eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingwysokość płacy w ogłoszeniach o pracę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 122

  • 81. Data: 2011-02-28 15:53:31
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Mon, 28 Feb 2011 15:52:47 +0100, Paweł Kierski <n...@p...net>
    wrote:

    >W dniu 2011-02-28 14:50, A.L. pisze:
    >[...]
    >>> W takim razie powinni powiedzieć - dziękujemy nie interesuje nas
    >>> pracownik na takim poziomie, bo nie jest wart dla nas 3500. Traktowanie
    >>> kogoś, kto podał wyraźnie swoje minimum w ten sposób jest wg mnie co
    >>> najmniej niekompetencją. Rozumiem - negocjacje. Tylko czemu w stylu
    >>> arabskiego bazaru? W Polsce spodziewam się stylu zachodniego, w takim
    >>> podejmuję negocjacje.
    >>
    >> Co to jest "styl zachodni"?...
    >
    >W tym wypadku - uznawanie, że bardzo wyraźnie wyartykułowane stanowisko
    >oznacza to, co oznacza, a nie piętnasty blef, bo ważniejsza jest zasada
    >"bez targowania nie ma interesów".

    Ale to wlasnei tak jest. Sam sie targowalem ostro pare razy

    A.L.


  • 82. Data: 2011-02-28 15:55:42
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Mon, 28 Feb 2011 15:16:23 +0100, "R. P."
    <r...@w...to.wp.pl> wrote:

    >
    >Zalezy jaki bedzie to test. Jesli tylko z C++ to faktycznie moze tak
    >byc. Jesli bedzie zawieral pytania, w ktorych trzeba sie wykazac nie
    >tylko znajomoscia C++ ale i tez znajomoscia algorytmiki i umiejetnoscia
    >myslenia, to juz uwazam ze testem mozna wylonic blyskotliwego eksperta.

    Nie jestem pewien. U mnie w firmie kandydat przechodzi 3 rozmowy
    telefoniczne, a potem interview "twarza w trwarz" z okolo 10 osobami.
    Nie ma zdanych testow

    A.L.


  • 83. Data: 2011-02-28 17:14:56
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    W dniu 2011-02-28 16:53, A.L. pisze:
    [...]
    >>> Co to jest "styl zachodni"?...
    >>
    >> W tym wypadku - uznawanie, że bardzo wyraźnie wyartykułowane stanowisko
    >> oznacza to, co oznacza, a nie piętnasty blef, bo ważniejsza jest zasada
    >> "bez targowania nie ma interesów".
    >
    > Ale to wlasnei tak jest. Sam sie targowalem ostro pare razy

    W takim razie sprawa nie do rozstrzygnięcia, bo zależna od osobistych
    preferencji w komunikacji i negocjacji. Dla mnie ideałem jest napisanie
    na karteczkach: pracodawca - maksimum, pracownik - minimum. Na
    trzy-cztery wykładamy na stół. Jak maksimum jest większe od minimum, to
    bierzemy średnią i wpisujemy do umowy, a jak nie - rozchodzimy się do
    swoich zajęć. Wszystko inne jest dla mnie zgodnym z konwencjami
    i "obyczajem" marnowaniem czasu.

    Rozumiem, że skrajnie przeciwne podejście (targowanie się od 10%
    maksimum i 1000% minimum przez dwie godziny, albo i dwa tygodnie)
    też może mieć zwolenników. Dlatego lobbuję za podawaniem sensownych
    widełek i bardziej zawężonymi negocjacjami, jako tymczasowym
    kompromisem.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 84. Data: 2011-02-28 17:15:55
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: "Przemek O." <p...@o...eu>

    W dniu 2011-02-28 16:53, A.L. pisze:

    >> W tym wypadku - uznawanie, że bardzo wyraźnie wyartykułowane stanowisko
    >> oznacza to, co oznacza, a nie piętnasty blef, bo ważniejsza jest zasada
    >> "bez targowania nie ma interesów".
    >
    > Ale to wlasnei tak jest. Sam sie targowalem ostro pare razy...

    ...a wszyscy którzy ośmielili się mieć inne zdanie, trafili do KF'a :/

    pozdrawiam,
    Przemek O.


  • 85. Data: 2011-02-28 18:24:52
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: Wojciech Jaczewski <w...@o...pl>

    R. P. wrote:

    > Zalezy jaki bedzie to test. Jesli tylko z C++ to faktycznie moze tak
    > byc. Jesli bedzie zawieral pytania, w ktorych trzeba sie wykazac nie
    > tylko znajomoscia C++ ale i tez znajomoscia algorytmiki i umiejetnoscia
    > myslenia, to juz uwazam ze testem mozna wylonic blyskotliwego eksperta.

    Podejrzewam, że test musiałby potrwać z miesiąc.
    A w przypadku osób bez doświadczenia zawodowego - o wiele więcej.
    W końcu programowanie, to nie tylko ogólna realizacja jakiegoś cudownego
    pomysłu, ale także pilnowanie dużej ilości szczegółów. Z tego że ktoś
    sprawnie wykona projekt, którego zrobienie trwa dzień, nie oznacza że na
    pewno będzie dobrze panował nad szczegółami w projekcie większym.


  • 86. Data: 2011-02-28 21:12:47
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: Mariusz Marszałkowski <m...@g...com>

    On 28 Lut, 19:24, Wojciech Jaczewski <w...@o...pl> wrote:
    > R. P. wrote:
    > > Zalezy jaki bedzie to test. Jesli tylko z C++ to faktycznie moze tak
    > > byc. Jesli bedzie zawieral pytania, w ktorych trzeba sie wykazac nie
    > > tylko znajomoscia C++ ale i tez znajomoscia algorytmiki i umiejetnoscia
    > > myslenia, to juz uwazam ze testem mozna wylonic blyskotliwego eksperta.
    >
    > Podejrzewam, e test musia by potrwa z miesi c.
    Obojetnie jakby dlugo trwal to nie da sie dokladnie ocenic
    przydatnosci potencjalnego pracownika, mozna tylko w
    przyblizeniu.

    Tylko raz musialem zatrudnic pracownika (a wlasciwie wskazac
    ktory ma zostac zatrudniony). Mialem wybrac jedna osobe, a
    dostalem okolo 200 podan. Wybralem pierwszego ktory sensownie
    rozmawial ze mna, chyba byl to piaty z losowo wybranych.
    Pozdrawiam



  • 87. Data: 2011-02-28 21:36:06
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: " " <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    A.L. <l...@a...com> napisał(a):

    > >Do Holandii tez duzo moich znajomych wyjechalo. Co ciekawe czesc z nich
    > >naprawde dobrze sobie radzila. Bez wodotryskow, ale mieli godziwe zycie.
    > >Na pytanie dlaczego wyjechali najczesciej slyszalem jedna odpowiedz:
    > >"polska mentalnosc". Ja tez jesli kiedys stad wyjade, to wlasnie z tego
    > >powodu...
    >
    > Wiekszosc wyjezdza z tego powodu
    >
    > A.L.

    Ja juz wiem, ze z tego powodu prawie na pewno nigdy do Polski nie wroce na stale.

    KK

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 88. Data: 2011-03-01 07:43:08
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    W dniu 2011-02-28 19:24, Wojciech Jaczewski pisze:
    > R. P. wrote:
    >
    >> Zalezy jaki bedzie to test. Jesli tylko z C++ to faktycznie moze tak
    >> byc. Jesli bedzie zawieral pytania, w ktorych trzeba sie wykazac nie
    >> tylko znajomoscia C++ ale i tez znajomoscia algorytmiki i umiejetnoscia
    >> myslenia, to juz uwazam ze testem mozna wylonic blyskotliwego eksperta.
    >
    > Podejrzewam, że test musiałby potrwać z miesiąc.
    > A w przypadku osób bez doświadczenia zawodowego - o wiele więcej.
    > W końcu programowanie, to nie tylko ogólna realizacja jakiegoś cudownego
    > pomysłu, ale także pilnowanie dużej ilości szczegółów. Z tego że ktoś
    > sprawnie wykona projekt, którego zrobienie trwa dzień, nie oznacza że na
    > pewno będzie dobrze panował nad szczegółami w projekcie większym.

    I po to są okresy próbne.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 89. Data: 2011-03-01 07:54:02
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: Michal Kleczek <k...@g...com>

    On Mon, 28 Feb 2011 18:14:56 +0100, Paweł Kierski wrote:

    > W dniu 2011-02-28 16:53, A.L. pisze:
    > [...]
    >>>> Co to jest "styl zachodni"?...
    >>>
    >>> W tym wypadku - uznawanie, że bardzo wyraźnie wyartykułowane
    >>> stanowisko oznacza to, co oznacza, a nie piętnasty blef, bo ważniejsza
    >>> jest zasada "bez targowania nie ma interesów".
    >>
    >> Ale to wlasnei tak jest. Sam sie targowalem ostro pare razy
    >
    > W takim razie sprawa nie do rozstrzygnięcia, bo zależna od osobistych
    > preferencji w komunikacji i negocjacji. Dla mnie ideałem jest napisanie
    > na karteczkach: pracodawca - maksimum, pracownik - minimum. Na
    > trzy-cztery wykładamy na stół. Jak maksimum jest większe od minimum, to
    > bierzemy średnią i wpisujemy do umowy, a jak nie - rozchodzimy się do
    > swoich zajęć.

    Gdzies tu wyczuwam brak zrozumienia powodow, dla ktorych ludzie negocjuja
    i celow, jakie chca dzieki negocjacjom osiagnac - przeciez strony nie sa
    zainteresowane osiagnieciem kompromisu tylko maksymalizacja _swoich_
    _wlasnych_ zyskow.

    > Wszystko inne jest dla mnie zgodnym z konwencjami i
    > "obyczajem" marnowaniem czasu.

    Z jakiegos jednak powodu ludzie grajac w pokera nie pokazuja swoich kart
    i blefuja. Ciekawe czy to z powodu "obyczaju"?

    Jesli twoim celem w negocjacjach jest jak najszybsze ich zakonczenie, to
    kazdy srednio sprawny "powazny" negocjator uzyska w negocjacjach z toba
    co zechce.

    --
    Michal


  • 90. Data: 2011-03-01 08:22:45
    Temat: Re: wysoko?? p?acy w og?oszeniach o prac?
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    W dniu 2011-03-01 08:54, Michal Kleczek pisze:
    > On Mon, 28 Feb 2011 18:14:56 +0100, Paweł Kierski wrote:
    >
    >> W dniu 2011-02-28 16:53, A.L. pisze:
    >> [...]
    >>>>> Co to jest "styl zachodni"?...
    >>>>
    >>>> W tym wypadku - uznawanie, że bardzo wyraźnie wyartykułowane
    >>>> stanowisko oznacza to, co oznacza, a nie piętnasty blef, bo ważniejsza
    >>>> jest zasada "bez targowania nie ma interesów".
    >>>
    >>> Ale to wlasnei tak jest. Sam sie targowalem ostro pare razy
    >>
    >> W takim razie sprawa nie do rozstrzygnięcia, bo zależna od osobistych
    >> preferencji w komunikacji i negocjacji. Dla mnie ideałem jest napisanie
    >> na karteczkach: pracodawca - maksimum, pracownik - minimum. Na
    >> trzy-cztery wykładamy na stół. Jak maksimum jest większe od minimum, to
    >> bierzemy średnią i wpisujemy do umowy, a jak nie - rozchodzimy się do
    >> swoich zajęć.
    >
    > Gdzies tu wyczuwam brak zrozumienia powodow, dla ktorych ludzie negocjuja
    > i celow, jakie chca dzieki negocjacjom osiagnac - przeciez strony nie sa
    > zainteresowane osiagnieciem kompromisu tylko maksymalizacja _swoich_
    > _wlasnych_ zyskow.

    Ja widzę to tak - maksymalizacja zysków jest możliwa między minimum
    a maksimum. Przy rozejściu się oczekiwań transakcja nie powinna w ogóle
    dość do skutku. Z drugiej strony - zbyt duże rozejście się wyjściowych
    pozycji może doprowadzić do sytuacji, gdy obustronnie korzystna
    transakcja nie dochodzi do skutku. Szybki przykład: minimum 1000,
    maksimum 2000, wyjściowa pozycja minimum - 3000, wyjściowa pozycja
    maksimum - 600. Obie strony byłyby bardzo zadowolone z 1500, ale widząc
    3000:600 pukają się w czoło i rozchodzą. ("Możemy zaproponować 600.",
    "Wolałbym 3000", "Pan żartuje?!", "Nie ja zacząłem.")

    Problem chyba w czytelności schematu negocjacji. Przysłowiowy "arabski
    bazar" to wychodzenie z pozycji 10000:100 albo i lepiej. Jeśli obie
    strony wiedzą w co grają, to w końcu dadzą radę znaleźć coś między 1000
    a 2000. Od takiego dowcipu jak wyżej też można zacząć.

    Cóż - mam inne preferencje 8-) Tak - zależy mi jednocześnie na
    maksymalizacji zysków i szybkim zakończeniu. Nie czuję funu
    w targowaniu się (wolę ten czas poświęcić na realną pracę), a swoje
    minimum znam. Pozostaje tylko dać znać drugiej stronie, że moje
    stanowisko jest twarde z definicji i już.

    Taka procedura, jak podałem wcześniej jest po prostu doprowadzeniem do
    maksimum sytuacji z twardymi stanowiskami i szybkością negocjacji.

    >> Wszystko inne jest dla mnie zgodnym z konwencjami i
    >> "obyczajem" marnowaniem czasu.
    >
    > Z jakiegos jednak powodu ludzie grajac w pokera nie pokazuja swoich kart
    > i blefuja. Ciekawe czy to z powodu "obyczaju"?

    Odpowiednikiem tego, co chciałbym uzyskać byłby poker z jedną rundą
    licytacji + wyrównanie puli do sprawdzania. Pokazywanie kart też
    niekonieczne.

    W negocjacjach płacowych odpowiadałoby to programowi, który sprawdza
    minimum z maksimum i nie ujawnia tych wartości w przypadku fiaska. Nie
    ma odkrywania kart, gdy strony nie wygrywają.

    > Jesli twoim celem w negocjacjach jest jak najszybsze ich zakonczenie, to
    > kazdy srednio sprawny "powazny" negocjator uzyska w negocjacjach z toba
    > co zechce.

    Nie uzyska nic, poniżej mojego minimum. Jasne - może się cieszyć, że
    osiągnął co się dało, bo zbliżył się do mojego minimum. Tyle, że moje
    minimum jest odpowiednio wysokie.

    Z nieco innej beczki - rozmowy z telemarketerami kończę z reguły
    w kilkanaście sekund: "Nie, dziękuję, nie jestem zainteresowany ofertą.
    Do widzenia."/[czerwona słuchawka]. Nie bawi mnie przeciąganie
    i wciąganie w negocjacje.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: