-
11. Data: 2013-06-11 23:59:48
Temat: Re: woda w dolocie powietrza
Od: "Aleksander" <f...@f...fake>
> To zalezy czy troche tej wody czy sama woda. Opcji jest wiele - moze tylko
> zgasnac, mozna cos peknac od naglego schlodzenia, moze sie cos pogiac
> albo wywalic uszczelke jak silnik bedzie pedzony kolami i nie da rady
> tej wody skompresowac.
Albo może się nic nie stać.
Saab 2.0i - nie pamiętam który rok, ale leciwy, wówczas około 10 letni
zassał wodę porządnie (Warszawa - dźwigowa i woda przelała się przez maskę)
Kierowca którego ratowałem holując, zanim po mnie zadzwonił, próbował
odpalić to auto ciągnąć na lince (nie wiedząć o wodzie w cylindrach0.
Na początku blokowały się koła... ale jak zapinał 4 i 5 piąty bieg,
to w końcu odmówiło współpracy sprzęgło.
Jednak później, po doholowaniu na działkę - po wylaniu wody z filtra
i wydmuchaniu wody z cylindrów (najzwyklejsze wykręcenie świec i
kręcenie rozrusznikiem - niezłe fontanny wystrzelały ;) ) - okazało
się, że autko zapaliło - po rozgrzaniu silnik pracował normalnie. Nawet
spalone sprzęgło po ostygnięciu zaczęło znów "brać".
Więc skończyło się na strachu... koleś ponoć jeździł nim jeszcze 2 lata,
potem sprzedał.
-
12. Data: 2013-06-12 09:02:48
Temat: Re: woda w dolocie powietrza
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Aleksander" <f...@f...fake> napisał w wiadomości
news:51b79dc9$0$1261$65785112@news.neostrada.pl...
> Albo może się nic nie stać.
>
> Saab 2.0i - nie pamiętam który rok, ale leciwy, wówczas około 10 letni
> zassał wodę porządnie (Warszawa - dźwigowa i woda przelała się przez
> maskę)
>
> Kierowca którego ratowałem holując, zanim po mnie zadzwonił, próbował
> odpalić to auto ciągnąć na lince (nie wiedząć o wodzie w cylindrach0.
> Na początku blokowały się koła... ale jak zapinał 4 i 5 piąty bieg,
> to w końcu odmówiło współpracy sprzęgło.
>
> Jednak później, po doholowaniu na działkę - po wylaniu wody z filtra
> i wydmuchaniu wody z cylindrów (najzwyklejsze wykręcenie świec i
> kręcenie rozrusznikiem - niezłe fontanny wystrzelały ;) ) - okazało
> się, że autko zapaliło - po rozgrzaniu silnik pracował normalnie.
> Nawet
> spalone sprzęgło po ostygnięciu zaczęło znów "brać".
>
> Więc skończyło się na strachu... koleś ponoć jeździł nim jeszcze 2
> lata,
> potem sprzedał.
Mój znajomy natomiast musiał wymienić silnik, bo pękł korpus silnika, a
wał został pokrzywiony.
Tak więc wszystko zależy od szczęścia, a przede wszystkim ile tej wody
dostanie się do cylindrów.
-
13. Data: 2013-06-12 11:42:14
Temat: Re: woda w dolocie powietrza
Od: "Axel" <a...@o...pl>
"hisjusz" <h...@w...pl> wrote in message
news:51b5b8a3$0$1455$65785112@news.neostrada.pl...
> Czy silnik który zamiast powietrza zassie wodę zostanie od razu zarżnięty?
Duże prawdopodobieństwo, że tak, pytanie, jak duże będą zniszczenia.
Przypadek mi znany z lat 90-tych: Opel Rekord z silnikiem 2.3D zalany wodą
pod wiaduktem w Starym Sączu (nie widać było jak głęboka jest kałuża); woda
wylana z cylindrów u miejscowego mechanika przez odkręcenie świec żarowych i
zakręcenie rozrusznikiem (BTW: mechanik nie wierzył, że silnik zaciągnął
wodę i patrzył, czy woda wypłynie - został pieknie oblany wodą, która
trysnęła z silnika :-) Samochód odpalił i był w stanie dojechać do Wwy, tyle
że z Vmax 80km/h, bo chodził na dwóch cylindrach. Wymieniono pogięte
korbowody i przy okazji tłoki - samochód jeździł w firmie jeszcze dobrych
kilka lat.
--
Axel