-
41. Data: 2010-03-11 15:03:18
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
krzysiek82 wrote:
> Baczek pisze:
>> Mnie tylko jedno wyprowadza totalnie z rownowagi, mianowicie
>> przyspieszanie podczas wyprzedzania.
>
> to już jest wykroczenie :) i zwykłe chamstwo, no chyba, że jest ciągła i
> ktoś wyprzedza wtedy uzasadnione jest przyśpieszenie i zajechanie drogi
> w celu uniemożliwienia wykonania tego manewru.
Czesto zdarza Ci się tak robić ? :-)
Bo mam propozycję. Zacznij rejestrować takie sytuacje (przyśpieszanie
oraz zajeżdżanie drogi w celu uniemożliwienia bycia wyprzedzonym) i
zgloś się z zapisanym materiałem na Policję celem odebrania prezentu.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
42. Data: 2010-03-11 15:04:10
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-03-11 14:27:29 +0100, Franc <k...@w...wp.pl> said:
> Dnia Thu, 11 Mar 2010 14:02:03 +0100, Bydlę napisał(a):
>
>>> Pojazd nie ma prawa do wyprzedzania samochodu skręcającego w lewo.
>
>> No i co z tego?
>> Zginiesz na drodze, by racja była po twojej stronie?
>> Czy będziesz gotów zabić, by to udowodnić?
> Niebardzo przemawiam do mnie takie stawianie sprawy.
Bo nie rozmawialiśmy o tym kto ma pierwszeństwo i kto może wyprzedzać.
Rozmowa był o tym, że ten motocyklista - mają w dupie prawo - wyprzedzał.
Więc dywagowanie o tym, ze nie miał prawa niczego nie wnosi do sprawy.
Bo to oczywiste.
Natomiast upewnianie się, że nic z tyłu nie jedzie (jeden pies czy
zgodnie, czy niezgodnie z przepisami) ułatwia przeżycie.
:-)
> Nie chodzę w kasku po
> ulicach - nie ma prawa spaść mi dachówka na głowę
Tego nie rozumiem - rozmawialy o tym, że lewdwo ruszył, a musiał
hamować, bo ktoś go wyprzedzał.
I o tym, że trzeba się upewniać przed wykonaniem manewru.
--
Bydlę
-
43. Data: 2010-03-11 15:04:53
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D3897AAB36F2budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik Jarek Pudelko j...@b...ceti.pl ...
>
>>>> 2. dojeżdżam bez gazu do zamkniętego przejazdu kolejowego - na
>>>> wysokości 2 lub 1 kreski (100-50m) ktoś wyprzedza i daje po heblach
>>>>
>>> bedziecie stac na przjezdzie - masz okaze wyjsc i porozmawiac.
>>
>> Nie znajac stanu psychiki tego kierowcy sporo ryzykujesz takim czynem.
>> Skad wiesz, ze nie jest cynglem gangu? :)
>
> zycie, panie...
> Ale jasne, ze czasami nie warto.
Nigdy nie warto.
Za to czasem aż ciężko się opanować i nie pogadać.
-
44. Data: 2010-03-11 15:05:08
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
Yans van Horn pisze:
> Czesto zdarza Ci się tak robić ? :-)
sporadycznie
> Bo mam propozycję. Zacznij rejestrować takie sytuacje (przyśpieszanie
> oraz zajeżdżanie drogi w celu uniemożliwienia bycia wyprzedzonym)
ciężko mi nazwać ten manewr wyprzedzaniem skoro następuje on w miejscu
gdzie jest on zakazany. Teoretycznie więc mogę traktować tamten pojazd
jak powietrze.
--
krzysiek82
-
45. Data: 2010-03-11 15:06:47
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-03-11 12:06:38 +0100, Michał <m...@w...o2.pl> said:
>>> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji
>>> - sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
>>> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej chwili
>>> daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej (!)
>>> motocyklisty
>>
>> Czyli nie potrafisz korzystać z lusterka.
>
>
> Możesz rozwinąć?
Że mimo tego, że wiesz, iż jest pusto, to musisz się upewnić patrząc w
lusterko.
> Zaznaczam, że jest podwójna linia ciągła
A od kiedy podwójna linia namalowana farbą chroni przed zderzeniem?
> a jezdnia ma po 1 pasie ruchu w każdym kierunku. W jaki sposób
> powinienem prawidłowo korzystać z lusterka?
Zerkając w nie, przed ruszeniem, by mieć pewność, iż nic nie nadjeżdża.
Tu: w sposób zagrażający innym użytkownikom drogi, w tym i tobie.
(możesz też zadzwonić na 112, ale broń boże filmować, bo wtedy to
donosicielastwo ;-))
--
Bydlę
-
46. Data: 2010-03-11 15:07:01
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
> Przyszło mi na myśl zrobienie mini-rankingu wkurzających
> sytuacji drogowych.
Czytam i widzę, że nikogo nie drażni zanik używania
kierunkowskazów :-). K....a, za to powinno się karać
mandatem bez mrugnięcia okiem. Nie ma dnia żebym nie widział
sytuacji, że koleś jedzie sobie np. rondem (najczęściej z
telefonem przy uchu) i skręca w zjazd bez sygnalizowania. A
gdyby włączył kierunek to jedna, dwa auta z tej lub
następnej ulicy zdążyłyby wskoczyć na rondo. A tak to k....
mać trzeba stać, bo fiutowi nie chce się wajchy pyrgnąć, a
jak już skręca to jest za późno żeby wyjechać przed
następnym... Nie prowadzę dogłębnych badań ;-), ale
zauważam, że spokojnie 1/3 kierowców używa kierunków bardzo
sporadycznie. Może oszczędzają na żarówkach...
-
47. Data: 2010-03-11 15:10:19
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Thu, 11 Mar 2010 14:59:43 +0100, Robert_J napisał(a):
>> Skręt w lewo przy podwójnej ciągłej z przerwą na wjazd
>> na posesję nie wymaga korzystania z lusterka.
>
> Wiesz... niby masz rację :-). Ale rozumując w taki sposób
> możesz też rozjechać pieszego który nieroztropnie wszedł na
> przejście na czerwonym świetle ;-). Nie powiesz mi chyba że
> skręcając w lewo (niezależnie w jakim miejscu) odruchowo nie
> spojrzysz w zwierciadło? Nie wiem jak Ty, ale ja zawsze
> patrzę :-).
Czasami spoglądam, zwykle nie, bo po co? Wolę skoncentrować się na tym
co ważne (np. czy nie pojawiła się z naprzeciwka luka w którą mogę
wjechać by skręcić).
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
48. Data: 2010-03-11 15:14:44
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
krzysiek82 wrote:
> Yans van Horn pisze:
> > Czesto zdarza Ci się tak robić ? :-)
>
> sporadycznie
>
>> Bo mam propozycję. Zacznij rejestrować takie sytuacje (przyśpieszanie
>> oraz zajeżdżanie drogi w celu uniemożliwienia bycia wyprzedzonym)
>
> ciężko mi nazwać ten manewr wyprzedzaniem skoro następuje on w miejscu
> gdzie jest on zakazany. Teoretycznie więc mogę traktować tamten pojazd
> jak powietrze.
Wiesz jak brzmi definicja wyprzedzania ? :-) Wydaje mi się, że
zapomniałeś :-)
Zgloś się na Policję. Oni Ci chętnie wytłumaczą czy możesz czy nie
wykonywać opisane przez siebie manewry. Napisz następnie jak było :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
49. Data: 2010-03-11 15:14:46
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
Robert_J pisze:
> Czytam i widzę, że nikogo nie drażni zanik używania kierunkowskazów :-).
> K....a, za to powinno się karać mandatem bez mrugnięcia okiem. Nie ma
> dnia żebym nie widział sytuacji, że koleś jedzie sobie np. rondem
> (najczęściej z telefonem przy uchu) i skręca w zjazd bez sygnalizowania.
nie martw się mnie także to drażni, wynika to raczej z ostentacyjnego
olewania przepisów niż z chęci oszczędzania żarówek. A wszystko to przez
zbyt niskie kary.
--
krzysiek82
-
50. Data: 2010-03-11 15:17:43
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
Yans van Horn pisze:
> Wiesz jak brzmi definicja wyprzedzania ? :-) Wydaje mi się, że
> zapomniałeś :-)
wiem wiem, ale wprost nie mogę się powstrzymać, to tak jakbym widział
dresa niszczącego przystanek autobusowy, nie mogę nic nie zrobić.
--
krzysiek82