zamierzam skorzystać z oferty:
http://www.netia.pl/oferta_dla_domu,szczegoly,115.ht
ml
Mam tylko jedną wątpliwość, którą zasiał pan pan z TPSA. Czy te ich
rozmowy bez limitu są realizowane w technologii VoIP, czy są to
tradycyjne połączenia analogowe ? Pytam, bo telefon muszę mieć zawsze
sprawny, żeby zadzwonić na pogotowie, które bardzo często do chorej
matki wzywam. Dlatego zależy mi an analogowym telefonie, który
podłączony do pary przewodów zawsze się z pogotowiem połączy. Nawet
stary bratek z tarczą :))

do góry

Pan marek R. zamierza skorzystać z oferty:

> http://www.netia.pl/oferta_dla_domu,szczegoly,115.ht
ml
> Mam tylko jedną wątpliwość, którą zasiał pan pan z TPSA.

Za to mu płacą.

> Czy te ich rozmowy bez limitu są realizowane w technologii VoIP,
> czy są to tradycyjne połączenia analogowe ? Pytam, bo telefon muszę
> mieć zawsze sprawny, żeby zadzwonić na pogotowie, które bardzo często
> do chorej matki wzywam. Dlatego zależy mi an analogowym telefonie,
> który podłączony do pary przewodów zawsze się z pogotowiem połączy.

Ja mam to jako WLR na tepsianej linii, więc normalne analogowe.
Tam gdzie Netia ma LLU, to już jest VoIP. Ale wtedy zdaje się
i tak trzeba to mieć razem z internetem. Zresztą i tak mało się
opłaca brać telefonu od jednego operatora, a internetu od drugiego.
Ten telefon z Netii brany w komplecie z netem kosztuje 40 zł.

> Nawet stary bratek z tarczą :))

Dawno nie próbowałem. Podobno niektóre centrale już nie obsługują
wybierania impulsowego.

--
Jarek

do góry

W dniu 2012-03-22 18:41, Jarosław Sokołowski pisze:

> Dawno nie próbowałem. Podobno niektóre centrale już nie obsługują
> wybierania impulsowego.
>
Bzdura. Obecnie wybieranie impulsowe jest wykrywane programowo, więc nie
wymaga w zasadzie żadnych nakładów sprzętowych.

Problem że jakiś telefon nie działa bierze się co najwyżej z tego, że
tarcza impulsuje za wolno albo nierówno.

do góry

Pan Tomasz Wójtowicz napisał:

>> Dawno nie próbowałem. Podobno niektóre centrale już nie obsługują
>> wybierania impulsowego.
>
> Bzdura. Obecnie wybieranie impulsowe jest wykrywane programowo,
> więc nie wymaga w zasadzie żadnych nakładów sprzętowych.

To, że nie wymaga nakładów sprzętowych, wcale nie oznacza, że nie
wymaga żadnych nakładów. Choćby nakładów na pomyślenie. Są bramki
VoIP, które gdy je projektowano, to miały zdolność rozpoznawania
wybierania impulsowego. A po aktualizacji oprogramowania, już nie.
Z centralami może być tak samo. Ale że dawno już nie miałem z nimi
do czynienia, tylko ktoś mi o tym mówił, więc piszę "podobno".

> Problem że jakiś telefon nie działa bierze się co najwyżej z tego,
> że tarcza impulsuje za wolno albo nierówno.

Bzdura. Obecnie w telefonach wybieranie impulsowe jest realizowane
programowo, więc nie należy się spodziewać nierówności.

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjmmqak.u4m.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

>> Bzdura. Obecnie wybieranie impulsowe jest wykrywane programowo,
>> więc nie wymaga w zasadzie żadnych nakładów sprzętowych.
>
> To, że nie wymaga nakładów sprzętowych, wcale nie oznacza, że nie
> wymaga żadnych nakładów. Choćby nakładów na pomyślenie. Są bramki
> VoIP, które gdy je projektowano, to miały zdolność rozpoznawania
> wybierania impulsowego. A po aktualizacji oprogramowania, już nie.

Mój stary terminal Sferii ma.
A modem kablowy (UPC) już nie, nie przyjmie "pulse".

>> Problem że jakiś telefon nie działa bierze się co najwyżej z tego,
>> że tarcza impulsuje za wolno albo nierówno.
>
> Bzdura. Obecnie w telefonach wybieranie impulsowe jest realizowane
> programowo, więc nie należy się spodziewać nierówności.

Wrażliwe na parametry wybierania były E10A. Nominalnie, centrala powinna
łykać impulsowanie, jeśli jego częstotliwość mieści się w granicach 8-12 Hz,
a wypełnienie przerwa/zwarcie od 50:50, do 80:20. Za moich czasów, gdy jakiś
organ tego nie łykał, szedł na warsztat do regulacji. E10A nie sprawdzałem,
ale łykała chyba od 9Hz...
Osobiście, na moim Grochowie, udało mi się skutecznie i bezpomyłkowo
impulsować 20 Hz, gdy przestawiłem w ten tryb aparat (jakiś Pana Słonik
chyba), którym próbowałem, jeszcze jak 32AB miałem.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

do góry

Anerys napisał:

> Wrażliwe na parametry wybierania były E10A. Nominalnie, centrala powinna
> łykać impulsowanie, jeśli jego częstotliwość mieści się w granicach 8-12
> Hz, a wypełnienie przerwa/zwarcie od 50:50, do 80:20. Za moich czasów,
> gdy jakiś organ tego nie łykał, szedł na warsztat do regulacji. E10A nie
> sprawdzałem, ale łykała chyba od 9Hz...
> Osobiście, na moim Grochowie, udało mi się skutecznie i bezpomyłkowo
> impulsować 20 Hz, gdy przestawiłem w ten tryb aparat (jakiś Pana Słonik
> chyba), którym próbowałem, jeszcze jak 32AB miałem.

Za młodu zabawiałem się w wybieranie całych numerów przez stukanie
w widełki. Czasem się udawało dodzwonić. Bywało, że nawet tam, gdzie
chciałem. W harcerstwie by mi pewnie za to dali sprawność telegrafisty.

Jarek

--
PRO SZĘ ZWONIDŹ JEŹLIKTO HCE PO RADY
PROSZĘ PÓKADŹ JEŹLIKTO NIEHCEPO RADY

do góry

On 03/22/2012 08:34 PM, Jarosław Sokołowski wrote:

>
> Za młodu zabawiałem się w wybieranie całych numerów przez stukanie
> w widełki. Czasem się udawało dodzwonić. Bywało, że nawet tam, gdzie
> chciałem. W harcerstwie by mi pewnie za to dali sprawność telegrafisty.
>

U mnie kiedys po zamoknieciu przewodow tylko tak dalo sie wybrac numer.
Ale pogadac juz sie nie dalo...

Pozdrawiam,
GWJ

do góry

Pan Grzegorz Jablonski napisał:

>> Za młodu zabawiałem się w wybieranie całych numerów przez stukanie
>> w widełki. Czasem się udawało dodzwonić. Bywało, że nawet tam, gdzie
>> chciałem. W harcerstwie by mi pewnie za to dali sprawność telegrafisty.
>
> U mnie kiedys po zamoknieciu przewodow tylko tak dalo sie wybrac numer.

Jak to można wytłumaczyć? Gdyby zamoknięty był telefon, to rozumiem,
ale przewody?

> Ale pogadac juz sie nie dalo...

To akurat mnie nie dziwi.

--
Jarek

do góry

On 03/22/2012 08:45 PM, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Grzegorz Jablonski napisał:
>
>>> Za młodu zabawiałem się w wybieranie całych numerów przez stukanie
>>> w widełki. Czasem się udawało dodzwonić. Bywało, że nawet tam, gdzie
>>> chciałem. W harcerstwie by mi pewnie za to dali sprawność telegrafisty.
>>
>> U mnie kiedys po zamoknieciu przewodow tylko tak dalo sie wybrac numer.
>
> Jak to można wytłumaczyć? Gdyby zamoknięty był telefon, to rozumiem,
> ale przewody?

Impulsowalem znacznie wolniej niz tarcza - jakies 4 Hz pewnie. Myślę, że
to miało wpływ.

do góry

Pan Grzegorz Jablonski napisał:

>>>> Za młodu zabawiałem się w wybieranie całych numerów przez stukanie
>>>> w widełki. Czasem się udawało dodzwonić. Bywało, że nawet tam, gdzie
>>>> chciałem. W harcerstwie by mi pewnie za to dali sprawność telegrafisty.
>>>
>>> U mnie kiedys po zamoknieciu przewodow tylko tak dalo sie wybrac numer.
>>
>> Jak to można wytłumaczyć? Gdyby zamoknięty był telefon, to rozumiem,
>> ale przewody?
>
> Impulsowalem znacznie wolniej niz tarcza - jakies 4 Hz pewnie. Myślę, że
> to miało wpływ.

I łączyło prawidłowo? To by z kolei wskazywało na zamokniętą centralę.

--
Jarek

do góry