-
31. Data: 2010-01-27 14:41:56
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
Jacek Osiecki pisze:
>> Intencja jest chyba taka, że gdyby aku miał szansę się nagrzać w trakcie
>> jazdy (?) to miał by wolniej oddawać ciepło ciepło-co najmniej wątpliwe.
>
> No właśnie - niby miałby się nagrzać szybko, a tracić ciepło powoli... Fajny
> materiał, trzeba przyznać :)
>
> Takie ubranko mogłoby coś dać gdyby akumulator był rozgrzany do czerwoności
> podczas pracy - może wtedy by była szansa, że do rana będzie choć odrobinę
> cieplejszy od takiego który nie był w kubraczku.
Przesadzasz.
1) Akumulator ma dużą pojemność cieplną i potrzebuje kilku godzin żeby
dojść do temperatury bliskiej otoczenia - czy to w górę, czy w dół.
Przykładowo: po 3 godzinach z -18 zrobiło się raptem -3 stopnie
(zmierzone na akumulatorze przyniesionym z pojazdu do piwnicy o temp +15st)
Po zapakowaniu w dobrą izolację tempo wymiany ciepła spadnie jeszcze bardziej.
2) Wahania dobowe temperatury to często jakieś 10stC. Izolacja ograniczy je.
Aku będzie może ciut zimniejszy w dzień, ale też ciut cieplejszy w nocy
- generalnie, zawsze bliżej średniej.
3) Jeśli pojazd jeździ regularnie albo bywa garażowany, to ta średnia
temperatura będzie jeszcze wyższa.
4) Trochę ciepła akumulator produkuje też sam, a akurat ta część
przechodzi przez izolację tylko w jedną stronę, więc opłaca się żeby
robiła to jak najwolniej :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
32. Data: 2010-01-27 22:28:26
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: "Adam 'Adak' Kępiński" <a...@p...onet.pl>
> Przez cala noc to moze cos dac, ale postoi jeszcze pare godzin
> dluzej i bedzie jak piszesz.
Obawiam sie, ze to watpliwe - ale nie mierzylem.
Ale ma to jeden plus - jesli Twoj akumulator nie ma raczki, a wyjmujesz go
na noc to sie go bardzo wygodnie nosi :-)
--
Adam 'Adak' Kępiński a...@t...pl GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"
-
33. Data: 2010-01-27 22:36:30
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: "Papkin" <s...@s...net>
>
> Ale ma to jeden plus - jesli Twoj akumulator nie ma raczki, a
> wyjmujesz go na noc to sie go bardzo wygodnie nosi :-)
ziefffffff
Koledzy - u was akumulator lata pod maska jak stalowa kulka we filperze? U mnie
trzyma go lapa na dole, dodatkowo bardzo wkurzajaca (przy wyjmowaniu aku)
obejma i na niej skrzynka z bezpiecznikami. Litosci, jak chcecie zamontowac
taki szajs i jednoczesnie miec akumulator przykrecony do karoserii? Czekam na
pomysla kurna no.
Ja to widze tak ze da sie pokryc 5 bokow, spod nie ruszony, na dole wieje wiec.
Od gory kupa dzior potrzebna do wyprowadzenia kabli. Halo jak nie ma spodu to
jak chcesz to wyjmowac? Jak nie jest szczelna izolacja to jak to ma cokolwiek
pomoc?
Litosci czy tu pisza faceci czy plec piekna ktora sie z natury technika nie
interesuje? Za komuny byly takie fajne plandeki na auto, kocyki by mu lakier
sie nie zestarzal (choc i tak uzywany samochod kosztowal wiecej niz z
salonu...). Teraz to wyginelo na szczescie. No sa super pokrowce na auto z
allegro - z foli jak do produkcji workow na smieci... no comment.
-
34. Data: 2010-01-27 22:58:08
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: " Michał" <m...@W...gazeta.pl>
> ziefffffff
>
> Koledzy - u was akumulator lata pod maska jak stalowa kulka we filperze?
U mnie lata jak kula we flipperze, a to złe jest ?
przecież nie ma jak wypaść ?
a raz niosłem akumulator na odciku 3 metrów :) (żeby inne auto odpalić)
to to wygodne jest - wyszarpać z zacisków, wyciągasz i masz - na włączonym
silniku :) żeby komputerów nie poresetowało :)
pozdrawiam,
Michał
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
35. Data: 2010-01-27 23:15:22
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 27 Jan 2010 22:28:26 +0100, Adam 'Adak' Kępiński wrote:
>> Przez cala noc to moze cos dac, ale postoi jeszcze pare godzin
>> dluzej i bedzie jak piszesz.
>Obawiam sie, ze to watpliwe - ale nie mierzylem.
przy -20 kazdy stopien sie liczy, a aku do tych -20 stygnie
asymptotycznie :-)
>Ale ma to jeden plus - jesli Twoj akumulator nie ma raczki, a wyjmujesz go
>na noc to sie go bardzo wygodnie nosi :-)
Nie kupuje aku bez raczki :-)
J.
-
36. Data: 2010-01-28 00:10:14
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: "Papkin" <s...@s...net>
> U mnie lata jak kula we flipperze, a to złe jest ?
> przecież nie ma jak wypaść ?
>
No tak... no to sie sam tez nie przypinaj pasami bo przeciez nie wypadniesz.
Rozumiem ze albo jezdzisz jak 90letnia zakonnica czytaj bez przeciazen albo
odpowiada Ci walenie hmm 8kg kloca o maske i inne elementy samochodu na kazdym
zakrecie. Po prostu super, ja mysle ze jednak to mocowanie po cos tam jest?
No sa akumulatory z wbudowana raczka, bardzo fajne do noszenia - mam takiego
yenox z materialowym paskiem, plastikowym raczkom nie ufam za grosz. Tj mialem
bo nie ladowalem go przez 2lata i umarl (170 mili voltow na zaciskach) i chyba
juz mu nic nie pomoze? W zalozeniu ten yenox mial sluzyc do "kopa" jakby jakies
auto zaniemoglo ale zaniedbalem go i pojdzie do serwisu na zlom.
Dzis jednak jedno z aut "z gospodarstwa domowego" mi nie odpalilo, choc wczoraj
palilo bardzo ladnie. Akumulatory bez raczki to jednak cholernie nie wygodna
sprawa do przenoszenia i z tym tylko sie moge zgodzic w tym watku.
-
37. Data: 2010-01-28 03:00:23
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: " Michał" <m...@W...gazeta.pl>
Papkin <s...@s...net> napisał(a):
>
> > U mnie lata jak kula we flipperze, a to złe jest ?
> > przecież nie ma jak wypaść ?
> >
>
> No tak... no to sie sam tez nie przypinaj pasami bo przeciez nie wypadniesz.
>
> Rozumiem ze albo jezdzisz jak 90letnia zakonnica czytaj bez przeciazen albo
> odpowiada Ci walenie hmm 8kg kloca o maske i inne elementy samochodu na
kazdym
> zakrecie. Po prostu super, ja mysle ze jednak to mocowanie po cos tam jest?
nieno na boki się tam o coś trzyma, nie pamiętam o co ale nie lata,
albo tego nie słysze ;) ,to na oko waży bardziej z 18kg 75Ah czy
coś koło tego mam.
o maske to nie walnie bo trzeba by ujemą grawitacje zrobić ;)
pozatym ona miękka jest od środka :)
> No sa akumulatory z wbudowana raczka, bardzo fajne do noszenia - mam
takiego
> yenox z materialowym paskiem, plastikowym raczkom nie ufam za grosz. Tj
mialem
> bo nie ladowalem go przez 2lata i umarl (170 mili voltow na zaciskach) i
chyba
> juz mu nic nie pomoze? W zalozeniu ten yenox mial sluzyc do "kopa" jakby
jakies
>
> auto zaniemoglo ale zaniedbalem go i pojdzie do serwisu na zlom.
>
> Dzis jednak jedno z aut "z gospodarstwa domowego" mi nie odpalilo, choc
wczoraj
>
> palilo bardzo ladnie. Akumulatory bez raczki to jednak cholernie nie
wygodna
> sprawa do przenoszenia i z tym tylko sie moge zgodzic w tym watku.
>
aa, to takie coś z rączką mam w 2 aucie i ma oko już czarne bo
z 6 lat ma, tylko własnie chyba popsułem go bo rozładowałem do zera
i stało auto 2 miesiące.
ale oko jest 3 stanowe: ziolne/czarne i trup.
trup się nie pojawiło :)
udało się naładowac, ale jakikolwiek prąd się pojawił dopiero po 15h :)
około 10h połączone 2 auta kablami od ładowania - nic nie podładowało,
dopiero po podłączeniu do prądu się po jakiś 6h obudził i dział, ale
auta nie odpalałem, czasu brakło - ale kiedyś odpale :)
akumulator sobie czeka w cieple. auto w zimnie - na "lepsze czasy" ;)
iskrzyło się jak by miał działać (taki mój test ;) ).
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
38. Data: 2010-01-28 09:43:40
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: szymo <s...@w...pl>
Papkin pisze:
>
>>
>> Ale ma to jeden plus - jesli Twoj akumulator nie ma raczki, a
>> wyjmujesz go na noc to sie go bardzo wygodnie nosi :-)
>
>
> ziefffffff
>
> Koledzy - u was akumulator lata pod maska jak stalowa kulka we filperze?
> U mnie trzyma go lapa na dole, dodatkowo bardzo wkurzajaca (przy
> wyjmowaniu aku) obejma i na niej skrzynka z bezpiecznikami. Litosci, jak
> chcecie zamontowac taki szajs i jednoczesnie miec akumulator przykrecony
> do karoserii? Czekam na pomysla kurna no.
>
> Ja to widze tak ze da sie pokryc 5 bokow, spod nie ruszony, na dole
> wieje wiec. Od gory kupa dzior potrzebna do wyprowadzenia kabli. Halo
> jak nie ma spodu to jak chcesz to wyjmowac? Jak nie jest szczelna
> izolacja to jak to ma cokolwiek pomoc?
>
> Litosci czy tu pisza faceci czy plec piekna ktora sie z natury technika
> nie interesuje? Za komuny byly takie fajne plandeki na auto, kocyki by
> mu lakier sie nie zestarzal (choc i tak uzywany samochod kosztowal
> wiecej niz z salonu...). Teraz to wyginelo na szczescie. No sa super
> pokrowce na auto z allegro - z foli jak do produkcji workow na smieci...
> no comment.
A ty się chwalisz czy się żalisz bo nie rozumiem ?
-
39. Data: 2010-01-28 18:09:47
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-01-26 14:05:18 +0100, "Papkin" <s...@s...net> said:
> szymo wrote:
>> Wyczaiłem takie cuś na aledrogo ->
>> http://allegro.pl/item900199418_ocieplacz_nosidelko_
pokrowiec_na_akumulator_c.html
Czy
>>
>> ktoś ma ? czy toto coś daje ? Wiem że w nowszych samochodach dają
>> to fabrycznie ale czy to aby w naszej zimie nie jest tylko zbędny
>
> bzdura
Jakie bzdury?
Napisał wyraźnie, że wie.
;)
--
Bydlę
-
40. Data: 2010-01-29 18:25:26
Temat: Re: takie cudo czy coś warte ?
Od: Karol Y <k...@o...pl>
> Koledzy - u was akumulator lata pod maska jak stalowa kulka we filperze?
> U mnie trzyma go lapa na dole, dodatkowo bardzo wkurzajaca (przy
> wyjmowaniu aku) obejma i na niej skrzynka z bezpiecznikami. Litosci, jak
> chcecie zamontowac taki szajs i jednoczesnie miec akumulator przykrecony
> do karoserii? Czekam na pomysla kurna no.
Nie wiem co masz za samochód, ale w lanosie trzyma taka łapa zakładana
od góry. 10 sekund i masz zamontowany/wymontowany co Ci potrzeba. A i
nic nie lata, trzyma się solidnie.
Ten kubraczek w montażu w ogóle by nie przeszkadzał.
--
Mateusz Bogusz