-
21. Data: 2009-02-17 11:42:40
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Jax <7...@w...pl>
Michał 'Khorne' Rzechonek wrote:
> On 16 Lut, 10:37, Jax <7...@w...pl> wrote:
>> Rozwuj
>
> Aaargh moje oczy.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/
-
22. Data: 2009-02-17 11:56:13
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: Tomasz Kiełpiński <F...@p...onet.pl>
'Twas brillig when slawek wrote:
> Użytkownik "A.L." <a...@z...com> napisał w wiadomości
> news:eslep457f4s0o2gnt1ej7kn2f7ucibiheb@4ax.com...
>> Nie, on by chcial za darmo
>> A.L.
> "On" czyli "JAX" bredzi jak potłuczony i tu się z tobą zgodzę. Ale coś w
> czymś jednak jest. Weź na ten przykład taką gierkę "Skoki narciarskie"
> (wybacz, nie grałem nie oceniam czy dobra, dobrze napisana itd. itp. -
> nie o to chodzi). Na pierwszy rzut oka - budget. Ot, Małysz wygrał,
> ktoś zrobił grę. Nakład środków - skromniutki. Cena/marketing taka że
> pewnie miało się opłacić z jednego sezonu. A tu masz... Małysz skacze
> (znaczy się - skakał) coraz lepiej. Więc gra ma wznowienia. Są i koszty
> zmienne. Ale dlaczego za koszty napisania programu (czyli tej gry) mają
> płacić kolejni klienci - NAWET JEŻELI JUŻ UDAŁO SIĘ UZYSKAĆ
> PRZEWIDYWANE ZYSKI?! Ano dlatego że mamy takie zasady
> prawne/moralne/etyczne/religijne/etc. (no, przecież "nie kradnij" to
> jest przykazanie religijne! sic!) - że dopuszczamy bogacenie się jeżeli
> jest okazja i nie dopuszczamy zawłaszczania cudzej własności jeżeli
> jest okazja (a przynajmniej - jeżeli z takiego zawłaszczania nie można
> płacić podatków). slawek
Twój punkt będący?
Kiełpiś
--
Był czas mrutszławy, ślibkie skrątwy Tomasz Kiełpiński
Na wałzach wiercząc świrypły, a.k.a. "Kiełpiś"
A mizgłe do cna borogłątwy Odpowiadając prywatnie,
I zdomne świszczury zgrzypły. usuń: FALSZYWY z adresu
-
23. Data: 2009-02-17 12:04:02
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Tomasz Kiełpiński <F...@p...onet.pl>
'Twas brillig when Jax wrote:
> Michał 'Khorne' Rzechonek wrote:
>> On 16 Lut, 10:37, Jax <7...@w...pl> wrote:
>>> Rozwuj
>> Aaargh moje oczy.
> http://reforma.ortografi.w.interia.pl/
I tak piszesz z błędami. Jak już chcesz zrobić z siebie idiotę, to bądź
przyjnajmniej konsekwentny w tym co robisz.
warunkach, które, chcą
^^ ^ ^
Kiełpiś
PS. Gebyy pml beltvanł?
--
Pieczło, jaszczągów maźnych rój Tomasz Kiełpiński
Wiroświdrował na zegawie, a.k.a. "Kiełpiś"
Błahudy był szczoptaków strój Odpowiadając prywatnie,
I gwiczał świbłąk w trawie usuń: FALSZYWY z adresu
-
24. Data: 2009-02-17 12:04:10
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Jax <7...@w...pl>
Michoo wrote:
> Jax pisze:
>> No niestety coś w tym stylu jest w normalnych (moralnych) cywilizacjach.
>> Tam koszty są dokładnie równe temu co jest zużyte do porodukcji. I może
>> to Ciebie zszokuje, ale tam nie ma pieniędzy tylko wszystko się kręci
>> dzięki wysokiej świadomości z której wynika wysoka motywacja do pracy.
> To jest tylko kwestia społeczeństwa - w naszych warunkach jest to
> niemożliwe - po pierwsze za duże zagęszczenie, które sprawia, że nie
> znasz wszystkich ludzi z którymi się spotykasz na codzień - eliminuje to
> możliwość budowania jakichkolwiek relacji opartych tylko o zaufanie.
Faktycznie to nie wiem ilu ludzi i olbrzymów jest w tamtej cywilizacji.
> Po
> drugie wychowanie, które sprawia, że ludzie są samolubni.
Tylko przy braku edukacji i rzeczywistych osiągnięć. Normalni ludzie mają w
sobie dość by nie być zachłannymi.
> Nie
> przeskoczysz tego inaczej jak w "nowym wspaniałym świecie" - budując
> społeczeństwo od podstaw.
Pżepisywanie programu od podstaw czasem jest zupełnie nie racjonalne. Np.
pżepisanie jądra Linuksa w D (np. w dmd żeby nie uzależniać się od Digital
Mars). Ale możliwe że dodanie nowoczesnego interfejsu obiektowego (w D) z
automatycznym zażądzaniem pamięcią (i innymi zasobami) było by możliwe i
faktycznie było by nową jakością i to bez żadnych idiotyzmuw w stylu maszyn
wirtualnych .net czy java. Ale na to nie ma co liczyć ze względu na bardzo
sztywne obstawanie przy C - tj. on jest dobry na jakieś 25% co daje
normalny, nowoczesny język taki jak D.
> (I i tak bez znacznej kontroli dużego
> społeczeństwa nie da się tak utrzymać. Mała wioska może kogoś łamiącego
> reguły (np. nie pracującego) wygnać.
Jakieś dowody formalne, że jest to niemożliwe w skali cywilizacji?
Zmieżenie się z problemem zawsze jest krokiem w stronę prawdy (o swoich
możliwościach i o problemie, a często również i o innych sprawach). Nie
prubujesz - nie masz danych do obalania pomysłuw. A jeśli hodzi o
dotyhczasowe pruby to wypaczenia judeobolszewi w większości oczywiste.
> W dużym społeczeństwie jest to
> niemożliwe - przeniesie się w inne miejsce. Im więcej będzie takich
> osobników, do tym wielu dotrze, że jest to jakaś opcja. Powstaną bandy
> "piratów" i cały pomysł weźmie w łeb.)
Bandy piratuw to nie problem, bo siły interwencyjne są we wspomnianej
cywilizacji. I wcale nie muszą za dużo latać, bo mają globalny system
monitoringu negatywnych uczuć. Gdy ktoś jest kżywdzony to zjawiają się od
razu. Ale wtedy to już dążą temat i pżesłuchują wszystkih co mieli styk z
kżywdzoną istotą lub żeczą mają też możliwości obiektywnej weryfikacji czy
ktoś muwi prawdę (spżęt do oglądania pżeszłości).
z totaliztycznym salutem
Jax
-
25. Data: 2009-02-17 12:13:15
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Michoo <m...@v...pl>
Jax pisze:
> Michał 'Khorne' Rzechonek wrote:
>
>> On 16 Lut, 10:37, Jax <7...@w...pl> wrote:
>>> Rozwuj
>> Aaargh moje oczy.
>
> http://reforma.ortografi.w.interia.pl/
Ale brednie...
1. Ortografia jest to sposób poprawnego zapisu tego co się mówi. Dlatego
istnieje "ch" i "h", czy "ż" i "rz" bo się je wymawiało inaczej(i nadal
można spotkać osoby tak mówiące).
2. "Uproszczenie nie dotyczy nazw własnyh: Łódź, Rzeszów, Kraków,
Piotrków, ..." - Co to ma być? Pozbywamy się pewnych liter z języka a
nadal je zostawiamy? Tak, żeby się ludzie w szkole uczyli "prawidłowo
należałoby pisać Łudź, ale jest to wyjątek, który trzeba zapamiętać..."
i to wyjątek niczym nieuzasadniony jeżeli zmieniamy zasady ortograficzne
w takim stopniu.
3. "W 100 letnim okresie pszejściowym wszystkie 3 wersje słowa są poprawne:
chórzysta, chużysta, hużysta."
Tak, niech ludzie przyzwyczajają się do pisania jak chcą a potem "pyk" i
mamy nową pisownię... (A tak poza tym 2^3 daje 8 a nie 3.)
--
Pozdrawiam
Michoo
-
26. Data: 2009-02-17 12:14:22
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: Jax <7...@w...pl>
> Jax ma na mysli Chiny.
Nie prawda. Mam na myśli inną cywilizację z innej planety.
> Proponuje JAxowi
> pzreczytac "Archipelag Gulag" Solzenicyna. To o tym
Nawet ma to muj tata, ale ja nie mam czasu na czytanie o patologii, bo
orientuję się na postęp i rozwuj.
> A pragne tez jaxa poinformowac, ze loco USA koszty pracownika
> (programisty) wynosza okolo 200 tysiecy rocznie - dwiescie tysiecy, i
> to w dolarach a nei zlotowkach. Na to skalda sie pensja,
> ubezpieczenia, podatki ktore placi pracodawca i tak zwane "urzadzenie
> stanowiska pracy", wkluczajac wynajem lokalu, prad i ogrzewanie. Nad
> sredniej wielkosci projektem pracuje 10 - 15 ludzi przez 2 - 3 lata.
> Co moze czynic kilkanascie milionow dolcow. To sa wlasnei "koszta
> produkcji". Zuzyte do produkcji, wedlug terminologii Jaxa
No i czemu to pżeczy? Jak Ciebie pżerażają koszta, to sobie uświadom, że one
są tak nienormalnie wysokie z gigantycznych idiotyzmuw w stylu biurokracji,
jakihś pasożytniczych opłat za lokal (pomijając już fakt, że do zwykłego
programowania potżebna jest tylko serwerownia), o płaceniu za energię to w
ogule szkoda gadać bo normalne cywilizacje bazują jedynie na ogniwach
telekinetycznych wbudowanych w każde użądzenie (jedyny problem może być z
tym, że one pobierają ciepło z otoczenia i zamieniają na elektryczność więc
może być światło ale chłodno - dlatego główne ogniwa zasilające mają przy
domu a nie w domach).
> Wiec z naszego punktu widzenia "dobroczyncy ludnosci" rozdajacy nasz
> soft darmo sa zwyklymi ZLODZIEJAMI, ZLODZIEJAMI, ZLODZIAJAMI. I zeby
> nie wiem jaka ideologie dorabiali, niczym innym nie beda
No to napisz może co konkretnie Ci ubywa gdy ktoś zrobi kolejną kopię
twojego programu. Bo tego skumać nie mogę? Przecież z dysku Ci nic nie
znika.
z totaliztycznym salutem
Jax
-
27. Data: 2009-02-17 12:18:39
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Jax <7...@w...pl>
> Pinochet miał na to pewien patent...
Znowu ktoś wyskakuje z jakimś ludobujcą. Nie wiem jaki związek ma to z
płaceniem jedynie za koszty napisania programu? Przeciż oczywiste jest, że
komunizm tylko gadał to co fajnego mogło by być podczas gdy w działaniu
realizował terror i wstecznictwo.
z totaliztycznym salutem
Jax
-
28. Data: 2009-02-17 12:23:34
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Patryk Włos <p...@i...peel>
>> Pinochet miał na to pewien patent...
>
> Znowu ktoś wyskakuje z jakimś ludobujcą. Nie wiem jaki związek ma to z
> płaceniem jedynie za koszty napisania programu? Przeciż oczywiste jest, że
> komunizm tylko gadał to co fajnego mogło by być podczas gdy w działaniu
> realizował terror i wstecznictwo.
Niezupełnie. Komunizm już w teorii szerzył wstecznictwo, a w praktyce
realizował je przez terror.
A Pichochet miał z tematem wątków tyle wspólnego, że umiał sobie z
komunistycznymi pojebami jakoś radzić.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
29. Data: 2009-02-17 12:26:33
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Jędrzej Dudkiewicz <j...@g...com>
Jax wrote:
> Nie wiem jaki związek ma to z
> płaceniem jedynie za koszty napisania programu?
Czy mógłbyś tutaj, w przybliżeniu, przedstawić koszty "napisania" programu?
JD
-
30. Data: 2009-02-17 12:27:45
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: Jax <7...@w...pl>
> Gdzie tak jest? Na Kubie? Chyba nie, bo nawet tam komunizmu jeszcze
> nei ma. W Chinach? Tam tez komunizmu jeszcze nie ma. To co opisane
> powyzej wyglada zywcem pzreneisieone z pogadanki ideologicznej
> Wydzialu Propagandy KC PZPR. O tym jak bedzie nam sie zylo w
> komunizmie jak nastapi
No niestety nie na tej planecie. Ale tam nie panuje wcale komunizm jaki był
w krajach "komunistycznych" na Ziemi. Z resztą co złego by za swoją pracę
dostawać w zamian to co jest się w stanie do użyć do życia, rozwoju i
pracy? Czego chcesz więcej pałac? samohud? Nawet samohud by się marnował
prawie przez cały czas bo do i z pracy jedzie się max 3h więc jaki sens
mieć własne samochody? U nas jest to uzasadnione bo koszty taksuwek są
astronomiczne. Obliczyłem, że są wyższe conamniej 3 razy niż powinny
kosztować (uwzględniając koszty i pensje). Za to ceny biletów autobusowych
są zbliżone do rzeczywistych kosztów (zakładając, że 10 pasażerów pokrywa
koszt przejazdu - Mi nie przeszkadza, że zarabiają powyżej tej liczby).
z totaliztycznym salutem
Jax