-
51. Data: 2012-09-18 08:47:04
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Od: Marx <a...@g...com>
On 17.09.2012 18:20, Janko Muzykant wrote:
> W dniu 2012-09-17 15:34, Marx pisze:
>> kup Amoleda i czytasz gdzie chcesz, ja np czytalem na plazy
>> Roznica w porownaniu do zwyklych LCD jest porazajaca
>
> Za późno, po e-papierze mogę się skusić tylko na... telefon z e-papierem :)
>
a wymyslili juz kolorowy?
Marx
-
52. Data: 2012-09-20 18:01:36
Temat: Re: tak na marginesie rewolucji bezlusterkowej
Od: p47 <k...@w...pl>
W dniu 2012-09-14 22:58, PK pisze:
> On 2012-09-14, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
>> Efekt zwapnienia zarządów. Duzi tak mają, kto myśli rewolucyjnie, ten
>> wróg. Płacone jest do stołka, nie od myślenia. Ewidentnie tu to widać. I
>> nie zanosi się jakoś specjalnie na zmiany, bo minie wiele lat zanim masy
>> przestaną kojarzyć lustrzankę z jakością.
>
> Muszę coś napisać, bo Twój post po prostu mnie zmiótł :).
>
> Najpierw coś o rozmiarach (faceci lubią o tym gadać :P).
>
> Samsung to w ogóle gigant i o nim nie ma sensu rozmawiać.
>
> Panasonic i Sony są ponad 2 razy większe od Canona.
> Fujifilm jest niewiele mniejsza od C.
> Ricoh (właściciel Pentaxa) to trochę ponad połowa C.
> "Duży" Nikon to firma wielkości Olympusa. Obie razem są porównywalne
> z Ricohem alias Pentaxem :).
>
> Ale ważnych czynników jest więcej.
> Dla Nikona sprzedaż aparatów to tak naprawdę jedyny istotny biznes.
> Canon jest w minimalnie lepszej sytuacji (drukarki).
Nie wiem jak obecnie, ale za "moich" czasów sprzedaz działu foto w
Canonoe stanowiła craptem ...11% jego całości obrotów.
A zatem dalsze rozważania, przynajmniej w stosunku do tej firmy
pozbawione są podstaw
>
> Tymczasem dla Samsunga, Sony, Panasonica, Fujifilm i Ricoha branża foto
> to po prostu jeden z kilku/kilkunastu punktów w excelowej tabelce
> z wynikami finansowymi. Zazwyczaj mniej istotny. To oznacza, że jeśli
> te firmy przeszarżują z bajerami i zaczną tracić, to ich to bardzo nie
> rusza. Jeśli departament foto zacznie przynosić straty, to się go
> sprzeda albo zamknie i po sprawie.
> Jeśli departament foto w C lub N zacznie przynosić duże straty, to po
> prostu upadną :).
Nie wiem jak obecnie, ale nieco lat wstecz,za "moich" czasów sprzedaż
działu foto w Canonie stanowiła raptem "aż"...11% jego całości obrotów.
A zatem dalsze rozważania, przynajmniej w stosunku do tej firmy
pozbawione są podstaw