W dniu 20.04.2014 22:01, Shrek pisze:
> On 2014-04-20 21:17, Andrzej Lawa wrote:
>
>>> Statystyki pokazują że nie powoduje.
>>
>> Źródło?
>
> 2006-2011 - Pijani roweranci spowodowali 1 (jeden) zgon u osób
> postronnych. Jak chcesz to ci jutro znajdę - żródło GDDKiA

A u osób nie-postronnych?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 20.04.2014 22:06, Shrek pisze:

> https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/i/infra
struktura-rowerowa_3000/zdarzenia_rowerowe_2008_2011
.pdf
>
>
> Strona 36. Są zresztą inne ciekawe dane - jak na przykład że większość
> sprawców wypadków z udziałem rowrzystów to kierowcy - mimo, że posiadają
> PJ i teoretycznie znają przepisy, a rowerzyści żadnej weryfikacji pod
> tym kątem nie przechodzą.

Hmmm... Policzmy... 2011.

Liczba zdarzeń z rowerzystami pod wpływem: 815.
W tym z rowerzystami jako winnymi zdarzenia: 635.

Nasuwają się dwa pytania:
1. czy wiesz, co oznacza słowo "większość"? (180 jest zauważalnie
mniejsze od 635)
2. 635 zdarzeń z winy pijanych rowerzystów w tym 12 zgonów to wg ciebie
"brak zagrożenia"? Ile masz osób w najbliższe rodzinie? Będzie ze 12?
Jakby nagle zginęły, to uznasz, że "nic się nie stało"?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 21.04.2014 00:00, Budzik pisze:

>>> Demagogia.
>>> Nie chodzi o to, czy to obowiązek, tylko o to, czy to powoduje jakieś
>>> realne niebezpieczenstwo.
>>
>> Z reguły powoduje. Patrz: fizjologia człowieka.
>>
> Teoretyk...

Z zakresu fizyki jądrowej też jestem teoretyk, ale chyba nie zdziwisz
się, jak wyrażę wielki entuzjazm dla zakazu swobodnych (dla każdego
obywatela) prób zestrzelania dwóch lekko podkrytycznych mas uranu?

>>> Statystyki pokazują że nie powoduje.
>>
>> Źródło?
>>
> Powaznie? Tyle razy były przytaczane i akurat tym razem weźmiesz je pod
> uwage?

12 zgonów i 635 zdarzeń to dla ciebie "brak zagrożenia"?

A ile zostało niewykrytych, ilu unikniętych w ostatniej chwili...

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 21.04.2014 15:00, Budzik pisze:
> Użytkownik RoMan Mandziejewicz r...@p...pl.invalid ...
>
>>> - tak się przyjęło, że narażanie siebie nie jest karane prewencyjnym
>>> wyrokiem więzienia.
>>
>> Ależ nie narażają tylko siebie. Narażają na straty moralne i
>> finansowe kierowców, którym pod koła wjeżdżają.
>
> No zobacz... Fakty faktami a Roman swoje...
>

Wiesz, może dla ciebie przejechać pijaka na jezdni to jak splunąć,
jeździsz pancerką więc i sobie krzywdy nie zrobisz, a dodatkowo masz
takie plecy, że nawet na pół godziny nie zostaniesz zatrzymany przez
policję i nie będziesz musiał się szwendać po sądach i udowadniać, że
nie jesteś wielbłądem.

Ale normalny człowiek nie ma tak dobrze.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 21.04.2014 00:00, Budzik pisze:

>>> IMO wszystko zalezy co zrobisz.
>>> Przeciez nie chodzi o to, zeby karać za coś co jest bezpieczne.
>>
>> Plątanie się w okolicy jezdni będąc pod wpływem nie jest bezpieczne.
>>
> W Twoim mneimaniu.
> A praktyka pokazuje coś dokładnie innego.

Może praktyka w twoim matrixie. W realnym świecie nie jest tak pięknie.

>>>> Swoją droga ja byłbym za legalizacją wszelkich
>>>> używek pod jednym warunkiem - jak coś potencjalnie upośledza
>>>> świadomość: nie wolno samodzielnie zbliżać się do jezdni.
>>>>
>>> Ja jestem za tym, zeby na jezdni pieszy czy rowerzysta dobrze się
>>> zachowywał.
>>
>> W tym: był przytomny i nie miał zachwianej równowagi.
>>
> Ano.

Czyli nie był pod wpływem alkoholu.

>>>> Jak musisz chlać czy ćpać - zorganizuj sobie jakiegoś trzeźwego
>>>> przewodnika/przewoźnika.
>>>>
>>> Badz konsekwentny. 0 promili dozwolonych + tacho w kazdym samcohodzie
>>> - w koncu zmeczenie jest równie a czasami bardziej niebezpieczne.
>>
>> W ciężarówkach już są rejestratory - gdyż ich ten problem najbardziej
>> dotyka. W osobówkach jest to dość rzadki problem.
>>
> Co jest rzadkim problemem?
> Niebezpieczesntwo wywołane zmeczeniem?

Niebezpieczne zmęczenie u osób jeżdżących pojazdami niewymagającymi
rejestratora.

> Dlaczego tak uwazasz?
> I co rozumiesz przez okreslenie "ciezarówka"? Takie przykładowo Ducato?

Poza ciężarówkami a samochodami osobowymi jest trochę różnych pojazdów i
niektóre z nich też mogą wymagać rejestratora.

[ciach]

>> Za szwendanie się pod wpływem w okolicy jezdni. Już parę razy jednego
>> dalszego sąsiada odwoziłem do domu jak zastałem go drzemiącego przy
>> krawężniku - usiłuję go namówić, żeby nie zbliżał się do alkoholu
>> skoro nie potrafi kontrolować spożycia, ale wiadomo jak to jest z
>> alkoholikami...
>>
> A jak bedzie spał trzezwy?

Takie pytanie zadajesz na trzeźwo?

>> Swoją drogą to jest właśnie jeden z pomijanych aspektów alkoholu - dla
>> wielu 0,2% to może faktycznie "nic" ale jest problem z kontrolą.
>> Alkohole są różne i choć etanol jest jednakowy to jednak różne dodatki
>> mogą zmienić wchłanianie czy wrażenie "mocy". A spora część populacji
>> ma problem z samokontrolą jako taką.
>>
> Wrażenie mocy? Nie wiem o jakich uzywkach mówisz.

Wrażenie mocy alkoholu. Coś może na podstawie smaku wydawać się mniej
procentowe niż jest w rzeczywistości.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

>>>> - tak się przyjęło, że narażanie siebie nie jest karane prewencyjnym
>>>> wyrokiem więzienia.
>>>
>>> Ależ nie narażają tylko siebie. Narażają na straty moralne i
>>> finansowe kierowców, którym pod koła wjeżdżają.
>>
>> No zobacz... Fakty faktami a Roman swoje...
>>
> Wiesz, może dla ciebie przejechać pijaka na jezdni to jak splunąć,
> jeździsz pancerką więc i sobie krzywdy nie zrobisz, a dodatkowo masz
> takie plecy, że nawet na pół godziny nie zostaniesz zatrzymany przez
> policję i nie będziesz musiał się szwendać po sądach i udowadniać, że
> nie jesteś wielbłądem.
>
> Ale normalny człowiek nie ma tak dobrze.
>
I znowu demagogia. Nie, nie mam ani tak dobrze, ani inaczej niż normalny
człowiek.

do góry

Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

>>>> Demagogia.
>>>> Nie chodzi o to, czy to obowiązek, tylko o to, czy to powoduje jakieś
>>>> realne niebezpieczenstwo.
>>>
>>> Z reguły powoduje. Patrz: fizjologia człowieka.
>>>
>> Teoretyk...
>
> Z zakresu fizyki jądrowej też jestem teoretyk, ale chyba nie zdziwisz
> się, jak wyrażę wielki entuzjazm dla zakazu swobodnych (dla każdego
> obywatela) prób zestrzelania dwóch lekko podkrytycznych mas uranu?
>
Ale jednoczesnie bardzo się sprzeciwie wymogom, aby w elektrowni jądrowej
pracowali ludzie ponizej 1,8 metra bo gdzies tam kiedys był nizszy strop i
pracownik o wzroscie 1,9 metra rozbił sobie głowę.

>>>> Statystyki pokazują że nie powoduje.
>>>
>>> Źródło?
>>>
>> Powaznie? Tyle razy były przytaczane i akurat tym razem weźmiesz je pod
>> uwage?
>
> 12 zgonów i 635 zdarzeń to dla ciebie "brak zagrożenia"?
>
Ale tylko 1 poza samymi rowerzystami.
Ale nawet 12 jest pomijalne.

> A ile zostało niewykrytych, ilu unikniętych w ostatniej chwili...
>
Jak we wszystkich dziedzinach zycia.
Ile razy grając, tylko szczęściu zawdzięczam nie skrecenie kostki to nawet
nie wspomnę.

do góry

Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

> w tym 12 zgonów to wg ciebie
> "brak zagrożenia"? Ile masz osób w najbliższe rodzinie? Będzie ze 12?
> Jakby nagle zginęły, to uznasz, że "nic się nie stało"?
>
12 osób to niestety jest pomijalna ilosc w kontekscie ruchu drogowego i
całego mechanizmu który wprowadzono, aby tym 12 zgonom zapobiec.


Ale nie wiem skąd wziąłeś tych 12?
Tabela 18. Liczba i odsetek innych uczestników ruchu poszkodowanych w
wypadkach spowodowanych przez rowerzystów w latach 2008-2011.
Ofiar zabitych
2008 2
2009 3
2010 1
2011 1

Aha, juz wiem... Piszesz o rowerzystach.
Czyli koronny argument, że rowerzysci powoduja ogromne zagrozenie w
stosunku do innych uczestników ruchu juz upadł?
Teraz martwisz się o rowerzystów?

do góry

Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

>>>> IMO wszystko zalezy co zrobisz.
>>>> Przeciez nie chodzi o to, zeby karać za coś co jest bezpieczne.
>>>
>>> Plątanie się w okolicy jezdni będąc pod wpływem nie jest bezpieczne.
>>>
>> W Twoim mneimaniu.
>> A praktyka pokazuje coś dokładnie innego.
>
> Może praktyka w twoim matrixie. W realnym świecie nie jest tak pięknie.
>
Przy czym sam przytaczasz statystyki, ze jest odwrotnie...

>>>>> Swoją droga ja byłbym za legalizacją wszelkich
>>>>> używek pod jednym warunkiem - jak coś potencjalnie upośledza
>>>>> świadomość: nie wolno samodzielnie zbliżać się do jezdni.
>>>>>
>>>> Ja jestem za tym, zeby na jezdni pieszy czy rowerzysta dobrze się
>>>> zachowywał.
>>>
>>> W tym: był przytomny i nie miał zachwianej równowagi.
>>>
>> Ano.
>
> Czyli nie był pod wpływem alkoholu.
>
W stopniu powodującym zachwianie...

>>>>> Jak musisz chlać czy ćpać - zorganizuj sobie jakiegoś trzeźwego
>>>>> przewodnika/przewoźnika.
>>>>>
>>>> Badz konsekwentny. 0 promili dozwolonych + tacho w kazdym samcohodzie
>>>> - w koncu zmeczenie jest równie a czasami bardziej niebezpieczne.
>>>
>>> W ciężarówkach już są rejestratory - gdyż ich ten problem najbardziej
>>> dotyka. W osobówkach jest to dość rzadki problem.
>>>
>> Co jest rzadkim problemem?
>> Niebezpieczesntwo wywołane zmeczeniem?
>
> Niebezpieczne zmęczenie u osób jeżdżących pojazdami niewymagającymi
> rejestratora.
>
Skąd takie dane?
Znam wiele osób, które zeznają, że wielokrotnie jada na tyle zmeczone, ze
czuja sie jak po alkoholu. I to do tego stopnia, ze zatrzymują się i spią
przy drodze.

>> Dlaczego tak uwazasz?
>> I co rozumiesz przez okreslenie "ciezarówka"? Takie przykładowo Ducato?
>
> Poza ciężarówkami a samochodami osobowymi jest trochę różnych pojazdów i
> niektóre z nich też mogą wymagać rejestratora.
>
No to pytam: takie ducato?
I skad rozróznie ze kierowcy ciezarówek z rejestratorami jezdza zmeczeni i
pozostali juz nie?

> [ciach]
>
>>> Za szwendanie się pod wpływem w okolicy jezdni. Już parę razy jednego
>>> dalszego sąsiada odwoziłem do domu jak zastałem go drzemiącego przy
>>> krawężniku - usiłuję go namówić, żeby nie zbliżał się do alkoholu
>>> skoro nie potrafi kontrolować spożycia, ale wiadomo jak to jest z
>>> alkoholikami...
>>>
>> A jak bedzie spał trzezwy?
>
> Takie pytanie zadajesz na trzeźwo?
>
Takie odpowiedzi będace zresztą pytaniem zadajesz na trzeźwo?

do góry

On 2014-04-21 23:10, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 20.04.2014 22:06, Shrek pisze:
>
>> https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/i/infra
struktura-rowerowa_3000/zdarzenia_rowerowe_2008_2011
.pdf
>>
>>
>>
>> Strona 36. Są zresztą inne ciekawe dane - jak na przykład że większość
>> sprawców wypadków z udziałem rowrzystów to kierowcy - mimo, że posiadają
>> PJ i teoretycznie znają przepisy, a rowerzyści żadnej weryfikacji pod
>> tym kątem nie przechodzą.
>
> Hmmm... Policzmy... 2011.
>
> Liczba zdarzeń z rowerzystami pod wpływem: 815.
> W tym z rowerzystami jako winnymi zdarzenia: 635.
>
> Nasuwają się dwa pytania:
> 1. czy wiesz, co oznacza słowo "większość"? (180 jest zauważalnie
> mniejsze od 635)

"Tymczasem rowerzyści są sprawcami mniej niż połowy zdarzeń drogowych
ze swoim udziałem. Co więcej, udział takich zdarzeń systematycznie maleje26
-
z około 50% w latach 2006-2008 do 44% w roku 2011 (łącznie sprawstwo
i współsprawstwo)"

> 2. 635 zdarzeń z winy pijanych rowerzystów w tym 12 zgonów to wg ciebie
> "brak zagrożenia"?

"Brak zagrożenia dla innych" - tak.

> Ile masz osób w najbliższe rodzinie? Będzie ze 12?
> Jakby nagle zginęły, to uznasz, że "nic się nie stało"?

A jakby nagle udławiły się solniczką?

Shrek.

do góry