eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyto ocali zycie a nie radary › Re: to ocali zycie a nie radary
  • Data: 2011-03-13 15:47:17
    Temat: Re: to ocali zycie a nie radary
    Od: "Alexy" <a...@o...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:4d7a80ec$0$2484$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 2011-03-11 00:21, to pisze:
    >> begin Tomasz Pyra
    >>
    >>> Wszystko cacy - jedyny problem w tym że to nie działa i działać nie
    >>> będzie. A "doświadczenia" które on prezentuje to zwykłe oszustwo na
    >>> które niektórzy się nabierają.
    >>
    >> Chodzi Ci o to, że rzekome ulotnienie się sił bezwładności powoduje tak
    >> naprawdę zwykła amortyzacja zderzenia?
    >
    > Jeżeli uznać, że zderzak tylko amortyzuje zderzenia, to skomplikowana
    > konstrukcja mechaniczna jest bezsensowna - taniej, lepiej, lżej i mniej
    > zawodnie użyć chociażby układu hydraulicznego czy opartego na
    > odkształceniu metalu - np. ściskanie spienionego metalu w tłoku.
    > Pod tym względem bliska doskonałości jest chociażby konstrukcja zderzaków
    > stosowanych na kolei między wagonami.
    >
    > Natomiast Łągiewka nam tu obiecuje, że przy zderzeniu nawet choinka
    > zapachowa na lusterku się nie rozbuja, a pasażerowie niezapięci w pasy nie
    > odczują przeciążenia, co już jest bujdą na resorach.
    > A jak się poczyta te jego prace "naukowe", to po prostu żal patrzeć co tam
    > jest napisane.
    > Szkolne błędy na poziomie podstawówki - głównie notoryczne mylenie układu
    > inercjalnego i nieinercjalnego, co dla mechaniki jest tym czym w
    > matematyce obustronne dzielenie przez zero ;)
    >
    > Do tego dochodzą ewidentne kanty, typu demonstracje działania zderzaka
    > gdzie maluchem wjeżdża w zderzak - autor twierdzi że samochód jedzie
    > 60km/h, a prędkość obrotu kół samochodu pokazuje że jedzie 15km/h.
    > Inne "ściemy" pokazuje przy jego nowych testach na metalowych wagonikach.
    > Jak się popatrzy to to widać, ale trzeba wiedzieć na co patrzeć.
    >
    > Wielu ludzi niestety takie rewelacje łyka jak młode pelikany i wierzy że
    > gościa blokują koncerny produkujące pasy bezpieczeństwa i poduszki
    > powietrzne, bo dla nich ten wynalazek to bezrobocie.
    >
    > Ogólnie rzecz biorąc rewelacja taka sama jak magnetyzery.
    >
    >
    >> Ja mam w sumie mieszane uczucia,
    >> ale nie zgłębiałem tematu zbyt dokładnie.
    >
    > No ja dość dokładnie :)
    > Można powiedzieć że jestem fanem tego zderzaka i "geniusza z Kowar".

    Widzisz problem takich niedowiarków polega na tym, że Łągiewka jest
    człowiekiem bez tytułów, a wśród naukowców istnieje idiotyczna wiara w
    autorytety, które są tym większe im więcej posiadają dypromów i nieważne czy
    te autorytety mają rację czy też nie. Ważne, że mają dyplomy i nieważne jak
    zdobyte.
    Wiele z tych autorytetów twierdzi, że to co robi Łągiewka to mistyfikacja,
    gdyż prawa fizyki na to nie pozwalają.
    Ich problem polega na tym, że ciągle bazuja na istniejących rozwiązaniach i
    doświadczeniach i nie potrafią dopuścić do swoich myśli, że mogą istnieć
    inne rozwiązania, które są w zgodzie z obecnymi prawami fizyki.

    Porównajmy sobie obecne rozwiazania ze strefami zgniotu i rozwiązanie
    Łągiewki.
    Niestety zarówno w pierwszym jak i w drugim rozwiązaniu następuje przemiana
    energii kinetycznej w inny rodzaj energii na określonym odcinku drogi i w
    określonym czasie. Cel jaki ma być osiągnięty to uzyskanie jak najmniejszych
    przeciążeń (przyspieszeń - opóźnień) podczas wyhamowywania pojazdu.
    Jak więc widać zarówno pierwszy jak i drugi przypadek są w zgodzie z
    obecnymi prawami fizyki.
    Gdzie zatem leży różnica ?
    Różnica jest w charakterystyce.
    W przypadku obecnie stosowanych stref zgniotu samochód w trakcie zgniatania
    nabiera coraz większej sztywności co powoduje, że siły przeciwdziałające w
    trakcie zderzenia nie mają stałej wartości podczas procesu wyhamowywania,
    lecz ich wartość rośnie wraz z przebytą drogą w sposób nieliniowy osiągajac
    w pewnym momencie bardzo duże wartości powodujące duże przeciążenia
    doprowadzające do obrażeń ciała. Na samym początku zderzenia, kiedy
    konstrukcja pojazdu zaczyna być zgniatana siły przeciwdziałające energii
    kinetycznej pędu są najmniejsze i rosną nieliniowo wraz ze skracaniem się
    strefy zgniotu i przyjmowaniem uderzenia przez coraz bardziej sztywne
    elementy nadwozia. Wraz z przebytą drogą podczas deformacji pojazdu wzrasta
    wartość przyspieszenia (opóźnienia), gdyż wartość energii kinetycznej majele
    odwrotnie do kwadratu prędkości, a siła przeciwdziałająca rośnie wraz ze
    wzrostem sztywności odkształcających się elementów nadwozia.

    Łągiewka natomiast budując swój zderzak zmienił tę charakterystykę
    powodując, że największe siły hamujące występują na samym początku zderzenia
    powodując pochłonięcie największej ilości energii kinetycznej na samym
    początku, kiedy pojazd posiada największą energię kinetyczną. Siła ta
    stopniowo maleje utrzymując przyspieszenie (spowolnienie) na stałym
    poziomie.
    Dzięki temu nie dochodzi do tak dużych przeciążeń jak w przypadku zderzeń
    obecnie produkowanych pojazdów, gdzie za wytracenie energii odpowiedzialne
    są strefy zgniotu.

    Jak wiemy energia kinetyczna rośnie z kwadratem prędkości. Zatem, aby
    utrzymać stałe przyspieszenie (opóźnienie) masy to przeciwdzialająca siła
    nie może być stała, a już tym bardziej rosnąć tak jak się to dzieje przy
    obednych konstrukcjach pojazdów.

    Co ciekawsze, układ Łągiewki dzięki bezwładności koła przejmującego energię
    kinetyczną w pewnym zakresie sam się dostosowuje do pędu. Im pęd pojazdu
    większy i prędkość uderzenia większa tym bezwładność masy koła pochłania
    większe ilości energii.
    Tu chodzi o zależności, że im większa prędkość tym krótszy czas wprawienia
    koła zamahowego w ruch, a tym samym potrzeba większej siły i tym samym
    nalezy zużyć więcej energii, aby je wprawić w ruch.

    I w tym jest cała tajemnica wynalazku Łągiewki.

    Jak więc widać rozwiązania Łągiewki są jak najbardziej zgodne z prawami
    fizyki i z całą pewnością funkcjonują.
    Problem polega tylko i wyłącznie na sposobie wykorzystania i zastosowanych
    rozwiązaniach technicznych, bo jak często ludzie piszą jak tu wozić kilkaset
    dodatkowego balastu.
    Rzecz w tym, ze nie trzeba dużego balastu. Wystarczy tylko koło o większej
    średnicy, puste w środku i lżejsze, aby jego bezwładność była większa.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: