-
101. Data: 2012-04-05 15:31:37
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: "v...@i...pl" <v...@i...pl>
W dniu 2012-04-05 12:50, Krzysiek Kielczewski pisze:
> Dnia 05.04.2012 v...@i...pl<v...@i...pl> napisał/a:
>
>>> która "pakuje" więcej danych na jedną płytę, no i jak łatwo się domyslić
>>> kilka płyt zostanie...więc? Więc pewnie napiszesz, że pracodawca zapłaci
>>> ci za twoją innowacyjnośc...tak, już to widzę!
>>
>> Oj, zdziwilbys sie... Jakbym mial DG i pracownik by mi napisal cos
>> takiego, to od nastepnego dnia dostalby awans na kierownicze stanowisko
>> i spora podwyzke.
>
> Kierownicze stanowisko za napisanie dobrej aplikacji? Bez sensu.
>
Jak dla mnie to napisanie dobrej aplikacji przez kogos, kto dostal
komputer tylko do uzywania (nie bedac informatykiem, bo takie bylo
zalozenie - komputer tylko jako narzedzie pracy, jak na wielu
stanowiskach w dzisiejszych czasach):
- ukazuje dobra organizacje pracy,
- umiejetnosc analitycznego myslenia,
- umiejetnosc rozwiazywania skomplikowanych problemow,
- umiejetnosc korzystania z dokumentacji,
- dobra znajomosc jezykow obcych,
- chec do podnoszenia kwalifikacji,
- inicjatywa wlasna do podejmowania wyzwan,
...to malo? Pokaz mi chociaz jednego takiego pracownika wsrod ludzi,
ktorych znasz, bo ja nie znam zadnego.
>> A plyty uczciwie bym mu dal, doceniajac, ze ich
>> chamsko nie ukradl.
>
> Premia, premia jest dobra.
>
Premia jest dobra, jezeli widac efekty. Awans i idaca za tym podwyzka
juz jest swego rodzaju premia moim zdaniem.
--
venioo -> GG:198909
"What a wonderful wooooorld!" :)
-
102. Data: 2012-04-05 15:38:14
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-04-05 10:42, RoMan Mandziejewicz pisze:
>> jaki *dziś* ludzie są na emeryturze. Bo wskutek wydłużania życia i tak będziemy
>> emerytami dłużej niż nasi rodzice.
>
> Żebyś się nie zdziwił. Bo zazwyczaj było tak, że jeśli ktoś z
> pokolenia moich rodziców dożył emerytury, to żyje dość długo.
> Statystyka sporo nakłamała liczac straty wojenne do dozywalności.
Dlatego mowa jest o oczekiwanej długości życia pod warunkiem dożycia do emerytury.
To jest oczywiście coś innego niż średnia długość życia.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
103. Data: 2012-04-05 15:39:06
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: "v...@i...pl" <v...@i...pl>
Jaka szef ma z tego oszczednosc, ze pojedziesz wolniej, dluzej, wiec
zrobisz mniej kilometrow dla niego, a "zaoszczedzone" paliwo opylisz na
boku? Ekologia? A to co sprzedasz jak zostanie spalone przez pasera to
nie zatruje?
*Pytania retoryczne, nic ad-persona.
--
venioo -> GG:198909
"What a wonderful wooooorld!" :)
-
104. Data: 2012-04-05 15:39:20
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-04-05 11:34, Krzysiek Kielczewski pisze:
>> Statystyka sporo nakłamała liczac straty wojenne do dozywalności.
>
> I nie zapominajmy o bardzo dużym spadku śmiertelności wśród niemowląt,
> to też wpłynęło na statystyki.
Ale ani jedno ani drugie nie ma wpływu akurat na te, o których mowa...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
105. Data: 2012-04-05 15:41:45
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
Dnia 05.04.2012 J.F. <j...@p...onet.pl> napisał/a:
>>>> Zreszta gdzies podawali, ze 25% z nas niestety nie dozyje (ja mam
>>>> przed soba perspektywe pracy jeszcze 36 lat). Co sie dzieje z
>>>> "uzbierana" kasa jak ktos umrze? Kto przejmuje jego kapital?
>>>
>>> Nie czegoś takiego jak "jego kapitał".
>>
>> No nie ma bo wszystko przep... nawet jak by miało coś zostać. Ba, nawet
>> narobią długów i powiedzą, że to przez kryzys.
>
> Juz czesciowo jest - w OFE.
Nie ma. Jakby było jego to by wiedział ile dostanie z tego emerytury czy
mógłby zapisać komuś w spadku.
Krzysiek Kiełczewski
-
106. Data: 2012-04-05 15:43:22
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-04-05 12:51, Krzysiek Kielczewski pisze:
>> przed soba perspektywe pracy jeszcze 36 lat). Co sie dzieje z
>> "uzbierana" kasa jak ktos umrze? Kto przejmuje jego kapital?
>
> Nie czegoś takiego jak "jego kapitał".
Ano w zasadzie przepada. I to jest jeden z tych sensownych zarzutów.
Drugi to sposób waloryzacji tego kapitału, czy jeśli wolisz "kapitału".
Uczciwie byłoby w oparciu o inflację, ew. o płacę średnią.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
107. Data: 2012-04-05 15:45:43
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
Dnia 05.04.2012 v...@i...pl <v...@i...pl> napisał/a:
>>>> która "pakuje" więcej danych na jedną płytę, no i jak łatwo się domyslić
>>>> kilka płyt zostanie...więc? Więc pewnie napiszesz, że pracodawca zapłaci
>>>> ci za twoją innowacyjnośc...tak, już to widzę!
>>>
>>> Oj, zdziwilbys sie... Jakbym mial DG i pracownik by mi napisal cos
>>> takiego, to od nastepnego dnia dostalby awans na kierownicze stanowisko
>>> i spora podwyzke.
>>
>> Kierownicze stanowisko za napisanie dobrej aplikacji? Bez sensu.
>
> Jak dla mnie to napisanie dobrej aplikacji przez kogos, kto dostal
> komputer tylko do uzywania (nie bedac informatykiem, bo takie bylo
> zalozenie - komputer tylko jako narzedzie pracy, jak na wielu
> stanowiskach w dzisiejszych czasach):
> - ukazuje dobra organizacje pracy,
> - umiejetnosc analitycznego myslenia,
> - umiejetnosc rozwiazywania skomplikowanych problemow,
> - umiejetnosc korzystania z dokumentacji,
> - dobra znajomosc jezykow obcych,
> - chec do podnoszenia kwalifikacji,
> - inicjatywa wlasna do podejmowania wyzwan,
>
> ...to malo?
Zdecydowanie. Osoba na stanowisku kierowniczym *przede wszystkim* musi
umieć zarządzać zespołem. Zasada Petera się kłania.
> Pokaz mi chociaz jednego takiego pracownika wsrod ludzi,
> ktorych znasz, bo ja nie znam zadnego.
Znajdzie się paru.
>>> A plyty uczciwie bym mu dal, doceniajac, ze ich
>>> chamsko nie ukradl.
>>
>> Premia, premia jest dobra.
>
> Premia jest dobra, jezeli widac efekty. Awans i idaca za tym podwyzka
> juz jest swego rodzaju premia moim zdaniem.
Podwyżka jest w porządku, awans - jak pisałem wyżej.
pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
108. Data: 2012-04-05 15:46:08
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 05 Apr 2012 14:37:38 +0200, ojciec napisał(a):
> Te 2 litry to tez czysta teoretyka. Jadąc i wracając Ducato maxi właśnie
> do Frankfurtu Am Main widziałem na komputerku że jak cisnę pod górę
> 130km/h to się święci 25 litra, jak dojeżdżam 130 do wzniesienia i mocno
> odciążam pedał to pali się 8 literka.Ile waży Maxi z ładunkiem coś mi
> świta że do 3,5 tony tak? Ciągnik ciężarów z naczepą to 26 ton tak?
> 26/3,5 =7,42 raz więcej. Wiec jest jak oszczędzać prostymi trikami.
Bardzo zly przyklad.
Energia jest potrzebna na podniesienie masy o wysokosc gory, i zadne triki
tu tak prosto nie pomoga.
Albo jedziesz 80 a nie 90 i masz mniejsze opory powietrza, albo wrzucasz
odpowiedni bieg i pracujesz w bardziej optymalnym punkcie pracy i silnik
mniej pali na kWh. Tylko trzeba umiec taki dobrac - a nie wnioskowac po tym
ze jak sie droga wyplaszcza a auto zwalnia, to spalanie spada ..
J.
-
109. Data: 2012-04-05 15:47:58
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
Dnia 05.04.2012 Przemysław Czaja <p...@p...fm> napisał/a:
>>> A pomyslales, ze jak ktos pracuje za tyle, to widocznie na tyle sie ceni
>>> na rynku jego umiejetnosci?
>>
>> 1370 brutto to pensja kierowcy?
>> Ciekawe jakiego, bo na pewno nie kierowcy TIRa.
>
>
> Od 25 lat mam codziennie do czynienia z wynagrodzeniami, a właściwie ich
> wysokością w całym spektrum działalności gopspodarczej i budżetowej w kraju,
> więc mi nie pitol. 99,9% pracodawców z sektora prywatnego wykazuje pensje na
> poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę, więc kto tu kradnie? Moim
> zdaniem przedsiębiorca kradnie podwójnie, raz, że okrada państwo, dwa, że i
> pracownika, w jaki sposób nie muszę chyba tłumaczyć?
Każdy ma swoje doświadczenia. Ja nie znam ani jednej firmy, która by
płaciła tylko minimalną pensję. Uwierzę, że w jakieś wąskiej niszy tak
jest, ale na pewno nie w 99,9% firm.
Krzysiek Kiełczewski
-
110. Data: 2012-04-05 15:49:34
Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
Dnia 05.04.2012 Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury> napisał/a:
>>> Statystyka sporo nakłamała liczac straty wojenne do dozywalności.
>>
>> I nie zapominajmy o bardzo dużym spadku śmiertelności wśród niemowląt,
>> to też wpłynęło na statystyki.
>
> Ale ani jedno ani drugie nie ma wpływu akurat na te, o których mowa...
Nie ma, nie miało czy nie powinno mieć?
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski