-
131. Data: 2013-02-05 10:31:10
Temat: Re: tak co? celebryckiego... KOMPLETNIE OT
Od: "quent" <x...@x...com>
Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5110cdcb$0$1229$6...@n...neostrada
.pl...
> Po co mam czytać elementarze?
Bo to inny elementarz niż ten, którym Cię do tej pory karmiono, co skutkuje
dziś tym, że masz wiedzę ujemną.
Gdybyś jeszcze nie wiedział NIC o ekonomii WR to miałbyś wiedzę zerową ale
jest gorzej bo masz głowę nabitą bolszewickimi wypaczeniami więc masz wiedzę
ujemną.
Ale ok - nie chcesz, nie będę więcej namawiał. Ktoś inny być może
przeczyta... i skorzysta.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
132. Data: 2013-02-05 12:20:26
Temat: Re: tak coś celebryckiego...
Od: Polak Catholic <s...@i...pl>
> Upraszczam. Liczę na inteligencję czytających, którzy to widzą. Choć
> oczywiście uproszczenie obejmuje obie granice i żadne cuda nie zmieniły
> 15$ w kilkaset. Ktoś musiał na to wyłożyć i niekoniecznie byli to ci, co
> brali.
Skoro liczysz na inteligencję rozmówców, to ja również na Twoją. Otóż
abstrahując (wbrew pozorom nie jest to słowo obraźliwe) od waluty, skoro
człowiek całe życie zarabiał godnie (w znaczeniu "starcza na życie") w
określonym systemie społecznym typu "państwo" (choćby w przeliczeniu był
to 1 cent), to po przejściu na emeryturę będzie miał "zbliżony"
przeważnie niższy poziom egzystencji (w znaczeniu "starcza na życie"),
ale nie drastycznie, (choćby w danym momencie było to 1 mln $, to nie ma
znaczenia). Na tym polega organizacja zwana "państwem". Już poprzednio
pisałem jaką wartość miało 20$, co bezmyślnie lub rozmyślnie wyciąłeś.
Przeliczanie jakiejkolwiek waluty na inną bez punktu odniesienia w
czasie i miejscu nie ma najmniejszego sensu. Liczy się zdolność
pozyskania określonych dóbr potrzebnych bardziej lub mniej do egzystencji.
> Dzień mam doskonały, jak każdy,
Założyłeś sobie filtr, to mechanizm obronny. Z pełną świadomością nie da
się tu i teraz być taki szczęśliwy jak Ty :)
>
>>> Masz jakiś pomysł na zmianę na lepsze? :)
>> Nie ( niby każdy ma, ale to utopia, że bedzie zrealizowany, więc piszę
>> NIE)
>
> To czy nie lepiej cieszyć się, dopóki gra orkiestra zamiast jojczyć?
>
Hmm.. Dyrygent do dupy, a orkiestra strasznie fałszuje, z czego się
cieszyć? Ty jako Muzykant powinieneś pierwszy to zauważyć :), a nie
zakładać różowe okulary. Kiedyś była taka bajka, byczek, czy cielaczek
Bysio skubał trawę i w wyniku tego skubania wpasowały mu się na ryjek
różowe okulary przez które zaczął postrzegać świat. Niektórzy mają podobnie.
Pozdr. J.
-
133. Data: 2013-02-05 15:32:00
Temat: Re: tak coś celebryckiego...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
quent wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:keoenb$a8l$...@n...task.gda.pl...
>> tylko z e to konkurowanie to czystej wody populizm, ruch
>> przychodzący to procenty ludzi którzy już tam mieszkają i to oni bęa
>> ofiarami liberalnej gminy która otworzy sie na bezczelnego
>> dynamicznego biznesmena kótry postanowi zbudować wytwórnie smoły
>> oraz składowisko odpadów przemysłowych. Ci ludzie sie nie wyniosą...
>> bo ich nie bedzie na to stać.
>
> Gmina to nie ziemia a mieszkańcy, radni, którzy ich reprezentują.
> Jak się ludzie wyniosą to nie będzie gminy.
> Poza tym nie znam przypadku w historii, w którym ludzie emigrują z
> kraju kapitalistycznego do socjalistycznego :-)))
a z Polski do GB? :)
-
134. Data: 2013-02-05 15:34:28
Temat: Re: tak coś celebryckiego...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
quent wrote:
> Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5110c388$0$1305$6...@n...neostrada
.pl...
>> Przyszłe pokolenia sobie poradzą.
>
> No jakoś sobie poradzą... w ogóle do śmierci każdy jakoś tam przeżyje.
> No co za logika!
> Wypadałoby pomyśleć o tym w jakich warunkach przyjdzie żyć przyszłym
> pokoleniom.
> To jak dziś żyjemy rzutuje na to w jakim świecie przyjdzie żyć tym co
> po nas.
> Dziś żyjemy na kredyt, państwo zadłuża się coraz bardziej - ktoś za to
> będzie musiał zapłacić.
>
>> No to wymieniaj, co robisz w tym celu. Siadam i słucham :)
>
> A co można robić poza mozolnym tłumaczeniem, namawianiem i jak
> przyjdzie czas - głosowaniem?
> Ty tracisz tu swoją energię na namawianie w przeciwną stronę - to jest
> szkodliwe.
>
>> Że bezwładność świata jest spora.
>
> Dziś większa niż kiedyś ale nie nieskończona.
>
>>> O nie!! Gdybyś miał to w dupie to nie pisałbyś tu. Tobie zależy aby
>>> Polska jak najszybciej zdechła.
>
>> To już trzeci kretyński wniosek w tym wątku dotyczący mojej osoby.
>
> Co i rusz dajesz solidne podstawy aby takie wnioski wyciągać.
>
>> Jeśli chodzi o mnie, mam głęboki żal do twórców działań, w wyniku
>> których powstała IIRP. Byłbym sobie tu spokojnym mieszkańcem
>> nowoczesnej Galicji, najprawdopodobniej nigdy nie dotkniętej
>> katastrofą socjalizmu. Kraków byłby takim mniejszym Wiedniem, ale
>> naprawdę, a nie ''prawie''. No, ale to taka tylko dygresja.
>
> No a teraz uważasz, że nie ma szans na normalność.
> Hiroszima podniosła się z niczego, niemcy po wojnie za Erhardta
> ruszyły z kopyta dzięki wolnemu rynkowi, Tatcher podniosła sypiący
> przez lewaków kraj, tak samo Reagan... ale nie... w PL to nic nie da
> się zmienić.
niemcy sie podniosly z wojny bo dostali kupę kasy od wója USa...
-
135. Data: 2013-02-05 15:38:19
Temat: Re: tak coś celebryckiego...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
quent wrote:
> Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5110c388$0$1305$6...@n...neostrada
.pl...
>> Przyszłe pokolenia sobie poradzą.
>
> No jakoś sobie poradzą... w ogóle do śmierci każdy jakoś tam przeżyje.
> No co za logika!
> Wypadałoby pomyśleć o tym w jakich warunkach przyjdzie żyć przyszłym
> pokoleniom.
> To jak dziś żyjemy rzutuje na to w jakim świecie przyjdzie żyć tym co
> po nas.
> Dziś żyjemy na kredyt, państwo zadłuża się coraz bardziej - ktoś za to
> będzie musiał zapłacić.
ale nei zauważyłeś, że tylko dzieki kredytom mamy na świeci ciągły wzrost?
że tylko dzieki kredytom mieliśmy małe bezrobocie?
pomyśl chwile jak by rosła gospodarka gdyby każdy mógł wydać tylko tyle ile
ma?
-
136. Data: 2013-02-05 15:40:00
Temat: Re: tak coś celebryckiego...
Od: "quent" <x...@x...com>
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ker59b$i5v$...@n...task.gda.pl...
> niemcy sie podniosly z wojny bo dostali kupę kasy od wója USa...
Dotacje nie tworzą bogactwa i w tym wypadku tak nie było.
Niestety jest to ciągle powielany mit :-(
Przyczyną był "Wirtschaftswunder"!!!
W skrócie o tym tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wirtschaftswunder
Więcej można poczytać o polityce Erhardt-a oraz ordoliberałach.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
137. Data: 2013-02-05 15:42:34
Temat: Re: tak coś celebryckiego...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Polak Catholic wrote:
>> Upraszczam. Liczę na inteligencję czytających, którzy to widzą. Choć
>> oczywiście uproszczenie obejmuje obie granice i żadne cuda nie
>> zmieniły 15$ w kilkaset. Ktoś musiał na to wyłożyć i niekoniecznie
>> byli to ci, co brali.
>
> Skoro liczysz na inteligencję rozmówców, to ja również na Twoją. Otóż
> abstrahując (wbrew pozorom nie jest to słowo obraźliwe) od waluty,
> skoro człowiek całe życie zarabiał godnie (w znaczeniu "starcza na
> życie") w określonym systemie społecznym typu "państwo" (choćby w
> przeliczeniu był to 1 cent), to po przejściu na emeryturę będzie miał
> "zbliżony"
> przeważnie niższy poziom egzystencji (w znaczeniu "starcza na życie"),
> ale nie drastycznie, (choćby w danym momencie było to 1 mln $, to nie
> ma znaczenia). Na tym polega organizacja zwana "państwem". Już
> poprzednio pisałem jaką wartość miało 20$, co bezmyślnie lub
> rozmyślnie wyciąłeś. Przeliczanie jakiejkolwiek waluty na inną bez
> punktu odniesienia w czasie i miejscu nie ma najmniejszego sensu. Liczy
> się zdolność
> pozyskania określonych dóbr potrzebnych bardziej lub mniej do
> egzystencji.
ale pojmij, że właśnie dlatego że tak musi działać państwo mamy tysiace
ludzi którzy realnie niczego nie wypracowali a trzeba im wypłacać emerytury.
Wyobraź sobie że przechodzisz na emeryturę i chcesz zamieszkać np w GB,
nasze państwo wypłaci ci dokłądnei tyle ile wypracowałęś w RP i to bedzie
warte w GB wielkie NIC.
U nas nastapiło coś podobnego ludzie mieszkali w komunie ktora byłą biedna i
marna i przenieśli sie na zachód do IIIRP, i gdyby im wypłacać emerytury
które wypracowali w PRL to by umarli.
-
138. Data: 2013-02-05 15:45:39
Temat: Re: tak co? celebryckiego... KOMPLETNIE OT
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
quent wrote:
> To nie są pytania to są twierdzenia. Pomieszanie z poplątaniem. Nic z
> tego nie rozumiem.
hm... a może nie chcesz zrozumieć...
jaką masz receptę dla współczesnego świata, którą mogliby zaakceptować
ludzie, także ci których wprowadzanei recept najbardziej dotknie?
-
139. Data: 2013-02-05 15:45:58
Temat: Re: tak coś celebryckiego...
Od: "quent" <x...@x...com>
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ker5gh$ioi$...@n...task.gda.pl...
> ale nei zauważyłeś, że tylko dzieki kredytom mamy na świeci ciągły wzrost?
> że tylko dzieki kredytom mieliśmy małe bezrobocie?
> pomyśl chwile jak by rosła gospodarka gdyby każdy mógł wydać tylko tyle
> ile ma?
Jak to każdy?
A co mnie obchodzi "każdy"??
Kuźwa znów wielkie nieporozumienie.
Chodzi o kredyty zaciągane przez państwo!! Nie przez kowalskiego.
Problem pustego pieniądza (bańka kredytowa) to jedna sprawa a kredytowanie
rządu druga.
Kowalski niech się kredytuje ile chce, nikomu nic do tego ale państwo
powinno mieć zakaz zadłużania.
Budżety powinny być uchwalane bez deficytu.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
140. Data: 2013-02-05 15:49:44
Temat: Re: tak co? celebryckiego... KOMPLETNIE OT
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
quent wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:kep8fe$706$...@n...task.gda.pl...
>> przeciez to jest podstawowa cecha wolnego rynku... koncentracja
>> kapitalu.
>
> I znów - Ayn Rand polecam.
>
>> imho jednym z wielkich nieszczęść tego świata jest kredyt i rynki
>> finansowe.
>
> Pieniądz został mocno popsuty. Dzisiejsze banki to nie są te same
> banki co kiedyś.
bo dzisiaj juz nie ma banków które gromadzą kasę od jednych dając im za to
odsetki, i porzyczają TE kasę innym pobierając wyższe odsetki i zarabiającym
na róznicy. Tylko że wtedy rentowność banków była by normalna takie głupie
5 - 10%.
Ale jaką widzisz dzisiaj metodę naprawy tego całego burdelu?