-
1. Data: 2009-01-10 10:48:50
Temat: wybor kompaktu
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
Jako ze w poprzednim aparaciku stluklem wyswietlacz, to szukam
nastepnego aparatu. Moze ktos doradzic jakas bardziej zaawansowana
zabawke, jesli preferencje sa:
-raczej kompakt - noszenie nieporecznej lustrzanki mi sie znudzilo.
-wielkosc niekoniecznie najmniejsza
-zoom im wiekszy tym lepszy, ale 3x to minimum.
-mile widziany chroniony wyswietlacz
-mile widziany optyczny wizjer - szczegolnie jesli wydluzy czas pracy,
-zasilanie z paluszkow R6/AA
-szybki [od nacisniecia spustu do zrobienia zdjecia, ewentualnie zebym
mogl zlapac ostrosc i poczekac w gotowosci]
-mocna lampa lub wspolpraca z dodatkowa, tak zeby na tych 4-5m nie
bylo problemow.
-sterowanie zdalne .. moze z komputera, moze pilotem
-mozliwosc wylaczenia/zmiany w szerokim zakresie automatyk. Czasem mi
przychodza glupie pomysly typu krople w locie zlapac, czy ksiezyc
przez teleskop sfocic..
Mpix to chyba juz wszystkie maja wystarczajaco, ale poza tym wiadomo -
dobra optyka, wysoka czulosc itp ..
J.
P.S. Ma ktos pomysl co zrobic z uszkodzonym HP 735 ? Zdjecia jeszcze
robi i na narty sie nadaje nawet bardziej niz przedtem :-)
ale najchetniej to bym mu sie do firmware dobral - moze by z tego
wyszla dobra kamerka do komputera, do samochodu czy do zdjec
poklatkowych ..
-
2. Data: 2009-01-10 13:57:16
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: "Zbig T." <z...@z...net>
J.F. pisze:
> nastepnego aparatu. Moze ktos doradzic jakas bardziej zaawansowana
> zabawke, jesli preferencje sa:
> -zasilanie z paluszkow R6/AA
To się raczej wyklucza. Bardziej zaawansowane zabawki zwykle mają
właśnie dedykowane zasilanie Li-Ion i nie bez powodu. Nieco przydługawa,
ale moim zdaniem dość ciekawa lektura dla osób traktujących możliwość
zasilania "paluszkami" jako warunek konieczny przy zakupie sprzętu:
http://batterydata.com/
--
Pozdrawiam
Zbig T.
(Trzy dolary w temacie sprawią, że email dojdzie)
-
3. Data: 2009-01-10 14:58:16
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
Zbig T. pisze:
> J.F. pisze:
>> -zasilanie z paluszkow R6/AA
>
> To się raczej wyklucza. Bardziej zaawansowane zabawki zwykle mają
> właśnie dedykowane zasilanie Li-Ion i nie bez powodu. Nieco przydługawa,
> ale moim zdaniem dość ciekawa lektura dla osób traktujących możliwość
> zasilania "paluszkami" jako warunek konieczny przy zakupie sprzętu:
> http://batterydata.com/
>
Advantages of Li-Ion Batteries/Disadvantages of NiMH batteries (AA/AAA)
Dlaczego w obudowie AA lub AAA nie może znajdować się akumulatorek Li-Ion?
A po drugie - dość dyskusyjny jest artykuł. Z tego, co na szybko
przejrzałem to głównie skupia się na różnicach NiMH <>LiIon, a nie na
formie akumulatorka.
Mi osobiście bardzo pasuje używanie AA:
- jedna ładowarka
- na AA zasilanych jest wiele urządzeń. Mam myszkę, klawiaturę
bezprzewodową, lampę błyskową, kompakt i lustrzankę. Wszystkie te
urządzenia mogę ładować w jednej ładowarce. Mam też sporo urządzeń z
własnymi akumulatorkami i szafę zasilaczy do nich. Ostatnio nawet
kupiłem GPS biorąc pod uwagę argument, że ładuje się ładowarkami od
nokii (bardzo powszechne ładowarki, też mam swoją) i ma baterię od nokii.
- żona nie lubi bawić się w zabawy z ładowaniem, więc jak skończą jej
się przygotowane przeze mnie akumulatorki to idzie do sklepu i sobie kupuje
- standardowe baterie dostępne na każdej stacji paliw, w każdym kiosku
itp. Naprawdę nie należy tego niedoceniać.
Z argumentów przeciw najbardziej mnie bawi - szybkość i wygoda wymiany.
Jeśli fotografuje się takie sceny, gdzie ta szybkość jest istotna, to
może lepiej zaopatrzyć się w gripa z dodatkowym zasilaniem i mieć z
głowy problem padającego zasilania? Poza tym nie wymienia się
akumulatorków tak często. Ostrożnie szacując, to w lustrzance starczy na
300-400 zdjęć, a jak używać bez flasha lub z zewnętrznym, to na dużo
więcej. Jak ktoś nie robi filmu poklatkowego lustrzanką w trybie burst,
to nie powinien mieć generalnie problemów z zasilaniem jeśli wychodzi z
domu z naładowanym akumulatorkiem - niezależnie jakim.
Za zaletę akumulatorów dedykowanych ma świadczyć możliwość w miarę
dokładnego określenia naładowania, ale jeśli dobrze pamiętam, to w Sony
zamienniki już nie pokazują % naładowania. Trzeba zakupić oryginał.
Podsumowując - to rozpatrywanie wyższości świąt Bożego Narodzenia nad
Wielkanocą.
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
"Jak podały Fakty TVN: W poniedziałek ma sie rozpocząć Miedzynarodowa
Konferencja d/s Walki ze Spamem. Organizatorzy rozesłali główne
założenia tematyczne do 170 mln internautów."
login: pawelek_79
serwer: poczta*onet.pl.
-
4. Data: 2009-01-10 15:58:39
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: Uncle Pete <p...@a...waw.pl>
> To się raczej wyklucza. Bardziej zaawansowane zabawki zwykle mają
> właśnie dedykowane zasilanie Li-Ion i nie bez powodu. Nieco przydługawa,
> ale moim zdaniem dość ciekawa lektura dla osób traktujących możliwość
> zasilania "paluszkami" jako warunek konieczny przy zakupie sprzętu:
> http://batterydata.com/
No to np. Canon A650IS na pewno nie jest modelem zaawansowanym ;)
Piotr
-
5. Data: 2009-01-10 16:04:27
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: "Zbig T." <z...@z...net>
Paweł W. pisze:
> Advantages of Li-Ion Batteries/Disadvantages of NiMH batteries (AA/AAA)
> Dlaczego w obudowie AA lub AAA nie może znajdować się akumulatorek Li-Ion?
Przcież to również jest tam dokładnie wyjaśnione:
http://nordicgroup.us/battery/#Why_Dont_Li-Ion_Recha
rgeable_AA_Batteries_Exist
;-) Przeszkodą jest wyższe napięcie i konieczność zapewnienia
odpowiednio kontrolowanych warunków ładowania.
> A po drugie - dość dyskusyjny jest artykuł. Z tego, co na szybko
> przejrzałem to głównie skupia się na różnicach NiMH <>LiIon, a nie na
> formie akumulatorka.
Według mnie obiektywny. Problem właśnie w tym, że przejrzałeś na szybko
- autor dokładnie omawia większość mitów i stereotypów które powielasz
poniżej i moim zdaniem robi to w sposób racjonalny i kompetentny.
> Mi osobiście bardzo pasuje używanie AA:
> - jedna ładowarka
> - na AA zasilanych jest wiele urządzeń. Mam myszkę, klawiaturę
> bezprzewodową, lampę błyskową, kompakt i lustrzankę. Wszystkie te
> urządzenia mogę ładować w jednej ładowarce. Mam też sporo urządzeń z
Co sprawia, że możesz nie mieć możliwości podładować lustrzanki, bo w
ładowarce właśnie siedzą akumulatorki od szczoteczki do zębów ;-) Nie
demonizujmy - dedykowana ładowarka wielkości paczki fajek to nie jest
coś co znacząco przeszkadza w pakowaniu i podróży czy jakoś strasznie
zawadza w domu. Wzajemna wymienność ogniw moim zdaniem jest tylko
iluzoryczna - zwykle nie ma ani sensu ani potrzeby "pożyczania" baterii
pomiędzy urządzeniami.
> własnymi akumulatorkami i szafę zasilaczy do nich. Ostatnio nawet
> kupiłem GPS biorąc pod uwagę argument, że ładuje się ładowarkami od
> nokii (bardzo powszechne ładowarki, też mam swoją) i ma baterię od nokii.
> - żona nie lubi bawić się w zabawy z ładowaniem, więc jak skończą jej
> się przygotowane przeze mnie akumulatorki to idzie do sklepu i sobie kupuje
> - standardowe baterie dostępne na każdej stacji paliw, w każdym kiosku
> itp. Naprawdę nie należy tego niedoceniać.
I ile zdjęć zrobi na tych bateriach z każdego kiosku zanim padną? 20
albo 10 z flashem? ;-) Na prawdę tak robicie czy teoretyzujesz? ;-)
Dodam, że mój post dotyczy aparatów cyfrowych i na tym się skupiam.
> Z argumentów przeciw najbardziej mnie bawi - szybkość i wygoda wymiany.
A czy jednak nie jest wygodniej operować pojedynczą kostką zamiast
czterema turlającymi się paluszkami? Jeszcze weselej robi się kiedy mamy
ze sobą jeden lub więcej zestawów zapasowych a naładowane akumulatorki
pomieszają się z rozładowanymi :-)
> Jeśli fotografuje się takie sceny, gdzie ta szybkość jest istotna, to
> może lepiej zaopatrzyć się w gripa z dodatkowym zasilaniem i mieć z
> głowy problem padającego zasilania? Poza tym nie wymienia się
> akumulatorków tak często. Ostrożnie szacując, to w lustrzance starczy na
> 300-400 zdjęć, a jak używać bez flasha lub z zewnętrznym, to na dużo
> więcej. Jak ktoś nie robi filmu poklatkowego lustrzanką w trybie burst,
> to nie powinien mieć generalnie problemów z zasilaniem jeśli wychodzi z
> domu z naładowanym akumulatorkiem - niezależnie jakim.
Mimo wszystko wolę mieć akumulator bardziej pojemny niż mniej przy tej
samej lub mniejszej masie.
> Za zaletę akumulatorów dedykowanych ma świadczyć możliwość w miarę
> dokładnego określenia naładowania, ale jeśli dobrze pamiętam, to w Sony
Jest wiele innych, jak chociażby brak efektu pamięci przy "normalnym"
użytkowaniu sprzętu, czyli doładowywaniu aparatu przed jego użyciem, bez
uprzedniego wypstrykiwania ładunku, który jeszcze w został w
akumulatorkach czy czasochłonnego ich rozładowywania przez naładowaniem.
Oczywiście są też wady - jak chociażby degradacja pakietu pod wpływem
czasu, niezależnie od tego czy go używamy czy nie.
> zamienniki już nie pokazują % naładowania. Trzeba zakupić oryginał.
>
> Podsumowując - to rozpatrywanie wyższości świąt Bożego Narodzenia nad
> Wielkanocą.
A ja podsumuję po swojemu. Miałem "hybrydę" Fujiego na 4 paluszki, teraz
obydwa moje aparaty mają własne, dedykowane akumulatory Li-Ion i własne,
wzajemnie niekompatybilne ładowarki. Do tego mam ładowarkę BC-700 i
sporo Eneloopów, których używam w innych urządzeniach. Jestem
gadżeciażem, więc ładowanie i konserwacja akumulatorów AA nie jest dla
mnie specjalnym problemem. Mimo wszystko jednak, ani razu nawet przez
chwilę nie zatęskniłem za wysypującymi się z aparatu po "odstrzeleniu"
klapki, jeżdżącymi po stole bateryjkami. Nie rozładował mi się również
nigdy akumulator "po środku niczego" w taki sposób, żebym nie mógł tego
przewidzieć albo temu zapobiec. Jak będę się wybierał na odludzie -
kupię drugi, naładuję i wrzucę na dno torby. Ogniw pierwotnych użyłem w
aparacie cyfrowym raz - były to te dołączone z Fuji S5500. Wylądowały w
śmietniku po jakichś 25 zdjęciach (dają je chyba tylko po to, żeby móc
sprawdzić aparat w sklepie; "wyjątkowo ekologiczne" rozwiązanie).
Opisywany przez autora problem psujących się klapek, które muszą
dociskać paluchy odpowiednio mocno, ponieważ są elementem połączenia
szeregowego, również nie jest wydumany - znajomemu przydarzyło się
dokładnie to - mechanicznie i elektronicznie sprawny aparat stał się
nieużywalny przez głupią klapkę do baterii. Nie bez powodu tylko
kompakty z nienajwyższych półek i lustrzanki entry-level Pentaksa
zasilane są z paluszków - są ku temu racjonalne powody. Dzięki temu
aparaty te mogą być nieco tańsze.
Mam dziwne wrażenie, że ten wątek ma perspektywy na flejma, więc
zaznaczę jeszcze raz, że *mi osobiście* kompatybilność w kwestii baterii
w aparatach nie jest do niczego potrzebna. Jak ktoś lubi przekładać
baterie albo wydaje mu się, że możliwość użycia jednorazówek może mu
kiedyś umożliwić wykonanie zdjęcia życia w zapadłej dziurze, gdzie nie
ma prądu w gniazdkach ale są kioski z bateriami, to mi to absolutnie nie
przeszkadza ;-) Peace :-)
--
Pozdrawiam
Zbig T.
(Trzy dolary w temacie sprawią, że email dojdzie)
-
6. Data: 2009-01-10 16:04:46
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
Uncle Pete pisze:
>> To się raczej wyklucza. Bardziej zaawansowane zabawki zwykle mają
>> właśnie dedykowane zasilanie Li-Ion i nie bez powodu. Nieco
>> przydługawa, ale moim zdaniem dość ciekawa lektura dla osób
>> traktujących możliwość zasilania "paluszkami" jako warunek konieczny
>> przy zakupie sprzętu: http://batterydata.com/
>
> No to np. Canon A650IS na pewno nie jest modelem zaawansowanym ;)
Nie mówiąc o Pentaksie K200D :P
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
"Jak podały Fakty TVN: W poniedziałek ma sie rozpocząć Miedzynarodowa
Konferencja d/s Walki ze Spamem. Organizatorzy rozesłali główne
założenia tematyczne do 170 mln internautów."
login: pawelek_79
serwer: poczta*onet.pl.
-
7. Data: 2009-01-10 16:07:15
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: "Zbig T." <z...@z...net>
Uncle Pete pisze:
>> To się raczej wyklucza. Bardziej zaawansowane zabawki zwykle mają
>> właśnie dedykowane zasilanie Li-Ion i nie bez powodu. Nieco
>> przydługawa, ale moim zdaniem dość ciekawa lektura dla osób
>> traktujących możliwość zasilania "paluszkami" jako warunek konieczny
>> przy zakupie sprzętu: http://batterydata.com/
>
> No to np. Canon A650IS na pewno nie jest modelem zaawansowanym ;)
Się czepiasz się ;-) Specjalnie używam tyle "zwyklów", "raczejów" i
"moimzdaniów" ile tylko mogę a i tak nie mogłeś się powstrzymać ;-)
--
Pozdrawiam
Zbig T.
(Trzy dolary w temacie sprawią, że email dojdzie)
-
8. Data: 2009-01-10 16:08:00
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: "Zbig T." <z...@z...net>
Paweł W. pisze:
>> No to np. Canon A650IS na pewno nie jest modelem zaawansowanym ;)
>
> Nie mówiąc o Pentaksie K200D :P
A dedykowany aku w K20D to już spisek, prawda? ;-)
--
Pozdrawiam
Zbig T.
(Trzy dolary w temacie sprawią, że email dojdzie)
-
9. Data: 2009-01-10 16:13:32
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: Uncle Pete <p...@a...waw.pl>
> Nie mówiąc o Pentaksie K200D :P
Nie znam takiego kompakta ;)
Piotr
-
10. Data: 2009-01-10 16:16:09
Temat: Re: wybor kompaktu
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
J.F. napisal:
> -raczej kompakt - noszenie nieporecznej lustrzanki mi sie znudzilo.
> -wielkosc niekoniecznie najmniejsza
> -zoom im wiekszy tym lepszy, ale 3x to minimum.
> -mile widziany chroniony wyswietlacz
> -mile widziany optyczny wizjer - szczegolnie jesli wydluzy czas pracy,
> -zasilanie z paluszkow R6/AA
> -szybki [od nacisniecia spustu do zrobienia zdjecia, ewentualnie zebym
> mogl zlapac ostrosc i poczekac w gotowosci]
> -mocna lampa lub wspolpraca z dodatkowa, tak zeby na tych 4-5m nie
> bylo problemow.
> -sterowanie zdalne .. moze z komputera, moze pilotem
> -mozliwosc wylaczenia/zmiany w szerokim zakresie automatyk. Czasem mi
> przychodza glupie pomysly typu krople w locie zlapac, czy ksiezyc
> przez teleskop sfocic..
Canon G10 - niestety NA PEWNO ma akumulator dedykowany. Nie wiem tez nic
o mozliwosci zdalnego sterowania.
Z pozytywow: w trybie manualnym swietnie symuluje na ekranie
koncowe zdjecie (jasnosc/przepaly).
--
Pozdrawiam,
Jacek