-
81. Data: 2010-03-11 16:40:42
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 11.03.2010 Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał/a:
>> Pamiętasz, że jego włączony kierunkowskaz nie daje Ci pierwszeństwa
>> jeśli jednak ominie zjazd?
>>
> ale wtedy wjedzie mi w tyłek wiec i tak bedzie winny.
Żartujesz? Wymusiłeś pierwszeństwo - jesteś winny.
--
Samotnik
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
82. Data: 2010-03-11 16:53:48
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Mikolaj Rydzewski <m...@c...pl>
Budzik wrote:
> Chyba, ze ty sprawdzasz przyczepnosc majac auto za soba i robisz to co
> minute albo i czesciej.
Jeśli ktoś wisi mi na ogonie w taki sposób, że mógłbym policzyć włosy na
jego głowie (a nie mogę, gdyż łeb zwykle jest łysy) to zwykle wciskam
lekko hamulec. Nie lubię jak ktoś mi włazi do d.
-
83. Data: 2010-03-11 16:57:19
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
Bydlę pisze:
> On 2010-03-11 12:58:27 +0100, Jakub Witkowski
> <j...@d...z.sygnatury> said:
>
>> Bydlę pisze:
>>
>>>> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji
>>>> - sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję
>>>> żeby przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej
>>>> chwili daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej
>>>> (!) motocyklisty
>>>
>>> Czyli nie potrafisz korzystać z lusterka.
>>> To cię słusznie drażni.
>>
>> Jak ma wpaść na to, że motocyklista będzie go próbował omijać
>> z nieprzepisowej strony?
>
> Patrząc w lusterko.
> Przed zjechaniem na przeciny pas ruchu.
Doskonale sobie wyobrażam sytuację, w której obaj wjeżdżają
na ten pas jednocześnie. Ale tylko jeden z nich łamie w tym
momencie pord.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
84. Data: 2010-03-11 17:07:51
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-03-11 16:15, krzysiek82 pisze:
> Arek (G) pisze:
>> Chamstwem i totalnym buractwem jest to co właśnie napisałeś. Malutki
>> penis nie pozwala Ci swobodnie myśleć. Bo gdybyś na chwilę zapomniał,
>> że jesteś skończonym idiotą to wiedziałbyś, że tym idiotycznym
>> zachowaniem narażasz na niebezpieczeństwo czołowego zderzenia kogoś
>> jadącego z naprzeciwka. Skoro jest podwójna ciągła znaczy się, że nie
>> ma widoczności i ryzyko czołówki jest bardzo duże. Żal mi Ciebie.
>>
>> A.
>
> gdybyś użycz czasami tego co masz pomiędzy uszami (jeśli masz) to byś
> zrozumiał moją intencję.
>
Nie jestem pewien w jakim języku jest to powyżej. Intencji idioty nie
jestem w stanie zrozumieć. Narażanie czyjegoś życia po to aby się
dowartościować jest czym absurdalnym.
A.
-
85. Data: 2010-03-11 17:10:40
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-03-11 10:13, Michał pisze:
> Przyszło mi na myśl zrobienie mini-rankingu wkurzających sytuacji
> drogowych.
Jasne.
> 1. hamuję przed przejściem dla pieszych na którym już jest pieszy -
> łysol z tyłu daje po klaksonie
Kompleksy (może daje Ci znać, że nie wyhamuje).
> 2. dojeżdżam bez gazu do zamkniętego przejazdu kolejowego - na wysokości
> 2 lub 1 kreski (100-50m) ktoś wyprzedza i daje po heblach
I znowu kompleksy. W czym Ci to przeszkadza?
> 3. jadę w bezpiecznej odległości za tirem - ktoś się wpieprza, żeby mu
> jechać niemal na zderzaku i później przez kilkanaście-kilkadziesiąt
> kilometrów uparcie pracuje wycieraczkami i psika płynem, żeby coś
> wiedzieć przez deszcz błota spod kół tira
I znowu kompleksy. Jak śmiał Ci tak wjechać.
> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji -
> sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej chwili
> daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej (!)
> motocyklisty
To już Ci inni wyjaśnili.
A.
-
86. Data: 2010-03-11 17:12:45
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-03-11 16:36, Samotnik pisze:
> Dnia 11.03.2010 Bydlę<bydl?@bydl?.pl> napisał/a:
>>>>> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji
>>>>> - sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
>>>>> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej chwili
>>>>> daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej (!)
>>>>> motocyklisty
>>>>
>>>> Czyli nie potrafisz korzystać z lusterka.
>>>> To cię słusznie drażni.
>>>
>>> Jak ma wpaść na to, że motocyklista będzie go próbował omijać
>>> z nieprzepisowej strony?
>>
>> Patrząc w lusterko.
>> Przed zjechaniem na przeciny pas ruchu.
>
> Przeciwnym pasem ruchu samochody jadą z przodu, czyli wtedy patrzy się
> PRZED SIEBIE. Niepopatrzenie w lusterko w jakikolwiek sposób nie zmniejsza
> bezspornej i wyłącznej winy motocyklisty.
A potem możesz sobie to napisać na nagrobku. Bo jak moto z sporą
prędkością wjedzie Ci w bok to całkiem możliwe, że drugą stroną
wyjedzie. Gratuluje przenikliwości doktorze Watsonie.
A tak nawiasem, gdybyście to przeżyli to kierowca moto dostanie mandat,
za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej a Ty za spowodowanie wypadku i
całkiem zresztą słusznie.
A.
-
87. Data: 2010-03-11 18:26:42
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-03-11, Robert_J <r...@w...pl> wrote:
>> Pamiętasz, że jego włączony kierunkowskaz nie daje Ci
>> pierwszeństwa jeśli jednak ominie zjazd?
>
> Wiem, ale to żaden argument. Chcesz być następnym, który
> zaczyna sprowadzać dyskusję do absurdu? ;-)))))
To nie absurd, to ryzyko trafienia na zagapionego albo wyłudzacza
odszkodowań. Sam migam i jak ktoś miga to wjeżdżam.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
88. Data: 2010-03-11 18:28:50
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-03-11, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>>> to jest jeden z podstawowych sposobów oceny jakosci jazdy na trasie -
>>> jak widze, ze ktos regularnie dotyka hamulca, zamiast hamowac
>>> silnikiem - od razu wiem, ze trzeba na goscia uwazac, bo mozna sie po
>>> nim wszystkiego spodziewac.
>>
>> Zależy od warunków, w ciężko zimowych można tak sprawdzić bieżącą
>> przyczepność.
>>
> mam wrazenie, ze nie zrozumiales o czym pisze.
> Chyba, ze ty sprawdzasz przyczepnosc majac auto za soba i robisz to co
> minute albo i czesciej.
Zwróć uwagę na kluczowe: "zależy od warunków" :) Oczywiście, że tak nie
robię co chwilę. No, z drobną poprawką: jak ktoś mi za blisko podjeżdża
to mi się zdaża delikatnie dotknąć hamulca.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
89. Data: 2010-03-11 18:29:29
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-03-11, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>> Pamiętasz, że jego włączony kierunkowskaz nie daje Ci pierwszeństwa
>> jeśli jednak ominie zjazd?
>>
> ale wtedy wjedzie mi w tyłek wiec i tak bedzie winny. Albo, co bardziej
> prawdopodobne, będzie musiał przychamowac.
Raczej wjedzie Ci w bok, a wina będzie Twoja.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
90. Data: 2010-03-11 18:33:26
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> > 1. hamuję przed przejściem dla pieszych na którym już jest pieszy -
> > łysol z tyłu daje po klaksonie
>
> Raz się kiedyś spotkałem z takim zachowaniem, po prostu debil prosi o
> lekcje pokory, jak obok jedzie kierowca tira z którym można się dogadać
> na CB można takiej lekcji łato udzielić. Jedziesz sobie powoli,
> zagadujesz do kierowcy tira, żeby zajął pas obok i nie wpuszczał i tak
> przez pewien czas.
ale ch.j Ci do tego jak ktos uzywa swojego auta. Moze nie zauwazyl, ze
pieszy wchodzi na pasy ?
A moze przy mocnym hamowaniu nacisnal mu sie klakson ?
A takie wychowywanie jest wkur.....ce. Masz swoje auto. Pilnuj prawego pasa.
Nie zagradzaj. Nie wlecz sie. Nie trab i po strachu. Wszystkim sie bedzie
dobrze jechac.
Icek