-
121. Data: 2010-03-11 21:24:32
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Thu, 11 Mar 2010 21:14:53 +0100, Andrzej Kubiak napisał(a):
>>> co w swietle przepisów (ustąpienie pierwszenstwa przy zmianie pasa) nie ma
>>> kompletnie zadnego znaczenia
>> Jakiej znowu zmianie pasa?
>
> Potrafisz skręcić w lewo nie zmieniając pasa?
Oczywiście, zawsze tak robię.
http://www.mikrus.net/?zmiana-pasa-ruchu,42 to jest zmiana pasa ruchu.
Przy skręcaniu robię coś takiego:
http://www.mikrus.net/?zmiana-kierunku-jazdy,41
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
122. Data: 2010-03-11 22:28:39
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Franc <k...@s...wp.pl>
Dnia Thu, 11 Mar 2010 21:02:54 +0100, Grejon napisał(a):
> [ciach]
>
> Zjeżdżanie na lewy pas (pod prąd) przed wykonaniem skrętu w lewo np. do
> posesji.
Akurat z tym się nie zgodzę. Jeżeli jest taka możliwość to poza miastem sam
staram się tak robić - nie blokuję w ten sposób jadących za mną. Nie wiem,
na ile to zgodne z prawem.
--
Franc
-
123. Data: 2010-03-11 22:58:58
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Mikolaj Rydzewski m...@c...pl ...
>> Chyba, ze ty sprawdzasz przyczepnosc majac auto za soba i robisz to co
>> minute albo i czesciej.
>
> Jeśli ktoś wisi mi na ogonie w taki sposób, że mógłbym policzyć włosy na
> jego głowie (a nie mogę, gdyż łeb zwykle jest łysy) to zwykle wciskam
> lekko hamulec. Nie lubię jak ktoś mi włazi do d.
>
aha, to super.
A teraz jeszcze pozostaje odpowiedziec na moje pytanie, czyli jak wygląda
sprawdzanie przyczepnosci, kiedy ktos za tobą jedzie (czyli nie ma łysego
łba i jednoczesnie nie jestes w stanie policzyc włosów)
-
124. Data: 2010-03-11 22:59:02
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Samotnik s...@W...samotnik.art.pl ...
>>> Pamiętasz, że jego włączony kierunkowskaz nie daje Ci pierwszeństwa
>>> jeśli jednak ominie zjazd?
>>>
>> ale wtedy wjedzie mi w tyłek wiec i tak bedzie winny.
>
> Żartujesz? Wymusiłeś pierwszeństwo - jesteś winny.
ROTFL
Powaznie bedziesz udowadniał, ze jechałes na rondzie z taka predkoscia, ze
ja wjechałem przed ciebie a ty nie zdazyłes wychamowac i wjechałes mi w
tyłek? To ile ty jezdzisz po rondach? Pińcet?
-
125. Data: 2010-03-11 22:59:03
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Krzysiek Kielczewski k...@g...com ...
>>>> to jest jeden z podstawowych sposobów oceny jakosci jazdy na trasie -
>>>> jak widze, ze ktos regularnie dotyka hamulca, zamiast hamowac
>>>> silnikiem - od razu wiem, ze trzeba na goscia uwazac, bo mozna sie po
>>>> nim wszystkiego spodziewac.
>>>
>>> Zależy od warunków, w ciężko zimowych można tak sprawdzić bieżącą
>>> przyczepność.
>>>
>> mam wrazenie, ze nie zrozumiales o czym pisze.
>> Chyba, ze ty sprawdzasz przyczepnosc majac auto za soba i robisz to co
>> minute albo i czesciej.
>
> Zwróć uwagę na kluczowe: "zależy od warunków" :) Oczywiście, że tak nie
> robię co chwilę. No, z drobną poprawką: jak ktoś mi za blisko podjeżdża
> to mi się zdaża delikatnie dotknąć hamulca.
Nie wiem co masz na mysli piszac "zalezy od warunków". Chcesz powiedziec,
ze jak jade za kims zima i widze, ze co chwila hamuje, to mam podejrzewac,
ze jest swietnym kierowca?
-
126. Data: 2010-03-11 22:59:05
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Icek i...@d...pl ...
>> >> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji -
>> >> sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
>> >> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej
>> >> chwili daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej
>> >> (!) motocyklisty
>> >
>> > "4. Wyprzedzam sobie kolumnę pojazdów, a tu nagle jakiś koleś
>> > skręca mi przed nosem w lewo nie patrząc w lusterko."
>>
>> no wiesz! Na podówjnej ciagłej wyprzedzasz kolumne??!!??!
>
> dlatego napisal kolumne.
>
> W momencie gdy rozpoczal manewr wyprzedzania zakazu nie bylo. Znaku
> nie widac bo juz pojawil sie podczas wyprzedzania. Dokancza wiec
> manerw gdy ma juz linie.
>
Znaczy to jest jakies usprawiedliwienie?
ROTFL
-
127. Data: 2010-03-11 22:59:06
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik MadMan m...@n...wp.pl ...
>> Debil skrecajacy w lewo nie patrzy w lusterko (podwojna ciagla chroni
>> przed zderzeniem) i powoduje wypadek.
>
> Kierunkowskaz w lewo chroni przed wyprzedzaniem, więc po co patrzeć w
> lusterko?
>
Nastepny...
-
128. Data: 2010-03-11 22:59:08
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>> Kierunkowskaz w lewo chroni przed wyprzedzaniem,
>
> Nie mogę czytać tych bzdur.
> PLONK
>
ROTFL
Juz dawno sie z toba tak nie zgadzałem...
-
129. Data: 2010-03-11 22:59:09
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Krzysiek Kielczewski k...@g...com ...
>>> Pamiętasz, że jego włączony kierunkowskaz nie daje Ci pierwszeństwa
>>> jeśli jednak ominie zjazd?
>>>
>> ale wtedy wjedzie mi w tyłek wiec i tak bedzie winny. Albo, co bardziej
>> prawdopodobne, będzie musiał przychamowac.
>
> Raczej wjedzie Ci w bok, a wina będzie Twoja.
>
Mylisz mnie z kims. Ja umiem ruszac i dlatego mowie, ze wjedzie mi w tyłek.
-
130. Data: 2010-03-11 23:05:33
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "aari^^^" <a...@t...email.is.invalid.pl>
Dnia Thu, 11 Mar 2010 15:38:32 +0100, Bydlę powiedział:
> To, że miałeś pierwszeństwo czy on zakaz wyprzedzania nie zmienia
> niczego. (tzn. na sali sądowej będzie to miało jakieś znaczenie, ale na
> drodze niewielkie, jeśli chcesz cało do domu dojechać)
Widziałem gdzieś jako ciekawostkę wyrok sądu, w którym skręcający w lewo (i
to na skrzyżowaniu!) był współwinnym kolizji, bo nie upewnił się co do
możliwości bezpiecznego wykonania manewru skrętu, czy też nie zachował
szczególnej ostrożności, nie pamiętam. W każdym razie jego wykroczeniem
było to, że zajechał drogę nieprawidłowo wyprzedzającemu go na
skrzyżowaniu.
--
Bright light is the end
of the black light district.