniku wypadku nie moge juz uprawiac ulubionego sportu -
hobbystycznie.
Ile to jest warte ze nie moge juz konno jezdzic, na czym zaoszczedze
500zl miesiecznie ? :-)
J.
-
153. Data: 2011-09-30 10:46:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j63sn7$2v2$...@n...onet.pl...
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:
>>>>> Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
>>>>> bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.
>>>> No a wypadek gdzie mial miejsce ?
>>>200 km dalej.
>> Ale na trzech pasach :-)
>Ale nie bezkollizyjnych, a to sporo zmienia.
Ale jest pas awaryjny, sa zjazdy w prawo, tez mogl ktos ze srodkowego
miec ochote zjechac :-)
>Zresztą nie widać żeby jakoś szczególnie popierdzielał, owszem, wolno
>nie jechał, ale też bez przegięć.
Film sie zrobil prywatny, ciekawe czemu :-)
Kamera moze znieksztalcac, ale ogolne wrazenie jest takie ze jechal
jakby nawet szybciej niz na poczatku filmu z Poznania.
A tam - owszem, bez przegiec w stosunku do warunkow, ale tez szybciej
niz ci na srodkowym pasie. Kolo 100 ?
A potem adrenalina mu odbija :-)
J.
-
154. Data: 2011-09-30 10:46:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 30-09-2011 00:43, to pisze:
> Przecież wszyscy wiedzą, że lubisz sobie od czasu do czasu przytrollować-
> zaszokować tym czy owym, więc nie udawaj teraz ofiary. :> Notabene mi to
> nie przeszkadza, bo fajnie sobie poczytać, jak się niektórzy (zwykle Ci
> sami) zawsze wiją, żeby tylko Ci jakoś dosrać. :>
Oj, a gdyby to był Ghostrider napierający z prawej strony to już by Ci
nie było szkoda :P
Pozdrawiam
Paweł
-
155. Data: 2011-09-30 10:48:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez
>>ubezpieczyciela.
>
> Za _cierpienie_ ?
Tak.
> Nie mylic z niezdolnoscia do pracy, trwalym uszczerbkiem na zdrowiu,
> kosztem rehabilitacji itp.
Oczywiście nie mylę, koszty rehabilitacji (masaży) też pokryli.
-
156. Data: 2011-09-30 10:50:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j63vli$ddk$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j63sn7$2v2$...@n...onet.pl...
> Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>>>>> Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
>>>>>> bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.
>>>>> No a wypadek gdzie mial miejsce ?
>>>>200 km dalej.
>>> Ale na trzech pasach :-)
>
>>Ale nie bezkollizyjnych, a to sporo zmienia.
>
> Ale jest pas awaryjny, sa zjazdy w prawo, tez mogl ktos ze srodkowego miec
> ochote zjechac :-)
Ale nie w poprzek i nie z prędkością 0.
>
>>Zresztą nie widać żeby jakoś szczególnie popierdzielał, owszem, wolno nie
>>jechał, ale też bez przegięć.
>
> Film sie zrobil prywatny, ciekawe czemu :-)
Sam mu radziłem, żeby losu (Avivy) nie kusić.
>
> Kamera moze znieksztalcac, ale ogolne wrazenie jest takie ze jechal jakby
> nawet szybciej niz na poczatku filmu z Poznania.
Niż na początku może i tak - na początku jechał po prostu normalnie.
> A tam - owszem, bez przegiec w stosunku do warunkow, ale tez szybciej niz
> ci na srodkowym pasie. Kolo 100 ?
Sam mniej tam chyba nigdy nie jechałem, chyba że ruch nie pozwalał na
więcej.
> A potem adrenalina mu odbija :-)
Po prostu pogonił konkurenta.
Przecież nie kupuje AMG żeby jeździć 70 po Niestachowskiej.
-
157. Data: 2011-09-30 10:50:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał
>>>> Hipokryzję? Zawiść?
>>>Albo ubeckie przyzwyczajenia.
>
>> A obywatelski obowiazek gdzie ?
>Nie masz obowiązku bycia kapusiem. ORMO też mówiło że masz.
Czasy sie zmienily, a obowiazek powiadomienia o przestepstwie nadal w
kodeksie jest. I prosze sie nie powolywac na komunistyczna przeszlosc,
bo nasz to kto wie czy nie lagodniejszy niz amerykanski :-)
Ale wracajac do meritum - megrims zapierdala bez rozsadku, a potem my
wszycy mu odszkodowanie wyplacamy - co to ma wspolnego z ORMO, UB itp
? :-)
J.
-
158. Data: 2011-09-30 10:54:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j63vtb$e4d$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
> Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał
>>>>> Hipokryzję? Zawiść?
>>>>Albo ubeckie przyzwyczajenia.
>>
>>> A obywatelski obowiazek gdzie ?
>
>>Nie masz obowiązku bycia kapusiem. ORMO też mówiło że masz.
>
> Czasy sie zmienily,
A mentalność ubecka w niektórych pozostała.
> a obowiazek powiadomienia o przestepstwie nadal w kodeksie jest.
Po pierwsze - tam nie było przestępstwa.
Po drugie - nie wyrażałem zgody na żadne zapisy zmuszające do bycia
kapusiem, a jak państwo coś ustala bez zgody swoich obywateli, to to jest
nieważne, jako że sprzeczne z zasadą demokracji i prawem naturalnym.
> Ale wracajac do meritum - megrims zapierdala bez rozsadku
Akurat nie w tym przypadku, jechał całkowicie do przyjęcia, dość wolno.
Tu po prostu popełnił błąd w stosowaniu zasady ograniczonego zaufania i
wybrał wyprzedzenie nie z tej strony.
IMO powinien deczko zwolnić i zobaczyć co ten pajac zamierza.
-
159. Data: 2011-09-30 11:08:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 30.09.2011 10:50, J.F pisze:
>> Nie masz obowiązku bycia kapusiem. ORMO też mówiło że masz.
>
> Czasy sie zmienily, a obowiazek powiadomienia o przestepstwie nadal w
> kodeksie jest.
A niby gdzie, hmm?
Bo jest kilka przypadków szczególnych, ale generalnie taki obowiązek to
mają np. policjanci, ale nie "szarzy obywatele".
-
160. Data: 2011-09-30 11:18:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 30-09-2011 00:40, megrims pisze:
> To nie w tym rzecz. Każdy z nas jest inny. Jedni piją wódę i palą
> ćmiki, inni wolą palić opony.
To nie lepiej wyszaleć się na jakimś torze? Do Poznania chyba masz
niedaleko, funduszy też Ci raczej nie brak. Wyżyjesz się, zmęczysz, przy
okazji trochę technikę podszlifujesz...
> A jestem ciekaw ilu z tych sędziów tu z PMS to tacy idealni kierowcy.
> Nie raz zdarzyło mi się w podobnej sytuacji zatrzymać, bo nie wiedziałem
> co facet zrobi. Teraz było inaczej. Szczególnie, że on wyjechał
W zasadzie nie musiałeś się zatrzymywać, wystarczyło przestać
przyśpieszać i nieco zwolnić gdy zobaczyłeś jego manewry. Zachowałeś się
jak 19latek chwilę po otrzymaniu prawka ;)))
> I trudno. Powtórzę: najważniejsze, jest to, że nikomu nic się nie stało.
Otóż to.
Pozdrawiam
Paweł