On Fri, 06 Feb 2009 10:46:27 +0100, d'plus wrote:
> > Coz, nie z kazdym sprzedawca na ebayu się mozna porozumiec...
>
> oj to ja bym uważał na tych sprzedawców, szczerze..

E, nie. Nie zawsze problemy komunikacyjne ze sprzedajacymi się
przekladaja na problemy z samym zalatwieniem transakcji.
(choc czasem strach jest, kiedys wysylalem kase w kopercie gosciowi
w stanach (tylko tak chcial), wiec z definicji transakcja trwala dosc
dlugo, niepewnosc klasy: szmal w kopercie + poczta polska ;-).
Gosc nie odpisal na ani jednego emaila, za to po 6tyg przyszedl ladnie
zapakowany EL-Nikkor ;-)

> > Czekaj -- to ze kurier nie zostawia ani razu awizo, to jest moja wina?
> > Winien jestem ja, nadawca, pol swiata pewnie jeszcze, tylko nie
> > kuriernia nie potrafiaca zawiadomic o nadejsciu przesylki, tak?
>
> mi żaden kurier nigdy nie zostawił aviso. to chyba tylko poczta robi. do
> mnie najczęściej dzwonią.

DHL awizuje, raz chyba widzialem awizo by GLS, jeszcze kogos jeszcze,
nie pamietam teraz. I tak, masz racje, kurierzy zwykle dzwonia.
Jak sadzisz, skoro narzekam na brak awizowania przez UPS, czy mialem
kiedykolwiek telefon od kuriera tej firmy? :-)

Zeby bylo jeszcze latwiej, to kazdorazowo odmowiono mi zmienienia adresu
doreczenia w ichnim systemie -- ,,adres dostarczenia moze zmienic
wylacznie nadawca'' (diclaimer dla gimnastykujacych glowy: *nie* dogadac
się z kurierem na inne miejsce, zmienic *formalnie* adres dostarczenia).
W FedEx-ie taka zmiana to mail ,,prosze o zmiane adresu dostarczenia
przesylki nr ... na: ...''.

pozdrawiam,
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns